Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W lipcu ubiegłego roku broniłam pracę magisterską. Wcześniej dopełniłam wszelkich formalności, zdjęcia…

W lipcu ubiegłego roku broniłam pracę magisterską. Wcześniej dopełniłam wszelkich formalności, zdjęcia zrobione, opłata przelana. Miesiąc po obronie przechodziłam obok uczelni i zajrzałam do sekretariatu, żeby zapytać o dyplom. Niestety rektor na urlopie, muszę poczekać do września. Ok.

We wrześniu przyszłam ponownie. Pani w sekretariacie poprosiła o ponowne przyniesienie zdjęcia, ponieważ dyplom został cofnięty. Powód? Przesunięcie tekstu na dyplomie o 1.5 mm w lewo! Starałam się wypatrzyć ten błąd na dyplomie, wydawał się w porządku, ale trzeba to trzeba. Nowe zdjęcia przyniosłam po 2 dniach.
W tym czasie zdążyłam obronić drugą pracę (październik) i odebrać dyplom (grudzień). Ta sama uczelnia, tylko inny wydział - oczywiście przepraszali, że tak długo czekałam na dyplom :)

Po nowym roku zaczęłam się niecierpliwić, to już tyle miesięcy, a ja nie mogę doprosić się dyplomu. Przy każdej okazji pisałam, dzwoniłam, szłam osobiście.
Wreszcie w lutym dowiedziałam się, że część naszych dyplomów jest do odebrania, poprosiłam o odebranie ich w dzień mojej rozmowy o pracę, która umówiona była w budynku niedaleko uczelni. W sekretariacie dowiedziałam się jednak, że znów tekst jest przesunięty i znów dostali nakaz ponownego druku.

Ostatecznie dyplom dostałam 6,5 miesiąca po obronie, z przeklejonym zdjęciem (co rzeczywiście wygląda fatalnie) w dzień, w którym miałam gotowe pismo do rektora. Uczelnia prawnie ma 30 dni na wydanie dyplomu (licząc od dnia obrony), ale po co tego przestrzegać, skoro można siedzieć z linijką i unieważniać dokumenty :)

uczelnia

by astrazione
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar unitral
2 4

Na AiR na MT w Gliwicach odpisu dyplomu nie mogłem odebrać przez 5 lat.Jeździłem po 3 razy w roku. Sam dyplom dostałem po ponad 5 miesiącach. Minęło już ponad 10 lat a odpisu nie mam nadal.

Odpowiedz
avatar Gryfu
2 2

@unitral: Ta Politechnika coś w sobie ma - ja dyplom dostałem dopiero po pół roku ubiegania się. Z wielką łaską i reprymendą od dziekana.

Odpowiedz
avatar mesiash
6 8

Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale dyplom ukończenia studiów jest dokumentem mającym moc urzędową, a więc musi być standaryzowany, i jakiekolwiek odstępstwa mogą powodować, że będzie nieważny. Jasne, uczelnia dała ciała, że tak długo to załatwiała, ale jeżeli rzeczywiście coś się źle ustawiało przy produkcji, to nie mogli takiego dokumentu wydać.

Odpowiedz
avatar astrazione
6 6

Tu właśnie przeraził mnie fakt, że ta sytuacja mogła trwać w nieskończoność. Przez pół roku chodziłam do potencjalnych pracodawców z zaświadczeniem na kartce A4, że wprawdzie skończyłam studia, ale problemy techniczne nie pozwalają na wydanie dyplomu.

Odpowiedz
Udostępnij