Idę sobie z psiakami na spacer. Staruszek jak zwykle się wlecze łapa za łapą. Spacerek popołudniowy, więc "krótki", taki na pół godziny zaledwie. Ale do przejścia ulica. Taka zwykła, po jednym pasie bez wysepek.
Mając na uwadze tempo poruszania się staruszka zawsze czekam, aż nic nie będzie jechać, lub ktoś się zatrzyma umożliwiając przejście.
Z prawej sznureczek aut, z lewej gościu mi się zatrzymuje. Z prawej też się zatrzymał, więc idę.
Dochodzę do połowy, a typek z prawej rusza i przejeżdża mi przed nosem o mało nie rozjeżdżając drugiego psiaka.
No do cholery... przejście dobrze oświetlone, na smyczach odblaski, ja duży, psy również duże, a baran jeden tłumaczy, że nie zauważył...
Powtórka przedwczoraj.
To samo przejście, ale tym razem w dwie osoby idziemy.
Z lewej pusto, z prawej jakieś auto w odległości ponad 300 metrów. Czyli spokojnie zdążymy przejść (teoretycznie jakieś 18 - 20 sekund). Jesteśmy na drugiej połowie jezdni, a burak w białym "terenowym" BMW z rejestracją zaczynającą się na WL nawet nie zamierza zwolnić...
Wyminął nas, zatrzymał się jakieś 30 metrów za przejściem i z mordą, jak chodzimy...
Niestety, przez psy nie mogłem podbiec i ręcznie burakowi wytłumaczyć, że przepisów nie zna.
Ciekawe, jak się będzie przed policją tłumaczył...
burak z Legionowa
"Ciekawe, jak się będzie przed policją tłumaczył..." Jego wyczyn został nagrany, czy jak?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 stycznia 2015 o 15:16
@zola1054: zapamiętana rejestracja, marka i model plus troje świadków (psów, rzecz jasna, nie liczę ;) )
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 stycznia 2015 o 15:23
...sekund czasu... Czego jeszcze mogą być sekundy???
Odpowiedz@zmywarkaBosch: dzięki :D
Odpowiedz@zmywarkaBosch: Sekunda geograficzna?
Odpowiedz@zmywarkaBosch: Sekunda świetlna?
OdpowiedzA sekundy kąta? Czy tylko minuty były?
Odpowiedz@zmywarkaBosch: Jest sekunda kobieca "za sekundkę będę gotowa!" - 15 min min;]
Odpowiedz@yeak123: sekundy kątowe też istnieją.
Odpowiedz@tick: nawet jak dostanie kare/mandat to bedzie smiechu warte
Odpowiedz@pawel78: Gdyby ujawnił to patrol policji, pewnie zatrzymaliby mu prawo jazdy i skierowali wniosek o ukaranie do sądu. A w tej sytuacji to nie wiadomo.
OdpowiedzPunkty i mandat? Pryszcz. Większą karą jest upierdliwość sytuacji - wizyty na komendzie, wyjaśnienia itd. To jest większa kara - zabranie dużej ilości czasu.
Odpowiedzpóźniej jest płacz gdy zabiorą prawo jazdy
OdpowiedzZrobiłam niedawno test. Jechałam na rowerze w środku dnia szeroką ulicą w centrum. Widoczność 100%. Stanęłam przed pasami, żeby przepuścić pieszych. Celowo zatrzymałam się bliżej środka pasa, żeby było widać, że nie planuję zaparkować na chodniku albo skręcić. I co? Wyprzedziło mnie 5 aut. 6. stanęło, ale tylko dlatego, że kierowca chciał mnie objechać za przejazd "po pasach" (wcześniej przecięłam ulicę przejazdem rowerowym, równoległym do nich).
OdpowiedzMiałam podobną sytuację- Dochodzę z psem do przejścia na dość wąskiej drodze. Z jednej strony samochód się zatrzymał, z drugiej pusto. W momencie, gdy weszłam na pas z zatrzymanym samochodem on ruszył. Zdążyłam przebiec przez (zawrócić już nie mogłam) ale samochód minął mnie dosłownie o centymetry
Odpowiedz@Orelk: jakieś dwa lata temu przechodziłem z psem przez przejście. Wieczór, choć "środek" miasta (no, dzielnicy ;) ), ale wszystko ładnie oświetlone, i też babka w aucie nie zwolniła. Wtedy stwierdziłem, że trzeba się jakoś bardziej wyróżnić i zaopatrzyłem smycze w odblaski (coś w tym rodzaju: http://allegro.pl/pies-wlepka-lapa-odblaskowa-odblask-hobby-naklejka-i4964651929.html ) a na smyczy widać to tak: https://dl.dropboxusercontent.com/u/99933784/2014-01-16%2005.31.02.jpg
OdpowiedzU mnie było tak, że kierowca z lewej się zatrzymał, a kierowca z prawej mnie przejechał. No dobrze, wjechał we mnie. Bo nie zauważył. Hm. No tak, ta ciężarówka po lewej zatrzymała się dla jaj. Innym razem kobieta zwolniła przed pasami, ale jak już na nie weszłam, to jednak postanowiła mnie przejechać (ale wtedy odskoczyłam). Uważni kierowcy :D
Odpowiedz