Osobo, która dziś w nocy podpaliłaś nasz blok. Nie wiem, czy to czytasz, a jeśli tak, to nie wiem, czy pamiętasz, co zrobiłaś, bo osoba mieszkająca obok miejsca, w którym zaczął się pożar mówi, że na klatce schodowej zrobiliście sobie z kolegami zakrapianą imprezę. Pozwól więc, że przypomnę ci jak było i dodam parę szczegółów, których zapewne nie znasz.
O 1 w nocy obudziło nas pukanie do drzwi. Byli to strażacy, którzy kazali nam się ubierać, ponieważ nie wiadomo, czy nie będzie trzeba ewakuować ludzi. Wszędzie pełno dymu i smrodu, wyłączono prąd, ubieraliśmy się przy świeczkach w co było pod ręką. Kołomyja trwała dobrą godzinę, nim powiedziano nam, że wszystko w porządku i można spokojnie iść spać. A teraz dowiedz się, że dzięki tobie (pomijając jakże emocjonującą noc):
- 44 rodziny nie mają prądu do tej chwili i tak będzie co najmniej do jutra.
- 10-o piętrowy wieżowiec ma nieczynne windy. Mieszkają w nim osoby starsze oraz mała dziewczynka poruszająca się o kulach.
- Wszyscy lokatorzy musieli dziś rano szukać wśród rodziny/znajomych kogoś, kto udostępni im miejsce na żywność w swojej lodówce.
- Cały blok cuchnie spalenizną i nic nie wskazuje, żeby to szybko wywietrzało.
- Brak łączności telefonicznej. Osoby nieposiadające komórek (np starsze) są praktycznie odcięte od świata.
- Co najmniej trzy piętra trzeba odmalować.
Dzisiaj elektrycy naprawiający spalone kable stwierdzili, że instalacja była w porządku (wybaczcie, nie znam się na temacie, chodzi o to, że przyczyna pożaru była inna niż np zwarcie), ewidentnie widać, że ktoś oblał deskę którą była zasłonięta wnęka na kable czymś łatwopalnym i podpalił.
Współczuję takich wrażeń, musieliście się nieźle wystraszyć. Niech jak najszybciej złapią tego psychola. Oby zgnił za kratami. Naprawdę nie mam pojęcia, co trzeba mieć w głowie, żeby narazić tylu ludzi...
OdpowiedzAlkohol i ja niezrobię!? Niestety debili wciąż jest na tym świecie dużo
Odpowiedz@zielony_szwin: nic chyba. niedawno jakis nie napisze kto, bo i tak mi cenzura nie pusci, podpalil drewno obok garazu moich rodzicow. Dzieki Bogu sasiad wracal z pracy pozno w nocy, zanim doszlo do tragedii, ale jeszcze chwile i zaczalby plonac samochod, a jakby pierdyknelo, to mozliwe, ze i z domu by niewiele zostalo... Nie pojmuje - zeby cos takiego zrobic, trzeba byc po prostu calkowicie zlym i podlym czlowiekiem. Albo chorym psychicznie.
Odpowiedz@nisza: piroman ;-)
Odpowiedz@Fergi: Albo znudzony strażak O.o
OdpowiedzProszę o adres, bo podpaliłem dzisiejszej nocy z pięć bloków i nie wiem czy ta odezwa jest do mnie.
Odpowiedz@Fomalhaut: Białystok ul.Legionowa 9
OdpowiedzWynik poszukiwania w necie po kilku sekundach. Anonimowość jest już rzadkim przywilejem a autorka podała to publicznie. Gdybym popracował to po kilku minutach podałbym dane osobowe ale tego pewnie już by @ejcia nie chciała.
Odpowiedz@Rak77: To nie ten adres :)
OdpowiedzRozpoczynając posta nadużyłaś słowa "osoba". Sugeruje to przynależność jej do rodzaju homo sapiens. Lepiej by było zacząć - "osobniku"
Odpowiedz@Rak77: osobnik osoba, człowiek (zwykle z odcieniem ujemnym); indywiduum, typ. Nadal człowiek ;<
Odpowiedz@blaszka: Nie do końca, za tymże słownikiem : osobnik - jednostkowy przedstawiciel gatunku; okaz, egzemplarz A wiki jeszcze dokładniej: - jednostkowy organizm, jednostkowy okaz (przedstawiciel) gatunku[1], żyjący samodzielnie lub w grupie Tak więc przypisanie mu cech przynależności do ludzi już nie jest jednoznaczne
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2015 o 11:14
Nie macie w bloku monitoringu? Jeśli tak, to miejmy nadzieję, że policja szybko się uwinie. Jeśli nie, to cóż... kiepska ta oszczędność spółdzielni.
Odpowiedz@Skarpetka: Owszem, mamy. Już raz nawet coś się stało, ale niestety nagrania wyszły "niewyraźnie". Przy czym obraz z tejże kamery miałam swego czasu okazje widzieć osobiście i zapewniam, ze jest dobrej jakości.
OdpowiedzObciążyć kosztami takiego gnoja. O ile będzie miał jak spłacać...
Odpowiedz@Iceman1973: nie spłacić, tylko posprzątać, pomalować klatkę w międzyczasie pomagając tym mieszkańcom którym się życie utrudniło tzn: wnieść zakupy na 10 pietro bo winda nie działa i tym podobne. Przydałby się też krótki kurs na temat jak szybko się rozprzestrzenia ogień jak wygląda śmierć w płomieniach (graficznie ze zdjęciami faktycznych ofiar) jakie konsekwęncje prawne ma taka śmierć dla podpalacza.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2015 o 12:44
@Fergi: Zostają jeszcze koszty związane ze strażą pożarną. Tego się czynem społecznym nie pokryje
Odpowiedz@ejcia: fakt , za to by musieli zapłacić.
Odpowiedz@Fergi: ewentualnie prace społeczne na rzecz straży - wóz odmalować, bazę posprzątać i odnowić, ciuchy poprać...
Odpowiedz@Sine: kibelki wyczyścić ;-P
OdpowiedzDźwięk na klatce schodowej mocno się niesie, więc imprezę na klatce schodowej trudno przegapić. Z opowieści wynika, że co najmniej jedna osoba słyszała co się tam dzieje i... NIC? A domofon macie? Jeśli tak, to chyba ktoś ich musiał wpuścić? Pewnie nikt się nie przyzna, ale nauczka na przyszłość jest. Współczuję nocnego horroru, sąsiadów też.
Odpowiedz@Wredzma: Ja akurat mieszkam dużo wyżej, więc nie słyszałam nigdy, ale podobno libacje są tam bardzo często. A co do domofonu - wystarczy powiedzieć "ulotki", albo wejść z kimś
Odpowiedz@ejcia: A któż Cię tak zaminusował za nic? Łatwo się domyślić że sama nic nie słyszałaś, skoro o libacji dowiedziałaś się od innych. Piszę o sąsiadach, którzy wiedzieli i nic nie zrobili. Co do domofonu - nie wpuszczam obcych, własnie po to żeby potem nie musieć się tłumaczyć sąsiadom (mieszkam na parterze, mój "guzik" jest pierwszy z brzegu i mocno nadużywany, czasem muszę robić za Cerbera - otwarcie mówię nieznanym "głosom" że nie wpuszczę, niech sobie dzwonią do kogoś innego, jeśli do niego mają sprawę). Ale ja mieszkam w czteropiętrowym bloku, jest bardziej kameralnie i może dlatego łatwiej o współpracę. Wymogliśmy na spółdzielni zamontowanie koszyka na ulotki na zewnątrz, to też jest argument żeby ulotkarzy, prawdziwych i tych fałszywych, pogonić.
Odpowiedzpodpalenie jest piekielne, jednak brak prądu 24 h niekoniecznie. u nas nie było gazu 2 tygodnie. wszystko da się przeżyć. jak go włączyli, odruchowo włączałam maszynkę elektryczną :)
Odpowiedz@the: Tylko ze gaz jak sam piszesz miałeś możliwość zastąpić prądem. Prądu gazem nie zastąpisz. Chyba, że wiesz jak na szybko przełączyć na gaz windy, telefony, komputer i internet - dwie ostatnie rzeczy niezbędne mi do pracy, więc aktualnie tułam się po miejskim free wifi
Odpowiedz@the: ja bym poprosiła o patent na lodówka na gaz ;-)
Odpowiedz@Fergi: Proszę bardzo. http://gadzetomania.pl/44356,ogien-chlodzi-czyli-lodowka-bez-pradu Znalezione na chybcika.
Odpowiedzco mogę pogorzelcom polecić: wyszukać w okolicy: "agregaty prądotwórcze wynajem" a kosztami obciążyć podpalacza, może ubezpieczyciela albo niestety samemu...
OdpowiedzNo to sami się prosicie, skoro libacje są często, tej nocy też ktoś był i pił na klatce i nikt nie zareagował. W takiej sytuacji wzywa się policję. Obojętnie, czy dzieciaki, dresiki czy bezdomny.
Odpowiedz@mietekforce: W naszym bloku to już co najmniej czwarta rodzina urządzająca sobie imprezy i spraszająca towarzystwo spod ciemnej gwiazdy. Jedni wyrastają z głupoty, inni w nią wchodzą. Policja już przestała reagować. Tylko dwie pierwsze miejscówki były piętro nade mną, trzecia w wiatrołapie, więc też się wiedziało, tylko o tej nie miałam pojęcia.
Odpowiedz