Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Do niedawna razem z narzeczoną prowadziliśmy sklep papierniczy. Klienci są różni i…

Do niedawna razem z narzeczoną prowadziliśmy sklep papierniczy. Klienci są różni i do tego trzeba się przyzwyczaić...

3 koperty u nas kosztowały 60 gr. Kwota wysoka, więc nie ma się co dziwić, że trzeba się chronić przed różnej maści złodziejami. Pani po czterdziestce, która dokonywała zakupu musiała mieć tego pełną świadomość. Kiedy podałem sumę do zapłaty, klientka najpierw obejrzała się dyskretnie, po czym rozpoczęła... zdejmowanie buta. W bucie schowaną miała zawrotną sumę 80 gr. Tak więc położyła mi na dłoni odliczoną kwotę, po czym pozostałe 20 groszy schowała z powrotem w bucie, założyła go i wyszła.

Nie wiem czy byłem bardziej zaszokowany, rozbawiony czy zdegustowany, na wszelki wypadek jednak poszedłem do łazienki umyć ręce.

sklepy

by Ephaltes
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
11 15

Całkiem praktyczne. Może nie miała przy sobie portfela albo kieszeni w ubraniu, gdzie mogłaby schować drobne pieniążki? Fakt jednak pozostaje - to niesmaczne.

Odpowiedz
avatar sealermann
9 9

Gdy pracowałem na małej całodobowej stacji paliw, która w nocy działała bardziej jako monopolowy, nierzadko zdarzały się przypadki, gdzie pijaczek prosi o flaszkę i płaci śmierdzącym, wilgotnym pieniądzem, który na naszych oczach wyjmuje z buta. Przyjąć taki pieniądz w sumie musimy. Zawsze po takiej transakcji wrzucaliśmy pieniądze do sejfu, żeby już więcej nie mieć z nimi kontaktu i wyjątkowo długo myliśmy ręce :)

Odpowiedz
avatar Darrjus
13 13

A mówią, że pieniądze nie śmierdzą.

Odpowiedz
avatar butterice
0 8

Należy oswoić się z myślą, że ludzie chorzy psychicznie, z problemami, są wśród nas. Zachowanie pasujące do osoby chorującej na schizofrenię. Ciężka choroba.

Odpowiedz
avatar VAGINEER
4 4

może fetyszystka?

Odpowiedz
avatar bazienka
3 3

polecam zel do mycia rak bez wody, stal sie moim najlepszym przyjacielem w pracy ;)

Odpowiedz
avatar MsciwyFrustrat
-3 7

Myślisz że te wyjmowane z kieszeni są czystsze?

Odpowiedz
avatar Aksal
4 4

Swego czasu moi rodzice prowadzili mały, wiejski sklepik. Pamiętam jak kiedyś za ladą stał mój starszy brat, kiedy przyszedł jeden z dzieciaków ze wsi i poprosił o jakieś słodycze. Po podaniu ceny, podstawił rękę do ust i wypluł sobie na dłoń odpowiednią kwotę. Niestety, zakupów nie dostał, brat powiedział mu, że nie weźmie od niego tych pieniędzy :P

Odpowiedz
avatar katarzyna
0 0

Jako dzieciakowi zdarzało mi się wkładać drobne do skarpetki ;) wydawało mi się pewniejsze niż kieszeń :)

Odpowiedz
Udostępnij