Niedawno podczas uczestniczenia w pewnej dyskusji przypomniałam sobie historię, jak prawie zostałam celowo potrącona na pasach.
W moim mieście jest taki specyficzny rejon, w którym prawdopodobieństwo spotkania idioty za kółkiem jest wyjątkowo wysokie w porównaniu do reszty miasta (nie mam pojęcia, czemu akurat tam, ale tak jest). Niestety obszar ten położony jest przy liceum, gdzie na pasach jest zwykle duży ruch.
Przy pasach przed liceum zebrała się spora grupka uczniów, ze mną na samym końcu. Przejechał ostatni samochód, droga pusta, nie widać żadnych innych pojazdów, więc przechodzimy. Kiedy początek grupy wchodził już na chodnik po drugiej stronie ulicy, ja dochodziłam do jej połowy i wtedy pojawił się ON.
ON prowadził pojazd czerwony (więc szybki). Początkowo jechał bardzo powoli, jednak przed samymi pasami rozpędził się. Powtarzam: na pasach byli ludzie! Poczułam jak jego lusterko musnęło moje plecy.
Gdybym na chwilę zawahała się, zwolniła, cokolwiek, pewnie leżałabym połamana w szpitalu, bo facet jechał naprawdę szybko.
Ludzie, tak bardzo chcecie kogoś zabić i iść siedzieć?
kierowcy
A co to? Hołota bez auta będzie mu jezdnie sobą zaśmiecać? Nie z nim takie numery!
OdpowiedzMoże naćpany?
OdpowiedzGdyby jechał naprawdę 'naprawdę szybko' jak piszesz i musnął ci plecy lusterkiem, ty miałabyś wielki siniak na plecach i prawdopodobnie leżała na ziemi, a gość być może lusterko na glebie (zależy czy się składa czy nie). Więc albo aż tak szybko nie jechał, albo nie musnął. Co nie zmienia faktu, że pieszy na pasach jest pod ochroną, a nie jest obiektem polowania.
Odpowiedz@qulqa: A może autorka była już na drugiej połowie pasów to kierowca nie chciał już się zatrzymywać tylko chciał sobie przeskoczyć za przechodniami. Wiem że zaraz mi tu wyskoczy jakiś internetowy "znafca" prawny i sypnie paragrafami. I kolejna sprawa. Autorko, jesteś jakimś prorokiem czy co? Ska wiesz że on celowo chciał rozjechać i to właśnie twoją osobę? Miał to wypisane na szybach, a może na czole? Na moje oko historia mocno podkoloryzowana. I pamiętaj na przyszłość kierowca musi myśleć z ciebie i za siebie, ale ty też powinnaś mieć włączone myślenie i sama o siebie się martwić. Czasami lepiej poczekać te kilka chwil dłużej niż potem leżeć w szpitalu z połamanymi kończynami. Ale to tylko moje zdanie.
Odpowiedz@jeery22: szłam razem z grupą ludzi, ulica była pusta. na co miałam poczekać? aż ktoś nadjedzie i wejść mu pod koła?
OdpowiedzOn by nie siedział :) mając czerwone auto (więc szybkie), zdążyłby uciec zanim ktokolwiek spisałby numery rejestracyjne.
Odpowiedz