Dzisiaj rano postanowiłem wybrać się do sklepu. Niestety zapomniałem zabrać kluczy, a jako, że mam drzwi zatrzaskowe, byłem uziemiony i zmuszony czekać na współlokatora. Korzystając z ładnej pogody postanowiłem wybrać się do pobliskiego parku i tam poczekać.
Usiadłem się na ławce nieopodal małego placu zabaw i obserwowałem ludzi dookoła. Po kilku minutach rzucił mi się w oczy pan o aparycji żula. Przedzierał się przez krzaki, które znajdowały się zaraz obok placu zabaw. Gdy dotarł na miejsce zdjął spodnie i oddał się defekacji. Na szczęście przez park przechodziło akurat dwóch funkcjonariuszy straży miejskiej. Podszedłem do nich, wyłożyłem sprawę i wskazałem miejsce gdzie znajdował się Pan żul. Ich odpowiedź sprawiła, że krew się we mnie zagotowała:
"Przecież taki typ nie ma nawet z czego mandatu zapłacić."
Ruszyli się dopiero gdy wyjaśniłem im w kilku dosadnych słowach, że przyrodzenie żula, który oddaje stolec, nie jest właściwym widokiem dla dzieci na placu zabaw. Niestety nie pomogło to zbytnio dzieciakom uniknąć nieprzyjemnego widoku, gdyż Pan żul skończył się wypróżniać zanim dotarli do niego funkcjonariusze.
straż_miejska żul
Nie ma co się dziwić, że Emil Rau tak się czepia tych strażuchów. "Kasa misiu, kasa", a że dzieci się napatrzą na obleśnego penisa jakiegoś żula, a co tam, przecież to nie ich dzieci.
Odpowiedzczego można się spodziewać po straży miejskiej...
Odpowiedz@ConnorX: a niczego. Tak samo jak po policji.
Odpowiedz@pawel78: po policji już prędzej coś..po straży miejskiej jedynie mandatów.. i zwianie z miejsca, w którym rzeczywiście potrzebna jest interwencja.
Odpowiedz@kirin: policja tez daje mandaty po to żeBy dawać. mają zdobyć ich konkretna ilość i tyle.
OdpowiedzPowinni dać żulowi mandat! miał by se czym tyłek wytrzeć!
Odpowiedz@jasiu_z_wsi: 10/10.
OdpowiedzŻule są wszędzie :(
OdpowiedzTen wstęp jest zupełnie zbędny, niemniej jednak - rzeczywiście - jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze.
Odpowiedz@Mirame: Szczerze wole dać krótki wstęp, bo gdy tego nie robiłem pojawiały się pytania: "A skąd się tam wziąłeś?", "Co tam robiłeś?", "Jak to się stało?". Poza tym trochę ponad cztery linijki tekstu nie jest chyba ilością nie do przeczytania :)
OdpowiedzMnie na przykład nie obchodzi, co robiłeś w parku, no ale ktoś może lubi interesować się czyimś życiem...
OdpowiedzTo potwierdza, że Straż Miejska to tylko miejska maszynka do zarabiania pieniędzy, a wszystkie wzniosłe hasła o utrzymywaniu porządku, dbaniu o bezpieczeństwo można włożyć między bajki.
Odpowiedz