Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kto w firmie (w zasadzie jakiejkolwiek, byle dużej) ma najlepszy komputer? Developer?…

Kto w firmie (w zasadzie jakiejkolwiek, byle dużej) ma najlepszy komputer? Developer? Programista? Szef działu IT?
Pudło! Najlepszy sprzęt ma Pan Prezes, nawet jeśli używa go tylko do tworzenia prezentacji w Power Poincie i maili w Outlooku.

W dużej firmie takiej jak mój Port, zmiany w sprzęcie robi się "na raz" dla wszystkich co bodajże 3 lata: Po prostu kupujemy hurtem ponad jakieś 100-150 komputerów,zatrudniamy studenta do pomocy i robimy "rollout".

W tym roku Szef IT postanowił, że dla managerów zamiast laptopów czy stacjonarnych stacji kupi najnowszy Surface Pro 3 - taki niby tablet, niby laptop od Microsoftu, całkiem użyteczne urządzenie, możesz schować do plecaka i pracować "w terenie" albo podłączyć do stacji roboczej i mieć normalny PC, podczepiony do kilku monitorów. Kilku, ponieważ praktycznie każdy z nas ma przynajmniej dwa, co niesamowicie zwiększa produktywność.

Wszyscy się cieszą z nowych Surfaców, jest super bo to naprawdę najnowszy i najlepszy sprzęt aż Pan Prezes nagle wypala:
- Ale ten mój jest lepszy, prawda?
- Eee... nie, kupiliśmy wszystkim takie same - odparł szef IT
- No nie, tak być nie może, weźcie mi jakiś z górnej półki - obruszył się prezes.
- To jest najwyższa półka, nie ma lepszych modeli.
- Tak nie może być! Ja muszę coś reprezentować swoim stanowiskiem!

Po godzinie przyszedł mailem nakaz zabrania wszystkim po jednym monitorze. Skoro Prezes nie może mieć lepszego sprzętu, to sprawi że inni będą mieć gorszy.

Ostatecznie dał się przekupić - zamiast zabrać wszystkim drugi monitor, daliśmy mu trzeci. Niech dziecko ma.

zagranica szef

by Mirmil
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar SlimSkinhead
24 28

IDIOT ALERT! Nie da się go podkablować gdzieś wyżej że debil i dzieciuch?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 15

@SlimSkinhead: Wyżej od prezesa? To raczej ciężko.

Odpowiedz
avatar Jorn
15 17

@Sharp_one: Przez niekoniecznie musi być właścicielem firmy. I często nie jest. @Sharp_one:

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 9

@Jorn: Wiem, że nie musi, ale w Polsce akurat często jest jeśli mówimy o MŚP. Zarząd w osobie właściciela/właścicieli raczej rozlicza prezesa za wyniki i takie coś nie potraktują jako poważnego powodu żeby coś z tym robić.

Odpowiedz
avatar Kamisha
8 8

@Sharp_one: "zagranica szef" :)

Odpowiedz
avatar dodolinka
24 24

Szajba czy kompleksy?

Odpowiedz
avatar ieyasu
23 23

@dodolinka: Wygląda jak rasowy kompleks małego .. :)

Odpowiedz
avatar SlimSkinhead
16 16

@ieyasu: To już chyba wklęsły ;)

Odpowiedz
avatar MsciwyFrustrat
6 6

@dodolinka: Samochodem też sobie przedłuża?

Odpowiedz
avatar wumisiak
30 30

Zawsze myślałam, że takie postaci to się tylko w bajkach zdarzają... A tu proszę. No tak, gdzieś te paskudne charaktery bajkowe muszą mieć swoje prototypy. Pff, Prezesiątko. Dobrze, że przynajmniej daje się pacyfikować względnie bezboleśnie. ;-)

Odpowiedz
avatar laastwish
15 15

Wyczuwam kompleksy. :)

Odpowiedz
avatar kabo
28 30

Zawsze się zastanawiam, jak takie tłumoki lokują się na takich stanowiskach. Jakim cudem oni dają radę firmy prowadzić. Zagadka:D

Odpowiedz
avatar kayetanna
22 22

@kabo: Podejrzewam, że mają więcej charyzmy niż specjaliści/mądrzy ludzi, bo czymś braki musi nadrabiać. Taki "charyzmatyk" robi wokół siebie szum "co to on nie robi, gdzie nie działa", ale jakby tak rzetelnie mu się przyjrzeć to pod fasadą nie ma nic. Mam takiego doskonały przykład w postaci mojego ex.

Odpowiedz
avatar nisza
5 5

@kabo: ale kto Ci powiedzial,ze oni prowadza firme?:) Oni maja od tego ludzi, ktorych prace przedstawiaja jako swoja..

Odpowiedz
avatar zyxxx
44 44

Wiedząc o zapędach prezesa trzeba było wetknąć mu tam kartę microSD i powiedzieć, że oczywiście jego ma więcej pamięci niż pozostałe.

Odpowiedz
avatar Agness92
8 10

hahaha ostatnie zdanie cudne :D

Odpowiedz
avatar Mon
12 12

U mnie najlepszy sprzęt ma księgowa ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
19 19

A nie łatwiej było odpowiedzieć na pierwsze pytanie: "Oczywiście jest lepszy, bo blablabla" I byłby spokój. Z drugiej strony zdanie "Ja muszę coś reprezentować swoim stanowiskiem!" mnie rozbroiło.

Odpowiedz
avatar Devotchka
6 10

Ohoho.... O tym moglabym napisać całą książkę. Ostatnio moja kuzynka nagabywała mnie z pytaniami o mój tablet. Chciała sobie kupić taki sam bo wiedziała, że jest dobry. Odpowiedziałam jej na wszystkie pytania, ale poleciłam kupienie czegoś innego z uwagi na to, że ten konkretny model jest dposc trudny do konfiguracji. Powiedziała też, że za ok. 300 zł mniej może kupić sobie coś co spełni jej wszystkie wymagania. Oczywiście mnie nie posłuchała, kupiła sobie nowszy model tego samego tabletu i znów mnie nagabywała, tym razem z prośbami o zmianę ustawwień i czegoś tam jeszcze. Zrobiła już tak raz z telefonem. Zobaczyła jaki mam i kupiła sobie dokładnie taki sam, jednocześnie mając pretensje do mnie, że jest taki kiepski i olaboga. Ostatnio mój kolega (któremu sprzęt kupują rodzice) marudził, że ciężko jest mu znaleźć komputer na którym mógłby przetwarzać muzyke. Poleciłam, żeby zlecił komuś zbudowanie komputera. Odpowiedź? Nie, bo on chce laptopa (bo tak) kponkretnego i w ogóle. To oczywiste, że każdy chce mieć najlepszy sprzęt za cenę, którą jest gotowy zapłacić, ale kupowanie komputera za parę tysiaków "bo tak" jest jak kupienie rekina w celu zaspokojenia ciekawości złotymi rybkami.

Odpowiedz
avatar vienna
7 7

Jakbym widziała swojego szefa - coraz większy monitor (wielkości telewizora - z bliska nic na nim nie widać...), coraz większy telefon (smartfony o różnych wielkościach i markach :D) coraz lepszy komputer. To nic, że reszta komputerów handlowców ledwo dyszy ("Bo to trzeba wyczyścić i będzie działało!") - do tego stopnia, że każdego dnia dziewczyny (bo większość naszej firmy bądź co bądź IT to kobiety) modlą się, żeby się te komputery włączyły (a jak już się włączają to po 15-20 minut...).

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2015 o 21:22

avatar inmymind
4 4

Za małe na historię, więc w komentarzu: szykuje się nowy dział w firmie, nowy kierownik już jest, dostaje nowy laptop, jak dziecko otwiera karton ze słowami "uwielbiam takie gadżety" - co nie dziwi. Taki gadżeciasz z niego, że mocował się z folią zabezpieczającą monitor tegoż laptopa, zanim pomogłam mu ją zdjąć... Albo faks - jak się "wyciąga" przychodzące wiadomości z rolki, a nie arkuszy papieru ksero to chyba wiecie. Patrzę z boku akurat jak łapie górę papieru, widząc mój wzrok pyta jak to się wyjmuje, na co mówię, że trzeba pociągnąć do góry (w domyśle oderwać - chyba wiecie?), na co ten trzymając "końcówkę" dokumentu po prostu... ciągnie ją w górę podnosząc przy okazji cały fax... gadżeciasz... :)

Odpowiedz
avatar Blurp
5 7

O rany, a ja jako szefowa mam gorszy komputer od mojego pracownika, który się przygotowuje na nowego "Wiedźmina"...kto w temacie ten wie jakie są wymagania...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 stycznia 2015 o 21:52

avatar rodzynek2
3 3

To trzeba było powiedzieć, że udało się załatwić dla niego sprzęt, którego nie ma jeszcze w sprzedaży.

Odpowiedz
avatar jonaszewski
2 2

I jak taki dzieciuch ma mieć autorytet wśród pracowników? No jak?

Odpowiedz
avatar Qwertz
1 1

Dostaliście tam wersję i7 + 512gb SSD, że już nie było lepszej?

Odpowiedz
avatar Mirmil
2 2

@Qwertz: Tak, dokladnie, zdaje sie ze 15 takich kupilismy.

Odpowiedz
avatar Aqq
3 3

Tylko jakim cudem firma mając szefa o mentalności pięciolatka jeszcze działa to mi aż ciężko pojąć. A u nas najlepsze komputery mają... graficy, co w sumie całkiem zrozumiałe biorąc pod uwagę specyfikę pracy. No i fajnie mi się siedzi przy dwóch monitorach, nie narzekam ;)

Odpowiedz
avatar vezdohan
2 2

Trzeba będzie otworzyć firmę. Ultra hiper mega wypasione. Gadżet jak gadżet. Pomalować złotą farbą (inna drobna zmiana, może metalowe pudełko) i sprzedawać za cenę zaporową.

Odpowiedz
avatar raj
-1 1

Nie żartuj, 100-150 osób to jest duża firma? To jest typowa średnia firma, i właśnie przeważnie w małych i średnich firmach dzieją się takie idiotyzmy jak opisujesz. W mojej firmie pracuje ponad 1000 osób - to jest dopiero duża firma :) Ale komputery mają wszyscy jednakowe, włącznie z dyrektorem, chyba że ktoś faktycznie ze względów technicznych do wykonywania swojej pracy potrzebuje czegoś szczególnego. Natomiast prawdziwe jaja tego typu, jak opisujesz, dzieją się na uczelniach (to są też ogromne instytucje zatrudniające setki czy nawet tysiące osób, nie to co Twoja firma). Tam ponieważ każdy instytut czy wydział kupuje sobie sprzęt sam, to nagminne są sytuacje, ze ważny pan profesor, który potrafi tylko obsłużyć Worda i Powerpointa (kierunek humanistyczny), ma najbardziej "wypasiony" komputer ze wszystkich.

Odpowiedz
Udostępnij