Pamiętacie te czasy kiedy słowa dorosłego brało się za pewnik?
5, 6-letnie dziecko uwierzy we wszystko co mama, tata, babcia mu powie, później dopiero uczy się, że nawet oni nie wiedzą wszystkiego. Warto czasami odpowiedzieć dziecku: "nie wiem".
Jadę tramwajem, wsiada babcia z wnuczką, dziecko ciekawe świata, rozgląda się, wierci, zauważa wolne miejsce z krzyżykiem namalowanym na siedzeniu.
- Babciu, mogę tu usiąść?
- Nie nie możesz, widzisz ten krzyżyk?
- Widzę, a co on oznacza?
- Na tym miejscu siada lekarz, jeżeli akurat jedzie tramwajem, wtedy gdyby zdarzył się wypadek, od razu wiadomo gdzie go szukać.
Wiedzieliście? :)
komunikacja_miejska
przyszło mi do głowy, że dobrze, że nie ksiądz.. ;)
Odpowiedz@choleraa: Jak doczytałam do krzyżyka też od razu pomyślałam o księdzu :)
OdpowiedzMobilny spowiednik?
Odpowiedz@zielony_szwin: Czasami by się przydał :).
OdpowiedzMi sie przypomniała sytuacja z Eurolines. Mama z sykniek, na oko 6-7 lat miał, siedzieli za mną. Wjechaliśmy do kraju, podjeżdżamy do bramki na autostradzie i synek pytą: - Mamo czemu się tu zatryzmalismy? - Żeby zapłacić - Tej pani? - Tak, tej pani musi pan kierowca zapłacić. - A po co? - No bo synku trzeba pani płacić zawsze, bo inaczej będzie zła. Wiem, że dziecku ciężko wytłumaczyć, ale no niektórzy dorośli przechodzą samych siebie.
Odpowiedz@8400111: To akurat fajna i smieszna odpowiedz ^^
OdpowiedzNajgorsze brednie to te, w które człowiek wierzy aż do śmierci.
Odpowiedz@Fomalhaut: Bardzo celna uwaga!
OdpowiedzGłupota to w pewnym sensie też piekielność.
Odpowiedz@Iceman1973: tyle, że taka trochę mniej piekielna, bo jednak nie głupka wina, że jest głupi.
OdpowiedzLekarz dentysta na przykład miałby prawo tam usiąść, czy nie bardzo?:)
OdpowiedzPuenta zaskakująca:)spodziewałam się czegoś kościelnego
OdpowiedzTak szczerze, to nawet niegłupi pomysł..
OdpowiedzNo ok, ale co oznacza ten krzyżyk?
OdpowiedzMinusujecie ale nie potraficie odpowiedzieć? Nie jeżdżę tramwajami więc dlatego pytam.
Odpowiedz@Szarutka: Nie wiem jak można minusować pytania, jeśli nie są prześmiewcze, ani trollujące. Swoją drogą, też nie wiem, co ten krzyżyk oznacza.
Odpowiedz@zielony_szwin: Miejsce dla osoby chorej/niepełnosprawnej/starszej/kobiety w ciąży. Chyba, bo dawno nie widziałam takiego znaczka, tylko piktogramy ludzików z laską, kulami, dużym brzuszkiem etc.
Odpowiedz@Szarutka: Ja, jak kiedyś wspomniałem w komentarzu, od lat jeżdżę Bentlayami, ale tym tak prymitywnie się nie chwalę.Po prostu jeżdżę i przyjąłem to jako swoisty aksjomat. Tramwajami jeżdżę często w Wiedniu, wspomnianego Bentleya zostawiając w garażu Marriotta. Po prostu - tak wygodniej i szybciej. Cóż, kompleksy Autorki. Chyba chłopak zapycha Cinquecento albo gorzej - Gnojem /PF126p/.
Odpowiedz"Pamiętacie te czasy kiedy słowa dorosłego brało się za pewnik?" Szczerze mówiąc to nie. Ale ja zawsze byłam dzieckiem na przekór i potrzebowałam długich tłumaczeń, żeby w coś uwierzyć, a jak tłumaczenia niezadowalające... to cóż.
Odpowiedz@Zmora: Cóż poradzić. Jak ktoś urodził się geniuszem to tak ma. Pozazdrościć już w tym wieku genialnego umysłu.
Odpowiedz@mailme3: A kto tu mówi o byciu geniuszem? Ja po prostu uparta byłam. Weź, jakie wojny rodzice ze mną toczyli, o założenie mi głupich rajstopek "bo zmarznę", a ja za żadne skarby nie chciałam w to uwierzyć, wmawiając sobie i wszystkim, że termometry są popsute, rodzice się nie znają i nawet rzucając argumentami typu "bo ja jestem inna niż mama i mi nie będzie zimno" (mamy to nagrane), zwłaszcza że umysł przedszkolaka nie ogarnia wszystkich praw fizyki i często ma tendencję do tworzenia własnych wersji wydarzeń i metod działanie pewnych rzeczy. Mnie się wydawało wtedy, że jestem mądrzejsza niż rodzice, a tak naprawdę byłam po prostu uparta jak diabli i nie chciałam słuchać starszych, bo myślałam, że wiem lepiej. Dla rodziców to był koszmar, zwłaszcza że byłam ich pierwszym dzieckiem i nawet książki o wychowywaniu nie były im w stanie ze mną pomóc, bo się nie wpasowywałam w różne schematy.
OdpowiedzCzekajcie, czekajcie. Przecież naklejka z czerwonym krzyżykiem właśnie oznacza miejsce dla lekarza! Nie w tym nic piekielnego, jak twierdzi autor historii! Takie naklejki często zdarzają się w środkach komunikacji, kościołach itp. Babcia miała rację!
Odpowiedz@ejbisidii: Zaintrygowałaś mnie, siedzę od pół godziny i próbuję znależć jakąkolwiek informację na ten temat i nic.. Wszędzie tylko niepełnosprawni i kobiety w ciąży..
Odpowiedz@ejbisidii: Tak, a jak głowa przekreślona na piktogramie to miejsce dla wariata, a kajdanki na piktogramie, to z pewnością miejsce dla konwojenta owego wariata. Jak jedzie pojazd z literą "L", to przecież lekarz spieszący do wypadku. Początkujący, to wolno jedzie.
Odpowiedz@choleraa: W moim mieście funkcjonuje to od jakiegoś czasu, jeżeli uda mi się zrobić zdjęcie, to Ci podeślę ;)
OdpowiedzNam nauczycielka w klasach 1-3 powiedziała, że niedźwiedzie, jak śpią zimą, to wgryzają się w tłuszcz w łapie i go stamtąd wysysają, dlatego nie umierają z głodu. Uczyła nas tez, jaki mam aktualnie wiek - napisała na tablicy rok 1990-któryś, przedzieliła krechą na pół i wyszło jej, że jest wiek dziewiętnasty :) W ogóle mało przytomna była, jak kiedyś w zeszycie zrobiłam literówkę i napisałam "potór" zamiast "potwór" to skreśliła i czerwonym długopisem namazała "potwr" :P
Odpowiedz@Kamisha: Ja usłyszałam kiedyś od dorosłego faceta, że jest bezpłodny, bo uprawia seks z dziewczyną podczas okresu, a ona nie zachodzi w ciążę..
Odpowiedz@choleraa: Niektórzy to naprawdę są ogarnięci :D Okres to nie to samo co ruja! xD
Odpowiedz