Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kolejna historia z Call Center, tym jednak razem nie o klientach, a…

Kolejna historia z Call Center, tym jednak razem nie o klientach, a o tajemniczym pracowniku.

Dzień jak co dzień, pracuję już od jakichś 2 godzin i w końcu przycisnęła ochota na jedynkę. No więc wciskam przerwę i kieruję się do toalety.
Otwieram drzwi i co zastaję?
Wysmarowaną kałem muszlę klozetową oraz deskę. Można by jeszcze zrozumieć sytuację gdy ktoś jest zwykłym brudasem i nie sprząta po sobie, zdarzają się i takie przypadki.
Ale to wyglądało tak, jakby ktoś dosłownie wyjął "urobek" z muszli, a następnie wysmarował wszystko wkoło gołą dłonią.
Mam nadzieję że sprawca się odnajdzie i współczuję tylko paniom sprzątaczkom.

Jedno zaś wiem na pewno - przez następny tydzień przed podaniem komukolwiek dłoni ten obraz będzie stawać mi przed oczami.

call_center higiena osobista

by Armageddonis
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Grav
6 6

No, a tu człowiek myślał, że takie rzeczy tylko w gimnazjach się dzieją. Choć muszę przyznać, że w naszym biurze ktoś kiedyś odlał się do kosza na ręczniki papierowe w łazience, więc może nie powinno mnie to dziwić.

Odpowiedz
avatar Toyota_Hilux
0 4

@Grav: Nie wiem do jakich szkół chodziłeś, i jak funkcjonują obecne gimnazja, ale lat temu wiele takie rzeczy się nie zdarzały. Czyżby ludzie byli bardziej dojrzali niż teraz? A może lepiej byli wychowani przez rodziców?

Odpowiedz
avatar Draco
4 4

Człowiek sobie często nie zdaje sprawy, że otaczające go osoby mogą być nienormalne psychicznie. Wysmarowanie kabiny i deski sedesowej gównem świadczy o ostro zrytej bani. To że ktoś to robi anonimowo i w ukryciu pokazuje też, że ta osoba ukrywa swoje problemy i emocje. Cóż typowa rzecz w przypadku pracowników cc i szeroko rozumianych korporacji. W cc przyjmą najczęściej każdego kto potrafi obsługiwać komputer, czytać, pisać i wyraźnie mówi. W tym czasem mogą się trafić psychole, które nigdzie indziej nie mogą znaleźć pracy. Natomiast sprawa się komplikuje i staje dużo poważniejsza w przypadku korporacji. Część osób nie wytrzymuje psychicznie korporacyjnego stylu pracy i często obecnego tam "wyścigu szczurów". Armageddonis na twoim miejscy zacząłbym się bardziej przyglądać współpracownikom. Tak dla własnego bezpieczeństwa. Bo teraz ktoś wysmarował deskę i kabinę gównem, ale za jakiś czas może zechcieć wysmarować ja krwią (była taka historia na Pikielnych), albo w jakiś inny sposób spróbuje zrobić krzywdę sobie i innym.

Odpowiedz
avatar Draco
2 4

@hangarek: A to jakiś odruch u wielu osób. Przyjadą tacy do cywilizacji i niewiedzą do czego sedes służy, to srają z przykucu jak u siebie w lesie. To informuje, że na sedesie się siada, deskę wcześniej można przetrzeć papierem toaletowym, a jak się coś ubrudzi to kultura wymaga by po cobie posprzątać.

Odpowiedz
avatar chwilowy
0 0

@Draco: istnieją też chusteczki dezynfekujace. Można kupić w aptece. Istnieją właśnie do tego żeby umożliwić bezpieczne wysiadywanie. A jak nie to wijemy gniazdo

Odpowiedz
avatar hangarek
0 0

@chwilowy: co kurva iksDe

Odpowiedz
avatar Grejfrutowa
9 9

Niestety często słyszy się takie historię. Kolega pracuje w galerii handlowej. Kiedyś w toalecie minął się z panią sprzątaczką, która miała łzy w oczach. Kolega panią zna i zagaił co się stało. Usłyszał, że dnia prawie nie ma, by się nie zdarzyło, że ktoś kupą coś wysmaruje. Tym razem usmarowano wc kałem pod sam sufit.

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
0 2

A może to był Mr. Hankey?

Odpowiedz
avatar Bydle
11 11

Cóż - aż prosi się o bon mot: W kolcenter praca w gówno się obraca.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
0 2

gołą - wątpię, raczej przez worek; a o podanie dłoni radzę się nie martwić - bo był to raczej gość/klient albo ktoś kto właśnie się zwolnił

Odpowiedz
Udostępnij