Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pewnie każdy z Was słyszał o Szlachetnej Paczce. Idea oczywiście szczytna, ale…

Pewnie każdy z Was słyszał o Szlachetnej Paczce. Idea oczywiście szczytna, ale sama go nigdy nie wesprę. Oczywiście wiem, że zawsze z takich programów skorzystają osoby, którym pomoc się nie należy - wolę pomagać na własną rękę.

Przez pewien czas wynajmowałam mieszkanie na jednym z pięknych warszawskich osiedli. Mieszkało się wspaniale. Do czasu, gdy do mieszkania "nade mną" wprowadziła się dysfunkcyjna rodzinka sztuk pięć - rodzice i dorośli synowie. Nikt z rodzinki nie pracował, na alkohol i papierosy pieniądze były, na dwa terenowe auta (stare, ale nie takie tanie) też.

W tygodniu zdarzały się wyzwiska i krzyki, ale można to było jakoś przeboleć - przyzwyczaiłam się. W piątkowy wieczór zaczynało się prawdziwe piekło - po piwku lub/i innych specyfikach bracia szukali sobie rozrywki. Załatwianie się na klatce było na porządku dziennym. Później do weekendowych atrakcji doszło rozbijanie pięścią szyb na klatce. Płaciliśmy za to wszyscy, więc mieszkańcy buntowali się. Znalazł się świadek. Miał ogromne szczęście, że straż pożarna przybyła bardzo szybko, gdy w pewną letnią sobotę w płomieniach stanęły drzwi do jego mieszkania. Jak się dowiedziałam od sąsiada sprawców nie wykryto.

Bałam się wracać późnym wieczorem, bo oni siedzieli na klatce. Zanim się wyprowadziłam zdążyłam jeszcze zobaczyć jak odbierali z samochodu Szlachetną Paczkę.

A w naszym kraju jest tylu naprawdę potrzebujących ludzi...

Szlachetna Paczka

by natasza
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
15 21

Ktoś kto rozdziela te dary musi być po szkole specjalnej,skoro daje je takiej rodzinie. Wszyscy dorośli i pełnosprawni.Zawsze myślałam,że w pierwszej kolejności są samotni rodzice, rodziny w ciężkiej sytuacji, osoby niepełnosprawne z opiekunami.

Odpowiedz
avatar krolJulian
13 13

@Day_Becomes_Night: Prawda jest taka, że nawet w najlepiej funkcjonującej machinie zdarzają się pomyłki - w przypadku SP albo wolontariusze są naiwni, albo rodziny dobrze grają potrzebujących. I choćby stanąć na głowie, nie da się tego wyeliminować, można tylko zredukować. Na całe szczęście takie sytuacje są niewielkim procentem w ogólnej liczbie obdarowanych rodzin. Osobiście dwukrotnie brałam udział w tym projekcie, odwiedziłam w sumie 7 rodzin (jako wolontariusz prowadzący lub wspomagający) i tylko raz musiałam odrzucić rodzinę, która przeraziła mnie swoją postawą i nie było mowy żeby ich zakwalifikować. Pozostałe rodziny faktycznie zasługiwały na rzetelną pomoc i okazywały szczerą wdzięczność. I w przeciwieństwie do tego co pisze @mesiaste (chociaż nie neguję prawdziwości jej słów, bo różne osoby się spotyka), ja udział w projekcie traktuję jako możliwość pomocy innym i satysfakcję z dobrze wykonanej roboty, nie jako sposób na dodatkowe punkty na uczelni :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 7

@krolJulian: ciekawi mnie tylko jaki myk zastosowała ta rodzinka. 4 pełnoletnie osoby? Serio?

Odpowiedz
avatar krolJulian
9 9

@Day_Becomes_Night: No ten przypadek jest mocno zastanawiający - podejrzewam, że wolontariusz d*pa uwierzył na słowo, że "rodzina biedna, synowie niepełnosprawni, na leki nie starcza". Takie cwaniaki mają zazwyczaj solidny dar manipulowania obcych - sąsiedzi wiedzą co się dzieje, bo obserwują to dłuższy czas, wolontariusz przyjeżdża na kilka godzin i zastaje wzorową rodzinę itd. Z drugiej strony jakbym dostała do sprawdzenia rodzinę z pięciorgiem dorosłych i sprawnych to bez wahania bym odrzuciła, bo wyznaję jedną zasadę apropos pomocy innym: łapy masz, nogi masz, zdrowy jesteś, to do roboty.

Odpowiedz
avatar natasza
1 1

@krolJulian: Synowie jak najbardziej pełnosprawni. Zapomniałam dodać, że jeden siedział w więzieniu za handel narkotykami.

Odpowiedz
avatar mesiaste
5 11

Miałam u siebie na roku, działaczy w SP, ale przez lata odmawiałam. Bo widziałam jak dary trafiały do losowych rodzin, jak ludzie z roku szli "pomagać" dla marnych punktów do magisterki/licencjatu, jak potem robili z siebie filantropów, ale nie wspominali ani słowem o tym, że dopłacali do interesu albo obdarowane rodziny, wcale takie potrzebujące nie były i sprzedawały fanty na boku i nie, to nie były marginalne przypadki, a norma. Nie wiem jak to działa gdzie indziej, u mnie w mieście to jakiś syf, gdzie studenci humanistycznych kierunków, próbują podreperować sumienie i nabić punkty przed końcem studiów.

Odpowiedz
avatar malgo
11 11

Miałam takich sąsiadów. Paczki dowozilib im stale. Na szczęście nie płacili czynszu i zostali wykwaterowani. Przydzielono im inne większe mieszkanie. Teraz męczą innych.

Odpowiedz
avatar natasza
3 3

@malgo: Moi dawni sąsiedzi właśnie do mojego bloku zostali przesiedleni, bo wcześniej mieli za małe mieszkanie.

Odpowiedz
avatar Kitkowa
12 12

Moja koleżanka była koordynatorką Szlachetnej Paczki u nas w regionie i opowiadała o takich ludziach, którzy myśleli, że wszystko im się należy. Ale mówiła, że po ankietach, które przeprowadzano u nich w domu zostawali szybko odsiewani. Więc albo ta rodzinka umiała bardzo dobrze udawać podczas spotkań z wolontariuszami, albo jak to napisała Day_Becomes_Night ekipa Szlachetnej musiała być po szkole specjalnej.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 8

Szlachetna paczka to bardzo ciekawa inicjatywa, jednak w większości otrzymują ją osoby, które same zapracowały sobie na taki los. Byłam wolontariuszką Szlachetnej Paczki, na kilka odwiedzonych rodzin zakwalifikowałam jedną, a i tak ostatecznie okazała się roszczeniowa. Ze względu na ochornę danych osobowych nie mogę opisać żadnej historii, ale bardzo cenie sobie to doświadczenie. dzięki temu, wiem,że bardziej potrzebuje pomocy rodzina o średnich dochodach niż beneficjenci opieki społecznej.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 10

@funmilayo: bo taka jest prawda. Zasiłkowicze praktycznie za nic nie płacą,dostają dary, kasę od państwa,pierwszeństwo do zajmowania miejsca w przedszkolach( samotni rodzice) a taka normalna rodzina musi dobie radzić sama. Nie dostanie nic, bo dochód za duży.

Odpowiedz
avatar natasza
4 4

@funmilayo: ja kiedyś chciałam w firmie zoorganizować taką paczkę dla potrzebującej rodziny ale po przejrzeniu opisów rodzin zrezygnowałam. Jeśli ktoś jest dorosły i jak to ładnie nazywają "nieporadny życiowo" to dawanie mu wszystkiego na tacy tylko sprawę pogarsza. Albo te rodziny wychowujące 30-letnie "dzieci" (oczywiście pełnosprawne) lub "nie mam pracy, ale mam dziesięcioro dzieci". Żal mi tylko rodzin, które dotknęło nieszczęście - wypadek losowy, który całe życie przewrócił do góry nogami lub choroby.

Odpowiedz
avatar natasza
5 7

@proporczyk: Nie rozumiem czego dotyczy ten komentarz

Odpowiedz
avatar Natorosl
1 1

To był ewidentny błąd wolontariusza. Paczka z założenia ma być oś się o nią troszczy. impulsem do zmiany, ma pokazać rodzinie, że jest ważna i że ktoś się o nią troszczy. Istnieje w paczce pojęcie rodziny roszczeniowej, która uważa, że wszystko się jej należy i że inni mają OBOWIĄZEK o nią dbać i właśnie w takiej sytuacji odmawiamy. Cztery dorosłe osoby, żadna nie pracuje i nie szuka pracy to dziękujemy rodzinie i nie włączamy do paczki. Ja sama jako wolontariusz nie musiałam odrzucić żadnej z "moich" rodzin, ale będąc już wolontariuszem towarzyszącym dla jednej z rodzin wraz z dziewczyną, która miała się zająć rodziną zdecydowałyśmy o niewłączeniu rodziny do paczki. Sorry memory, ale playstation i stwierdzenie nie pójdę do pracy na pełen etat bo zabiorą zasiłek sprawiło, że podziękowałyśmy rodzinie.

Odpowiedz
avatar Maddalena
1 1

Działam w SZP już od kilku lat i wiem, że takie historie mogą się zdarzyć, chociaż są marginalne. Rodziny, zaprawione w bojach o pomoc socjalną, doskonale grają. Są w stanie wmówić chorobę, wzruszające historie...Uczymy wolontariuszy, by umieli to wyłapywać, ale serio - nie zawsze się da. Zwłaszcza, jak jest wolontariuszem pierwszy raz. Z czasem to już nawet jeden drobny szczegół jest ostrzeżeniem, żeby zastanowić się na tą czy inną rodziną. Ale podsumowując - zaufanie to jedna z wartości, jaką kieruje się Paczka, a ono czasem może zawieść.

Odpowiedz
Udostępnij