Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kilka lat temu pracowałem w rodzinnym miasteczku, w niewielkim hotelu jako recepcjonista.…

Kilka lat temu pracowałem w rodzinnym miasteczku, w niewielkim hotelu jako recepcjonista. O piekielności kierownika opowiem w następnej historii, chciałbym zacząć od piekielnego pana parkingowego.

Kierownik zatrudnił kilka lat wcześniej jednego pana po siedemdziesiątce do - teoretycznie - sprawowania pieczy nad miejscami parkingowymi. Piszę teoretycznie, bo nigdy nie widziałem, żeby wywiązał się ze swoich obowiązków. Nagminnie dostawałem skargi, że przed hotelem nie ma gdzie zaparkować albo z sąsiedniego hotelu, ponieważ (P)iekielny (P)arkingowy odsyłał przybyłych gości na sąsiedni parking, który przecież był płatny dla ludzi spoza tego hotelu.

Dopiero po jakimś czasie jedna z pracownic hotelu wyjawiła mi, skąd PP się tam wziął. Zawsze zastanawiało mnie, czemu PP w środku dnia, jak nic się nie działo, potrafił przyjść pod recepcję, stanąć vis-à-vis mojej skromnej osoby i... tak stać przez dobry kwadrans. Niby coś tam sobie notował, może który pokój jest zajęty czy coś, więc nie miałem nic przeciwko. Tymczasem okazało się, że został on zatrudniony przez kierownika... na przeszpiegi. PP okazał się zwykłym kapusiem, który łaził po hotelu i donosił kierownikowi na pracowników.

Trwało to od X lat, a ja głupi zastanawiałem się, czemu wszyscy pracownicy mają umowy-zlecenie, a szanowny PP - jako jedyny - umowę o pracę.
O, słodka naiwności! :)

Hotel

by szamanisko
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar virus
15 17

Tajny agent :D

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 czerwca 2015 o 16:59

avatar szamanisko
16 16

@virus: Tajny Agent Jej Kierowniczej Mości :)

Odpowiedz
avatar matias_lok
3 9

Frankenstein i jego Igor przydupas.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 12

Tajemniczy klient jest zbyt mejnstrimowy...

Odpowiedz
Udostępnij