Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Trochę nawiążę do swojej ostatniej historii http://piekielni.pl/65234, w skrócie do problemu zagadywania…

Trochę nawiążę do swojej ostatniej historii http://piekielni.pl/65234, w skrócie do problemu zagadywania pielęgniarki przez osoby, które "chcą tylko o coś zapytać", kiedy ta wyraźnie i kilkakrotnie prosi, żeby sekundę zaczekać, ponieważ w danej chwili dawkuje komuś lek lub wypełnia dokumenty dotyczące badań. Czyli chwili, gdzie na skutek rozproszenia uwagi pomylić się łatwo, a może mieć to złe skutki.

Wiele rzeczy można zrozumieć: ktoś może nie zdawać sobie sprawy, że w tym momencie naprawdę lepiej te pół minuty zaczekać. Ale czy trzeba być geniuszem, żeby domyślić się, że odkluczenie drzwi opisanych "WC" i wejście za pielęgniarką "tylko zapytać" raczej nie będzie mile przyjęte?

słuzba_zdrowia

by ejcia
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
8 18

Wyobraź sobie kolejkę w aptece, pierwsza osoba kupuje, druga i trzecia osoba głośno plotkują, a czwarta osoba rozmawia przez telefon. Ja szykuję leki na recepty pierwszej osoby (zwykle 10-15 preparatów). Numery 2, 3 i 4 wyraźnie oburzone prośbą o zachowanie ciszy.

Odpowiedz
avatar ejcia
12 14

@macaaron: Gadanie "w tle" już powijam, bo tego sie wyeliminować nie da. Chociaż ja akurat mam ten luksus, że w razie czego mogę zamknąć drzwi, co w aptece jest raczej niemożliwe

Odpowiedz
avatar Rammsteinowa
11 13

@Shakkaho: Ale wiesz, że są takie na pokrętło, które równie dobrze można przekręcić po drugiej stronie? To, że autorka użyła słowa "odkluczyć" nie znaczy, że użyła klucza.:P

Odpowiedz
avatar ejcia
10 18

@Shakkaho: Klucz istnieje, natomiast zwyczajem przychodni jest zostawianie go na zewnątrz w drzwiach jako sygnał dla pozostałego personelu posiadającego swoją kopie rzeczonego klucza

Odpowiedz
avatar sealermann
3 7

@ejcia: Jak zamknąć zamek od środka skoro na zewnątrz znajduje się włożony i przekręcony klucz?

Odpowiedz
avatar bonsai
17 17

@Shakkaho: Przyznam, że zawsze mnie kusiło takie przekręcenie klucza od zewnątrz... Teraz to już dorosła jestem i z głupimi pomysłami umiem się powstrzymać, ale za dzieciaka to była katorga - wiedziałam, że to złe i że tak zrobić nie można... ale JAK JA O TYM MARZYŁAM! Naprawdę, zlitujcie się nad dzieciakami z głupimi pomysłami i zabierajcie kluczyki do środka.

Odpowiedz
avatar mowgli
11 13

@bonsai: Wydaje mi się że w szpitalu w którym pracuje autorka jest zwyczaj zostawiania kluczyka w drzwiach żeby reszta personelu wiedziała że ktoś jest w środku i nie otwierała sobie drzwi własnym kluczem gdy korzysta ktoś inny. Wydaje mi się to jednak głupim rozwiązaniem, ponieważ wystarczy po prostu zapukać, bo sama autorka widzi, jacy potrafią być ludzie.

Odpowiedz
avatar Agness92
0 2

@Shakkaho: A przypadkiem nie chodzi o takie wc, że jest niezamykalne wejście do pomieszczenia z umywalką/ami i dalej kabina/y?

Odpowiedz
avatar mailme3
-1 3

@bonsai: ha ha hahaha ha haha hahaha... (straszliwy demoniczny śmiech) ha hah hahahahaha haha hhahaha.

Odpowiedz
avatar bonsai
3 3

@mailme3: ty się nie śmiej... do dzisiaj mnie kusi i to właśnie z takim śmiechem. Ech, dorosła baba... podobno poważna... a takie rzeczy w głowie siedzą, aż mi wstyd.

Odpowiedz
avatar Rammsteinowa
2 2

@Shakkaho: U mnie w domu można bez problemu dwoma palcami przekręcić.:P Przydatne jak młode kuzynostwo postanowi sobie urządzić party hard w kiblu.:D

Odpowiedz
avatar Nietoperzyca
12 14

Przypomniałaś mi pewną scenę. Środek zimy stulecia, za oknami śnieżyca. Czekam przed gabinetem lekarskim, spokojnie bo do początku przyjmowania jeszcze ponad pół godziny. Pojawia się pani doktor. Ciężka zimowa kurtka oblepiona śniegiem, to samo buty. Twarzy ledwo widoczna zza szalika. Ludzki bałwanek z wysiłkiem otwiera drzwi gabinetu. Natychmiast podrywa się siedząca obok mnie starsza pani. Wpada za lekarką do gabinetu i nie zamykając drzwi sadowi się na taboreciku rzucając w powietrze zdawkowe "Już można?".

Odpowiedz
avatar ejcia
2 2

@Nietoperzyca: Codzienność :D

Odpowiedz
avatar bloodcarver
0 4

Znam jedną jedyną przychodnię, gdzie nie ma tego problemu. Jest okienko "informacja", i dość dużo osób tam obsługuje, by nie było kolejki. No i faktycznie mają informacje. Można. I pacjent zadowolony, i pielęgniarka ma spokój... Nie muszę chyba nadmieniać, że przybytek bez kontraktu z NFZ?

Odpowiedz
Udostępnij