Szłam ja sobie wczoraj w godzinach szczytu główną ulicą miasta Bydgoszcz. Idę, idę i widzę dziewczynkę w wieku 10-12 lat, grającej na skrzypcach. Wystawiony futerał, napis: Zbieram na leczenie chorej koleżanki.
Jeśli na serio na to zbierała, cel miała jak najbardziej szlachetny, jeśli nie, to jej też się pewnie przyda kieszonkowe. Dziewczę zadbane, prosto ze szkoły, ot tak sobie stanęła by zarobić.
Sama grałam na skrzypcach i chodziłam do szkoły muzycznej. Dałam więc dziewczynce 2 zł. Ludzie patrzyli jak gra, każdy wyciągał jakieś drobne, czasem 50 gr, ale zawsze.
Aż przyszła pani A. Pani A przystanęła i mówi, że tu policja za chwilę przyjedzie. Dziecko zaczyna się pakować powoli, a ona na to, że nie żartuje i że zadzwoni na policję. Na to jeden starszy pan powiedział, że ładnie gra i by się nie pakowała, a pani powyzywała go od skur**eli a dziewczynkę od s*k.
Mogła przejść i nie zwracać uwagi. No ale boli, że ktoś zarobi te parę złotych nie?
P.S. Skrzypiec prawie nie było słychać, więc nie wiem co przeszkadzało pani A. I chociaż dziewczynka nie powinna tak robić, to bez przesady. Dużo ludzi pracuje na czarno choć wiem, że to nie jest wytłumaczenie.
P.S 2. Z mojej rozmowy z siostrą wynika, że dziewczyna zbierała na koleżankę, która zmarła w dziś w nocy tj 28 maja.
Pani A najwyraźniej skończył się zapas maści na ból dupy.
OdpowiedzMi też się tak wydawalło
OdpowiedzWg prawa żebractwo dzieci jest nielegalne.
OdpowiedzSprawdź definicje tego słowa.
Odpowiedz@mrkjad: Jakby siedziała w starych szmatach i żebrała na "pandę" to okej. Ale wg mnie grajkowie uliczni są spoko, bo zazwyczaj umilają czas.
OdpowiedzJesteś pewna, że ta pani mogła sobie pójść i nie zwracać uwagi? Kiedyś mieszkałem na parterze, "orkiestra podwórkowa" pod oknem może zatruć życie, nawet jeśli gra dość dobrze by 1 czy 2 kawałki słuchało się miło. Skąd wiesz, że tu nie było podobnie?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 maja 2015 o 8:08
sktzypce są cichym instrumentem
OdpowiedzTylko za co minusy? Skrzypce są naprawde ciche. wiem bo gram. A na otwartej przestrzeni tym bardziej. Rozumiem, nie wszyscy musza to wiedziec ale za co minusy?
Odpowiedz@pokrzywdzona: tak cichym, że jak córka sąsiadów (kilka działek dalej) gra u siebie w domu, przy otwartym oknie to słychać u mnie w pokoju. Warto zaznaczyć, że moje okno nie jest skierowane w stronę tego domu tylko w przeciwnym kierunku, więc po drodze są jakieś 2-3 spore domy (łącznie z moim). Nie powiem, miło się słucha jak robi postępy. Ja nie narzekam, niech gra. Szczególnie, że robi to w godzinach popołudniowych, ale jednak to słychać i to całkiem głośno :)
Odpowiedzna otwartej przestrzeni...
Odpowiedz@pokrzywdzona: Dla dobrych skrzypiec koncertowych otwarta przestrzeń niestraszna. A dla ćwiczących w blokach są tłumiki rożnego rodzaju (wyglądają jak grzebyk na struny)- tłumik hotelowy i nawet głośne brzmią jak ciche radio.
OdpowiedzWątpie żeby małe dziecko miało dobre skrzypce.
Odpowiedz@pokrzywdzona: Nie muszą być szczególnie dobre, by być głośne. Tym wtedy gorzej... Zresztą po pewnym czasie nawet nieszczególnie głośne, ale uporczywe dźwięki potrafią przyprawić o ból głowy.
OdpowiedzSory nie wytłumaczyłam dokładnie. Była godzina 15:00, zdarzyło się to wczoraj. Było tak głośno, że skrzypiec nie było słychać.
Odpowiedz@bloodcarver: A ile osób tam grało? Dziewczynka NAPRAWDĘ była ledwo słyszalna. Poza tym pani A nie powinna wyzywać jej od s*k!
Odpowiedz@bloodcarver: Dużo zależy od repertuaru (czy utwory się powtarzały), ale przede wszystkim co innego grzeczne zwrócenie uwagi, a co innego obrzucenie dzieciaka niecenzuralnymi epitetami.
Odpowiedz@bloodcarver: "Szłam ja sobie wczoraj w godzinach szczytu główną ulicą miasta" -------- No ja nie mam więcej pytań
Odpowiedz@pokrzywdzona: to, że są ciche nie znaczy, że nie mogą irytować. Ja osobiście nie znoszę tych dźwięków, dla mnie brzmi to jak zarzynanie niewinnych zwierząt (mam prawo nie lubić tej muzyki, podobnie jak inni mają prawo nie lubić każdej innej). Wszelkie próby słuchania muzyko skrzypcowej kończą się dla mnie bólem głowy, więc mimo, że nie pochwalam zachowania tej kobiety, mogła czuć się zirytowana
OdpowiedzJeżeli nie zbierała dla koleżanki, ale dla siebie, to to jednak było nieładne i nieuczciwe - ale nie wiemy, nie nam oceniać. Ale napuszczać policję na dziecko?
OdpowiedzWydaje mi się że dzieci w tym wieku nie kłamią
Odpowiedz@pokrzywdzona: Masz rację. Wydaje ci się.
Odpowiedzhihi :)
OdpowiedzMoże lepiej by poszła do Galerii Handlowej i pojechała z lodem, przynajmniej swoją "muzyką" nie zakłócałaby wolności intelektualnej przechodzących przez ulicę Podatników!
Odpowiedz@Krzysztof: naprawdę jesteś takim chamem czy udajesz?
Odpowiedz@Toyota_Hilux: jak na mój nos to była ironia :)
Odpowiedz@pandora: Na mój nos to po prostu kolejny troll. Przeminie jak wszyscy pozostali.
OdpowiedzŻe tez nigdy taki babsztyl vel jego męska wersja nie trafi na mnie. Wziąłbym ładnie za rękaw, odprowadził kawałeczek a potem na uszko dobitnie szepnął by spier**lała
OdpowiedzTeż miałam ochotę tak zrobić, ale nie jestem zbyt silna
Odpowiedz@Iceman1973: Lepiej - "Ciociu! Ciocia obiecała zostać w aucie, póki te nowe leki nie zaczną działać! Znowu mi ciocię zabiorą!"
OdpowiedzPrzyjedź do Bydgoszczy tam się od takich roi
Odpowiedz@pokrzywdzona: To wyemigruj do Torunia, jedną wariatkę mniej będzie.
Odpowiedz@lazy_lizard: Po pierwsze NIE MIESZKAM w Bydgoszczy. Po drugie prawda jest taka że żyjemy w społeczeństwie gdzie większość ( jednak nie wszyscy) ma ból dupy gdy komuś dobrze się wiedzie. Jednak najwięcej takich zachowań spostrzegłam właśnie w moim rodzinnym mieście może dlatego że mieszkałam tam 19 lat. I po co od razu wyskakiwać z nastawieniem;: Nie podoba się to spierda**j?
Odpowiedz@pokrzywdzona:Bardzo mnie cieszy, że nie mieszkasz. Co do natawienia, to taka jest prosta prawda, nie podoba mi się to biorę los we własne ręce i zmieniam otoczenie.
Odpowiedz@lazy_lizard: Tak nic nie zmienisz. Chcę byś miała tego świadomość. P.S. Ty na pewno jesteś jedną z tych z bólem dupy i oczywiście tą co kocha Bydgoszcz
Odpowiedz@pokrzywdzona: Nie, ja jestem tą która nie mieszkając w danym mieście najlepiej wie od kogo się w nim roi. I dzięki za niesienie kaganka uświadomienia w internetach. Podpowiem ci, tak też nic nie zdziałasz.
Odpowiedzczytaj ze zrozumieniem: mieszkałam tam 19 lat
Odpowiedz@lazy_lizard: Ty masz chyba fromenofobię. Powalił mnie twój tekst: biorę los w swoje ręce
Odpowiedz@pokrzywdzona: Nie rozumiem troszkę co ma do tego fromenofobia. Ja działam jak mi coś nie pasuje. Rozumiem, że ty jesteś kołkiem który nic nie robi (jak wskazuje opisana historia) i woli się pożalić.
Odpowiedz@lazy_lizard: Co twoim zdaniem miałam zrobić?
Odpowiedz@pokrzywdzona: Nic. Zawsze najlepiej nic nie robić i lamentować, że okrutna kobieta zwyzywała dziewczynkę.
OdpowiedzJak jakiś pan powiedział, że ładnje gta i ma zostać, to zyskał miano sku***yna.
Odpowiedz@pokrzywdzona: Ojojoj, toż to koniec świata i doskonała wymówka dla bierności. Serio, obchodzi cię co jakieś przypadkowe babsko powie o tobie na ulicy? Jeśli tak to nie zazdroszczę samooceny.
OdpowiedzNie zgadzam się z pierwszym ps. System jest dla nas a nie my dla systemu. Przepisy które złamała zostały wymyślone po to żeby chronić nieletnich przed wyzyskiem przez dorosłych. Nie da się sformułować prawa które zawsze, niezależnie od sytuacji, będzie słuszne, bo zawsze trafi się wyjątek od wyjątku. W tym wypadku nie zaistniał cel dla którego przepisy powstały, mimo tego że zostały złamane. Właściwie to zadziałały odwrotnie bo zamiast chronić nieletnią zaczęły być przeciwko niej. Dlatego uważam że jak najbardziej jest to wytłumaczenie, usprawiedliwienie i stwierdzenie "nie powinna tak robić" jest niesłuszne. Tym bardziej że często sądy stosują podobną logikę i często umarzają sprawy w których mimo ewidentnego złamania jakiegoś przepisu, ze względu na okoliczności przestrzeganie tych przepisów nie byłoby zgodne z tzw. duchem prawa.
Odpowiedz