Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mała kamienica - jedno mieszkanie na parterze, jedno na piętrze i jeszcze…

Mała kamienica - jedno mieszkanie na parterze, jedno na piętrze i jeszcze jedno - maleńkie na strychu. Mieszkali od góry: babcia, niżej wnuczka z mężem, na parterze wnuczek z żoną. Kamienica należała do syna babci, a ojca wnucząt, który sam mieszkał gdzie indziej. Pewnej późnej zimy babcia zalała mieszkania wnuczki i wnuka - tyle wody popłynęło, że hoho, mniejsza o powód. Babcia przez lata opłacała ubezpieczenie w Powszechnie Znanej Ubezpieczalni (tak, skrót ten sam), m.in. od takich zdarzeń.

Zgłoszenie szkody poszło, przyszedł rzeczoznawca. Sytuacja o tyle "trudna" dla pana z PiZetjU, Że trzeba było chyba ze trzy razy tłumaczyć powinowactwo rodzinne i zależności finansowo-prawne dotyczące braku umów na wynajem mieszkań (dzieci ojcu nie płaciły za wynajem, czego pan rzeczoznawca nie potrafił objąć najprawdopodobniej rozumkiem).

Wszystko ładnie, pięknie, numer sprawy nadany, czeka sprawca i poszkodowani na decyzję, ile się należy.

A gó.. figa się należy! Dlaczego? Bo to rodzina jest! Napisane oczywiście tzw. prawniczym bełkotem.

pizetju

by inmymind
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Jorn
16 18

Aby ocenić piekielność sytuacji, trzeba by poznać zapisy w OWU i polisie. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby było to ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej, a cała szczęśliwa rodzinka nieposiadająca formalnie wydzielonych mieszkań była traktowana jako jedno duże gospodarstwo domowe. W takim przypadku rzeczywiście żadne odszkodowanie by się nie należało.

Odpowiedz
avatar inmymind
-4 10

@Jorn: być może jakoś podciągnęli to pod swoje przepisy, ale to trzy różne mieszkania są, oficjalnie we wszelkich dokumentach. Babcia nie ubezpieczała domu, tylko jedno mieszkanie. Można było odnieść wrażenie, że gdyby wnuki miały każde umowę na wynajem i nie były rodziną babci - wszystko byłoby ok.

Odpowiedz
avatar Boozar
1 1

@inmymind: Ale co w tym dziwnego? Babcia ubezpieczyła tylko swoje mieszkanie (za swoje mieszkanie powinna dostać odszkodowanie - jeśli w zakresie ma zalanie ;) ) A mieszkania poniżej nie były ubezpieczone. Jeśli babcia miała OC w życiu prywatnym, to wtedy jeśli wyrządziła OSOBIE TRZECIEJ szkodę to jest wypłata poszkodowanemu. Rodzina nie jest osobą trzecią (w tym przypadku jej syn jako właściciel kamienicy). Jeśli ubezpieczone byłyby wszystkie mieszkania nie byłoby pewnie problemu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

Od kazdej niekorzystnej decyzji nalezy sie odwolywac. Masz wtedy czas na zebranie pominietej dokumentacji lub przynajmniej szanse, ze za kolejnym razem, Twoj problem trafi do kogos rozsadniejszego.

Odpowiedz
avatar inmymind
1 1

@WujekGuglek: Wiem. Ale raz - to babcia zawierała umowę ubezpieczenia i tylko ona może się odwoływać (a to taka osoba, co raczej krzykiem coś próbuje załatwiać niż spokojną rzeczową rozmową), dwa - to było lata temu.

Odpowiedz
avatar yannika
0 0

Pisać odwołania do wyrzygania. To typowa strategia ubezpieczalni, a nóż widelec starsza pani uwierzy w bełkot i odpuści.

Odpowiedz
avatar Boozar
0 2

@yannika: Bełkot? A jaka niby miałaby być podstawa wypłaty odszkodowania, w nieubezpieczonych mieszkaniach?

Odpowiedz
avatar miczulin
2 2

Ja mam w polisie swojej nieruchomości ubezpieczenie w przypadku gdyby ktos poniósł uszczerbek na zdrowiu na mojej posesji. Teraz się zastanawiam czy gdyby stało się coś komus z rodziny to czy wypłacili by odszkodowanie.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
1 1

Wszystko zależy od typu ubezpieczenia. Tu niestety trzeba czytać co i jak. Moje obecna ubezpieczenie mieszkania posiada zapis, że zalanie nie obejmuje wyłącznie klęski żywiołowej ale i zalanie przez sąsiada (poprzednie nie obejmowało sąsiada). Od czasu wypadku samochodowego czytam wszystko dokładnie i nie wierzę na słowo. Wg konsultanta NNW obejmowało "WSZYSTKO I WSZYSTKICH" a jak się później okazało, NNW obejmowało pasażera obok pod warunkiem że nie jest to żona. Cyrk na kółkach!

Odpowiedz
Udostępnij