Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Portale społecznościowe... W takim wieku jestem, że gros znajomych i kolegów czy…

Portale społecznościowe...

W takim wieku jestem, że gros znajomych i kolegów czy koleżanek zakłada sobie rodziny, biorą śluby, rodzą im się dzieci...

Fajnie, nie? Można się pochwalić na fejsiku nowym bobaskiem, prawda?

...Ale żeby tak selfie 2 minuty po urodzeniu? Już chyba z 4 dziewczyny widziałem jak wrzucały takie zdjęcie. W tle pełno krwi, dziecko nieumyte, brudne, pokrwawione. Nie wiem nawet czy zdążyło chociaż mieć zrobiony APGAR zanim zostało bohaterem selfika. Masakra.

Noworodki są ładne jak są umyte i zawinięte w kocyk. Słodkie takie, uśmiechnięte i w ogóle. Nie na porodówce, 2 min po wyjściu z macicy!

Ogarnijcie się trochę, ludzie...

selfiki

by nuclear82
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar kitusiek
63 65

Poczekaj na zdjęcia robione w trakcie porodu.. "Z główką mojego maleństwa :*"

Odpowiedz
avatar usmiech_sie
5 25

@kitusiek: O tym samym pomyślałam. To musi być fascynujące i koniecznie trzeba się takim filmikiem podzielić z innymi! Jak to dobrze, że usunęłam facebooka. Mam święty spokój od żenujących wpisów i zdjęć wstawianych co 2 minuty. Ale skoro nie mam tego dziadostwa to ponoć nie istnieję;p Polecam wszystkim zrobić to samo!

Odpowiedz
avatar paski
18 26

@usmiech_sie: Czy trzeba zaraz usuwac facebooka? :) Mi bylo szkoda usuwac wiec spersonalizowalam go maksymalnie jak sie dalo. Zrobilam to co powinnam zrobic juz dawno, bezlitosnie powywalalam znajomych z czasow szkoly, z jakis dawnych imprez, znajomych znajomych znanych z widzenia itp z ktorymi nie mam zadnego kontaktu. I tak mnie nie obchodzi zycie tych ludzi ani ich moje a prawdopodobnie tylko sie nawzajem wkur.. bo oni wrzucaja zdjecia dzieci, jakies madrosci Korwinowe, fotki swojej kolacji albo selfiki co 5 min a ja pewnie jakies tresci ktore moga wkurzac ich. Zostalo mi jakies 50 osob - osoby z ktorymi mam wiekszy lub mniejszy kontakt, kilka osob z rodziny i ludzie ktorych nie znam na zywo albo znam slabo ale mamy wspolne zainteresowania i czesto na ich tablicy mozna sie natknac na ciekawe tresci. No i nie usunelam facebooka bo subskrybuje wiele stron/blogow i z facebooka wlasnie dowiaduje sie o np nowym wpisie etc, Nie musze wchodzic po kolei na kazda interesujaca mnie strone i sprawdzac czy jest cos nowego bo mam wszystko w jednym miejscu. Do tego udzielam sie w kilku grupach. Tresci mam calkowicie zablokowane dla obcych. Facebook to fajne narzedzie jesli wie sie jak go uzywac a ja dlugi czas nie wiedzialam i tez potem sie frustrowalam bo widzialam mnostwo tresci ktore mnie irytowaly i musialam ogladac wkurzajace ryje.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
24 24

@kitusiek: Nie trzeba czekac! Ostatnio zobaczylam u znajomej na facebooku zdjecia robione podczas porodu... I podpis typu "najpiekniejsza chwila zycia". Do mnie to jakos nie przemawia. Nie rozumiem w jakim celu robic z czegos bardzo intymnego wydarzenie publiczne.

Odpowiedz
avatar usmiech_sie
7 11

@paski: Oczywiście, że nie trzeba. Bardziej się śmieję z sytuacji. Nie usunęłam facebooka wyłącznie z powodu durnych wpisów i zdjęć. Portal ten przez długi czas był mi przydatny. Na studiach moja grupa utworzyła tam forum i było to jedyne miejsce gdzie mogłam się czegoś dowiedzieć odnośnie uczelni. Teraz już nie studiuję, więc w tym momencie konto tam jest mi zupełnie zbędne. Drugim powodem usunięcia byli znajomi - egoiści. Przed falą zakładania facebooka byli normalni, ale później zaczęli odzywać się tylko wtedy, kiedy mieli do mnie jakiś interes. Doszłam do wniosku, że nie odpowiada mi takie towarzystwo. Jeśli komuś zależy, to znajdzie sposób żeby się ze mną skontaktować. Mam nr tel. do wszystkich, z którymi utrzymuję kontakt. Nie potrzebuję do tego komunikatora na facebooku. Poza tym nie lubię klikać. Wolę zadzwonić i spotkać się jak człowiek. Ale tak jak mówisz.. Facebook jest przydatny, jeśli potrafi się z niego umiejętnie korzystać. Jeśli Tobie się przydaje to super, ale niektórym odbiła palma i chyba nie mają życia poza internetem. Pewnie stąd to chwalenie się "osiągnięciami" w postaci zdjęć bobasów, czy ze ślubów. Całe to lajkowanie wszystkiego co popadnie, wirtualne znicza.. Przeraża mnie, że co druga osoba w tramwaju ma włączonego facebooka w telefonie, jakby ten portal był im niezbędny do funkcjonowania tak jak powietrze. Nie chcę w tym uczestniczyć. To się później odbija na normalnej komunikacji z ludźmi i jak tak obserwuję, to myślę, że wiele ludzi jest po prostu uzależnionych od tego portalu. Nic tam nie ma takiego, ale logują się co 2 minuty. Może mam niedzisiejsze podejście, ale nie chcę być taka jak reszta, podążać ślepo za modą. Za bardzo cenię sobie swoją prywatność. Bez facebooka da się żyć;]

Odpowiedz
avatar LittleSpitfire
9 9

@kitusiek: O tak, ale że "z rąsi" nie da rady zrobić takiego zdjęcia, to rolę przejmie ojciec - zamiast przecinać pępowinę, będzie czatował z aparatem na jak najlepsze ujęcie na fejsika :D A bardziej na poważnie, czasem mnie przeraża, jak chętnie niektórzy ludzie wystawiają najbardziej intymne chwile swojego życia na pokaz..

Odpowiedz
avatar Darkman69
4 4

@usmiech_sie: I już Cię lubię!!:)

Odpowiedz
avatar bonsai
62 68

To się nazywa pieluszkowe zapalenie mózgu... Btw. noworodki zdecydowanie NIE są słodkie! Słodkie mogą być paromiesięczne niemowlaki, a nie takie świeżo urodzone [o ile dobrze przypominam sobie wszystkie znane mi noworodki]! Na początku takie maluchy są popuchnięte w zaskakujących miejscach, często mające pełno krost i krosteczek... a nawet bywa, że owłosione [jak się włoski nie zdążą wytrzeć w brzuchu mamy]. Własnymi dzieciakami zachwycam się w tym okresie wyłącznie pod względem emocjonalnym, bo z urody to cóż... na przykład syn wyglądał jak skrzyżowany z piłką footballową :P.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2015 o 23:29

avatar nisza
38 40

@bonsai: nie no.. nie czarujmy sie - stwierdzenie, ze wszystkie dzieci sa sliczne, ladne piekne i ach i och to bzdura wierutna. Na pewno mogą byc slodkie i urocze, ale czy ładne? Rodzicom na pewno sie podoba (no jak inaczej?), ale dla osób postronnych dziecko wcale nie musi byc jakies cudne... Pomijając juz kwestie związane z genami i tym, że czasem po prostu dziecko nie jest estetyczne (jakkolwiek brzmi to glupio czy nieladnie). Zeby nie było - lubię dzieci,bardzo nawet je lubie, ale uwazam, ze trzeba podejsc do tematu realistycznie i miec swiadomosc, ze nie kazdego taki mały, czerwony i pomarszczony ludzik musi zachwycać... Sama jeszcze nie mam, ale wiem, ze nie bede pokazywac dziecka na prawo i lewo wszystkim, żadając okrzyków zachwytu, bo nie każdego musi moje dziecko ekscytowac.

Odpowiedz
avatar nisza
10 14

@Venefica: ale że kto? Ze Bonsai? A czy ja z nią polemizowałam? Przyznam, że w ogóle nie rozumiem Twojego komentarza :> Przecież ja jej nie zaprzeczałam, a jedynie wyraziłam - podobną do jej - opinię. Uznałam tylko, że nie ma po co rozwijać tej myśli w nowym komentarzu i podpiełam się pod Bonsai.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2015 o 11:29

avatar bonsai
16 18

@nisza: przy noworodkach nawet do twierdzenia "słodkie i urocze" bym się nie porwała... i jako matka to piszę... Takie ciut starsze, paromiesięczne to i owszem. Słodkie, urocze, a nawet śliczne mogą być, jak najbardziej. Jak już utyją troszeczkę [większość noworodków to takie małe, chude coś z wielkim brzuszkiem], opuchlizny i otarcia poporodowe zejdą, kształt głowy im się poprawi [też - wina porodu]... I tysiące wyprysków wszelakich, u noworodków całkowicie normalnych zniknie... I wtedy dziecko nagle robi się śliczne i urocze, ale okazuje się że noworodkiem nie jest ;).

Odpowiedz
avatar KoparkaApokalipsy
9 13

@bonsai: Dla mnie nieprzekraczalnym momentem, do którego noworodek jest po prostu ohydny, jest zrośnięcie się kości czaszki. Póki widać głowę miękką i zniekształconą przeciskaniem się przez pochwę... no po prostu nie, nie daje rady...

Odpowiedz
avatar bonsai
3 9

@KoparkaApokalipsy: toć głupoty gadasz, ciemniączko zrasta się dużo, dużo później ;).

Odpowiedz
avatar konto usunięte
15 15

@KoparkaApokalipsy: Mylisz dwie zupelnie rozne rzeczy. Glowa noworodka wraca do normalnego ksztaltu, niedlugo po porodzie (do 2 tygodni), podczas gdy zrastanie sie ciemieniaczka moze trwac do kilku lat (optymalnie 1,5 roku).

Odpowiedz
avatar KoparkaApokalipsy
5 17

@bonsai: a czy ja powiedziałam, że dla mnie roczny glut nie jest ohydny?

Odpowiedz
avatar komentator555
43 53

Oj no. PEWNIE IM ZAZDROŚCISZ!

Odpowiedz
avatar Kanna
28 30

Dobra jest też chwalenie się sukcesami pociechy co chwile, z czego wygrywają te związane z potrzebami fizjologicznymi;) Znowu moja znajoma co miesiąc wpisywała ile dziecko ma.. Ostatnio widziałam znajoma w ciągu doby od urodzenia dziecka zdążyła wstawić ponad 30 zdjęć! W sumie podziwiam, ja po porodzie to chciałam odpocząć i przystosować się do nowej sytuacji (owszem, zrobiłam ze dwa zdjęcia, ale po to żeby wysłać mmsem nieobecnemu niestety mężowi i mojej mamie, której również nie było, a nie po to by chwalić się na fejsie).

Odpowiedz
avatar KoparkaApokalipsy
20 22

Ja aż takiego hardkoru jeszcze nie doświadczyłam, ale kilka razy miałam przyjemność poczytać o tym, ile trwał poród, kiedy zaczęły się skurcze, jak znieczulona była mamusia, o której było jakie rozwarcie itp.

Odpowiedz
avatar Grejfrutowa
13 25

Zaraz zostanę zminusowana, bo jak to tak mieć dwudziestu kilku znajomych na portalu społecznościowym (a tylu właśnie mam). Muszę nie mieć życia. Ale wiem, że moi znajomi to mądrzy ludzie, którzy nie zaśmiecają mi głównej opisami porodów i zdjęciami "nocnikowych nasiadówek" swoich dzieci. Lepiej selekcjonuj kolegów i koleżanki, problem zniknie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
16 26

Bo to takie słodkie! Teraz ja zacznę wstawiać zdjęcia na tablicę, dokumentując przebieg mojej miesiączki. No bo przecież bobo we krwi i śluzie to ten sam temat.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 14

@zegarka: Cóż... zapewne rychło zyskałabyś sławę :P

Odpowiedz
avatar nisza
7 7

@zegarka: hmm.. ale chyba nie bylabys pionierką;> kiedys widziałam jakis hmm "artykul" o laskach, ktore wrzucaja zdjecia zakrwawionych podpasek. Brrrrrr, ohyda. Aczkolwiek temat inny :P Tam jest dziecko, przy okresie raczej go brak przeciez jednak.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 maja 2015 o 8:23

avatar konto usunięte
7 7

@nisza: ja zaznaczam, do samych zdjęć dzieci nic nie mam - mam dzieciatych znajomych, niech wstawiają na zdrowie, bo mnie to ni grzeje ni ziębi. Ale nie tak, jak opisano w historii - już, natychmiast, co tam krew, co tam obrzydzenie - wstawić fotkę na portal 3 sekundy po urodzeniu dziecka. To jest ten sam temat.

Odpowiedz
avatar Fergi
13 23

Ładne nie ładne rzecz gustu.Natomiast jestem całkowicie przeciwna umieszczaniu zdjęć dzieci w internecie , na pastwę pedofili ,handlarzy żywym towarem , swirów rożnej maści albo zwykłych dowcipnisiów.

Odpowiedz
avatar Shi
21 25

@Fergi: ja bardziej współczuję dzieciakowi, gdy po latach koledzy odkopią jego zdjęcia i będą się wyśmiewać

Odpowiedz
avatar Grejfrutowa
19 19

@eulaliapstryk: Ostatnio wypuścili z więzienia gościa, który odsiadywał wyrok za gwałt na pięciomiesięcznej dziewczynce.

Odpowiedz
avatar rahell
16 18

@eulaliapstryk: to przykre, ale dzieci najczęściej są molestowane przez członków rodziny lub ogólnie bliskie osoby. Pedofil to nie mityczna postać z internetu, może okazać się nim najmniej spodziewana osoba. Taka osoba może starać się zbliżyć do dziecka, a jaką lepszą zachętę widzisz, niż "golutkie słodziutkie zdjęcia pupki mojego syneczka"?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 7

@eulaliapstryk: o Paaanie. Jest teraz w sieci filmik z eksperymentu, o tym, jak łatwo porwać dziecko, jeśli zna się jego imię. Dla mnie wrzucanie fotek na fejsa, gdzie mamusia na profilu ma i miejsce zamieszkania i imię dzieciaka podaje i zdjęcia często wrzuca takie, że można ten dany park czy plac zabaw zidentyfikować jest głupie, nieodpowiedzialne i złe. A nigdy nie wiesz, czy ten starszy wujek kuzynki koleżanki, którego poznałaś na weselu i masz w znajomych, nie ma jakiś ukrytych skłonności. I w tym filmiku czy w komentarzach ktoś dobrze podsumował, że dziecko, nawet nauczone, że z obcymi się nie rozmawia, pójdzie chętniej z kimś, kto niby ten jest obcy, ale w końcu jego imię zna. Dlatego ja jestem za tym, żeby słit focie umieszczać jednak tak, żeby dzieciak był ubrany i tak, żeby nie podawać wszystkich danych na talerzu, bo w dzisiejszych czasach Internet znajdzie kogoś szybciej niż FBI. I wkurzają mnie takie mamusie bez pomyślunku, bo żyjemy w takich czasach, że swoje dziecko broniłabym zaciekle, zamiast jeszcze ułatwiać do niego dostęp.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 22

@Ahmik: Tylko po co? W jakim celu dzielic sie z obcymi ludzmi czyms tak prywatnym i intymnym? Dla dowartosciowania siebie? Jak 30 innych mlodych mam napisze "sliczny bobas :*" to zrobi Ci sie lepiej? Dla jasnosci nie krytykuje Cie, chcialabym tylko zrozumiec cel.

Odpowiedz
avatar bonsai
6 10

@Shaienne: wiesz, jako wkrótce-matka-ponownie sama czytam chętnie takie opisy [zdjęciami uparcie nie umiem się zachwycać], ale... no właśnie, kwestia tego gdzie są publikowane. Nie publicznie bijąc po oczach, tylko w zamkniętej grupie. Bo nie każdego może obchodzić czyiś poród, a tym bardziej nie każdemu musi się taki opis podobać...

Odpowiedz
avatar nisza
7 7

@Shaienne: przeczytaj post Ahmik ponownie. Uważnie. Zwroc uwage zwlaszcza na fragment: "na ZAMKNIĘTĄ GRUPĘ i na WYRAŹNĄ PROŚBĘ innych użytkowniczek tejże grupy. Nie uraczałam tym wszystkich dookoła, a jedynie chętnych i zainteresowanych. " Mylse, ze to moze wiele wyjasnic i pomoc w zrozumieniu zagadnienia, o ktorego rozwiniecie poprosilas...

Odpowiedz
avatar Allice
20 22

Polecam opcję "nie obserwuj", ewentualnie "usuń ze znajomych". Sprawdzone na setkach "selfików" codziennie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 10

No dobra, piekielne, ale... Chodzą słuchy, że jakaś babka w ramach kampanii proaborcyjnej, kazała się nagrać podczas zabiegu. Zadowolona i uśmiechnięta coś tam sobie mówi do kamery, w czasie kiedy lekarz w niej dłubie (czy co tam robi, nie wiem, na szczęśnie nie widziałam). Filmik podobno jest ogólnie dostępny.

Odpowiedz
avatar bonsai
12 16

@zielony_szwin: średnio w to wierzę, nie wiem co mi podczas usuwania dziecka [martwego] podawali, ale ładnych parę godzin przespałam... Lekarz mi wtedy tłumaczył, że robi się tak, bo zabieg jest bardzo bolesny.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 6

@bonsai: Współczuję z powodu utraty dziecka. Nie wiem, jak to działa, ale to pewnie zależy od tego, ile tygodni ma dziecko i jaką metodą się je usuwa. Może dostała znieczulenie miejscowe? Nie wiem, nie znam się na tym.

Odpowiedz
avatar Shi
3 3

@zielony_szwin: widziałam ten filmik. Został nagrany zagranicą i nie widać "podwozia" babki tylko najczęściej twarz i trochę torsu. Przynajmniej tyle pamiętam, bo daaawno temu go widziałam.

Odpowiedz
avatar bonsai
7 9

@zielony_szwin: u mnie to była bardzo wczesna ciąża, a im wcześniejsza tym zabieg mniej bolesny... Dlatego jakąś średnio i nie do końca chce mi się w ten filmik wierzyć. "Widziałam" też mnie nie przekonuje... ja widziałam zombie wczoraj w filmie, a ciągle w nie wierzę...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

@bonsai: Czasami w bardzo wczesnej ciazy wystarcza podanie lekow, ktore wywoluja poronienie. Nie trzeba nawet wykonywac zadnego zabiegu.

Odpowiedz
avatar bonsai
5 5

@Shaienne: powodują one śmierć płodu, wtedy organizm roni sam... Ale czasami zdarza się, że dziecko umrze, a poronienie nie następuje. Wtedy trzeba szybko wykonać skrobankę, bo może dojść do paskudnych stanów zapalnych macicy.

Odpowiedz
avatar sla
1 1

@bonsai: Podobno aborcję można wykonać także w znieczuleniu miejscowym, tak więc w teorii coś takiego jest możliwe.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 5

@bonsai: Nie masz racji. W 8 tyg ciazy okazalo sie, ze plod jest martwy. Przyjeto mnie do szpitala, podali leki, poronilam. Skrobanki ani innego zabiegu nie mialam. Koniec historii.

Odpowiedz
avatar sla
4 4

@Shaienne: To przecież zależy od sytuacji. Jak jest podejrzenie że w macicy pozostały resztki to lekarze przeprowadzają skrobankę.

Odpowiedz
avatar bonsai
6 6

@Shaienne: wiesz, bardzo chciałabym nie mieć racji - oznaczałoby to, że tego wszystkiego sama nie przeszłam :(. Tobie podali leki - zadziałały... Mi podali pewnie podobny zestaw leków - wywołały krwotok, po którym ledwie mnie odratowali [btw. martwe dziecko dalej było w brzuchu]... Takie przypadki, że poronienie NIE następuje istnieją. Obie ciąże były w podobnym wieku.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2015 o 13:49

avatar konto usunięte
1 1

@bonsai: Przepraszam, zle zrozumialam Twoj wpis. U mnie tabletki zadzialaly, u Ciebie nie. Wszystko zalezy, chodzilo mi glownie o to, ze moje dziecko rowniez bylo martwe, wiec tabletki najwidoczniej nie powoduja smierci plodu, tylko poronienie.

Odpowiedz
avatar sla
3 3

@Shaienne: Masz rację, tabletki nie powodują bezpośrednio śmierci płodu tylko skurcze macicy, czyli poronienie. Czasem jednak nie działają do końca tak, jak powinny - poronienie nie następuje, pojawia się krwotok (oraz inne efekty uboczne) bądź poronienie nie jest całkowite. Dlatego też czasem zachodzi konieczność wyczyszczenia jamy macicy. Tak samo się dzieje w przypadku naturalnego poronienia - czasem się udaje, czasem zaś niezbędna jest pomoc medyczna.

Odpowiedz
avatar GythaOgg
14 14

Widzę, że dyskusja skupia się głównie na tym, że to brzydkie i czy dzieci nie są ładne. A moim zdaniem sedno leży gdzie indziej - chyba niektórzy ludzie już nie potrafią przeżywać ważnych chwil w swoim życiu jeśli nie podzielą się tym z masą innych osób. Nie z najbliższymi, przyjaciółmi, tylko z setką "znajomych" w internecie. Poza tym uważam, że należy się mocno ograniczać z umieszczaniem zdjęć kogokolwiek w internecie. Własne - ile dusza zapragnie, ale czyjeś, zwłaszcza dziecka, które nie ma to wpływu - nie.

Odpowiedz
avatar Bryanka
2 6

Powiem szczerze, że zdjęcia dzieci mnie nie irytują. Nawet lubię pooglądać co się znajomym urodziło, czasami nawet się uśmiechnę. Irytują mnie obrońcy życia poczętego wrzucający zdjęcia martwych płodów, korwiniści i malkontenci. Ostatnio strasznie bawią mnie moi niektórzy angielscy znajomi. W związku z wyborami, które odbędą się w Anglii już za dwa dni, na Fejsie jest powódź postów typu "Anglia dla Anglików", "Głosuj na UKIP!", "Nie dla migrantów" i inne takie. A śmieszy mnie to dlatego, że te same osoby, które wrzucają takie posty i toczą pianę w sieci, na żywo do mnie są normalne, przemiłe i ogólnie mówią co innego.

Odpowiedz
avatar kolorowa7
2 2

sądziłam, ze na porodówce nie można mieć przy sobie sprzętów typu smartphone czy aparat fotograficzny

Odpowiedz
Udostępnij