Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Ostatnim razem było o piekielnych klientach w ubezpieczeniach. Czas na drugą stronę…

Ostatnim razem było o piekielnych klientach w ubezpieczeniach. Czas na drugą stronę medalu - agenci i towarzystwa ubezpieczeniowe.

1. Nieuczciwa konkurencja. Kalkulatory do liczenia składek wymagają kilkunastu danych żeby poprawnie zweryfikować klienta. Składka zależeć może od wieku, długości posiadania prawa jazdy, szkodowości itp. Zawsze wyliczam wszystko zgodnie z prawdą i taką też składkę podaję klientowi. Co robi agent konkurencyjny? Nie zaznaczy szkody. Nie poda, że klient ma prawko poniżej 3 lat. Kombinacji jest wiele i wszystko prowadzi do zmniejszenia składki tym samym ja wychodzę na naciągacza (bo panie on mi dał taniej), a konkurent cieszy się nowym klientem. W razie szkody to agent musi dopłacić składkę i agent dostaje karę więc chytry dwa razy traci, ale niesmak pozostaje.

2. "Tajemniczy klient". Zdarza się kilkanaście razy w tygodniu, że dzwoni telefon. "Ktoś" dopytuje szczegółowo o składkę, kombinuje, miesza i zawsze na końcu tekst "to ja się zastanowię i przyjdę". Co się okazuje? Wyszło przez znajomego, że to konkurencja wypytująca o ceny i techniki sprzedaży żeby mieć lepsze rozeznanie. Teraz gdy osoba dzwoniąca zbyt długo się produkuje i kombinuje, to zapraszam go do biura i przestaję odpowiadać na pytania. Proste.

3. Niedbały agent - najgorsza hołota, przez którą agenci mają tak złą opinię. Taki agent ma głęboko w czterech literach co się stanie z klientem po podpisaniu polisy i skasowaniu składki. Często specjalnie nie wspomni o jakichś wyłączeniach, zaznaczy złą opcję (np. w NNW zaznaczy inwalidztwo zamiast uszczerbku co oznacza, że pieniądze dostaniemy dopiero gdy będziemy inwalidami zamiast np. za złamanie nogi). Opryskliwy często chamski w stosunku do potrzebującego klienta. Na szczęście tacy zbyt długo na rynku nie funkcjonują.

4. Skąpe towarzystwo. Praktyki w zaniżaniu odszkodowań są wszystkim znane. Najczęściej występuje to właśnie przy NNW. Powiem to na przykładzie kolegi i klienta jednocześnie. Towarzystwo na G. Kolega obie nogi skręcone, leczenie zakończone, wysyłamy dokumentację. Czekamy 30 dni. Kolega dostaje 2% uszczerbku (co jest kpiną) i brak zwrotu kosztów leczenia. Wysyłamy odwołanie - czekamy 30 dni. Kolega dostaje 4%, nadal brak zwrotu. Odwołanie - 30 dni. Dostał... 79 zł z 800 bo tak. Kolega sobie odpuścił.

5. Kradzież klientów przez towarzystwa. Najgorsza praktyka. Trzeba szukać oszczędności, a gdzie najlepiej ucinać? Oczywiście na agentach. Firma tym razem na P. Do dobrego klienta dzwoni telefon i proponuje mu przedłużenie polisy za taką i taką kwotę. Klient cały szczęśliwy bo tak tanio, przychodzi do mnie sfinalizować transakcję. Co się okazuję - ani ja nie wiem o takim telefonie ani nawet nie jestem w stanie zaproponować tak niskiej składki. Centrala sobie wydzwania do klientów za plecami agentów i kradnie ich dając zniżki od siebie, a Ty agencie świeć oczami i przyjmuj bluzgi od naciągaczy ;)

Pamiętajcie - czytajcie dokładnie umowy zanim podpiszecie! Wieloletni agent Was nie oszuka, bo wie, że przyjdziecie za rok, za dwa, za trzy. Ale wielu niestety nie ma skrupułów!

ubezpieczenia

by Agenciak
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar LadyY
-2 6

A z jakiego miasta jesteś? Bo jak raz szukam komunikacyjnego ;)

Odpowiedz
avatar Agenciak
-2 4

@LadyY: Okolice Wadowic, jeśli "spasowało" to pisz na priv, bo niekoniecznie mi się widzi udostępnianie dokładnych info w takim miejscu publicznie:)

Odpowiedz
avatar pawel78
-1 5

@Agenciak: stali agenci tez potrafia oszukac i/lub nie wiedza. a wyliczajac stawke np.na kalkulatorze potrafi wyjsc taniej w firmie X niz Y przy tych samych danych. A jako agent wiesz, ze znizka nie zalezy od stazu w danej ubezpieczalni.

Odpowiedz
avatar Agenciak
-2 4

@pawel78: Niekoniecznie o to mi chodziło w tej chwili - raczej o to, że nowi agenci, którzy mnożą się jak grzyby po deszczu lecą z miejsca na miejsce i nie dbają o to czy klient później przyjdzie albo czy polisa dobrze wystawiona tylko byleby zebrać prowizję. A stali agenci tacy osadzeni w jednym miejscu zwłaszcza w mniejszych miastach wiedzą, że zła fama się szybko rozejdzie itp. Owszem każdy może się pomylić lub łasić na łatwą kasę:) To pierwsze mi się zdarza często, bo TU nie dbają zbytnio o agenta i ciężko uzyskać pomoc, a nagle coś zmienią i dupa. Oszukać nigdy nie oszukałem, bo szybko bym z interesu wypadł, a nie chce mi się też dopłacać jeśli zaniżę składkę:) lepiej mi z czystym sumieniem

Odpowiedz
avatar pawel78
-5 9

Firmy potrafia dac zwyzke singlowi, a znizke zonatemu/wdowcu

Odpowiedz
avatar absolutebeginner
1 3

Wszystko zalezy od ewentualnego ryzyka w danym ubezpieczeniu :)

Odpowiedz
avatar Songokan
-2 4

Znam dobrze jednego agenta. I musze przyznac ze to co opisujesz, dokladnie pokrywa sie z jego doswiadczeniami.

Odpowiedz
avatar Jorn
-2 4

@Songokan: Też boi się konkurencji?

Odpowiedz
avatar Agenciak
3 3

@Jorn: Czy ja napisałem, że boję się konkurencji? Opisałem tylko "nieczyste" chwyty innych agentów. Nie powiesz mi chyba, że "kłamanie" o kliencie żeby była składka niższa było fair:)

Odpowiedz
avatar Czarownica22
0 0

Niestety podobnie robi się w innych branżach, np. turystycznej - mnóstwo nieuczciwej konkurencji, która braki w wiedzy nadrabia dawaniem rabatów (co jest zresztą niezgodne z umowami agencyjnymi). Do tego podnoszenie limitów sprzedażowych przez duże biura albo kradzież klientów, jak niedawno zrobiło biuro na 3 literki zaczynające się na T... To tak na pocieszenie, że nie tylko u Ciebie autorze jest tak kiepsko ;)

Odpowiedz
avatar Iceman1973
0 0

To ciekawe co powiesz mi na to. W zeszłym tygodniu dzwoni do mnie Agent, bo kończy mi się za kilka dni OC, AC na samochód. Mówię mu że nie mogę w tej chwili rozmawiać (naprawdę nie mogłem) i umawiamy się późniejszy telefon jeszcze tego samego dnia. Telefonu od Pana oczywiście brak a dwa dni później mam na maila przesłane dokumenty ze składką na nowy rok ubezpieczeniowy z podziękowaniem, że wyraziłem zgodę na przesłanie dokumentów drogą elektroniczną. Dodatkowo oferta wcale nie była atrakcyjna a wręcz bezczelnie droga... Coś czuję, że będzie gorąco, bo nie zostawię tak tego.

Odpowiedz
avatar Agenciak
0 0

@Iceman1973: A dzwonił do Ciebie agent z centrali czy agent jakiś miastowy/miejscowy?

Odpowiedz
avatar Iceman1973
0 0

@Agenciak: pytasz o tego który dzwonił? Z centrali.

Odpowiedz
avatar katarzynaky
1 1

@Iceman1973: Agent mógł wysłać Ci polisę, ale polisa jest ważna dopiero, gdy złożysz na niej podpis. Również jestem agentem ubezpieczeniowym i jedna z największych firm na literę "P" uświadomiła mnie, że polisa bez podpisu klienta nie jest ważna. Agent musi rozliczyć się z dokumentów, a jeśli Ty nie złożysz podpisu to dokument nie jest ważny. Dodatkowo za podrabianie podpisów grozi nawet kara pozbawienia wolności. W przypadku, gdy dzwoniła do Pana osoba z centrali, może Pan zgłosić reklamację, jeśli oczywiście nie padło żadne słowo wyrażające akceptację. Wszelkie rozmowy są nagrywane, wystarczy podać datę rozmowy oraz godzinę (może być mniej/więcej). Warto dodać, że umowę automatycznie wznowioną można wypowiedzieć w każdej chwili, nie ma przymusu korzystania z tego ubezpieczenia - trzeba tylko opłacić składkę za czas ubezpieczenia do momentu złożenia wypowiedzenia. :)

Odpowiedz
avatar masterofslave
1 1

Dużo w tym racji. Korzystamy rodzinnie z tej samej agencji od ponad 30 lat(teraz to chyba już drugie pokolenie agentów) i nigdy się nie zawiedliśmy. Wprost przeciwnie - kilka razy otrzymaliśmy odszkodowanie w sytuacji, w której nawet nie przyszłoby nam do głowy, że można dochodzić odszkodowania.

Odpowiedz
Udostępnij