Znowu o OLX...
Kilka słów wyjaśnienia:
-jestem w 3 gimnazjum (tak wiem gimbus bla bla) ale 16 lat mam więc mogę decydować o swoich rzeczach
-rower jest od nowości tylko mój, w pełni sprawny itd.
Czas na piekielność.
Rower na OLX już dłuższy czas, cena jak za taki rower dobra bo 550pln za rower do amatorskiego dh to dość mało.
Parę osób już pisało, jednak nikt się nie zdecydował.
W końcu pisze ON:
P: Witam, może chciałbyś się zamienić za coś z moich ogłoszeń zobacz, dopłacę gotówką.
Pomyślałem sobie że w sumie mógłbym się zamienić za laptop, co prawda uszkodzona klawiatura ale dopłata 200zł więc sobie wymienię.
Nie będę Wam przepisywał całej rozmowy, wystarczy wiedzieć, że P pytał o stan roweru, prosił o zdjęcia na maila, znowu padło stwierdzenie: zamiana z dopłatą (co jest w całej sprawie istotne) więc umawiamy się, że P przyjedzie do mnie w przyszłym tygodniu.
Ja zadowolony, że rower już nie będzie piwnicy zawalał, czekam w dany dzień i przyjeżdża pan P. Auto nówka, jakiś płaszczyk itp więc myślę że będzie to mój szczęśliwy dzień. O naiwności
P znowu pyta o stan roweru, coś narzeka ale jest zdecydowany. Chciałby zobaczyć czy rower jeździ. No więc dodatkowy hamulec (hamulec tarczowy na przód dorzucałem osobno bo pogubiłem śrubki) położyłem na ziemi i jeżdżę. W międzyczasie P już sobie przywłaszczył hamulec.
Pan P jest zdecydowany, pakujemy do auta.
Rower zapakowany, P wyciąga laptopa, wręcza mi i mówi że jesteśmy kwita.
Tutaj przytoczę dialog.
P: No to jesteśmy kwita!
J: Umawialiśmy się na zamianę z dopłatą proszę pana.
P: Ja nic nie dopłacę, miała być wymiana.
J: (już się powoli wkurzam) Czy pan mnie ma za idiotę? Myśli pan że ja oddam rower tak o pstryk 200 złotych taniej? Dopłaca pan czy wyciągamy rower?
P: Miała być wymiana i jest wymiana.
(tutaj ja wyciągam telefon i pokazuję mu rozmowę, w dwóch miejscach on sam napisał, że "wymiana z dopłatą").
J: Dopłaca pan czy nie?
P: Ja się mogę co najwyżej wymienić za laptopa.
Noż kur...
J: To ja poproszę rower z powrotem
P(oburzony): Jak to?
J: Nie wywiązuje się pan z umowy, to ja ją zrywam.
Pan wyciągnął koła, ramę, położył na ziemi i wsiadł do auta. Jakoś skręciłem rower sam. Mam doświadczenie.
Powiedzcie mi jak piekielnym trzeba być żeby próbować taki kit wciskać? Faktycznie, wyglądam dużo młodziej.
Uwaga uwaga! Hamulca nie oddał. Oby sobie zęby powybijał :)
sklepy_internetowe
Jak hamulca nie oddał, to możesz zgłosić kradzież.
Odpowiedz@bloodcarver: Hamulec był warty około 30 zł, więc nie opłaca się zgłaszać tego na policję
Odpowiedz@scisle7tajne: Opłaca się. Potraci czas na komendzie (o ile policji się zechce go wezwać) to się przynajmniej wkurzy a hamulec i tak będzie musiał oddać...
Odpowiedz"ale 16 lat mam więc mogę decydować o swoich rzeczach" no nie do końca: Kodeks Cywilny: Art. 15. Ograniczoną zdolność do czynności prawnych mają małoletni, którzy ukończyli lat trzynaście, oraz osoby ubezwłasnowolnione częściowo. Art. 17. Z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, do ważności czynności prawnej, przez którą osoba ograniczona w zdolności do czynności prawnych zaciąga zobowiązanie lub rozporządza swoim prawem, potrzebna jest zgoda jej przedstawiciela ustawowego.
Odpowiedz@mariamasyna: Na moje oko to każdy sąd w razie czego by uznał, że chłopak dostał rower "do swobodnego używania", więc jego zdolność do czynności prawnych jest absolutnie wystarczająca.
Odpowiedz@bloodcarver: To już zależy od indywidualnego przypadku. Ja tylko zaznaczyłam, że to decydowanie o swoich rzeczach w przypadku małoletniego nie jest wcale takie oczywiste jak się autorowi wydaje.
Odpowiedz@mariamasyna: Tak naprawdę w świetle prawa, żadna mama nie powinna swojej Zuzi wysyłać do sklepu po bułki i soczek, bo zawierać transakcję mogą tylko dorośli.
Odpowiedz@zielony_szwin: Akurat do codziennych zakupów zdolność do czynności prawnych nie jest potrzebna. Nawet ta ograniczona.
Odpowiedz@mariamasyna: Według mnie zacytowane artykuły nie mają związku z treścią historii. Powyżej 13 lat można posiadać i obracać pieniędzmi oraz dobrami. Ograniczenie dotyczy m.in. zakładania konta w banku, które wymaga podpisu opiekuna prawnego. Natomiast już sam obrót gotówką na tym koncie nie jest w żaden sposób ograniczony (w granicach tego, co ustalił bank z opiekunem). Z tym ograniczeniem chodzi tylko o to, żeby "gimbus" nie zaciągnął na przykład zobowiązania pod postacią na przykład umowy o telefon... Innymi słowy nieletni nie mogą zawierać umów cywilno-prawnych, ale ograniczenie to może być zniesione. Z tego względu na allegro funkcjonowało swojego czasu (nie wiem czy dalej jest) konto junior, które po zatwierdzeniu przez opiekuna podczas rejestracji konta, pozwalało zawierać transakcje do 500zł.
Odpowiedz@mariamasyna: Jejku nie hejtujcie mnie aż tak :( tu chodzi tylko o treść Poza tym wszystkim (żeby nie było) miałem zgodę rodziców na sprzedaż/wymianę
Odpowiedz@scisle7tajne: Nie nazwałabym tego hejtem - nikt Cię nie obrażał, ludzie w zasadzie dyskutowali o interpretacji przepisów, a nie o Tobie. Jesteś trochę przewrażliwiony(a) na swoim punkcie, czego w zasadzie nie powinnam się czepiać, bo jest typowe dla wieku.
Odpowiedz"Typowe dla wieku" XD Nie przejmuj się Ziomek, historię napisałeś dobrze, ale musisz przywyknąć, że na piekielnych rządzą stare dupy i emeryci ;) @ciotka Zapewniam Cię, że to facet, myślałam, że specjaliści od gimbopsychologii potrafią chociaż czytać ze zrozumieniem (:
Odpowiedz@ciotka: Weź mu już tak nie mów, że to "typowe dla wieku", bo jeszcze uzna, że go od gimbazy wyzywamy, czy cuś. @scisle7tajne: A ty się tak nie przejmuj, serio. Za historię ogółem propsy (choć troszkę znaków interpunkcyjnych ci się zjadło, ale to już detal), więc serio, się nie przejmuj.
Odpowiedz@zielony_szwin: Ojej, ojej! Kolejna gimbusiara z fochem się odzywa... Zwróć uwagę, że tym razem już bardzo dobrze zwróciłam uwagę na płeć, skoro to dla Ciebie takie istotne. Dla mnie przy poprzedniej historii nie było i dlatego napisałam "przewrażliwiony(a)". PS. I bardzo dziękuję za "starą dupę". Jakież to urocze!
Odpowiedz@Zmora: Kiedy to jest typowe dla wieku :) Tak się składa, że mam do czynienia i z gimnazjalistami, i licealistami, i różnica jest zasadnicza jeśli chodzi o dystans do siebie, pewną autoironię itd. A wszyscy moi gimnazjaliści bez problemu akceptują kiedy mówię do nich per "gimbusy", bo sami tak o sobie mówią.
Odpowiedz@ciotka: Byłam w gimbazie, zanim w ogóle wynaleziono to słowo i szczerze mówiąc, bardzo chciałabym tam wrócić, bo ciepło wspominam tamte czasy :) Ale dość tych sentymentów. "I bardzo dziękuję za starą dupę." - zajechało przewrażliwieniem w kwestii wieku ;] To jak już jesteśmy w temacie rozpoznawania płci, to pozwolę sobie na chamskie i seksistowskie westchnienie: "Echh, kobiety... zawsze przewrażliwione. Typowe dla płci." :D
Odpowiedz@zielony_szwin: Ależ proszę bardzo, pozwalaj sobie jeśli Ci to tylko sprawi przyjemność. Chodziło mi nie tyle o kwestie wieku, bo akurat z tym nie mam problemu, co o sposób formułowania swoich przemyśleń. A co do Twojej bytności w gimbazie. Cóż, człowiek z gimbazy wyjdzie, ale gimbaza z człowieka nie... (parafrazując pewne powiedzenie)
Odpowiedz@ciotka: No widzisz, na szczęście niektórzy rodzą się już dorośli i w pełni dojrzali umysłowo i emocjonalnie ;)
Odpowiedz@ciotka: Ależ ja nie twierdzę, że to nie jest typowe dla wieku. Ja tylko powiedziałam, żebyś tak nie pisała, bo jeszcze uzna, że nazywamy go gimbusem (już wcześniej twierdził, że go hejtujemy), więc się weźmie i obrazi, co wręcz potwierdzałoby twoją teorię, że taka postawa pewnie jest typowa dla wieku. :D Ergo, całkowicie się zgadzam, że to jest typowe dla wieku (choć nie tylko dla wieku, tak w sumie, bo czynników, jak to w życiu, bywa mnóstwo). I ergo, mój komentarz był mocno zawoalowaną próbą dogryzienia autorowi z powodu jego zbytniego przejmowania się. Tak, jestem złośliwa. :) Drogi autorze, wybacz. :D
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 marca 2015 o 3:22
@Zmora: Oczywiście wybaczam :) Co do nazywania gimbusem to z tym okreeniem się zgadzam i nie przeszkadza mi :D
Odpowiedzkto powiedział że w wieku 16 lat można decydować o swoich rzeczach? :v
Odpowiedz