Codziennie dojeżdżam pociągiem do pracy. Na PKP nie narzekam, rzadko miewa opóźnienia.
Dzisiaj rano dosiadł się do mnie Pan. Trochę brudny, ale stwierdziłam, że nie czuję wielkiego smrodu to nie będę kombinować... Żałuję.
Pan wyjął chusteczkę higieniczną, przetarł sobie nią czoło, następnie włożył ją do nosa (nie wysmarkał, tylko wkładał sobie do nosa), potem wytarł środek ucha..... I teraz proszę o nie jedzenie w trakcie czytania.... Na koniec wziął tą samą chustkę do ust i zaczął ją żuć...
A chciałam zjeść śniadanie.
komunikacja_miejska
Om nom nom nom
OdpowiedzAha.
OdpowiedzDziś w autobusie naprzeciw mnie siedziała staruszka z gatunku tych bezzębnych i żujących swoją szczękę (?) oraz zawzięcie na przemian dłubała w nosie i potem w uchu, na koniec w paznokciach. Także czuję Twój ból -.- A tak btw może ktoś wie dlaczego takie staruszki "żują swoją szczękę"?
Odpowiedz@kayetanna: może im uwiera?
Odpowiedz@kayetanna: To chyba coś takiego jak natrętne poprawianie grzywki albo nawilżanie warg. Niektórzy tak mają i tyle.
Odpowiedz@minus25: Fakt, to może być taki tik, ale w przeciwieństwie do innych tików, ten należy do osób, które mają wyraźnie sztuczną szczękę lub braki w uzębieniu i taką "miękką żuchwę" :P
Odpowiedz@kayetanna: Zaawansowany Parkinson. http://czasopisma.viamedica.pl/ppn/article/viewFile/19921/15624
Odpowiedz@Sine: O! Nigdy bym tego nie skojarzyła. Dzięki za artykuł.
Odpowiedztiaaaa...
Odpowiedzno wiesz, jak już umył co trzeba to gdzieś musiał tą chusteczkę wyprać :D
Odpowiedz@eMM: fuuuj, ale riposta cięta
Odpowiedz