Jakiś czas temu w okolicach mojej uczelni powstała nowa budka z kebabem. Jej właścicielem i jedynym pracownikiem jest mężczyzna tureckiego pochodzenia. Interes dobrze prosperował, bo studenci głodni a jedzenie serwowane przez Kayihana (chyba tak się pisze jego imię :D) bardzo dobre i w miarę tanie. Nie spodobało się to jednak obrońcom honoru polskiego i cnót wszelakich.
Zaczęło się w miarę spokojnie. Kayihan znajdował pod swoją budką różne przedmioty, które miały obrazić jego religię. Między innymi kilka krzyży, obrazek papieża i białą kiełbasę. Wtedy śmiał się z tego (tym bardziej, że był chrześcijaninem), ale niedługo potem zaczęły się listy z pogróżkami i pierwsze akty wandalizmu.
Po tym jak w budce przebito opony i obrzucono ją błotem, Kayihan zaczął się denerwować. Natomiast gdy na budce pojawiło się obraźliwe graffiti ("Kupując kebaba osiedlasz araba.", "Oddawaj nasze zasiłki!" i "Okrada nasze państwo i śmieje nam się w twarz."), to postanowił zgłosić sprawę na policję. Ta na szczęście zadziała dość szybko. Sprawdzili monitoring z pobliskiego skrzyżowania i udało się namierzyć winnych.
Sprawcami okazali się studenci zaoczni z mojej uczelni. Jak na ironię oboje bezrobotni i pobierający stypendium socjalne oraz zasiłek dla bezrobotnych*. Hipokryzja i rasizm pełną gębą, gdy Polak pasożyt gnębi uczciwie pracującego obcokrajowca.
*Moja uczelnia jest bardzo mała i większość studentów, tym bardziej zaocznych, zna się przynajmniej z widzenia.
budka z kebabami
Bo taka prawda że człowiek który normalnie uczciwie pracuje to nie ma czasu na wymyślanie głupot. To właśnie głównie tym mającym dużo wolnego czasu rożne głupie rzeczy do głowy przychodzą. Pół biedy jeśli ten wolny czas ktoś spędził tylko na planowaniu głupich rzeczy bo już na realizacje nie ma czasu. Gorzej jak ten ktoś jest na tyle mądry że szybko wymyśla głupoty i przez to ma nadal dużo czasu na realizacje ich ;/
OdpowiedzSkoro tacy z nich "patryjoci" to czemu nie założyli własnej budki, ale z bigosem i mielonymi?
Odpowiedz@NobbyNobbs: Bo trzeba by tam było pracować. Najlepiej nic nie robić, i krzyczeć "jak żyć Panie premierze?"
OdpowiedzSwoją drogą śmiać mi się jak słyszę teksty "zasiłki pobiera" - gdyby przyjechał po zasiłki to siedzialby na tyłku a nie w budce z kebabem i do tego nie w Polsce a we Francji bądź UK
Odpowiedz@sarna: Jeszcze piękniej wygląda tekst "oddawaj zasiłki" umieszczony na takiej budce - czyli bądź co bądź normalnym miejscu pracy tego obcokrajowca. :P
OdpowiedzStudent zaoczny nie może pobierać stypendium socjalnego. Pozdrawiam
Odpowiedz@anna21: To zależy od uczelni. Na mojej mogli.
Odpowiedz@anna21: a niby dlaczego nie może? bo ja pobierałam...
Odpowiedz@anna21: A mnie zastanawia, czy może pobierać stypendium i zasiłek dla bezrobotnych jednocześnie?
Odpowiedz@anna21: na ATK było można, znajomy pobierał, nie wiem jak jest teraz
Odpowiedz@Armagedon: Weź też pod uwagę pewną sprzeczność oświadczeń tych studentów. Składając wnioski o stypendium socjalne musieli wykazać bardzo małe dochody na osobę w gospodarstwie domowym. Zrobili to "Oświadczeniem" albo "Zaświadczeniem". To w takim razie jak przy tak niskich dochodach opłacają czesne? No i kolejne pytanie skąd mają pieniądze na opłacenie czesnego?
Odpowiedz@Armagedon: Socjalne zależy od dochodów na głowę rodziny. Jeśli np. ojciec pracuje na czarno a matka siedzi w domu i opiekuje się nieletnią córką, to zasiłek dla bezrobotnych dzieli się przez cztery i wychodzi taaakie socjalne.
OdpowiedzCzy tylko ja mam wrażenie, że jest to fake mający pokazać: a) tolerancję autorki historii; b) zacofanie i głupotę nacjonalistów; c) wyższość intelektualną studentów dziennych nad zaocznymi?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 marca 2015 o 13:05
@e4rs44: Tak, tylko Ty masz takie wrażenie.
Odpowiedz@e4rs44: Ja też odnoszę takie wrażenie. Arabowie są bohaterami negatywnymi wielu historii obecnych na piekielnych, więc ktoś postanowił stworzyć kontr-historię. Jedząc sushi osiedlasz szoguna?
Odpowiedz@Shemhazai: Nie, nie tylko ona, ja również.
Odpowiedz@Rammaq: Jednego szoguna już mamy, własnego, niepotrzebni nam napływowi:)))))
Odpowiedz@e4rs44: Zacofania i głupoty nacjonalistów nie trzeba pokazywać, oni sami pokazują je wyjątkowo skutecznie.
Odpowiedz@e4rs44: Po pierwsze jestem facetem :D Po drugie w żadnym stopniu nie jestem tolerancyjny dla narzekających pasożytów (i jeszcze kilku innych typów ludzi), ale z drugiej strony nie jestem rasistą. Nie obchodzi mnie jakiej ktoś jest narodowości lub jaki ma kolor, póki jest normalnym (zdefiniuj normalny :D) człowiekiem. Po trzecie moje poglądy społeczne (daj Boże nie polityczne) dużo czerpią z nacjonalizmu, ale to temat na inną rozmowę. I po czwarte jestem studentem zaocznym. Mam nadzieję, że skutecznie rozwiałem Twoje wrażenie.
Odpowiedz@e4rs44: Tak się skupiasz nad swoimi "fejkowymi" teoriami spiskowymi, że nie jesteś w stanie zauważyć, że autor to facet. Po czym to poznać? wiesz... takie kółeczko ze strzałeczką w górę.
OdpowiedzTakiego zakończenia się właśnie spodziewałem :)
OdpowiedzSatsu twoja historia wygląda dość dziwnie. Kilka rzeczy powoduje, że wygląda to na kolejną zmyśloną, albo mocno ubarwioną historyjkę: 1. Studenci zaoczni mają zjazdy w co drugi weekend. Czyli te podrzucanie przedmiotów i "akty wandalizmu" były rozłożone ostro w czasie na przynajmniej kilka miesięcy. No chyba, że studenci zaoczni przyjeżdżali tam specjalnie tylko po to, żeby położyć krzyż pod budką z kebabem. 2. Dowodem na to kto był wandalem wskazał monitoring z pobliskiego skrzyżowania. No chyba w jakimś telewizyjnym serialu tylko. Na monitoringu miejskim gówno widać, a jeszcze na przybliżeniu to już w ogóle. Na jego podstawie można zidentyfikować pojazd, ale co do człowieka to to będą tylko poszlaki. Zwłaszcza, że podejrzani nie robili tych rzeczy w środku dnia, tylko pewnie wieczorem. 3. Chrześcijanie z regionu bliskiego wschodu mają zwyczaj dość wyraźnego zaznaczania swojej wiary. Normą są np. kalendarze na ścianie z wizerunkami Chrystusa, Matki Boskiej i świętych. Poza tym oczywistym elementem budki z kebabem w przypadku chrześcijanina z Turcji będzie gdzieś w środku wiszący krzyż, albo ikona. Jak ktoś nie wierzy, to zapraszam do przyjrzenia się sklepom lokalnym chrześcijan w Egipcie, Turcji, czy Izraelu. 4. Fakt, że "Turek od kebsa" to chrześcijanin i pracuje na swoje utrzymanie powstrzyma 99,99% osób o poglądach narodowych i silnie chrześcijańskich. 5. Studenci zaoczni otrzymywali zasiłek z UP. Czyli musieli wcześniej pracować na umowę o pracę minimum rok. Czyli całkiem nieźle jak na polskie realia. Dwoje ludzi przed 30 w trakcie studiów pracowało na umowę o pracę. Większość studentów katuje umowy o dzieło i zlecenie. 6. Studenci zaoczni otrzymywali stypendia socjalne. Czyli wykazali bardzo małe dochody. A to jest bez sensu. Bo wtedy za co opłaciliby czesne? Trochę takie błędne koło, ale zdarza się w naszym biurokratycznym piekiełku. 7. Napisy "Kupując kebaba osiedlasz araba.", "Oddawaj nasze zasiłki!" i "Okrada nasze państwo i śmieje nam się w twarz." są dość długie i wymagają sporo czasu do ich napisania/namalowania. Ktoś by zauważył dwójkę osób coś malujących na budce z kebabem. No chyba, że sprawcy siedzieli gdzieś w krzakach kilka godzin po zajęciach w sobotę i wychodzili z kryjówki dopiero koło 21 gdy było już ciemno i mało kto siew okolicy kręcił, lub jechał samochodem. Inną sprawą jest to, ze ta budka z kebabem musi być naprawdę duża, żeby tak długie napisy się zmieściły... no chyba, że robili je markerem pisząc litery o maksymalnej wysokości 10 cm. Podsumowując to wszystko zdarzenia musiały wyglądać tak: - sobota godzina 20:30 - studenci zaoczni koczują w krzakach czekając na zmrok. Podbiegają o 21:00 do budki z kebabem i kładą obok niej krzyż. Wiedząc, że właściciel to chrześcijanin. - sobota godzina 20:30 - studenci zaoczni koczują w krzakach czekając na zmrok. Po wielu udanych akcjach studenci tym razem postanawiają spuścić powietrze z opon budki z kebabem. Robią to znów po zapadnięciu zmroku. Nie ma świadków tych zdarzeń. - sobota godzina 20:30 - studenci zaoczni koczują w krzakach czekając na zmrok. Mija 3 miesiące od pierwszej akcji, a ta budka z kebabem nadal tu stoi. Trzeba coś na niej napisać. Studenci ruszają o 21. Znów nikogo nie ma w okolicy, ani nie przejeżdża żaden samochód. Tym razem studenci piszą przeraźliwie długie zdanie i hasła. - Sprawa zostaje zgłoszona na policję i policja od razu zajmuje się taką błahostką. Na podstawie niewyraźnego nagrania ustalają sprawców spośród setek studentów i okolicznych mieszkańców. - Oczywiście wszyscy studenci dowiadują się od policji kim byli wandale, co ich motywowało i jakie świadczenia pobierają w UP i uczelni. Mało prawdopodobne.
Odpowiedz@Draco: Nie masz racji w punkcie pierwszym, bo kiedy miałem okazję studiować zaocznie Anglistyke na UG (Licencjat) to mieliśmy zjazdy co tydzień. Nie wiem jak często uczelnie tak organizują czas, ale na pewno nie jest to niemożliwe.
Odpowiedz@Draco: Też mi się to wydaje mało prawdobodobne. Zwłaszcza monitoring jak z CSI i teksty grafitti - nawet nie tyle długaśne, co po prostu poza pierwszym dziwaczne jak na taką sytuację. Nie zgodzę się tylko z dwoma punktami: Ad1. Uczelnie nie znajdują się na bezludnych wyspach - mogliby mieszkać po prostu w pobliżu. Ad5. Wiele osób studiuje zaocznie właśnie dlatego, że pracuje, często własnie na umowę o pracę.
Odpowiedz@skell: Zjazdy co tydzień? Od października do Czerwca? Przecież to można paść z przepracowania. Student zaoczny to z założenia osoba pracująca, dlatego wszystkie normalne uczelnie robią zjazdy co dwa tygodnie, żeby studenci mieli chociaż te klika dni w miesiącu na odpoczynek i dla rodziny. @BlueBellee Ad Ad 1 Gdyby mieszkali w pobliżu to wiedzieliby, że Turek to chrześcijanin. Tego naprawdę nie sposób nie zauważyć, taka wschodnia mentalność religijna. Czyli podrzucanie krzyży, obrazków i kiełbasy by było bez sensu. Ad Ad 5 Nie zrozumiałaś mnie. Studia zaoczne są z założenia dla osób pracujących. Chodziło mi o to, że skoro ta para studentów dostaje zasiłek, to musieli pracować na umowę o pracę przez rok. A to całkiem nieźle jak na większość studentów. No chyba, że to byli ludzie starsi niż dwadzieścia kilka lat, ale wtedy takie numery raczej by w grę nie wchodziły.
Odpowiedz@Draco: Mój kumpel studiuje informatykę i tak, ma zjazdy co tydzień, czasem się zdarza co 2 tygodnie, ale to rzadziej. Żeby było śmieszniej, pracuje w Niemczech i zjeżdża na weeendy na uczelnie. Nie mam pojęcia jak funkcjonuje.
Odpowiedz@Draco: Dlatego właśnie moja edukacja zakończyła się po pierwszym roku :). Niektórzy dojeżdżali ok. półtorej godziny na zajęcia ale generalnie pracujący dawali radę. Bardzo pomagało to, że praktycznie wszystkie zajęcia były bardzo konkretne i nie było marnowania czasu (co jest dziwne zważywszy, że większość moich znajomych, którzy studiowali dziennie, narzeka na niski poziom nauczania i marnowanie czasu studentów na UG).
Odpowiedz@Draco: W takim razie po kolei. Bo widzę, że wam trzeba opisać każdy szczególik sytuacji (a jak się tak zrobi to narzekacie, że historia za długa i jest w niej zawarta masa niepotrzebnych informacji). 1. Studenci, o których mowa mieszkają w mieście, w którym znajduje się uczelnia. A jako, że to małe miasto, to nie mają większych problemów z dojechaniem pod budkę. 2. Pod budkę podjechali samochodem. I po nitce do kłębka. 3. A czyli rozumiem, że każdy informatyk nosi flanelową koszule w kratę i okulary, albo każda blondynka jest głupia? Nie wszyscy są tacy sami. 4. Nikt nie wiedział, że jest chrześcijaninem. Sam dowiedziałem się dopiero gdy mi opowiadał historię z podrzuconymi przedmiotami. 5. Podziwiam Twoje wyobrażenie o Polsce. Sam nie miałem problemu ze znalezieniem pracy, krótko po ukończeniu technikum. I po miesiącu próby od razu dostałem umowę o pracę. I nie jestem odosobnionym przypadkiem. 6. Praca na czarno, mówi Ci to coś? Ewentualnie bogaty wujek z Ameryki, jeśli wolisz bajki. 7. Nie chciałbym być niemiły, ale chyba masz problemy z postrzeganiem przestrzeni, bo według mnie te zdania bez problemu zmieszczą się na taką budkę. Widywałem dłuższe epopeje grafficiarskie na mniejszych powierzchniach i były doskonale widoczne. Co do reszty punktu i podsumowania odsyłam do punktu pierwszego. I jeszcze odniesienie do dwóch ostatnich myślników. - po to powstał ten urząd żeby się takimi sprawami zajmować, poza tym rasizmu i zniszczenia mienia nie nazwałbym błahostką :) - wskaż mi miejsce, w którym napisałem, że o sprawie wiedzą wszyscy studenci i, że informatorem była policja. Natomiast jeśli chcesz wiedzieć skąd wiem jakie świadczenia pobierają to odsyłam do gwiazdki w historii.
Odpowiedzkolejna antyrasistowska fanka ciemnych instrumentow? czekamy teraz na bajki o pracujacych cyganach co brzydza sie krasc i zbrac
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 marca 2015 o 16:19
@PolitischerLeiter14_88: Muszę chyba zmienić nick bo wszyscy biorą mnie za kobietę :/ Co do reszty komentarza, to wiem, że pewnie karmie trolla, ale co mi tam... Póki człowiek jest normalny to nie obchodzi mnie jego rasa, kolor skóry, religia itp. Natomiast nigdy nie będę tolerancyjny wobec patologii nie ważne w czyim wykonaniu.
OdpowiedzZ białej kiełbasy bym się ucieszył, rzymskie narzędzie egzekucji bym zignorował, ale jakby ktoś przykleił do mojej budki zdjęcie patrona pedofili, to bym się zdenerwował.
Odpowiedz@Fomalhaut: Patrona pedofili? Masz na myśli Romka Polańskiego?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 marca 2015 o 9:07
Na takie sprawy reagują bardzo szybko ale jak normalny obywatel pragnie ciszy i spokoju w nocy ,to przyjadą po GODZINIE !
OdpowiedzJestem narodowcem i nie trawię muslimów, ale tutaj to jakaś żenada jest. "Patryjoci" mieliby tak skutą mordę za robienie wiochy, że odechciało by im się latania za sloganami. A i dobrą kuchnię lubię.
Odpowiedzzwykle polactwo
Odpowiedzzwykle polactwo
OdpowiedzAlbo mam deja vu, albo już to czytałam...
Odpowiedz