Spotkałam wczoraj najwyraźniej jakiegoś frustrata pragnącego wszem i wobec wyrazić swoje negatywne emocje, obrażając pierwszą osobą jaka mu się nawinie...
Mam nadwagę. Nie ogromną, ale jednak. Najwięcej jest mnie w biodrach i biuście. Walczę z tym jak mogę (ćwiczę, zdrowo się odżywiam, nie przeczę: zjem czasem jakiegoś batona czy umówię się ze znajomymi na pizzę, ale błędne jest myślenie, że siedzę w domu uwalona na kanapie i obtoczona z każdej strony wysokokalorycznymi przysmakami...). Niestety, borykam się też dość poważnymi problemami endokrynologicznymi, co w moim przypadku znacznie spowalnia (ale na szczęście nie uniemożliwia) proces pozbywania się zbędnych kilogramów.
Stałam wczoraj na przystanku, tyłem do ulicy, całkowicie pochłonięta przeglądaniem rozkładu jazdy autobusów.
Nagle ktoś tuż za mną ryknął męskim głosem (bo krzykiem tego już nie można nazwać) prosto do mojego ucha "NIE ŻRYJ TYLE, GRUBASIE!"
Podskoczyłam przestraszona, odwróciłam się szybko, jedyne co zobaczyłam to oddalającą się szybko na rowerze, dość korpulentną, (ha, przyganiał kocioł garnkowi) zakapturzoną postać.
Jeżeli to czytasz: bardzo mi ciebie szkoda, musisz być naprawdę nieszczęśliwym gościem, skoro poprawiasz sobie humor takimi chorymi akcjami...
Ty w sumie też musisz być bardzo nieszczęśliwa skoro musisz sobie poprawić humor tą historią. Ot taka obserwacja.
Odpowiedz@jeery22: Ty w sumie też musisz być bardzo nieszczęśliwy skoro musisz sobie poprawić humor tym komentarzem. Ot taka obserwacja.
OdpowiedzMoże Was przytulić?
Odpowiedz@zielony_szwin: sam się poprzytulaj
Odpowiedz@proporczyk: W sumie ty też musisz być bardzo nieszczęśliwy skoro musisz sobie poprawić humor tym komentarzem. Ot taka obserwacja. Ale idźmy dalej. Wszyscy co tutaj komentuja musiszą być bardzo nieszczęśliwi skoro musiszą sobie poprawiać humor komentarzami i historiami które tu zamieszczają.
Odpowiedz*zielony_szwin: ja też chciałam pod jakąś smutną opowieścią kogoś poprzytulać i mię wzięli i bezlitośnie zminusowali. Co za jakiś wysyp twardzieli, no dajcie, ludzie... ;)
OdpowiedzNiepotrzebnie te tłumaczenie na początku historii. Ja tam nie patrzę na to kto jak wygląda.
Odpowiedz@Zeus_Gromowladny: Niestety, ale tutaj również mamy masę piekielnych. Od razu zaczęliby komentować głupio, że pewnpewnie tylko żre, tłumaczy się chorobami, sportu nie uprawia. Przykre, ale nawet tutaj to się zdarza.
Odpowiedz@Zeus_Gromowladny: to było tłumaczenie dlaczego jestem taka gruba. Bo jestem chora. Jak zawsze
OdpowiedzGdybym się przejmowała za każdym razem kiedy usłyszę. np. "schowaj te kości, bo się psy rzucą!" to bym w burce chodziła. Goście jak ten, którego spotkałaś nie są warci opisywania na piekielnych.
Odpowiedz@Venefica: Z czystej ciekawości - jak ty chodzisz ubrana, że widać kości?
Odpowiedz@sla: O! Mogłabym o to spytać takiego ulicznego zaczepiaka, kiecek czy spodenek krótszych niż do kolan nie noszę, czasem koszulkę bez rękawków, a i to wystarcza. Wydaje mi się, że niektórzy po prostu zaczepiają, aby zaczepić, nie ważne czy grubą, chudą, czy przeciętną. Zawsze się coś znajdzie.
Odpowiedz@sla: Wystarczy przeciętny damski dekolt żeby straszyć obojczykiem :)
Odpowiedz@archeoziele: Przecież nawet u modelek obojczyki nie wystają aż tak, by nimi 'straszyć'. Po prostu są widoczne - tak jak u mnie. Chyba naprawdę chodzi o to, by czepiać się dla zasady... Jeżeli już chcesz kogoś faktycznie postraszyć - polecam gorset i związanie go na maksimum swoich możliwości. Najlepiej taki zaokrąglający dodatkowo biodra ;].
Odpowiedz@archeoziele: ładne obojczyki nie straszą :P
Odpowiedz@Venefica: Skąd ja to znam! Obecnie ważę 10 kg więcej i nie mam już idealnie płaskiego brzucha, a mimo to wciąż słyszę podobne teksty. Nie dogodzisz ;)
OdpowiedzOlej takich idiotów i nie poddawaj się w dążeniu do figury jaką sobie wymarzyłaś.:)
OdpowiedzOsoby komentujące chamsko cudze defekty urody w dodatku na tyle głośno że ta osoba słyszy należy lać w mordę. Na tym poziomie wrażliwości tylko taki argument może dotrzeć.
Odpowiedz@sevenwishes: Mam nadzieję, że osoba która dała minus po prostu nie akceptuje lania w mordę a nie popiera chamskie komentowanie wyglądu. Jeśli to drugie - cóż, pewnie musi chodzić po świecie pewien typ ludzi, żeby można było docenić, kiedy się trafi na tych wartościowych.
Odpowiedz@sevenwishes: Ja nie popieram lania w mordę, ale w takiej sytuacji naprawdę ciężko wymyślić bardziej odpowiedni "argument". Chyba tylko zupełne ignorowanie osobnika i jego "złotych myśli". Ciężko w ogóle zrozumieć, co ludzi skłania do takich chamskich komentarzy. Chyba tylko czysta, wredna złośliwość, a na taką naprawdę trudno odpowiadać "nadstawianiem drugiego policzka".
OdpowiedzNigdy nie wiedziałam, co takimi ludźmi kieruje. W sumie nadal nie wiem. Może ktoś im potajemnie za to płaci? Gra musiała być warta świeczki, skoro koleś aż zatrzymał się tym rowerem...
OdpowiedzZastanawia mnie (i zasmuca) wewnętrzny przymus ludzi, żeby zaczynać podobne historie od setek słów usprawiedliwień i zapewnień, że uprawiają sport i zdrowo się odżywiają. Wszystko tylko po to, żeby uniknąć napaści w komentarzach i spełnić czyjeś domniemane oczekiwania. Bardzo źle to świadczy o naszym społeczeństwie. Skąd tyle nienawiści i złośliwości? Nawet jeśli ktoś jest pulchniejszy tylko i wyłącznie z własnej winy, nikomu nic do tego. A może jemu to pasuje?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 kwietnia 2015 o 14:10
@klara_m: Może dlatego, że gdyby nadwaga z jakiegoś powodu była świadomym wyborem takiego człowieka, to nie bolałyby go słowa o tym, że jest gruby. A jeśli nie akceptuje swojego wyglądu i za wszelką cenę chce go zmienić, walczy z tym jak wygląda, a ktoś osądza po pozorach to jednak trochę boli.
Odpowiedz@klara_m: wiesz ile już było historii na ten temat? :) I każda osoba tłumaczy się zwolnionym metabolizmem oraz uprawianiem sportu. Nie jestem za zaczepianiem i wyzywaniem osób tęższych, ale skoro to już setna historia o tym, że ktoś wyzywa kogoś od grubasów to a) albo szuka akceptacji wśród piekielnych i głaskania po główce b) uważa temat za czytliwy :)
Odpowiedz@jagababa91: Tłumaczy się bo zostaje od razu krytykowana. Pamiętam historię, w której dziewczyna ewidentnie walczyła z nadwagą, lecz i tak krytyka się pojawiła. W całkiem mocnym wydaniu.
OdpowiedzW Niemczech regularne uprawianie sportu jest normą i oczywistością, więc nie zdziwiłabym się, gdyby grubsze osoby były napiętnowane jeszcze bardziej niż w Polsce. A jest właśnie odwrotnie! Na ulicach widzi się od czasu do czasu dziewczyny z nadwagą, szczęśliwe, umalowane, z chłopakiem pod rękę... Nie wydaje mi się, żeby którakolwiek z nich tłumaczyła się przed ludźmi ze swojej tuszy tak jak "trzeba" tłumaczyć się w Polsce. Widocznie nikt ich nie wyśmiewał, bo inaczej chowałyby się po kątach. Szkoda, że u nas nie ma społecznej akceptacji dla nieco większych osób.
Odpowiedz@Kurka: Wyobrażam sobie, że to boli. Ale pytam o coś innego - dlaczego jest tak, że jakaś osoba jest tak napastowana z powodu swojej wagi, że za każdym razem musi się zawczasu tłumaczyć, zanim spadnie na nią grad krytyki? Niby dlaczego ktoś grubszy jest gorszy czy zaniedbany? Nie krytykuje się nikogo za to, że jest wysoki albo niski, za piękne albo słabe włosy. Taki ten ktoś po prostu jest i tyle.
Odpowiedz@klara_m: Też właśnie odpowiadam dokładnie na to pytanie, które zadałaś, zgodnie z tym co uważam. Człowiek na początku czuje potrzebę "usprawiedliwienia" się przed nami i przed samym sobą, bo zapewne większość ludzi by powiedziała, że skoro "nic z tym nie robi" to nie ma prawa mu być przykro, że ktoś mu powie "prawdę". Fakt jest taki, że każdy widzi tylko swoją wolność wypowiedzi, zapominając, że kończy się ona tam, gdzie zaczynają się prawa i godność innego człowieka. Nie każdy chce być zmuszany do wysłuchiwania czyichś opinii. A co do tego, że nie krytykuje się za to, że jest ktoś wysoki albo niski i za inne rzeczy, które podałaś - wstrzymałabym się od takich śmiałych przypuszczeń.
Odpowiedz@klara_m: właśnie sam się do takiego stanu doprowadza sam zachoruje i sam umrze.
OdpowiedzCiekawe masz pojecie chorej akcji. Dobrze powiedzial, na bieznie i wio a grubasom precz
OdpowiedzKasiu, ciesz się że nie masz niedowagi, bo przykre komentarze byś słyszała od obcych osób prawie codziennie. W stosunku do grubszych osób ludzie się jednak najczęściej hamują, natomiast w przypadku chudych nie mają żadnych oporów i ubliżają od anorektyczek, bulimiczek i wmawiają że "prawdziwa kobieta powinna mieć tu i ówdzie".
Odpowiedz@mooz: Mam problemy z metabolizmem, przez co zawsze znajduję się na skali BMI w kategorii "niedowaga" i takie komentarze muszę znosić codziennie. Najgorsze, że ja nie mogę (bardzo, aktywność fizyczna i regularne posiłki lekko pomagają) tego zmienić, a ludzie myślą, że to mój wybór i jestem jakimś dysmózgim wieszakiem-aspirującą bulimiczką.
OdpowiedzDobra, czegoś nie kumam. Sama mam nadwagę. Tak z 10 kilo, jakbym zrzuciła 15 dalej nie miałbym niedowagi. Jestem też niska i kurcze blaszka w życiu nie słyszałam takiego tekstu! Nigdzie! Ani na basenie, ani na ulicy, ani wśród znajomych. Wiem, ze ktoś tam kiedyś coś gadał za moimi plecami, ale nigdy prosto w twarz. Czy ja jestem jakaś wyjątkowa? Nie sądzę...
OdpowiedzPrzedwczoraj w autobusie dosiadł się do mnie stary dziad, o szerokości co najmniej pralki. Był pijamy i po tym jak stwierdził, że musi się ze mną zaprzyjaźnić, wstałam i chcąc się przesiąść, musiałam się przecisnąć między nim a barierką. Po jego komentarzu "aleeee gruba" myślałam, że pęknę ze śmiechu :)
Odpowiedz@Themist: O dziwo najwięcej do powiedzenia zawsze mają ci, którzy sami nie są idealni (łagodnie rzecz ujmując). Zauważam również przykrą tendencję wśród niektórych mężczyzn, którzy lubują się w ocenianiu obcych kobiet niczym towaru na półce, także w ich obecności lub prosto w twarz. Rodzice widocznie szacunku do drugiego człowieka nie nauczyli.
OdpowiedzNie przejmuj się takimi osobnikami. Każdy wygląda jak wygląda i innym nic, ale to absolutnie nic do tego. Szczerze mówiąc, gdy słyszę o takich akcjach głęboko się zastanawiam, czemu odstrzelenie wszelkiej maści chamów i prostaków jest nielegalne. Bo i niby jak taki pasożyt emocjonalny czerpiący radość z cudzego poniżenia, zdenerwowania czy smutku może się przysłużyć społeczeństwu?
OdpowiedzDla wielu ludzi (w tym mnie) nadwaga w biuście i biodrach, to nie nadwaga <3
Odpowiedz@szafa: boś gruba. Można być ksztaltnym ale bez tłuszczu. Można mieć fajna dupe osiągnięta poprzez wysiłek na siłowni i to się ceni a nie zwany tłuszczu. I tak postawić 2 takie dupy obok siebie to zawsze bardziej będzie się podobać ta osiągnięta poprzez wysiłek fizyczny sorry.
Odpowiedz