Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Swego czasu miałam wątpliwą przyjemność pracować w piekarni. Praca niewdzięczna, bardzo ciężka,…

Swego czasu miałam wątpliwą przyjemność pracować w piekarni. Praca niewdzięczna, bardzo ciężka, bardzo słabo płatna. Historia jednak będzie o pewnej klientce.

Stała w kolejce, rozmawiając przez telefon.
Jak to w piekarni, obsługa klienta trwa trochę dłużej, bo chleb był krojony na miejscu, poza tym mieliśmy ciastka i ciasta na wagę (ukroić, zważyć, nabić na kasę, zapakować). Więc postała jakieś 10 minut, a gdy nadeszła jej kolej, nie przerywając rozmowy, mówi: "poproszę bułkę".

Pierwsza myśl to, że chodzi jej o kajzerkę, gdyby nie pokazała mi głową, w zupełnie innym kierunku. Pytam którą bułkę, bo wybór jednak duży: jasne, ciemne, grahamki, z ziarnami, z otrębami, czy choćby słynna bułka wrocławska.
Odpowiedzi nie dostałam, bo pani klientka zajęta rozmową była strasznie, zamiast tego ponownie kiwnęła głową, w bliżej nieokreślonym kierunku.

Patrzę w tamtą stronę i ni cholery nie wiem o co chodzi, bo wydawało mi się, że "kiwa głową" na chleb. Parę wdechów, bo samo to, że rozmawia przez telefon jest irytujące, to pokazywanie głową, tym bardziej, ale pytam ponownie o którą bułkę chodzi.
Usłyszałam tylko "no, bułkę", ale wplecione w rozmowę, więc nawet nie wiem, czy to było do mnie.
Już zupełnie zirytowana, starając się wciąż być miła, mówię:
- Proszę pani, to jest piekarnia. Tutaj mamy głównie bułki, proszę określić o którą bułkę chodzi i powiedzieć to do mnie, a nie do telefonu.

Odpowiedź zwaliła mnie z nóg:
- Bułkę TARTĄ.
Oczywiście nie przerywając rozmowy, klientka zapłaciła i wyszła.

by pusia
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar JohnnyCash
67 69

Moja mama, która pracuje w sklepie ma sposób na takie klientki. Po prostu zaczyna obsługiwać następną osobę z kolejki. A jak ta pierwsza się skarży "przecież ja tu stałam" albo "ja tu kupowałam", to odpowiedź jest prosta."Nie, pani prowadziła rozmowę telefoniczną". To jest brak kultury i to trzeba tępić.

Odpowiedz
avatar timo
31 33

@JohnnyCash: praktycznie to samo chciałem napisać. W 100% zgadzam się z przedmówcą.

Odpowiedz
avatar SzynSzylka
22 30

Skąd ja to znam... - Poproszę karmę (dla jakiego zwierzaka to już sobie zgadnij) - Jaką? - Taką brązową

Odpowiedz
Udostępnij