Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mój wujek kupił działkę. Od domu rodziców oddalona jest o jakiś kilometr…

Mój wujek kupił działkę. Od domu rodziców oddalona jest o jakiś kilometr z hakiem, więc często chodziłem tam pieszo. Któregoś lata zauważyłem górę niebieskich worków ze śmieciami. Niestety nie jest to rzadki widok w lasach. Chcąc nie chcąc poszedłem po samochód z przyczepką z zamiarem zabrania worków do kubłów na działce wujka. Przy ładowaniu jeden z worków pękł, a oczom mym ukazały się podpisane m.in. zeszyty szkolne i podręczniki.
Właścicielem śmieci okazał się sąsiad wujka. Miał facet pecha, bo odwozić mi się tych śmieci do niego nie chciało, a ojciec mojego kolegi ze szkoły pracował w Straży Leśnej.

Jakim trzeba być kretynem, żeby wyrzucać podpisane śmieci 200 metrów od własnego domu, tym bardziej, że był to okres gdy gmina wywoziła śmieci za darmo!

by Lowczy
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar ciotka
36 36

Jakim trzeba być kretynem, żeby wyrzucać śmierci do lasu (nieważne czy 200, czy 200 000 metrów od swojego domu)?

Odpowiedz
avatar Songokan
11 11

@ciotka: Bardzo kretyskim kretynem... Sam si€ nad tym zastanawialem wielokrotnie, bo: - smieci trzeba zaladowac na przyczepke (robota + strata czasu) - wywiezc do lasu (strata czasu + koszt paliwa) - wyladowac z przyczepki (robota + strata czasu + ryzyko mandatu) -a potem zaplacic "podatek smieciowy", ktory jest obowiazkowy i ktorego wysokosc nie ma zwiazku z iloscia smieci. Fuck logic...

Odpowiedz
avatar MrSpook
1 3

Bardziej piekielne jest stwierdzenie, że gmina za darmo wywozi śmieci... Otóż nie, płacicie do gminy różne podatki, opłaty za pozwolenia, koncesje itp... gmina dostaje subwencje z budżetu, ma swój budżet... w takim wypadku, za wywóz jednego sąsiada płacą pośrednio, solidarnie wszyscy sąsiedzi... Nie sądzę by ta gmina była ewenementem na skalę kraju i umiała zarabiać na odpadach... jak to się segreguje śmieci i to robi w niektórych zachodnich i skandynawskich krajach...

Odpowiedz
avatar Nastia
11 11

W tym przypadku to pewnie nie miało miejsca, ale z 15 lat temu spod domu mojego byłego ukradziono im śmieci... Jego ojciec miał wtedy dość dobrze prosperująca firmę, złodziejom prawdopodobnie chodziło o NIP, numer konta czy inne newralgiczne dane. Nie mieli szczęścia, bo w firmie podstawowym sprzętem była niszczarka, tyle że niszczone były dokumenty ale już np. koperty po korespondencji nie. Koniec końców śmieci wylądowały w pobliskim lesie, leśnik znalazł, z kopert ustalił czyje i wystawił mandat. I jak tu udowodnić że to nie oni? Do otrzymania mandatu nawet nie wiedzieli że śmieci zostały ukradzione, myśleli ze zwyczajnie jak zwykle śmieciarka wywiozła... W sumie to im się nie dziwię, też bym nie wpadła na to, że ktoś może ukraść śmieci :/ A co do tej historii to totalnie nie rozumiem takiego postępowania... Nawet jeśli nie byłby to ten darmowy wywóz, to teraz przecież gmina ma obowiązek odebrać WSZYSTKIE śmieci, za deklarowaną, z góry ustaloną, opłatę która sąsiad i tak musi gminie płacić. Kiedyś to jeszcze wchodziło w grę skąpstwo, bo umowy z firmami wywożącymi śmieci były indywidualne a dodatkowy pojemnik to koszty, ale teraz to głupota w najczystrzym wydaniu :/

Odpowiedz
avatar dzien_dobry
10 10

Najbardziej mnie zadziwia jak można wyrzucić do lasu np. muszlę klozetową albo wersalkę... Co to za pomysł w ogóle?

Odpowiedz
avatar psychomachia
3 3

@dzien_dobry: zgadzam się z Songokan "Bardzo kretyskim kretynem... Sam si€ nad tym zastanawialem wielokrotnie, bo: - smieci trzeba zaladowac na przyczepke (robota + strata czasu) - wywiezc do lasu (strata czasu + koszt paliwa) - wyladowac z przyczepki (robota + strata czasu + ryzyko mandatu) -a potem zaplacic "podatek smieciowy", ktory jest obowiazkowy i ktorego wysokosc nie ma zwiazku z iloscia smieci. Fuck logic..." no i jeszcze jak papiery to są lekkie i zajmują małe miejsca...to jak tego miejsca trzeba mieć we łbie mało, żeby wywalać ciężką i dużą wersalkę.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 lutego 2015 o 19:55

avatar Toyota_Hilux
6 6

@dzien_dobry: Niedawno na obrzeżach Kampinosu widziałam lodówkę. Dużą lodówkę. Tylko łeb urwać przy samej doopie takiemu kretynowi który wywalił. Kiedy kupuje się nową, mają obowiązek zabrać starą. Więc po cholerę wywalać to do Puszczy Kampinoskiej?

Odpowiedz
avatar Songokan
0 4

@psychomachia: Milo mi ze podzelasz moje zdanie:) Mam tylko mala prosbe na przyszlosc: mozesz odmienac nick Songokan, np zgadzam sie z Songokanem. Wiem ze niektore nicki bywaja dziwne, ale akurat moj mozesz smialo odmienac wedlug standardowych zasad. Nie zebym sie czepial czy cos, tak tylko informuje na przysylosc :)

Odpowiedz
avatar Lowczy
-3 3

Piekielnością w całej historii jest fakt że facet wyrzucił śmieci w lesie gdzie mieszka, gdzie jego dzieci chodzą na grzyby. Jak wspomniałem, niestety nie jest to rzadki widok a i sam nie raz przepędzałem przejezdnych śmieciarzy z drogi przy domu. Śmieci z restauracji z klownem są na porządku dziennym mimo że do najbliższej jest około 50 km a po drodze co najmniej 10 stacji benzynowych gdzie można się takich śmieci pozbyć.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

ktos nie przewidzial ze jest ofiara stalkingu i jakis psychol grzebie w jego smieciach

Odpowiedz
avatar Lowczy
7 7

@nanab: Taa. Miałem z tego powodu straszne wyrzuty sumienia a przy tym czułem ogromne podniecenie grzebiąc w jego śmieciach.

Odpowiedz
avatar CzekoladowyBaron
1 3

To zrozumcie taką sytuację: Wynajmuję pięterko u pewnej miłej pani lat 67. Wywóz śmieci płatny czy coś wystawisz czy nie. Pani w piecu pali wszystko co się da a śmieci prawie żadnych nie wystawia chociaż ustawowo musi płacić. Ja osobiście segreguję u niej swoje śmieci i wrzucam do odpowiednich worków to wszystko ląduje potem i tak w piecu. Dla mnie to bez sensu.

Odpowiedz
Udostępnij