Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Lubię oglądać anime i wracając wczoraj z Warszawy busem włączyłem sobie na…

Lubię oglądać anime i wracając wczoraj z Warszawy busem włączyłem sobie na lapku Mirai Nikki (co ważne dla historii - dość krwawe). Oglądam sobie grzecznie, słuchawki na uszach, żeby nikomu nie przeszkadzać.

Wtem czuję jakieś stukanie w ramię, odwracam się, a kobieta z tyłu pyta się czy jej synek (na oko 6 lat) mógłby ze mną obejrzeć tą bajkę. Powiedziałem, że nie, ponieważ to nie jest dla dzieci, bo za dużo przemocy w niej jest. Nie wierzyła, więc puściłem jej parę co "ciekawszych" scen i jednak dała się przekonać, ale nalegała, żebym puścił mu co innego. Dla świętego spokoju postanowiłem schować laptopa do torby i wyciągnąłem książkę. Dała spokój? A gdzież, teraz chciała żebym poczytał jej dziecku. Powiedziałem, że proszę bardzo jeżeli sobie tak życzy pokazując okładkę na której dumnie pisało "50 twarzy Grey'a". Rzuciwszy uwagę o jakiś zboczeńcach i dewiantach, odwróciła się i miałem już spokój do końca podróży.

Ciekawe czemu uważała, że mam obowiązek robić za niańkę jej dziecka?

w podróży

by dymek91
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar NiePyskuj
23 29

Czy ta pani naprawdę myślała, że książka czytana przez dorosłego człowieka w autobusie lub oglądany film (nawet animowany) będzie odpowiedni dla małego dziecka ? Przecież raczej nikt by nie oglądał jakiejś Roszpunki czy innego Shreka.

Odpowiedz
avatar dymek91
28 30

@NiePyskuj: Eee, jakby to powiedzieć oglądam i takie bajki czasami:)

Odpowiedz
avatar dymek91
14 18

@NiePyskuj: A i książki dla dzieci zdarza mi się czytać. Trudno czasami uwierzyć jak perspektywa wieku może zmienić interpretację niektórych sytuacji.

Odpowiedz
avatar Agness92
11 13

@dymek91: haha ja też oglądam bajki :) nawet częściej niż za dzieciaka

Odpowiedz
avatar sla
16 16

@NiePyskuj: Wypraszam sobie, często oglądam bajki typowo dla dzieci czy filmy dla nastolatków. Po prostu lubię :).

Odpowiedz
avatar NiePyskuj
5 11

@sla: Ja też oglądam bajki, bo chcę się najpierw zorientować, że nie ma tam niczego "nieprzyzwoitego", zanim pokażę to siostrzenicy. Jednak nigdy nie zdarzyło mi się w autobusie czy innym publicznym środku transportu. A jeżeli chodzi o książki, to sama po prostu uwielbiam np. Harry'ego Pottera, ale nie jestem pewna czy jest to odpowiednia książka dla sześcioletniego dziecka.

Odpowiedz
avatar rahell
7 7

@NiePyskuj: jak najbardziej odpowiednia, przynajmniej według mnie ;). Ja właśnie w tym wieku przeczytałam pierwszy tom i ani się nie bałam potworów, ani nie wyrosłam na jakiegoś zwyrola. Nie masz się czego obawiać :) no, chyba że siostrzenica jest wrażliwym dzieckiem, to się nie wypowiadam.

Odpowiedz
avatar Rammsteinowa
5 5

@rahell: Ja podobnie. Najlepsza książka mojego dzieciństwa i to całkiem wczesnego.:)

Odpowiedz
avatar sla
5 5

@NiePyskuj: Ja zaś takie produkcje oglądam dla siebie. I jeśli akurat w podróży miałabym bajkę na tablecie to bym ją włączyła, nie widzę powodu dlaczego miałabym tego nie robić.

Odpowiedz
avatar julin685
4 12

Może się zdziwisz, ale przypuszczam, że dla tego dziecka krwawe sceny nie byłby takie dziwne jak sceny z podtekstem, ot efekt obecnych bajek.

Odpowiedz
avatar Rammsteinowa
20 26

@julin685: Co do podtekstów. Często oglądam kreskówki czy to sama, bo lubię, czy z małym kuzynem i dzieci zupełnie tych tekstów nie wyłapują. Tak samo jak sławne "Jakubie zrób mi loda" za dzieciaka żadnych skojarzeń nie przywoływało.;)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 maja 2015 o 10:15

avatar julin685
8 12

@Rammsteinowa: Siostrze czytam Dragon Balla i tam się podtekstów nie da nie wyłapać (szczególnie w pierwszej części).

Odpowiedz
avatar inmymind
23 23

@8400111: podteksty są raczej dla dorosłych, którzy z dziećmi te bajki oglądają. Jak dla mnie czasem zbyt dosłowne i nierzadko mało smaczne, niemniej - są dla dorosłych raczej.

Odpowiedz
avatar mitzeh
24 24

@8400111: nie twierdzę, że twórcy bajek są kryształowo czyści, ale nie dajmy się zwariować - podteksty często są ukłonem w stronę dorosłych oglądających te bajki. Dzięki umiejętnemu zastosowaniu podtekstów (dziecko nie zauważy i nie zrozumie, dorosły - jak najbardziej) po pierwsze: zwiększa się "target" (bo wtedy na animację wybiorą się nawet niektórzy bezdzietni dorośli, ot, dla własnej rozrywki), po drugie: ponieważ dzieci zazwyczaj chodzą do kina w towarzystwie dorosłych, to lepiej sprawić, żeby ci dorośli też mieli rozrywkę i chcieli chodzić z dziećmi na seanse. W przypadku nielicznych bajek, które wychodzą od razu na DVD też chodzi raczej o to, żeby zachęcić do serii dorosłych niż skorumpować niewinne duszyczki małych dzieci ;)

Odpowiedz
avatar sla
5 9

@Rammsteinowa: Szczerze to czuję się dziwna, bo ten tekst nawet teraz nie wywołuje u mnie skojarzeń. Lód w pierwszej kolejności jest dla mnie zimną przekąską. @8400111: Niby które bajki mają tak straszne podteksty, które zrozumie dziecko (lub wpłyną mu na podświadomość)? Sama bajki oglądam a takich rzeczy nie wyłapuję...

Odpowiedz
avatar mailme3
3 3

@8400111: "Nie wyłapują, może jednak mają jakieś działanie na podświadomość - inaczej by podtekstów do bajek nie wrzucali" Bo wrzucają to dla dorosłych, by i oni się pośmiali. To jest robienie produktu dla szerokiego targetu i przekłada się na konkretne zyski, w myśl zasady "dla każdego coś dobrego".

Odpowiedz
avatar dymek91
14 14

@Day_Becomes_Night: O przepraszam, ja jestem 91:)

Odpowiedz
avatar dymek91
1 3

@Day_Becomes_Night: A to chyba że tak.

Odpowiedz
avatar Rammsteinowa
23 27

@Day_Becomes_Night: Ojej, urodziłam się kilka lat po tobie, więc na pewno jestem debilem, który bardziej jest zbliżony do szympansa niż do człowieka. Weź te swoje teorie schowaj, bo coraz częściej gadasz totalne głupoty.

Odpowiedz
avatar sla
17 17

@Day_Becomes_Night: To samo mówiło się o roczniku '90, O '89. I jeszcze wcześniejszych. Prawie każdy za czasów gimnazjum twierdził, że 'my to ostatni normalny rocznik, zaś kolejny to dzicz i zwierzęta'. Słyszałam to u siebie w klasie, w klasie wyżej, w klasie niżej, w klasie u młodszego rodzeństwa... Różnice pomiędzy kolejnymi rocznikami są minimalne, niedostrzegalne. Ewentualne różnice zauważysz dopiero porównując rocznik '80 i '90.

Odpowiedz
avatar sla
15 15

@Day_Becomes_Night: Jeśli przyczyną 'złych roczników' jest gimnazjum to powinno się mówić o urodzonych w '86 i młodszych. Nie wiem więc skąd wziął się ten '91. Poza tym - moje gimnazjum było normalne, bez patologii, ciąż, chlania w toaletach etc.

Odpowiedz
avatar Rammsteinowa
7 9

@Day_Becomes_Night: Znam mnóstwo ludzi w moim wieku i podobnym, a patologia stanowi mniej niż 1% z nich wszystkich. Chyba masz bardzo wąskie horyzonty rozumowania.

Odpowiedz
avatar dymek91
1 17

@the: Zwykle czytam innego typu ale nie uważam tej książki za mierną. Raczej należącą do takiego typu literatury, który jednak trzeba lubić. Osobiście uważam, że nie ma miernej literatury tylko napisana dla specyficznej grupy odbiorców. I dziękuję za wskazanie błędu.

Odpowiedz
avatar Zmora
22 26

@dymek91: "Osobiście uważam, że nie ma miernej literatury tylko napisana dla specyficznej grupy odbiorców." Tu się zgodzę. Np. książki, w których ciąg logiczny wypadków nie trzyma się kupy, są ortografy, styl jest żenujący, a bohaterowie są płascy jak rozjechany kot, są pisane konkretnie dla specyficznej grupy odbiorców, tj. idiotów w tym wypadku, bo tylko oni nie zauważą, że książka jest co najwyżej mierna. Przy czym nie twierdzę, że akurat "50 twarzy Greya" jest taką książką i nie próbuję cię obrazić, bo jej nie przeczytałam do końca, więc dla całkowitej klarowności mej opinii, nie będę się na jej temat wypowiadać. Ja jedynie próbuję powiedzieć, że wybitnie bawi mnie to popularne stwierdzenie "nie ma złej książki, bo każdy człowiek lubi co innego", bo jest głupawe. Oczywiście, że istnieją złe książki, obiektywnie złe książki. Istnieją książki, których autorzy powinni dostać 2 za logikę, budowanie świata i/lub stylistykę od ich polonistki i tyle. Jasne, istnieją ludzie, którzy lubią mierne książki (nic w tym złego), ale powinni mieć na tyle rozsądku, by umieć rozpoznać, że to co czytają, jest mierne. Bo jak nie potrafią rozpoznać tej różnicy między dobrą, a złą książką, to źle to o nich świadczy. Kurcze, moja matka czyta książki najgorszego możliwego rodzaju, ale przynajmniej się do tego przyznaje.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 maja 2015 o 11:51

avatar sixton
8 8

@Zmora: Nic mi dodać nie zostało. Pewnie dla komercyjnego powodu próbuje się wszystkim wmówić, że np. książki nie można oceniać na podstawie jej treści, tylko na podstawie ilości sprzedaży. Żyje opinia, że jeśli coś jest "bestsellerem" to musi być dobre i warte przeczytania. Unika się wartościowania, bo to przecież źle wpływa na komfort psychiczny odbiorców. Nikt przecież nie chce być uznany za osobę zaczytującego się w gniotach. Trudno nawet przyznać się przed samym sobą. Autorzy, wydawcy i recenzenci coraz częściej to wykorzystują.

Odpowiedz
avatar dymek91
8 12

@Zmora: Ja się bynajmniej z tak kiepską książką jak Ty mówisz jeszcze nie spotkałem. A "50..." przeczytałem z ciekawości czym się tak ludzie (a zwłaszcza koleżanki) zachwycają. I doszedłem do wniosku, że nadal tego nie wiem ponieważ książka mnie nie zachwyciła.

Odpowiedz
avatar Zmora
9 13

@dymek91: Ale to, że się zachwycają, nie znaczy jeszcze, że książka jest dobra. Zapytaj te swoje koleżanki, czy uważają tę lekturę za obiektywnie dobrą. Bo "zachwycanie się" jest przecież emocją, którą nawet głupawa książka potrafi rozbudzić jakimś jednym elementem. Ja sama się nie raz "zachwycałam" kiepską książką. Czasem pomimo "zachwycania się" od razu dostrzegałam jej tępotę, czasem (jak nie była aż taka tragiczna), dopiero zaczynałam na nią patrzeć obiektywnie po ochłonięciu. Naprawdę, moja ulubiona książka nie jest najlepszą książką, jaką czytałam, serio. Ale potrafię dostrzec tę różnicę, bo fakt, że się człowiek "zachwyca" nie mówi absolutnie nic o prawdziwej jakości książki. Ja "50..." próbowałam przeczytać z ciekawości, ale ją porzuciłam dość szybko, bo ta książka usilnie próbowała obrazić moją inteligencję, a na to się nie zgadzam.

Odpowiedz
avatar dymek91
4 6

@Zmora: I ja nie twierdzę, że jest dobra. Masz rację co do emocji związanych z książką.

Odpowiedz
avatar sla
3 5

@dymek91: 'Raczej należącą do takiego typu literatury, który jednak trzeba lubić. ' Tego kompletnie nie rozumiem. Lubić za co?

Odpowiedz
avatar mskps
10 10

@dymek91: To spróbuj poczytać książki "bestsellerowej" autorki Katarzyny Michalak i powiedz mi czy te książki są dobre. ;)

Odpowiedz
avatar dymek91
-1 1

@sla: Niektórym podoba się taka erotyka. Mi nieszczególnie co koleżanki uważają za dziwne bo jestem facetem więc ich zdaniem powinienem lubić wszystko co ma podtekst erotyczny. @mskps: Jak jakaś wpadnie mi w ręce to przeczytam

Odpowiedz
avatar licho13
-1 5

@dymek91: a ja osobiście twierdzę że ta książka to szajs.Tematy mroczne lubię, ale to jest badziew okrutny dla mózgu

Odpowiedz
avatar the
-5 7

@dymek91: też mierna odpowiedź. jakiś typ literatury trzeba lubić, a jakiegoś nie trzeba? litości..

Odpowiedz
avatar sla
-1 1

@dymek91: Pozostaje pogratulować koleżanek. I nie powinno się 'tego lubić', podobnie jak żadnego rodzaju literatury. Do mnie erotyka w ogóle nie przemawia nawet, jeśli byłaby na wyższym poziomie. A przecież powinnam to lubić, jestem młodą kobietą!

Odpowiedz
avatar dymek91
0 2

@the: Nie twierdzę, że jakiś trzeba albo nie trzeba. Lubię czytać określoną literaturę, mam ulubionych autorów ale to tylko moje określenie preferencji literackich. Nie każdy musi takie mieć czy mieć je w ogóle, to prywatna sprawa każdego. @sla: Do mnie również nie przemawia ale zacząłem książkę to chciałem skończyć mimo, że nie podobała mi się. Taki nawyk.

Odpowiedz
avatar Zmora
-3 3

@dymek91: Wybacz gdybanie, ale twoje komentarze sprawiają wrażenie jakby były napisane przez osobą, której podoba się to, co czyta, ale jednocześnie wie, że nie jest to popularna opinia, więc jej się wstydzi. To samo dotyczy innych twoich opinii. Bo takie mam wrażenie, że z każdym zdaniem coraz bardziej próbujesz się przychylić od opinii komentujących, tak żeby koniecznie nie usłyszeć słowa krytyki. Jeśli chcesz potwierdzić lub zaprzeczyć mojej teorii, to spoko. Jeśli wolisz ją zignorować lub wręcz mnie zjechać z góry do dołu za to, że przekraczam granice dobrego wyczucia, też spoko, bo mam tego świadomość. Wybacz. Po prostu miałam taką teorię.

Odpowiedz
avatar the
-5 5

@sla: jeden twierdzi, że jakąś literaturę trzeba lubić, Ty, że żadnej nie powinno się lubić. macie jakiś monopol na wiedzę o literaturze? wszak de gustibus...

Odpowiedz
avatar no_serious
14 14

O ile pytanie o obejrzenie bajki razem z dzieckiem zrozumiem( bo w końcu nie wiedziała co to i mogła pomyśleć, że jakaś kreskówka-mimo, że mam 22 lata czasami sobie lubię bajkę obejrzeć), to całej reszty już nie. Chciała odpocząć od dzieciaka?

Odpowiedz
avatar traxa
3 7

Obejrzałam Mirai Nikki kilka razy i nie uważam, żeby było jakoś specjalnie krwawe. Co nie zmienia faktu, że nie nadaje się do oglądania przez tak małe dzieci

Odpowiedz
avatar dymek91
1 3

@traxa: W porównaniu do Deadman Wonderland nie jest krwawe ale tak jak mówisz nie nadaje się dla dzieci. Ale do niektórych nie dociera.

Odpowiedz
avatar traxa
4 4

A tak z ciekawości; jakie sceny pokazałeś? Święte Oko (btw, według mnie, chyba najlepszy wątek w tym anime)?

Odpowiedz
avatar dymek91
2 2

@traxa: Po co mam mówić skoro już wiesz:) tą scenę kiedy Yuno zaczęła wyrzynać wyznawców Oka. Mi się bardziej podoba wątek 9 i nawet jej romansu z tym młodym detektywem.

Odpowiedz
avatar nighty
1 1

@traxa: Obejrzałam virtual novel Dramatical Murder w wersji Bad End (Good end to samo yaoi), po tym ani Mirai Nikki ani Deadman mnie nie rusza :) . Zainteresowanym radzę pomijać wersję anime, jest potwornie nudna.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2015 o 16:35

avatar Ostryy13
-4 14

Ok anime spoko Ale facet czytajacy 5twarzy geja to kierowca chyba wstal i zacza klaskac.

Odpowiedz
avatar dymek91
5 9

@Ostryy13: Ciekawy czemu kobiety się tym tak zachwycają zwyczajnie. I jedyne do czego doszedłem to to, że nas się czepiają bo oglądamy porno ale spróbuj coś powiedzieć o czytaniu tej książki to masz przekichane.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 maja 2015 o 19:12

avatar LittleSpitfire
8 12

@dymek91: Na pocieszenie powiem, że jako kobieta również nie zdołałam zrozumieć, czym tu się zachwycać. Chociaż może nie powinnam się wypowiadać, bo osobiście wymiękłam w momencie, jak przekroczyłam dopuszczalne dla mojego umysłu granice absurdu. Chodzi konkretnie o moment, w którym bohaterka (zakochana po raz pierwszy w życiu, bez jakiegokolwiek doświadczenia w związkach) fakt, że jej wyśniony książę pokazuje jej właśnie pokój pełen pejczy, z łóżkiem z kajdanami na środku, stwierdza w myśli, że bordowy kolor ścian sprawia, że wnętrze jest przytulne. Jak można coś takiego wymyślić?! Mózg mi krwawił. :D

Odpowiedz
avatar kiniaas007
1 1

@LittleSpitfire: ja wysiadłam przez wewnetrzna bogini która popełniała co chwile wymyślne fikołki...

Odpowiedz
avatar lucye
-1 5

anime spoko, ale 50 twarzy greya?? to totalny kicz

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 5

Dla tych, co jadą na "50 twarzy...", które jest przecież przeróbką "Zmierzchu" - radzę przeczytać "Na szczycie" polskiej autorki K.N. Haner. Mamy tam takie naśladownictwo, że aż trąci plagiatem, książka jest bardzo słaba ogólnie. Przy tej pozycji trylogia grey'owska to majstersztyk, a saga "Zmierzch" zasługuje na literackiego Nobla. A muszę dodać, że bardzo słabo oceniam i Grey'a, i Zmierzch.

Odpowiedz
avatar bazienka
4 4

ja po prostu w takich sytuacjach mowie, ze mama mnie uczyla nie zaczepiac obcych ludzi i z jej strony sobie czegos takiego nie zycze jak jest bardziej namolna, to mowie, ze jestem psychologiem, wizyta i godzina rozmowy kosztuje u mnie 100 zl platne z gory

Odpowiedz
avatar voytek
2 2

a po co sie wdawac w dyskusje? - odpowiadsz NIE - w przypadku dalszego nalegania - krzyczysz NIE i po problemie!

Odpowiedz
avatar Gats
0 2

Dobra, a zna ktoś mangę w klimatach ,,Berserka", ,,Claymore", ,,Soul eatera", ,,Hellsinga" czy tam ,,Dead man wonderland"? Bo trafiam na same dziecinne i infantylne tytuły

Odpowiedz
avatar nighty
1 1

@Gats: Death Parade - bardzo polecam :) Muzyka, postacie i cała historia jest fenomenalna. Albo Another.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2015 o 16:40

avatar sniadanie
2 2

Dziwnie się zachowywała ta "matka". Może w zawoalowany sposób dawała Ci do zrozumienia, że możesz się zająć jej dzieckiem... Może przesadzam, ale lepiej być czujnym.

Odpowiedz
avatar dezio61
0 0

Corpse Party całkiem krwawe tez jest jakby ktoś był ciekaw

Odpowiedz
avatar ShadowQueen
0 0

Rozumiem Cię, bo kiedyś oglądałam Tokyo Ghoul, gdy byłam u koleżnki mamy. I ta koleżanka chciała, aby jej 4- letnia córka pooglądała ze mną. Upierała się, dopóki nie puściłam jej fragmentu tego anime. :) A tak btw, też lubię Mirai Nikki, jest to jedno z moich ulubionych anime. P.S Ja tą dziewczynkę tylko z widzenia znałam

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 sierpnia 2016 o 8:36

Udostępnij