Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia o piekielności turystów polskich. Tym razem nie moja i w sumie…

Historia o piekielności turystów polskich. Tym razem nie moja i w sumie raczej humorystyczna.

Otóż matka mojej znajomej mieszka od lat w Niemczech. Po 30 latach przyjęła nieco "styl niemiecki", czyt. na wczasach sportowe ubranie, kapelusiki - kto widział niemieckich turystów, wie o co chodzi.

Któregoś lata, wybrała się ona na wycieczkę do Włoch. Wycieczka typowo "emerycka", cały autokar starszych osób. Już na miejscu, jedną z atrakcji było wejście na jakieś wzgórze (nie pamiętam jakie, nie jest to istotne). Na szczycie wiadomo - starsi ludzie musieli odpocząć. I tak na ławce usiadła własnie nasza bohaterka i jej dwie niemieckie współtowarzyszki, rozmasowując sobie nogi i rozmawiając (rzecz jasna po niemiecku).

Zbiegiem okoliczności, na tymże samym wzgórzu znalazła się polska wycieczka. Oczywiście nasi rodacy nie powstrzymywali się od komentarzy dotyczących wszystkiego dookoła, w tym wspomnianej niemieckiej wycieczki. "Ci to wojnę pamiętają, naziści", "Patrz jak im się powodzi, a niby wojnę przegrali" i wiele innych. Mama znajomej to wszystko ignorowała, bo nie chciała się wdawać w niepotrzebne dyskusje, ale w końcu nie wytrzymała.

Pewien młodzieniec bowiem, zwrócił się do ojca, bezpośrednio mając na myśli ją i jej koleżanki na ławce.

- Zobacz tata, jak starym niemrom nogi w du*ę wlazły.

Na co znajomej mama bez zastanowienia wypaliła, oczywiście po polsku:

- Jak będziesz w moim wieku to też ci wejdą.

Nie trzeba mówić, ze chłopak spalił się ze wstydu.

wycieczka

by JohnnyCash
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Drill_Sergeant
28 40

Najlepsze jest to że większość nazistów to na starość faktycznie były takie milutkie dziadki że nawet byś nie poznał. Taki na przykład Heinz Reinefarth, kat powstania warszawskiego był sobie długie lata na wojnie burmistrzem miasta na wyspie Sylt i niemiaszki szanowały go jak dobrego wujka. No a Hoss z Auschwitz po robocie, jak zastrzelił paru Żydów to sobie wracał do domeczku całował żonę, bawił się z pulchnymi dzieciaczkami, no po prostu sielanka. Amon Goth to samo. I nagle po wojnie okazuje się że dziwnym trafem każdy Niemiec był w Ruchu Oporu, żaden nie był nazistą, nikt nic nie pamięta a jak ktoś był w jakiejś organizacji nazistowskiej to przymusowo bo nie chciał. Kanonizować za życia i oprawić w rameczki. Co do typów Niemców to często występują także rudzi wąsaci faceci z fryzurą typu czeski metal i okularach na pół twarzy w złotych oprawkach. Ale oni nie jeżdżą na wycieczki tylko albo grają w bawarskim porno albo przetrzymują dzieci w bunkrach po piwnicach.

Odpowiedz
avatar PablooS
2 10

Czytając końcówkę historii myślałem, że będzie jakaś super riposta, że syneczek zostanie wyśmiany, ale jednak pomyłka. A szkoda ;)

Odpowiedz
avatar bloodcarver
31 37

"Patrz jak im się powodzi, a niby wojnę przegrali" no to, to akurat słuszna uwaga. Wojna wybuchła, bo nie chcieli być najbiedniejszym narodem w Europie. I dzięki ustaleniom po wojnie są jednym z najbogatszych narodów w Europie. Skoro cel osiągnięty, to wygrali, czyż nie? A my niby byliśmy po zwycięskiej stronie, i skończyło się to dla nas praktycznie niewolą u ruskich. I "ekonomicznym rozbiorem", bo duże zagraniczne firmy nie płacą u nas podatków, tylko nasze, polskie płacą. A to wszystko konsekwencje pośrednie układów z Teheranu, Jałty i Poczdamu. Czyli przegraliśmy.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2015 o 8:53

avatar Drill_Sergeant
24 28

@bloodcarver: Mało tego, wychodzi na to że Niemcy są najbardziej pokrzywdzeni w wojnie bo Polacy wygnali ich z domów. Oczywiście Żydów zabijało AK paląc ich po stodołach albo budując polskie obozy koncentracyjne. W ogóle to Polska jest winna drugiej wojny i to przez nas te miliony zginęły bo trzeba było dać Hitlerowi ten cały korytarz z eksterytorialną autostradą a nie wymachiwać szabelką. Niemcy tu tylko weszli żeby chronić swoją niemiecką ludność przed polskim szowinizmem i zanieść na rękach rycerskiego Wehrmachtu zachodnią cywilizację.

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
2 2

@Drill_Sergeant: A bitwe pod Grunwaldem rozgrywali ponownie w czasie pierwszej wojny swiatowej ("Tannenberg"), tyle ze juz nie 15.lipca, ale tez w lecie (26.sierpnia 1914).

Odpowiedz
avatar mailme3
0 0

@Drill_Sergeant: Nie pewien, czy dobrze widzę, ale czy pod koniec komentarza nie dokonujesz nagłej zaskakującej wolty?

Odpowiedz
avatar bloodcarver
0 0

@mailme3: To chyba była tylko ironia ;)

Odpowiedz
avatar Draco
12 14

@bloodcarver: Niemcy po II Wojnie Światowej były ostro wyniszczone. Alianci dokonywali niezłych zniszczeń w czasie nalotów i ostrzałów miast. Dużo rzeczy żołnierze brali jako łupy wojenne. Brało się co się chciało, tylko trzeba było to zgłosić dowództwu (wypełniali jeden formularz). Pod okupacją radziecką Niemcy mieli jeszcze gorzej. Czerwonoarmiści przez około 2 lata robili sobie tam co chcieli. Rozkradali wszystko, a dowództwo kradło całe fabryki i wywoziło maszyny i wszystkie podzespoły do ZSRR. Doprowadzili taką polityką do głodu. Niemki prostytuowały się w zamian za konserwy i ziemniaki (dlatego teraz tylu Niemców ma taki mało niemiecki wygląd). Gdyby tak poszło dalej to Niemcy byłyby jednym z biedniejszych krajów Europy. Coś jak Albania, Białoruś, albo Ukraina. Ale zaczęła się Zimna Wojna. USA miało swoich Niemców i ZSRR miało swoich. Taki sam poziom wyniszczeń, podobne warunki i co najważniejsze ten sam naród. Zaczęła się wiec demonstracja który z systemów jest lepszy - kapitalizm, czy komunizm. Oczywiście trzeba było przyśpieszyć wszystkie przemiany i odbudowę, więc oba mocarstwa zaczęły ładować dużą kasę w nowo utworzone RFN i NRD. I tak RFN stało się bogatym państwem pośród państw europy zachodniej, a NRD bogatym państwem w bloku socjalistycznym. A jak pod koniec lat 80 ZSRR zaczęło dogorywać, to Niemcy czekali, aż tylko padnie i zrobili sobie zjednoczenie. Tak powstało najsilniejsze gospodarczo państwo w europie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2015 o 11:14

avatar mesiash
-2 4

@Draco: Powiedzmy, że do drugiego akapitu masz rację, ale potem to już popłynąłeś.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2015 o 11:27

avatar bloodcarver
1 1

@Draco: Zimna wojna też była de facto efektem stanu po drugiej wojnie. Zresztą Plan Marshalla został przedstawiony w czterdziestym siódmym, na samym początku Zimnej Wojny - a raczej na końcu Drugiej Światowej. I co prawda nie obejmował bezpośrednio Niemiec, ale ciągnął w górę ich gospodarkę. Zresztą mechanizm jak mechanizm, jeszcze żyją niektórzy z tych, co walczyli w drugiej wojnie, a już od dawna widać, że ich kraj osiągnął to, o co walczyli, czyli wygrali. Detale "jak" zostawmy historykom. Albo naszym planistom, jeśli kiedyś mamy powtórzyć ich sukces ich metodą.

Odpowiedz
avatar Draco
7 7

@mesiash: W czym popłynąłem? To są fakty, że USA i ZSRR ładowało ciężką kasę w "swoje" Niemcy. Do tego zbudowali swoje bazy wojskowe i trzymali sporo żołnierzy i sprzętu. Teren przyszłego RFN był zniszczony działaniami wojennymi i lekko rozkradziony, teren przyszłego NRD to było wielkie gruzowisko z którego sowieci wywieźli wszystko co posiadało jakąkolwiek wartość. Gdyby nie wsparcie finansowe, technologiczne i wojskowe ze strony tych dwóch mocarstw, to Niemcy by nie osiągnęły tego co mają dziś. @bloodcarver plan Marshalla dotyczył całej Europy. Natomiast Niemcy dostawały dodatkowo. Bo były taką "pokazówką" czyj system i czyja "demokracja" jest lepsza. Patrząc z perspektywy tych 70 lat od zakończenia wojny, to można powiedzieć, że Niemcy przegrały wojnę militarnie i gospodarczo w 1945 roku, ale dzięki temu zdobyły więcej, niż jakby wygrały wojnę. Gdyby Alianci szybciej ruszali tyłki i zamiast zatrzymać się na Łabie zatrzymaliby się na Wiśle, to pewnie Polska zostałaby podzielona (nie na strefy okupacyjne, a na strefę rządzoną przez rząd londyński i na strefę sowiecką) i utworzyłyby się RP i PRL. USA i ZSRR zaczęłyby robić wyścig "czyj system lepszy" ładując pokaźne kwoty w odbudowę i rozwój kraju. W takim scenariuszu to Polska zjednoczyłaby się po upadku ZSRR i to Polska by była najsilniejszym gospodarczo państwem w Europie.

Odpowiedz
avatar Songokan
2 2

@Drill_Sergeant: A powtórke tego mechanizmu mamy dzisiaj na Ukrainie... tylko "pomoc" nadchodzi z innego kierunku. @Draco: Trudno się z Tobą nie zgodzić. Trzeba jednak zauważyć że wymienione przez Ciebie powody, chociaż słuszne, nie są jedyne. Na dzisiejszą sytuację gospodarczą Niemiec miało wpływ wiele czynników, w tym (bardzo duży) te wymienione przez Ciebie. Ale... Mam od jakiegoś czasu, okazję pracować na terenie Niemiec właśnie. W niemieckiej firmie. I od samego początku uderzyła mnie różnica w organizacji i ogólnym podejsciu do pracy. Długo mosiałbym opisywać, żeby oddać dokładnie moej obserwacje. Wydajność pracy jest zupełnie inna. To też ma znaczenie dla gospodarki.

Odpowiedz
avatar Draco
2 2

@Songokan: Organizacja pracy to też bardzo ważna sprawa. O tym też trzeba pamiętać. Tylko, że gdyby nie dofinansowania ze strony USA i ZSRR to dobrze zorganizowani Niemcy nie mieliby na czym pracować. Większość maszyn przemysłowych była albo zniszczona, albo wywieziona. Gdyby nie ta pomoc, to Niemcy by byli znakomicie zorganizowaną i uporządkowaną Białorusią. "A powtórke tego mechanizmu mamy dzisiaj na Ukrainie... tylko "pomoc" nadchodzi z innego kierunku." Raczej z dwóch. Separatyści kupują (tak kupują) stary sprzęt od Rosji, nielegalnie załatwiają też sobie broń. Kijów natomiast kupuje sprzęt na zachodzie i prosi co chwila o pomoc kogo się tylko da. Głownie pomagają im Niemcy - choć nie robią z tego takiej szopki jak nasi politycy. Mówiąc wprost jedni i drudzy są siebie warci. Jedni i drudzy mają na koncie zbrodnie wojenne i co chwila obwiniają wrogów o wszystko. Jedni otaczają czcią Armie Czerwoną i Lenina, a drudzy UPA i Banderę. Do tego po jednej i drugiej stronie zyskują poparcie coraz bardziej skrajne i niebezpieczne idee. U Separatystów to narodowy-bolszewizm (mieszanka carskiego imperializmu z bolszewizmem i stalinizmem) i komunizm. U Ukraińców z zachodu to nazizm, faszyzm i banderyzm (we współczesnych wersjach). Dobrym pomysłem jest postawienie solidnego betonowego muru i trwałych umocnień na granicy z Ukrainą. Tak na wszelki wypadek, jakby się im zachciało nagle "niesienia rewolucji na zachód", albo "odzyskania zawsze ukraińskich miast Przemyśla, Zamościa itd."

Odpowiedz
avatar Songokan
4 4

@Draco: "Gdyby nie ta pomoc, to Niemcy by byli znakomicie zorganizowaną i uporządkowaną Białorusią." - Ani przez jeden wiersz mojego komentarza nie twierdziłem że jest inaczej :) Owszem Niemcy dostali prawdziwą szanse na rozwój, ale już od nich samych zależało jak z niej skorzystają. I jak widać dzisiaj, wykorzystali ją naprawdę dobrze. Jak wyglądałaby dzisiaj Polska, gdyby również została objęta planem Marshalla - nie wiemy, możemy tylko gdybać. Chociaż mam zdanie podobne do twojego - byłoby lepiej. Socjalizm wyrządził nam wiele szkód. I teraz kiedy na własnej skórze mogę odczuć różnicę między życiem i pracą w Polsce i Niemczech, śmiało moge stwierdzić, że najtrudniejsze do naprawienia wcale nie są straty materialne. Dużo gorsze piętno, komunistyczny ustrój odcisnął na ludzkiej mentalności i zachowaniach społecznych. Moim zdaniem, one nadal są trudniejsze do naprawienia. Powiem wiecej, bez zmian w sposobie myślenia społeczeństwa nigdy nie uda się nam dogonić "zachodu" - jeśli chodzi o poziom życia. To moja prywatna opinia. Co do Ukrainy i obecnej sytuacji... to temat rzeka. Ale co do muru sie zgodze. W 39, też mieliśmy sojuszników...

Odpowiedz
avatar wumisiak
4 6

Nawet nie potrafię sobie wyobrazić, jak głupio musi się czuć człowiek, który pozwoli sobie na takie chamskie uwagi w przekonaniu, że w jego rodzimym języku nikt go nie zrozumie i jednak trafi na osobę znającą ten język. Z drugiej strony, nie umiem także zrozumieć, czemu ludzie to robią... bo przecież takie zachowanie, takie jawne, głośne (ale niby bezkarne, ha ha) obrażanie kogoś to coś naprawdę paskudnego. Świetnie, że się kobieta odezwała, może dla chłopaka to będzie lekcja dobrego wychowania i taktu...

Odpowiedz
Udostępnij