Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Zainspirowała mnie ta historia: http://piekielni.pl/66203 A właściwie komentarze. Pracuję w salonie jednego…

Zainspirowała mnie ta historia: http://piekielni.pl/66203

A właściwie komentarze.

Pracuję w salonie jednego z operatorów komórkowych w centrum handlowym. Po zakończeniu obsługi klienta wstałem od stanowiska i poprosiłem następną osobę - młoda ok. 25-30 lat matka z małym dzieckiem. Poprosiłem by usiadła i poinformowałem, ze za chwilę wrócę tylko odniosę telefony.

Wyobraźcie sobie moje zaskoczenie gdy wróciłem do stanowiska i zastałem ową Panią z dzieckiem przyssanym do wyciągniętej piersi. Pani jakby nigdy nic, zaczęła mi wytłuszczać sprawę, z którą przyszła. Jestem profesjonalistą, więc podjąłem się obsługi nie okazując niczego po sobie. Z perspektywy czasu dochodzę do wniosku, że sytuacja była dla mnie tak absurdalna, że po prostu inny sposób zareagowania nie przyszedł mi nawet do głowy. Wyobraźcie sobie konsultanta, który pokazuje telefony, pyta o potrzeby odnośnie minut, a przed nim siedzi obnażona kobieta. No absurd...

Tak więc moje drogie mamusie z pieluszkowym zapaleniem mózgu oraz orędowniczki karmienia piersią w każdym miejscu i czasie apeluję...

Karmienie publiczne piersią nie jest komfortowe dla otaczających was ludzi. Mało tego... Nie powinno być komfortowe również dla was. Karmienie piersią gdzie popadnie nie jest normalne. Karmiąc w miejscach publicznych, nie zważając na innych, okazujecie po prostu brak kultury i szacunku dla innych ludzi.
W każdym centrum handlowym i w coraz większej ilości miejsc są miejsca przystosowane do tej czynności. Nie tłumaczcie, że brudno, że daleko, że nie wiecie gdzie ten pokój jest. To tylko wasze lenistwo i fałszywe poczucie świętej matki polki. Ja rozumiem, że dziecko może być głodne, że płacze itd. Zaufajcie mi jednak... nie umrze gdy poświęcicie te 2 minuty na przejście do wyznaczonego pomieszczenia, które zapewnia komfort zarówno wam jak i wszystkim dookoła. Gdy dziecko trochę podrośnie i będzie chciało siku, to też pozwolicie żeby odlało się do doniczki na pasażu handlowym, bo toaleta za daleko/nie wiecie gdzie jest/jest brudna???

Szczytem buractwa jest już przebieranie pieluchy dziecku w miejscu publicznym, a szczególnie w obiektach gastronomicznych. Ogarnijcie się... ja błagam.

Dziękuję za uwagę... Szanujmy się.

sklepy salon

by Feniks06
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar KoparkaApokalipsy
49 67

Jeśli ktoś kiedyś powie, że karmiąca matka nie powinna się chować, bo w karmieniu nie ma nic złego i jest to naturalne odpowiadaj, że defekacja też jest naturalna i nie ma w niej nic złego, a jednak... No właśnie, szanujmy się.

Odpowiedz
avatar Feniks06
34 44

@KoparkaApokalipsy: tak, tylko zaraz się zacznie wrzawa matek polek ze nie można porównywać robienia kupy z piękna czynnością jedzenia ich niemowlęcia...

Odpowiedz
avatar KoparkaApokalipsy
43 49

@Feniks06: No to seks. Też w nim nie ma nic złego. Zwłaszcza, jak się starzy, brzydcy ludzie kochają. Tym bardziej piękne, bo pokazuje, że chodzi im o piękno duchowe, które dostrzegają w partnerze.

Odpowiedz
avatar Ostryy13
13 23

@Zielony_szwin W sumie sranie jak to ujales jest nastepstwem jedzenia wiec czynnosc inna jedynue pod wzgledem przyjmiwania/wydalaia. Wiec na kretyna wychodzisz ty.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
7 9

@Feniks06: Wtedy takiej odpowiem, że kupę też można robić pięknie i z gracją.

Odpowiedz
avatar Ostryy13
-2 6

@Iceman1973: Ale ktora gracja bo sa trzy da bum tsss...

Odpowiedz
avatar Zmora
29 33

Dobra babka. Szkoda jeszcze, że dzieciaka na nocniku nie wysadziła w trakcie rozmowy z tobą. Ja osobiście nie mam specjalnie nic przeciwko karmieniu dzieci w miejscach publicznych, o ile panie nie wywalają całego nagiego cyca na wierzch, ale jednak w trakcie rozmowy ze sprzedawcą mogłyby się powstrzymać. A tak przy okazji tylko powiem, że klawiaturę masz zepsutą. Alt ci działa od czasu do czasu, a przecinek to już praktycznie w ogóle...

Odpowiedz
avatar Feniks06
1 13

@Zmora: wybacz... Pisze z tableta i autokorekta tutaj to jakaś masakra :)

Odpowiedz
avatar sla
20 20

@Zmora: Może po prostu jest wyłączona, bo tylko utrudnia pisanie. Ja też jej nie lubię, ciągle zmienia mi płeć :(.

Odpowiedz
avatar Feniks06
14 22

@Zmora: serio? Tak, autokorekta usuwa mi polskie znaki. Wiele słów jest zapisanych bez polskich znaków i tak mi je tablet podstawia. Cala tajemnica. Pisze często bez polskich znakow oraz czasem są podstawione błędne słowa. Przeprosił em raz. Twoja wiara tu juz nie ma znaczenia.

Odpowiedz
avatar Feniks06
22 34

@Zmora: świetna analiza. Szkoda, ze nie na temat tekstu. Koniec tematu.

Odpowiedz
avatar Feniks06
17 27

@Zmora: Widzę, że jednak przeprosiny nie wystarczają. Uniżenie zatem edytowałem tekst by Twej osoby nie obrażać w dalszy sposób brakami polskich znaków. Proszę jednak o wybaczenie, gdyż nie jestem w stanie zapewnić, że udało mi się ustrzec przed wszelkimi uchybieniami językowymi. Naprawdę przepraszam, gdyż błędnie sądziłem, że osoba tak światła i inteligentna jest w stanie sobie wyobrazić sytuację w której tablet, który ma zapisany polski słownik uzna za poprawne zarówno słowo "wiec" jak i "więc", gdyż jak powszechnie wiadomo oba one znajdują się w słowniku. Czuję się również w obowiązku wytłumaczyć z tego, że na tablecie zdarza mi się również pisać w języku obcym i stąd też słownik jest pełen wyrazów polskich jak i obcych. Wybacz mi zatem, że sądziłem początkowo, że przeprosiny mogą wystarczyć, lecz nie zdawałem sobie sprawy, że obelga, którą Cię potraktowałem będzie tak wielka. Kajam się zatem po stokroć i proszę o wybaczenie. Zapewne głupota o której wspominałaś odebrała mi trzeźwość osądu. A tak poważnie... żadnych wymówek nie robiłem bo się tłumaczyć przed Tobą nie muszę. Poruszyłaś temat to Ci odpisałem co jest przyczyną. Naprawdę szczerze mnie nie interesuje czy mi wierzysz czy też nie. Powiedziałem co miałem powiedzieć i sądzę, że nie ma sensu dalsze drążenie tematu. @zielony_szwin: To strasznie zabawne, że przyczepiasz się do mojej interpunkcji popełniając taki komentarz :)

Odpowiedz
avatar Feniks06
11 15

@zmywarkaBosch: Czego ja się czepiam? Zmora zwróciła mi na to uwagę, to przeprosiłem. To nie ja ciągnę bezsensownie ten temat....

Odpowiedz
avatar Rammsteinowa
14 16

Jeszcze trochę i go zjecie w tych komentarzach... Zluzujcie portki.

Odpowiedz
avatar Feniks06
6 10

@Rammsteinowa: dziękuje :)

Odpowiedz
avatar Feniks06
5 9

@Toyota_Hilux: dziękuje. Wyszedles na internetowego kozaka i wiele wniosles do dyskusji.

Odpowiedz
avatar Feniks06
9 11

@Zmora: "@Rammsteinowa: Jak dotąd to on nas zjada. Tak nas zjada, że aż się nasze komentarze poskracały do tylko jednej linijki, brzmiącej "komentarz poniżej poziomu". A mniam, mniam, mniam." Zapewne założyłem masę fejkowych kont by tylko was minusować ;)

Odpowiedz
avatar Feniks06
6 10

@Zmora: kończę temat bo zdycha to przede wszystkim ta rozmowa. Cieszę się, że mogłem poznać taką alfę i omegę. Tobie życzę kolejnych sukcesów w tropieniu błędów językowych. Prof. Miodek byłby dumny. Nie chowam urazy bo wiem, że życie z takim bólem dupy nie należy do łatwych.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
4 6

@Zmora: No to jeszcze mało widziałaś. W zależności od oprogramowania autokorekta czasem zdaje egzamin a czasem nie. W moim tablecie też ją wyłączyłem bo mi notorycznie wstawia wyrazy bez polskich znaków i niejednokrotnie zmienia na inne. I niestety dla Twej wiedzy, nikt nie musiał ich wcześniej wprowadzać manualnie. No chyba, że w moim przypadku był to jakiś mały chińczyk, który specjalnie i złośliwie wprowadził polskie słowa bez polskich znaków, zanim zapakował tablet w folię, pudełko i zakleił firmową naklejką. Napiszę więcej! Mimo iż wprowadzam słowa z polskimi znakami autokorekta i tak wpycha mi się w tymi bez nich. Wina jak na mój gust oprogramowania i skoro jest tak u mnie to i u innych może być ale Ty wiesz lepiej... Tak więc Ciebie nic się nie zmienia. Jak zawsze w pierwszej kolejności mędrkowanie wedle zasady - wszystko wiem lepiej.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2015 o 8:57

avatar Feniks06
1 3

@Zmora: "A tak BTW, to ty siedzisz na piekielnych 24/7? O.o" Nie, tego dnia miałem wolne a odświeżyć stronę gdy ma się dostęp do internetu zarówno przez komputer jak i tablet i komórkę to nie jest problem. Mam nadzieje, że nie będziesz tego analizować. BTW... O to czy Ja siedzę 24/7 zapytała osoba, która wrzuca komentarz o 2:39 ;)

Odpowiedz
avatar Zmora
-5 5

@Feniks06: "BTW... O to czy Ja siedzę 24/7 zapytała osoba, która wrzuca komentarz o 2:39 ;)" To tylko znaczy, że wczoraj siedziałam na piekielnych po nocy, a nie 24/7. Jestem nocnym markiem. Zresztą mam nieregularne godziny pracy, więc czasem naprawdę wchodzę o dość dziwnych porach. A zresztą, to jestem w innej strefie czasowej niż zegar na piekielnych, więc nie oddaje on dokładnie, która była godzina. :P A spytałam czy siedzisz 24/7, bo twój czas odpowiedzi jest zaskakująco szybki, w porównaniu ze średnim czasem przeciętnego użytkownika piekielnych.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2015 o 12:14

avatar bazienka
0 0

@Zmora: no widzisz, ja kiedys w restauracji bylam swiadkiem jak baba kolo talerza dziecko przwijala... mozna

Odpowiedz
avatar SilesianGirl
23 29

Jak najbardziej się zgadzam - kultura wymaga, żeby dzieciaka nakarmić w ustronnym miejscu. Ostatnio widziałam wpis znajomej na fb z lamentem, że ludzie się jej czepiają jak karmi na "mniej zaludnionych" korytarzach na uczelni. I tłumaczenie, że jak nam przeszkadza to mamy nie patrzeć. No litości...

Odpowiedz
avatar Scorpion
18 28

@SilesianGirl: na takiej samej zasadzie ludzie mogą się wypróżniać na środku ulicy, bo "jak wam się nie podoba, to nie patrzcie. Ja też mam potrzeby!"

Odpowiedz
avatar Feniks06
20 24

@SilesianGirl: tez tego nie rozumiem. Jakbym dlubal w nosie to tez bym mógł powiedzieć ze jak komuś przeszkadza to ma nie patrzeć. Nie czyni mnie to jednak bardziej kulturalnym.

Odpowiedz
avatar Scorpion
22 46

Mam wrażenie, że większość kobiet ma komunistyczne omamy, w których ich dzieci są dziećmi narodu i to naród musi te dzieci wychowywać wszystkie razem. Otóż niedrogie matki polki. Guzik nas obchodzą wasze bachory. Dla was mogą to być słodkie maleństwa, dla nas-wyjące, zaślinione stwory. To WY macie dzieci. Reszta ma je gdzieś. Jeśli chcecie coś załatwić, wynajmijcie opiekunkę, zostawcie dziecko babci, albo chociaż udawajcie, ze posiadacie jakąkolwiek kulturę osobistą. Bo pewnego dnia usłyszycie "GET OVER HERE" i dla waszego bachora będzie już za późno.

Odpowiedz
avatar NiePyskuj
5 11

@soraja: W pewnym sensie się z tobą zgadzam. Ja należę do grupy "oburzonych parami całującymi się w parku" :) Po prostu nie lubię, jak ktoś wielce okazuje sobie uczucia publicznie, ale co mogę z tym zrobić ? To mój problem, a oni są wolnymi ludźmi i mogą to robić.

Odpowiedz
avatar Feniks06
26 30

@soraja: "...tylko że to problem wasz, uprzedzonych, a nie reszty społeczeństwa" Piękny znak naszych czasów... gdy tylko człowiek czegokolwiek nie akceptuje to od razu mu się przypina łatkę osoby uprzedzonej. Homofob, rasista, antysemita... Tak się tępi jakikolwiek przejaw krytyki. W obecnych czasach trzeba akceptować wszystko niezależnie od tego jak bardzo to jest absurdalne. Gdy kobieta w moim miejscu pracy siada przy moim stanowisku i wyciąga pierś to jest ok. Gdy to ona zmusza mnie do akceptowania niekomfortowej dla mnie sytuacji to jest ok. Jeśli jednak ja nie daj Boże bym się odezwał i skrytykował to przecież jestem osobą uprzedzoną. Mówisz o patrzeniu poza czubek własnego nosa...

Odpowiedz
avatar Shido
9 9

@Feniks06: Piękne opisanie sedna sprawy. Bieganie z piersią na wierzchu jest ok - bo się karmi dzieciaka. Dla mnie czy tam jest dzieciak czy nie, nie robi różnicy, świecenie piersią to świecenie piersiomkoniec i kropka. Gdyby facet świecił czymś innym to zaraz byłby lament, że zbok itp. Bieganie po centrum handlowym z fajfusem na wierzchu, czy z "cyckiem" dla mnie jest tym samym, są to części intymne które powinny być zasłonięte, a jak któś lubi je zoswie wystawiać na widok, to proszę, róbcie to w domu, na plaży nudystów, lub na specjalnych stronach internetowych ale darujcie takich widoków w miejscach publicznych. Nie mam nic do karmiących matek, rozumiem, głód dziecka nachodzi w nieoczekiwanych momentach, więc gdy czas karmienia nastanie, proszę was skorzystajcie z odpowiednich pokoi w centrach, jak ich nie ma, bądź nie możecie zlokalizować, to proszę was skorzystajcie z ręcznika/kocyka/pieluszki i zakryjcie się.

Odpowiedz
avatar Feniks06
14 22

@zielony_szwin: świetny argument. Naprawdę. Jestem pod wrażeniem.

Odpowiedz
avatar Scorpion
25 37

@zielony_szwin: mieszkasz w Sosnowcu? W życiu jak długo jeżdżę po Polsce, nie widziałem żeby ktokolwiek się wypróżniał na środku ulicy, żeby ulica była brudna(jest tylko czasem kurz jak długo nie pada, ale to norma), żeby leżały tony śmieci na ulicach(jest takie coś jak zakłady utylizacji śmieci). Za to tak jak autor widzę rzesze matek polek z kompleksem "wszyscy i wszystko dla mojego Brajanka/Helmutka/Dudusia" i coraz bardziej zaczynają mnie wkurzać baby z wieczną roszczeniową postawą "mnie się należy". Otóż nic się matkom nie należy, a każdy gest jest wynikiem jedynie dobrej woli i wychowania.

Odpowiedz
avatar rahell
21 21

@zielony_szwin: wiesz, jak widzę, że ktoś (najczęściej menel) sra albo sika na ulicy to albo się zwraca uwagę, albo dzwoni na straż miejską. Podobnie z malowaniem po murach i zaśmiecaniem. Nie widzę powodu dla którego mam olewać brak kultury i egocentryzm niektórych kobiet tylko dlatego, że mamy brudne miasta.

Odpowiedz
avatar Scorpion
15 19

@zielony_szwin: Papierki są, ale nie ma ich na tony. I są zbierane mniej więcej raz na tydzień. Przedstawiłeś/aś obraz wręcz postapokaliptyczny.

Odpowiedz
avatar Katka_43
18 20

@zielony_szwin: Matkobosko, gdzie Ty mieszkasz!!!??? Uciekaj stamtąd do cywilizacji!

Odpowiedz
avatar Scorpion
18 24

@zielony_szwin: I tu wchodzisz w absurd. Po 1: Znów przesadzasz. Naprawdę nie wiem gdzie mieszkasz, ale przedstawiasz świat, w którym trawnika nie widać przez ogrom papierków, na pozostałości chodników i trawników wypróżniają się na równi psy i ludzie, ale nikt tego nie posprząta, bo jak zobaczysz że osoba bierze śmieć do ręki, to czujesz się obrzydzony/a. Po 2: Właściciel powinien mieć psa na smyczy, sprzątać po nim. Jeśli tak samo matka zachowuje się ze swoim dzieckiem(czyt. pilnuje go i stara się żeby nie narobił szkód i w razie czego sprząta po nim) też do matek nic nie mam. Ale do wywalających cyca, który nieraz wygląda gorzej niż u stuletniej babci(zwłaszcza pod względem higieny), robiących to w sposób teatralny i szukających wobec tego poklasku na zasadzie "ja mogę" nie będę miał w życiu szacunku, a wręcz takie chamstwo tępić będę.

Odpowiedz
avatar Katka_43
19 23

@zielony_szwin: To mieszkamy w innej Polsce:( Ja mieszkam w tej cywilizowanej.

Odpowiedz
avatar rahell
15 17

@zielony_szwin: widzisz. Co człowiek to opinia. Mnie brzydzą prawie wszyscy, ale to przez moje drobne zaburzenie. Moja koleżanka jak widzi dziecko to ucieka, a najbardziej parszywego psa pogłaszcze. Za to jeden mój znajomy nie brzydzi się menelami, bo sam kiedyś wylądował na ulicy. Każdy będzie na daną rzecz patrzeć inaczej, ale nikt nie chce być narażony na rzeczy, których nie lubi. Sama psa nie mam, ale wydaje mi się że lepiej, żeby sobie psia kupa polezala chwilę na trawniku, a potem wylądowała w śmietniku, niż żeby była robiona w domu, na dywan. Uważam, że trzeba funkcjonować tak, aby nie utrudniać i nie uprzykrzać innym życia. W przypadku karmienia dobrym rozwiązaniem jest przykrycie dziecka i piersi czymś, lub po prostu rezygnacja z karmienia podczas rozmowy z obcą osobą.

Odpowiedz
avatar Feniks06
31 35

@zielony_szwin: ale Ty pierdzielisz głupoty. To nie jest kwestia estetyki jak ktoś karmi dziecko w miejscu publicznym tylko braku kultury. Jak mnie jaja zaswedza co tez jest naturalne to ich nie wyciągam na wierzch żeby się podrapac jeśli jestem w miejscu publicznym tak? Jestem facetem i jak każdy lubię patrzeć na kobiece piersi. Co innego jednak jest kobieta która opala się topless na plaży a co innego ta sama kobieta, która z nagimi cyckami siedzi w sklepie i załatwia jakąś sprawę, tak? Tak ciężko to zrozumieć? Inna sytuacjsa, inny kontekst i inne miejsce. Może nie jestem tak postępowy jak Ty ale nie czuje się komfortowo gdy obca kobieta, która widzę po raz pierwszy widzę na oczy wyciąga cycki w mojej obecności na wierzch i podejmuje ze mną rozmowę. Takie rzeczy toleruje jedynie w sypialni i na plaży.

Odpowiedz
avatar Scorpion
15 19

@Feniks06: dokładnie. Na wszystko jest miejsce i czas. Na zdjęcie stroju i pokazanie tego i owego także. A dzieciak w drodze do pokoju dla matki z dzieckiem, w ciągu pięciu minut z głodu nie umrze.

Odpowiedz
avatar Feniks06
21 29

@zielony_szwin: jesteś trollem czy tylko sprawiasz takie wrażenie? Jak facet w parku będzie się się obnazal przed przypadkowymi kobietami to tez będziesz mówił ze jest spoko tylko te dziwne kobiety powinny się leczyć bo maja jakiś dziwny lek przed męskim penisem?

Odpowiedz
avatar SilesianGirl
11 13

@Scorpion: spodobała mi się uwaga o Sosnowcu ;)

Odpowiedz
avatar sla
24 24

@zielony_szwin: Jaki znowu lęk? Mi także wywalone na wierzch cycki się nie podobają - nie jest to ani ładne, ani estetyczne, ani kulturalne. Jednak ich się nie boję, zresztą byłoby to ciężkie mając własne.

Odpowiedz
avatar Feniks06
16 20

@zielony_szwin: a jednak troll...

Odpowiedz
avatar ejcia
3 3

@Scorpion: oj, to jeszcze mało widziałeś (odnośnie wypróżniania się na ulicy) :)

Odpowiedz
avatar Feniks06
15 17

@zielony_szwin: bo nie odpowiadasz na pytania. Zmieniasz tor dyskusji. Prowokujesz rozmówców niedorzecznymi argumentami z kapelusza.

Odpowiedz
avatar Feniks06
18 22

@zielony_szwin: właśnie z Twoich wypowiedzi wynika, ze kontekst, miejsce i sytuacja nie maja znaczenia. Jak komuś to nie odpowiada to pewnie się cyckow boi albo matka go nie kochala. Nie wiem dlaczego ekshibicjonisci latają z fujara na wierzchu. Może przewietrzyc chcą. Sek w tym ze w tym kontekście i w tym miejscu wywołują dyskomfort u ludzi. Taki sam dyskomfort wywołuje u mnie kobieta która przychodzi do mojego miejsca pracy z nagimi cyckami. Ja sobie tego po prostu nie życzę i nie uważam tego za normalne. Cel w jakim obnażyła piers nie ma dla mnie żadnego znaczenia. A ty jak nie chcesz tłumaczyć rzeczywistych to nie bierz udziału w dyskusji. Jak widać Twoje poglądy nie są tak oczywiste jak Ci się wydaje sądząc po minutach.

Odpowiedz
avatar sla
14 16

@zielony_szwin: Dyskomfortu dziecka? Że niby 5 - 10 minut spędzone na poszukiwaniu pokoju dla matek z dziećmi lub po prostu zacisznego kącika, przykrycie się pieluszką powoduje jakikolwiek dyskomfort? Może jeszcze usprawiedliw przewijanie dziecka w miejscach publicznych, najlepiej w restauracji na stoliku lub na ławce na przystanku autobusowym?

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
17 19

zielony_szwin mieszka na wsi, żywi się pokrzywami, rozmawia z kotami, ale nienawidzi wszystkich sąsiadów. Nie prowokujcie biedaczki, bo jej się jeszcze bardziej pogorszy.

Odpowiedz
avatar Feniks06
14 18

@zielony_szwin: Znowu pierdzielisz... nikt kobiet nie gania po "galerianych kiblach". Jeśli uważasz, że pomieszczenie dedykowane do przewijania i karmienia niemowląt jest nieodpowiednim miejscem do przewijania i karmienia niemowląt to chyba naprawdę nie mamy o czym rozmawiać. Karmienie w galeriach handlowych na pasażu podczas gdy ma się do tego dedykowane pomieszczenie to po prostu buractwo i tyle. Gdzie w moim całym tekście pisałem o karmieniu na ulicy? Czytaj koleżanko proszę ze zrozumieniem bo czytasz A, widzisz B, zapamiętujesz C a odnosisz się do D. Napisałem generalnie o miejscach publicznych w kontekście punktów usługowych, galerii handlowych i obiektów użyteczności publicznej. "...bo jakiś pożal się boże facet traktuje cycki tylko jako obiekt erotyczny i toleruje tylko te odsłonięte na potrzeby masturbacji?" Ty jesteś nienormalna? Masz chyba jakieś problemy na tle seksualnym bo ciągle ludziom wmawiasz coś, czego nie powiedzieli odnosząc to do wyimaginowanego kontekstu seksualnego. Nie zauważyłem by powszechnie akceptowalne było bieganie topless po mieście. "Kobieta właśnie po to ma piersi, by przede wszystkim karmić dziecko." Facet ma penisa po to by sikać i uprawiać seks. Jakoś ani jednego ani drugiego publicznie robić nie wypada więc co to ma do rzeczy? "Ile dzieci wychowałeś? Ile musiałeś nosić wszędzie ze sobą? Trochę szacunku dla matek." Co ma jedno do drugiego? Matka to nie święta krowa ani jakaś wyjątkowa persona. Bycie matką daje Ci jakąś nadprzyrodzoną moc, która usprawiedliwia wszystko co robisz? "Chociaż ja osobiście mam zbyt duże poczucie wstydu i nie odważyłabym się karmić dziecka w miejscu publicznym." Tutaj znajduje się całe clue sprawy. Skoro to jest takie normalne, naturalne i oczywiste to dlaczego miałoby się wiązać u Ciebie z poczuciem wstydu? Przecież po to kobieta ma piersi, by przede wszystkim karmić dziecko. Więc karm.. karm gdzie popadnie. Czego się wstydzisz? Boisz się, że jak tylko obnażysz pierś to stado facetów zacznie się na Twój widok masturbować bo przecież traktujemy je tylko jako obiekt erotyczny i tolerujemy je tylko na potrzeby masturbacji? Wstydzisz się ponieważ nagie piersi same w sobie są intymnymi częściami ciała, których się nie pokazuje publicznie. Ja jestem w stanie zrozumieć, że czasem pojawi się potrzeba przy braku innych możliwości i człowiek robi to co musi. Dlatego też ludzie sikają na dworze ale każda normalna osoba odchodzi wtedy na bok poza widok postronnych osób. Nie rozumiem dlaczego dla matek-polek to taki problem. Napiszę to jeszcze raz byś nie miała problemu ze zrozumieniem. Jeśli jesteś w miejscu gdzie nie ma dedykowanych do tego pomieszczeń a musisz już karmić zrób to w ustronnym miejscu tak by nikt kto tego sobie nie życzy nie musiał Cię oglądać jak się negliżujesz. NAPRAWDĘ NIE MA TO ŻADNEGO ZNACZENIA czy jesteś miss polski czy najbrzydszą osobą na świecie. Nie akceptuje sytuacji w której jakaś kobieta zmusza inne osoby a przede wszystkim mnie do oglądania jej cycków.

Odpowiedz
avatar Rammsteinowa
15 17

@zielony_szwin: "Nie masz pojęcia jaką sztuką jest bycie matką. I nigdy tego nie doświadczysz, niestety." No chyba kpisz sobie. Bo ojciec jest od chlania piwska i oglądania TV, a matka ma opiekować się dzieciakiem, tak? Czy wg ciebie kobiety tak strasznie cierpią, bo muszą swoje potomstwo karmić cycem? Wywalanie cycków na widok publiczny to forma ekshibicjonizmu i nigdy nie będę się godzić na to, by mi ktoś swoim zwisłym/niezwisłym cycem przed twarzą machał. Można się zakryć, można odejść na bok, można iść do specjalnego pokoju. Ale NIE MOŻNA zmuszać innych ludzi do patrzenia na nasze prywatne i intymne czynności. To patologia.

Odpowiedz
avatar Katka_43
2 6

@sla: Toż to trauma na całe życie!!!!!! A potem wizyty u psychoterapeuty...:)))))))))))))))

Odpowiedz
avatar sla
10 10

@zielony_szwin: Po pierwsze, specjalnie dla ciebie obserwowałam chodnik podczas mojego dzisiejszego wyjścia z domu. Ani jednego papierka, ani resztek po papierosach. Mieszkam w Polsce! Po drugie, jakie zasyfione kible? Gratuluję wyboru galerii. Łażę po nich często i dawno nie spotkałam się z syfem w toalecie, zawsze są regularnie czyszczone. Po trzecie. Cycków w miejscach publicznych pokazywać się nie powinno. Kobieta, która musi nakarmić dziecko ma naprawdę wiele opcji. Poszukać toalety / miejsca dla matek z dziećmi (zamiast latać i szukać wystarczy spojrzeć wchodząc do galerii gdzie takie miejsca są). Ewentualnie znaleźć odludne miejsce i przykryć się pieluszką. Lecz NIGDY nie powinny wyciągać cyca w autobusie, w sklepie, w restauracji, w samym centrum miasta, na przystanku, na środku galerii. I nie chodzi o to, że cycek jest obiektem erotycznym, bo dla mnie nie jest - a także nie akceptuję takiego karmienia.

Odpowiedz
avatar Johanna
6 6

@zielony_szwin: w celu nakarmienia trolla. Feniks nie pisal o swoich checiach, tylko o hipotetycznym facecie.

Odpowiedz
avatar bonsai
7 7

@sla: uwierz mi, że do karmiącej matki ludzie potrafią dowalić się wszędzie... Karmiłam syna piersią, jadał bardzo często więc miałam wybór ALBO zabrać Młodego ze sobą ALBO nie ruszać się z domu. Dwa ciekawsze miejsca gdzie oberwało mi się za "karmienie publiczne" to: a) środek lasu... pokoju matki z dzieckiem tam zdecydowanie nie było, w momencie jak karmić zaczynałam nikogo w zasięgu wzroku nie było. Niestety, chwilę to trwa, więc zdążył napatoczyć się idiota plujący jadem na "wywalanie cycków przy ludziach" b) "ślepa" alejka w centrum handlowym... chyba do jakiś biur prowadziła, specjalnie siadłam tam, bo się ludzie nie kręcili. Dorwała mnie jakaś walnięta feministka, drąca się, że nie powinnam się sprowadzać tylko do roli podajnika na mleko... Chustą [z porządnego, nieprześwitującego materiału] zasłonięta byłam zawsze. Należę raczej do kobiet nie lubiących machać cyckami publicznie... ale zdziwilibyście się jak szybko można zmienić poglądy pod wpływem stałego wrzasku [zwłaszcza jeśli ma się 100% pewności, że albo wrzask albo striptiz ;)].

Odpowiedz
avatar Feniks06
4 4

@bonsai: Sytuacja A: No cóż... jeśli ktoś się czepia o sytuację karmienia w środku pustego lasu to widocznie ma już jakieś problemy z głową. Szczególnie jeśli byłaś zakryta Sytuacja B: Ta sytuacja choć absurdalna to jest już całkiem ciekawa i zabawna :D Wiem, że to musiało być przykre doświadczenie dla Ciebie ale wojujący feminizm zawsze wywołuje na mojej twarzy uśmiech ;) No ale na ludzi dziwnych nie ma rady... oni się mogą pojawiać o każdym czasie i sytuacji :)

Odpowiedz
avatar sla
2 2

@bonsai: Kretynami przejmować się nie należy, oni zawsze znajdą pretekst by się przyczepić niezależnie od tego, co robisz.

Odpowiedz
avatar bonsai
3 3

@Feniks06: sytuacja z feministką bardziej mnie ubawiła, bo karmić autentycznie lubiłam... Wyszło mi wtedy na to, że zdaniem feministki powinnam sobie przyjemności odmawiać, bo ona tak chce. Ogólnie wojujące feministki to są dla mnie takie bardzo śmieszne istotki... Nie mówię tutaj o rzadkim przypadku prawdziwych, myślących feministek [walczących o wzajemny szacunek, a nie o zwalenie wszystkiego na facetów i nakaz robienia z siebie babochłopa], bo te szanuję.

Odpowiedz
avatar Iras
25 25

W związku z zaszczanym/zasranymi ulicami mogę tu jeszcze dodać, że to właśnie często "panie wyzwolone" nie mają w poźniejszym czasie oporów przed wysadzaniem swojego zprzychówku w miejscach do tego nieprzystosowanych. Bo przeciez to ICH DZIECi... IM się NALEŻY!

Odpowiedz
avatar giriff
15 15

@Iras: Taaa... żeby tylko dzieci. Do dziś przypomina mi się sytuacja gdzie sprawdzam kulturalnie rozkład jazdy na przystanku, a wiecie jak często przystanek wygląda. Konstrukcja w całości oszklona, więc tam gdzie nie wisi tablica z rozkładem czy cokolwiek innego widać wszystko i właśnie kiedy ja sprawdzałam sobie rozkład jazdy, na wysokości moich kolan, pod rozkładem, po drugiej stronie kuca sobie pani i załatwia swoją potrzebę. W środku miasta, przy ruchliwej ulicy, w środku dnia. Na całe szczęście tylko jedynka...

Odpowiedz
avatar Feniks06
14 22

@soraja: owszem. Tak jak mówisz jest różnica. Czy jednak uwazasz ze salon operatora, okienkomw urzędzie, pasaż handlowy itp są odpowiednimi do tego miejscami? Szczególnie ze często posiadają one przewidziane do tego celu miejsca? Ja uważam ze kobieta, która wychodzi z dzieckiem powinna zorganizować tak wyjście by moc nakarmić dziecko komfortow o przed i w trakcie wyjścia. Nie uważam za cos złego karmienia w trakcie spaceru. Jeśli juz jednak zajdzie taka potrzeba to powinno się odejść na bok czy znaleźć jakieś ustronne miejsce. W parku przeciexz nie powinno być z tym problemu. Widywalem jednak kobiety które karmily np w autobusie siedząc naprzeciwko mnie. Dziwie im się ze czują się komfortowo naprzeciw obcego faceta skoromnawet ja jako ten facet czuje dyskomfort.

Odpowiedz
avatar popielna
10 12

@Feniks06: Masz rację, choć dla mnie niepełną. Jeśli kobieta np. siądzie sobie na ławeczce w centrum handlowym i zacznie karmić - dla mnie to całkowicie w porządku. Nie mam w zwyczaju wgapiać się z uporem maniaka w mijanych po drodze obcych ludzi - a jeśli ktoś taki zwyczaj ma, to jego problem. Za to zgadzam się, że buractwem karmienie w punkcie obsługi klienta albo w komunikacji, jak ktoś siedzi po drugiej stronie. To właściwie zmuszanie kogoś do oglądania tego - albo wykręcania sobie karku, coby nie widzieć - i stawianie innych w niekomfortowej sytuacji. Co do Twojej historii - kobieta albo była bezmyślna, albo zrobiła to celowo, aby "coś udowodnić".

Odpowiedz
avatar Rammsteinowa
10 12

@popielna: Według mnie niech kobieta sobie karmi gdzie chce i gdzie jej pasuje jeśli tylko okryje się chustką czy czymś podobnym. Wiadomo, że powinna mieć dziecko nakarmione przed wyjściem, ale zdarzają się różne sytuacje. Po prostu żebym nie była zmuszana do oglądania czyjegoś gołego cycka. Widziałam nie raz karmiące kobiety i póki co tylko jedna uznała za właściwe pochwalić się swoimi "walorami". W przypadku wszystkich innych nawet bym nie zauważyła, że karmią gdybym przypadkiem nie dostrzegła.

Odpowiedz
avatar Feniks06
6 8

@popielna: Skoro jednak kobiety karmią na ławce na pasażu to pytanie dla kogo porobili te specjalne pomieszczenia ;)

Odpowiedz
avatar popielna
4 4

@Rammsteinowa: jak najbardziej, po prostu bez przesady w jakąkolwiek stronę - najlepiej by karmiące się nie eksponowały specjalnie, niech zachowają umiar i kulturę osobistą, ale też nie muszą się z tym chować jak przestępcy :)

Odpowiedz
avatar Feniks06
5 5

@popielna: @Rammsteinowa: i tutaj chyba dochodzimy dziewczyny do morału tej historii :)

Odpowiedz
avatar Rammsteinowa
5 5

@Feniks06: Dla mnie morał był jasny od samego początku, tylko niektórzy muszą pobluzgać i popluć za zniszczenie ich światopoglądu.:D

Odpowiedz
avatar sla
9 9

@kotwszafie: Mogła bez problemu poprosić autora o to, by ją obsłużył jak wrócić i uprzedzić inne osoby w kolejce. Wątpię, by ktoś miał coś przeciwko, przecież odstała swoje w kolejce.

Odpowiedz
avatar Feniks06
10 10

@kotwszafie: odnośnie drugiego akapitu... Ten z pozoru skomplikowany problem można było załatwić w dość prosty sposób. Podejść do mnie lub kogoś innego z obsługi i powiedzieć ze musi się na chwile wyjść z dzieckiem. Gwarantuje Ci, że Pani po powrocie by była obslużona w pierwszej kolejności. Na pewno byłoby to lepsze rozwiązanie niż siedzieć po drugiej stronie biurka z naga piersią i sprawiać mnie w zakłopotanie :) W pierwszym akapicie natomiast dobrze okresliłaś to co powoduje sprzeciw. Nie fakt, że dziecko je bo to jest normalność. To, że obca kobieta obnaża się na oczach przypadkowych osób jest nie ok. Poza tym ja jako osoba obslugujaca klienta odbierał to jako podobny brak szacunku jak np palenie w czasie obslugi.

Odpowiedz
avatar sla
7 9

@elda24: Tylko nie chodzi tutaj o sytuację, gdzie pani z dzieckiem sobie wchodzi i żąda obsługi poza kolejką. Jeśli kobieta odstała swoje to nikt myślący nie będzie protestował. Niemyślącymi nie powinno się przejmować. Poza tym, pani która ostentacyjnie karmi dziecko raczej protestami przejmować się nie będzie.

Odpowiedz
avatar Feniks06
10 10

@elda24: rozbije wypowiedź na części pierwsze... "Juz to widzę, jak w kilkuosobowej kolejce wszyscy chetnie ustępują matce z dzieckiem, ktora pracownik prosi o podejscie poza kolejką." To nie zależy od ludzi w kolejce jeśli się z tym zwróci do obsługi. W takiej sytuacji to ja decyduje kogo obsługuje. Poza tym nie demonizuj...ja wiem, że przebywając za granicą można się oderwać od rzeczywistości ale jak ludzie widzą że byłaś przed nimi w kolejce to Cię wpuszczą. To naprawdę proste. "Nie będę karmila dziecka w toalecie i koniec, jak wy lubicie jeść tam gdzie sracie, to juz wasz fetysz, nie mój" Nie wiem jak jest u was za granicą ale u nas w kraju jest cos takiego jak toaleta\ubikacja oraz łazienka. To naprawdę mogą być dwa osobne pomieszczenia. "A pokoje dla matek to tez nieraz jakiś Armagedon a nie przyjazne miejsce" Aha... Czyli ławka na pasażu handlowym, środek sklepu czy autobus są ok żeby karmić ale wyznaczony pokój jest już zbyt nieprzyzwoitych? "Dodam tylko, ze to święte oburzenie to z krajów, które znam, to tylko w Polsce albo tam, gdzie jest dużo Polaków. Żebym w Belgii cos takiego uslyszala czy w Holandii..." No to jest ostateczny argument... "Bo za granycą to...". Wiadomo, za granicą wszystko jest super... nie to co w tym ciemnogrodzie. Jeśli coś jest za granicą to na pewno jest lepsze niż u nas. W Tajlandii na przykład można bez problemu wynająć 12-letnią prostytutkę. No ale przecież w tej zacofanej Polsce to jesteśmy dekadę za murzynami...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 maja 2015 o 23:36

avatar minus25
9 11

@elda24: Też mieszkam "zagranico", buraku. (Buraku bo podejście "polaki cebulaki najgorsze, u nas w anglii/niemczech to kultura" niczym nie różni się od rasizmu, czyli jest żałosne) Trzy czy cztery tylko widziałem tutaj matkę karmiącą z cycem na widoku publicznym. Za każdym razem reakcja była taka sama- ktoś do niej podchodził, mówił że to bardzo nieodpowiednie i ona zakrywała się/odchodziła. Nie wykłócały się "że majo prawo!" albo "to naturalne!!!1". Potrafiły uszanować siebie, dziecko i ludzi dookoła, nie "szczuły cycem". Poza tym skoro "zagranico" tak postępowo i pięknie- czemu pokoje dla matek z dziećmi to armagedon? Zasłonięcie się to niewielki wyczyn (wnioskując po tym że nawet Ty dawałaś radę,) a jeśli ktoś mimo to się czepia to jego problem. Pieprzysz, a za dużo pieprzu szkodzi. Dawno nie czytałem tak rakogennego komentarza.

Odpowiedz
avatar 8400111
7 9

@elda24: Witam Eldo. Uczyłam się i pracowałam w Belgii i Holandii. Już nie musisz się zasłaniać tym "że Polska fu a Zachód Okej". Tam panie nie mają oporów do przebierania pieluch w publiczym WC i karmienia w miejscach do tego wyznaczonych. A chusty do karmienia to norma, każda dzietna koleżanka taka miała tyle, że NIGDY nie spotkałam się z sytuacją gdzie baba obnaża się w parku czy w sklepie. W Polsce spotykam się z tym często. Na zachodzie spotkałam przypadek gdzie kobieta karmiła dziecko w toalecie w ustronnym miejscu. Dla dziecka to bez różnicy. Ale "matki polki" są głupie. Twierdzą, że to plama dla honorze dla dziecka jak karmią je w miejscach do tego przeznaczonych. Tak samo ja twierdzą, że ich dzidzie boją się wody i ciemności. Wychodzi na to, że na Zachodzie mało mają matek polek, ale duzo kobiet, które posiadają wstyd i kulturę osobistą. W Polsce od zawsze trwa kult matki. Dzień Matki jest celebrowany bardziej niż dzień ojca czy dzień babci. W Polsce matka jest niczym bóg, człowiek w Polsce matki zawsze się słucha i polska matka zawsze musi mieć racje. Nie próbuj się matce przeciwstawiać, bo matka wie najlepiej. Polska jest krajem przepełnionym troską toksycznych mamusiek chowających maminsynków. Maim zdaniem w tym tkwi cała tajemnica.

Odpowiedz
avatar Katka_43
8 8

@kotwszafie: Jakby zrobiło kupę, to idąc Twoim tokiem rozumowania, należało autora poprosić o zrobienie miejsca na biurku i spokojnie przewinąć, a potem poprosić o sprzątnięcie obsranej pieluchy.

Odpowiedz
avatar bonsai
4 4

@kotwszafie: Przyznam ci się, że w sytuacji z kupą zdarzyło mi się poprosić o przepuszczenie w kolejce mówiąc, że muszę dziecko pilnie przewinąć i naprawdę nie chcę tego robić tutaj. Nikt NIGDY nie robił mi problemów z tego powodu [chociaż fakt, że zazwyczaj kupowałam parę pierdółek typu chleb i 2 marchewki]. Za to na większe zakupy jeździłam w środku nocy - nawet jeśli musiałam zabrać Młodego, to najmniejszej różnicy nie robiło mu gdzie śpi. Ja za to omijałam wielkie kolejki i nie miałam problem z czekaniem godzinami. Odnośnie pokoi dla matek z dziećmi - jak Młody był mały [już do szkoły chodzi] to faktycznie było to koszmar każdej matki... Śmierdzące i zasyfione widziałam nie raz. W wielu miejscach ich w ogóle nie było, dopiero się pojawiały [tylko Ikea była pewna, dlatego tam lubiłam się spotykać z innymi matkami]. Pominę już temat "czy dziecku się tam spodoba" - ja się najnormalniej w świecie brzydziłam w nich siedzieć... Za to obecnie [w ciąży jestem, wiem, że karmić będę] lubię sobie je pooglądać z miłą myślą "o ile teraz będzie przyjemniej". Tak więc drogie karmiące - proszę was, nie przesadzajcie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2015 o 13:22

avatar Albertowy
0 0

@elda24: Mieszkam w Irlandii 12 lat i jeszcze ani razu nie widziałem matki, która karmiłaby piersią w miejscu publicznym. Wszędzie, dosłownie wszędzie począwszy od hipermarketów, poprzez galerie a na fast foodach znanych firm kończąc są odpowiednie pokoje do karmienia i przewijania.

Odpowiedz
avatar minus25
16 18

"karmienie piersią jest naturalne, jeśli masz z tym problem to jesteś chory" -dobrze, będę dłubał w nosie i sikał w miejscu publicznym. Tak samo naturalne, zupełnie jak zabijanie dzieci, też występuje powszechnie w naturze. "piersi to nie obiekt erotyczny, to piękno karmienia blablabla" -czyli następnym razem jak będę nachalnie gapił się na piersi zwolenniczek tego podejścia to nie dostane po pysku, bo podziwiam tylko estetykę a nie patrzę na nie 'erotycznie'? "dziecko trzeba karmić na żądanie!" -czyli jak je nakarmisz za pięć minut (znalezienie pokoju dla matki z dzieckiem w galerii handlowej)to dozna nieodwracalnej traumy i umrze z głosu i nigdy nie znajdzie sobie męża/żony? "nie przeszkadzają wam reklamy z kobietami w bikini ale karmienie piersią już tak???" -jeśli reklama dotyczy bielizny lub magazynów dla dorosłych to nie przeszkadzają. Jeśli dotyczy kafelek lub paneli prysznicowych - przeszkadzają bo są bez sensu. "matka ma prawo..." -to w końcu chodzi o dziecko czy o matkę? Bo dla mnie argumenty zwolenniczek "karmienia na żądanie przy ludziach" brzmią trochę jak "PATRZCIE NA MNIE, JESTEM MATKĄ I NIKT Z WAS NIE MA RACJI!!!". Tak samo jak "ILE DZIECI WYCHOWAŁEŚ/AŚ? BYCIE MATKĄ TO NAJTRUDNIEJSZA RZECZ NA ŚWIECIE". Owszem, jest trudna. Trudne "rzeczy" wymagają używania mózgu, macierzyństwo też. Pieluszkowe zapalenie mózgu jest straszne...

Odpowiedz
avatar 8400111
4 6

@minus25: Zgadzam się z Tobą ;) Chociaż... BYCIE MATKĄ TO NAJTRUDNIEJSZA RZECZ NA ŚWIECIE - No nie wiem. W końcu wszyscy tutaj jesteśmy, na świecie jest przeludnienie. Chyba nie taka najtrudniejsza rzecz na swiecie, chyba, że o wychowanie chodzi :P

Odpowiedz
avatar Szanta
11 11

Ja miałam to w zeszłym tygodniu. Pracuje w sklepie odzieżowym, za mną stała klientka i zapytała o jakiś rozmiar bluzki. Odwracam się, a ta karmi piersią. Sklep 400m, w największym centrum handlowym na dolnym Śląsku. Musiałam mieć głupia minę, bo się dziwnie uśmiechnęła. Nie wiem co myślała, nawet wole nie myślec o tej sytuacji. Skoro dziecko było głodne mogła chociaż iść z nim do przymierzalni. Ale nie, ona oglada ubrania, a do cycka przystawiony niemowlak... To nie jest normalne.

Odpowiedz
avatar 8400111
8 10

@Szanta: Ja Tobie powiem co myślała: "Przecież jestem matką. Matkom wolno wszystko, wszędzie i o każdej porze."

Odpowiedz
avatar kasiunda
8 8

Widziałam podobny obrazek. Jeden z kandydatów na prezydenta odwiedzał wyborców bodajże w Wielkiej Brytanii i na takim spotkaniu z wyborcami pani siedząca tuż przy kandydacie, pod obstrzałem spojrzeń, aparatów i kamer dumnie przystawiła już nie takie małe dziecko do piersi. No popieprzyło. Dziecko było na oko 2-letnie, więc spokojnie można było dać mu co innego do picia czy jedzenia. Oczywiście temat zaraz podchwycony przez moje ulubione "promotorki karmienia do 18 roku życia i wszędzie" i rozpowszechniony na portalach społecznościowych, jak to za granicą się dzieci karmi wszędzie i czemu u nas taka nietolerancja.

Odpowiedz
avatar Feniks06
8 8

@Toki221: Ja lubię seks ale go nie uprawiam na oczach innych ani nie uważam za normalne bym oglądał jak w miejscach publicznych robią to inni ;)

Odpowiedz
avatar minus25
2 2

@Toki221: czyli jak lubisz inne części kobiecego ciała to nie masz nic przeciw temu żeby kobieta siedząca naprzeciw Ciebie w autobusie zmieniała tampona?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 9

Wypowiadałam się już pod inną historią - matką nie jestem, ale dopóki mi kobieta obca nie majta cyckami przed twarzą, to te kobiety mają prawo karmić przecież. Dzieciaki jedzą często chyba, nawet bardzo często, więc wiem, że lepiej już nakarmić niż czekać na histerię. Ale wejść do salonu? Ile to mogło trwać, z 10-20 minut? Mniej? Koniecznie już na początku musiała rozmawiać z obcym facetem i karmić? Wydaje mi się, że mogła normalnie nakarmić dziecko chwilę wcześńiej - niechże i karmi na tej ławce nawet, o ile jest zakryta, ale nie przed czyjąś twarzą, na litość Zeusa.

Odpowiedz
avatar moodlishka
4 6

Mam jedno dziecko. Zabierałam je wszędzie ze sobą, bo męża brak od 5-17 (praca + dojazdy). I NIGDY nie zdarzyło mi się karmić Młodego w miejscu publicznym. Dla mnie to wstyd wyciągać cyce gdzie popadnie. Jakbym teraz (a już dawno nie karmię) eyszła z gołymi cyckami posiedzieć w parku na ławce, czułabym się tak samo.

Odpowiedz
avatar bonsai
2 4

@moodlishka: tak mi do głowy przyszło, że chyba jednak lepiej czułabym się siedząc w parku z gołymi cyckami niż rozbierając się publicznie do karmienia - przynajmniej byłabym mniej obślimtana... i nic by mi nie leciało w nieprzewidywalny sposób ;).

Odpowiedz
avatar minus25
-4 4

@bonsai: Co to do ciężkiej cholery znaczy "obślimtana" ?

Odpowiedz
avatar moodlishka
2 2

@minus25: obśliniona ;)

Odpowiedz
avatar minus25
-4 4

@moodlishka: Czyli znasz poprawne słowo- używaj proszę poprawnego słownictwa...

Odpowiedz
avatar Ara
4 4

@minus25: Przecież to nie moodlishka użyła, tylko znała znaczenie i Ci wyjaśniła.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 maja 2015 o 7:24

avatar minus25
-1 1

@Ara: Racja, komentarze mi się skleiły. moodlishka przepraszam :)

Odpowiedz
avatar bazienka
-2 8

ja oredowniczki wywalania cyca na ulice ( serio jest taka akcja "cyce na ulice") pytam zazwyczaj, czy chodzilaby bez staika po centrum handlowym albo glowna ulica miasta bo do tego sie epatowanie karmieniem sprowadza

Odpowiedz
avatar wesul
-3 5

Oczywiście Ty nigdy nie zjadłeś kanapki, kebaba, batonika czy czegokolwiek innego w pracy lub na ulicy. No bo przecież do spożywania posiłków są przeznaczone specjalne pomieszczenia i nic Ci się nie stanie jak poczekasz 2 minuty. Skoro kilkumiesięczne dziecko może (według Ciebie) to Ty chyba tym bardziej.

Odpowiedz
avatar Feniks06
3 3

@wesul: świetne porównanie.Doprawdy... Poza tym w którym momencie napisałem ze przeszkadza mi to ze mały je? Przeszkadza mi obnażanie. W domu sypiam nago. Wyobraź sobie ze ucinajac sobie drzemke w miejscu publicznym to się nie rozbieram. Tyle jest warte Twoje porównanie.

Odpowiedz
avatar veravang
1 1

Zgadzam się z autorem tekstu. Pracowałam na wyspie w galerii handlowej, obok były krzesełka. Nie przeszkadzały mi karmiące mamy, które zakrywały się pieluszkami tetrowymi, nic przez nie nie było widać. Ale większość nie zawracała sobie głowy zakrywaniem, nagie dyndające piersi, których nikt nie chciał oglądać to był tam codzienny widok. Nawet 2 razy zdarzyło mi się zobaczyć taką sytuację w kościele na mszy :/

Odpowiedz
avatar josefine
2 2

Matka, która uważa, że jej WOLNO, bo ONA MUSI, bo coś tam jest dla mnie bezmózgą kretynką, która przy porodzie urodziła nie tylko dziecko, a także własny mózg. Już pomijając argumenty autora historii - jest jeszcze jeden dość trafny. Można karmić dziecko w miejscu publicznym, nawet przy stoliku w restauracji w taki sposób, że nikt tego nie widzi. Ale do tego potrzeba minimum wyobraźni, a do niej - mózgu. Nie raz nie dwa widziałam kobiety karmiące w kawiarni/w restauracji i zawsze robiły to dyskretnie, bez całej otoczki 'OTO JESTEM MATKĄ, MA PIERŚ NIESIE ŻYCIE', bez żadnego dyndania, afiszowania się. Widać się da przy dobrych chęciach.

Odpowiedz
avatar sniadanie
0 2

Skoro karmienie piersią jest równie obrzydliwe co defekacja w miejscu publicznym, to może pogadamy o żulikach i ich brzydkich kupach? Są zainteresowani? Czy może jednak wolimy cycki? Cycki, cycki, obślinione cycki! Ależ pałamy oburzeniem!!! To już jakaś obsesja. Nie zauważam karmiących matek, są dla mnie jak powietrze. Skąd u Was takie spięcie?

Odpowiedz
Udostępnij