Wczoraj rano przeczytałam artykuł, który spowodował, że nieomalże udławiłam się kawą.
Poniżej link do artykułu:
http://biznes.onet.pl/wiadomosci/kraj/ciezarne-na-celowniku-zus/x6t85
W skrócie chodzi o to, że kobiety, które będąc w ciąży podpisały umowę o pracę, lub też założyły działalność gospodarczą, tym samym płacąc co najmniej jedną składkę ZUS, są przez ZUS traktowane jako oszustki, wyłudzaczki i generalnie złodziejki. Chodzi oczywiście o zasiłek macierzyński.
Jak można tak potraktować kobietę w ciąży?! Co jest nieuczciwego w tym, że ktoś akurat cudem dostał umowę o pracę? A nawet jeśli celowo taka umowa została podpisana - są przepisy, które dotyczą obywateli, są też takie, które dotyczą ZUSu. Nie ma nic złego w tym, że ktoś te przepisy wykorzystuje, aby zapewnić sobie jakieś minimalne wynagrodzenie w czasie, kiedy pracować nie może - bo na przykład ciąża jest zagrożona, albo jest się matką noworodka i fizycznie jest niemożliwym iść do pracy.
Czemu ZUS krzyczy, że na zasiłek trzeba sobie "zapracować"?
Jeżeli pierwszego dnia w pracy ktoś ma wypadek, to też mają go nie leczyć w szpitalu, bo jeszcze sobie na to leczenie nie "zapracował" i pracodawca odprowadził za niego zbyt mało składek?
Zus jest za przeproszeniem jak dupa od srania żeby taki zasiłek wypłacić, nie wnikając kto, kiedy i za jaką stawkę zatrudnił daną osobę.
Jestem absolutnie zbulwersowana takim działaniem. A najbardziej faktem, iż kobiety wymienione w artykule (jak zapewne większość, których takie sytuacje dotykają) nie mają odwagi, czasu i pieniędzy aby w sądzie walczyć o to, co im się należy.
Owszem, jestem wielkim przeciwnikiem wszelkich zasiłków i dodatków dla osób, którym się nie chce pracować, jednak nie mogę się pogodzić z takimi absurdami. Niby w jaki sposób matka noworodka ma zarobić na swoje i dziecka utrzymanie? Chyba mamy prawo dostać coś za wszystkie te pieniądze, które co miesiąc oddajemy ZUSowi, z pełną świadomością, że emerytury albo wcale nie zobaczymy, albo będzie żałośnie niska.
Dla mnie jest to ogromna piekielność i niestety może spotkać zarówno mnie, jak i miliony innych kobiet.
A potem się dziwią, że w Polsce jest taki mały przyrost naturalny...
ZUS
Przeczytałaś, ale czy zrozumiałaś czytany tekst? Meritum z artykułu: "Przedsiębiorcze ciężarne ZUS szczególnie przygląda się tym kobietom, którym należy się wysoki zasiłek macierzyński. Panie w błogosławionym stanie nauczyły się przez lata, jak zadbać o siebie i dziecko. Tuż przed terminem porodu zakładają działalność gospodarczą. Opłacają jedną, najwyższą składkę chorobową na ZUS i na urlopie macierzyńskim dostają nawet 6,6 tys. zł miesięcznie. Innym sposobem jest korzystanie z usług pośredników przedsiębiorców. Będąc w ciąży, kobiety podpisują umowę o pracę na bardzo korzystnych warunkach finansowych. Uciekają na chorobowe, ZUS przejmuje wypłatę świadczeń, ciężarna odpala pośrednikowi to, co musi, a później cieszy się macierzyństwem na bogato, za co my płacimy z naszych kieszeni." Powiesz, że to jest uczciwe? Sytuacja z umowami, brak pracy, itp. to jedno, a 6,6tyś za jedną składkę przyznane na długi okres to drugie. Ta kasa w ZUSie to składki wszystkich pracujących, więc wybacz, ciągniecie tak wielkiej kasy za nic, uczciwe nie jest. (Tak, za nic bo mowa o osobach, które nie miały takiego dochodu i zasiłek wygenerowały sztucznie).
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 grudnia 2014 o 22:21
@Face15372: Tak, zrozumiałam. Jeżeli są takie przepisy i można to wykorzystać dla siebie to nie widzę w tym nic złego. Powtarzam - i tak nie uświadczymy żadnej sensownej emerytury, a pieniądze tam wpłacone idą na zupełnie inne cele. Jakie nasze składki?! Czy Ty wiesz co się dzieje z naszymi składkami? Te kobiety to jest kropla w morzu. Nasze składki idą na pensje dla ludzi, którzy cały dzień piją kawę, na milionowe premie dla dyrektorów, na "szkolenia" - czyli wyjazdy integracyjne, na okazałe gmachy w każdym mieście, emerytury po kilkanaście tysięcy dla byłych Ubeków.... Mam wyliczać dalej? Te kobiety mają pełne prawo właśnie tak postępować. Z ZUSem jest tak, że albo Ty go wyruchasz, albo on wyrucha Ciebie. Twój wybór. Bo to, że wyruchał już miliony obywateli świadczy niezbyt dobrze o instytucji.
Odpowiedz@Face15372: Tak, to jest uczciwe- tak samo jak zbieranie haraczu, piramida finansowa w której mamy obowiązek uczestniczyć i tym, że emerytury nie dostanę ale z pensji mi ubywa za dużo. Mam nadzieję, że nasz największy złodziej zdechnie a całą rządzącą tym budrelem śmietankę powiesi się na drzewach przydrożnych.
Odpowiedz@Shineoff: Ty chyba sobie jaja robisz. "Jeżeli są takie przepisy i można to wykorzystać dla siebie to nie widzę w tym nic złego." Aha, czyli kobieta w ciąży może wyłudzać kasę od systemu za nic, bo jest w ciąży i mamy jej wszyscy nóżki całować, bo zdecydowała się na nowego obywatela, który też pewnie będzie żył z pokrętnego wyłudzania (naszej) kasy i zasiłków, bo przecież na to też są przepisy, nie? Dziecińce się należy i już. A na urzędników i dyrektorów naskakujesz. A ja się pytam, czemu? Przecież na te ich pensje, wyjazdy i "szkolenia" też "są takie przepisy i można to wykorzystać dla siebie". Więc nie rozumiem, czemu ciężarne mogą kasę wydłubywać od państwa, bo są luki w przepisach, a nikt inny już nie? Toż to co najmniej niekonsekwencja w twoich opiniach, ale chyba jednak bliżej do prostej hipokryzji. Moim zdaniem, to ty właśnie jesteś taką ciężarną, która ciągnie 6,6 tys. od państwa za nic, bo wcześniej siedziała pewnie na zasiłku dla bezrobotnych, ale jak zaszła w ciążę to się obudziła, że może by się lepsza kaska przydała. Klasyczny przykład myślenia "jak się dorobić, żeby się nie narobić", a teraz jeszcze się oburzasz, bo cię nazywają "oszustką, wyłudzaczką i generalnie złodziejką", którą jesteś i każda kobieta, która tak postępuje. To jest po prostu skandal, że pozwala się na coś takiego kobietom i jeszcze większy skandal, że ktoś w ogóle śmie się oburzać, gdy inni nazywają takie panie po imieniu. A jeśli nie jesteś w ciąży, to po prostu masz strasznie "pro-ciążowe" opinie, co jest głupie. Nie chcę ci nic mówić, ale ciąża to nie choroba, nie musimy ciężarnych zasypywać złotem z własnej kieszeni. A uważanie, że tak, to tez jest skandal. PS Oczywiście, to że większość naszej kasy znika w odmętach systemu (urzędnicy, "szkolenia", wszystko po prostu mam na myśli) niczym w czarnej dziurze, to też jest skandal, ale to nie jest tematem mojego komentarza, więc się rozpisywać nie będę.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 grudnia 2014 o 22:44
@Face15372: Przez takie osoby kobiety mają problem z zatrudnieniem. Rozumiem, że ma kobieta prace, po kilku latach jest w ciąży. Ale nie kurcze, że laska podpisuje umowę i od razu na L4 bo w ciąży... Co, nie wiedziała czy w ciąży jest, czy nie wiedziała czy się stara o dziecko? Wykorzystywanie nie jest ok..
Odpowiedz@Zmora: Nie, nie jestem ani w ciąży ani bynajmniej pro-ciążowa. Ba, nawet nie mam i nie zamierzam mieć dzieci. Jestem najzwyklejszym w świecie człowiekiem, który co miesiąc jest okradany przez ZUS. I każdą możliwość aby coś odzyskać z wyrwanych przez złodzieja pieniędzy chciałabym wykorzystać i chciałabym również takich możliwości dla jak największej liczby obywateli - nie tylko kobiet i nie tylko w ciąży czy z dziećmi. I nadal nie widzę w tym nic złego. I powtarzam po raz n-ty: Nie ma znaczenia czy te kobiety "wyłudzą" zasiłki czy nie. Na emerytury i tak nie będzie pieniędzy.
Odpowiedz@Shineoff: Jasne, z emerytury i tak nie będzie pieniędzy i dlatego możemy tolerować nieuczciwe ciężarne kobiety? Gdzie tu sens, gdzie logika? Dlaczego tylko ciężarne kobiety? A jak ludzie żyją z zasiłków, to wszyscy po nich cisną, że są nieroby i okradają państwo. A jak urzędnik posłowie sami sobie nawzajem wysokie premie przyznają, to też wszyscy po nich cisnął, że oszuści i złodzieje. A ciężarne? "A tak, drogie panie, droga wolna, bierzcie ile kasy tylko chcecie". No chyba jakieś jaja.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 grudnia 2014 o 22:53
@Shineoff: Ale to nie chodzi o to, że kobiet wyłudzają pieniądze. Chodzi o to, że masz pretensje do politykow którzy to robią, ale jak kobiety robią to samo, to jest to ok.
Odpowiedz@Zmora: "I każdą możliwość aby coś odzyskać z wyrwanych przez złodzieja pieniędzy chciałabym wykorzystać i chciałabym również takich możliwości dla jak największej liczby obywateli - nie tylko kobiet i nie tylko w ciąży czy z dziećmi." Tak napisałam. Zachęcam do ruszenia głową w jaki jeszcze inny sposób można odzyskać dosłownie ukradzione pieniądze. Bo nie powiesz mi chyba, że jeżeli przez 30 lat ktoś co miesiąc odprowadza po 1000 zł miesięcznie, a proponuje mu się w zamian 450zł emerytury to nie można tego nazwać kradzieżą/wyłudzeniem.
Odpowiedz@Shineoff: Panom powyżej się jakiś trybik zazębił i nie chce ruszyć. To ja tak w skrócie. Urzędnicy, których jest de fakto 750tys. każdy z nich po pół roku pracy w urzędzie NAGLE może kupić/wybudować dom i dwa samochody. Więc ten tysiąc polek, które przez (nie wiem jaki okres, ale najwyższy bodaajże przez rok) dostaną 6,6tys. to niedużo. Piszecie o bezrobotnych i zasiłkach. Naprawdę myślicie, że oni je dostają? Może jacyś znajomi urzędników. Ale nie szary człowiek. To czy dostaniesz zasiłek zależy od dobrej woli urzędnika (tak jest napisane w prawie i odd niego zależy czy dostaniesz). Bo nikt Ci nie sprawdzi czy faktycznie składałeś wniosek, nikt nie sprawdzi czy faktycznie dostajesz kase n konto czy do ręki. Bezrobotnemu dadzą 300 zł zasiłku, zero dopiszą w umowie i urzędnik zgarnia 2700. Jak ktoś nie wierzy to niech przetrze oczy. Tym są właśnie gminy i zostawieni ludzie na ich łaskę.
Odpowiedz@Arcialeth: A ty najwyraźniej nie możesz zrozumieć, że mnie z moralnego punktu widzenia mało obchodzi, jaką kasę ktoś dla siebie zagarnia. Bardziej mnie obchodzi to, że w ogóle to robi.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 grudnia 2014 o 23:26
@Zmora: W tej dyskusji doskonale widać dlaczego i z jakiego powodu demokracja jest skazana na porażkę;)
Odpowiedz@Arcialeth: skąd ty bierzesz informacje, że szeregowy urzędnik państwowy po pół roku pracy jest w stanie kupować domy auta? Ludzie, obudźcie się. Szarak w urzędzie nie pije kawy co chwila i pracuje często za najniższą stawkę, ty chyba myślisz o dyrektorach i kierownikach, którzy byli na tyle inteligentni, żeby się do korytka dopchać i na tyle bezczelni, aby kombinować jak te kombinujące ciężarne "bo jestem w ciąży i mi sie należy". Przestań czytać czytać szmatławce i oglądać telewizje, bo już masz coś nie tak z głową, wypaczanie rzeczywistości godne autorki tego tekstu.
Odpowiedz@elda24: Dokładnie. Moja mama jest urzędnikiem w zusie ("szarakiem"), nie wiem gdzie te domy, samochody i inne bogactwa się podziały, może powinna się o nie upomnieć? Swoją drogą mam w bliskim otoczeniu dziewczynę, która od razu po podpisaniu umowy na stałe powiedziała, że jest w ciąży i poszła na zwolnienie. Przez to wiele młodych dziewczyn nie dostaje umowy, bo pracodawcy są wyczuleni na takie sytuacje.
Odpowiedz@Zmora: Żal Ci, że przez te kobiety premii nie dostaniesz? Na kolejne "szkolenie", "delegacje" do ciepłych krajów nie pojedziesz? Niech w końcu dotrze do Ciebie, że jaśnie wielmożny złodziej zwany potocznie ZUSem jest dla obywateli, którzy za to płacą.
Odpowiedza ja się nie zgodzę z toba, bo takie kombinowanie to zwykłe wyłudzenie i oszustwo, i właściwie chamstwo ze strony takich przedsiębiorczych mamuś. Pracować wcześniej się nie chciało a teraz "olaboga, jestem w ciąży"? To szkoda cię bardzo, wbijaj zęby dalej w ścianę, z dzieckiem pod ręką a nie opłaci taka jedna z drugą jedną składkę i pomachają, często niesłusznie wystawionym L4 a ta uczciwie pracująca przyszła matka g** dostanie, jeszcze często zwolenienie po macierzyńskim. Artykuł nie atakował zwykłych kobiet, które znalazły pracę akurat w tym "niefortunnym" czasie, tylko takie paskudy, przez które później inne młode matki mają problemy ze znalezieniem pracy, bo pracodawcy już z góry zakładają, że jak w wieku rozpłodowym, to na pewno zaraz oszuka, bo dużo kretynek tak robi. Widzisz rożnicę? Jeżeli jesteś uczciwa, nie lecisz na L4 przy pierwszym plusie na teście ciążowym i nie kombinujesz to czym się martwisz? Swoją drogą - mnie się podoba to, że mieszkam w kraju, który skutecznie takie manipulatorki sobie w pewien sposób podporządkował - musisz mieć określony staż pracy, aby dostać zasiłek macieżyński a i L4 nie dostaje się "na ciążę" i jakoś pracodawcy mają większe zaufanie do młodych kobiet.
Odpowiedz@elda24: Nie zbulwersował mnie sam artykuł, a działania ZUSu. Oni każdego z góry traktują jak osobę nieuczciwą i złodzieja. Poza tym jak udowodnisz im, że znalazłaś pracę akurat wtedy, a nie że jesteś zwykłą oszustką? No niemożliwe to jest. Wielu pracodawców, którzy troszczą się o pracownice, bo im z jakichś powodów na nich zależy, właśnie podpisują z nimi umowy jak one są w ciąży, bo normalnie nikt nie chce dostać połowy pensji, a reszty nigdy nie zobaczyć, bo przepadła w czeluściach ZUSu. I na serio - nie widzę nic złego w tym aby wykorzystać tych złodziei z ZUSu. Ale mam wrażenie, że rozmawiam z ludźmi, którzy wierzą iż ZUS to taka sprawiedliwa i dobra instytucja i jak dadzą jakiejś kobiecie 6k miesięcznie, to potem nie starczy na Twoją emeryturę. Otóż nie, i tak nie starczy.
Odpowiedz@Shineoff: Ale dlaczego mają dawać tę kasę kobiecie jakiejś, bo jej się tak podoba? To jest MOJA KASA, ja się nie zgadzam, żeby jakaś wyłudzaczka z brzuchem kasę z ZUS-u dostawała, kiedy ja płacę uczciwie, a i tak nie dostanę.
Odpowiedz@elda24: Problem leży także w innej kwestii. Jeśli przeczytasz do końca artykuł (nie wiem, czy ten, czy był też podobny) to karane nie są właśnie te oszustki a uczciwe kobiety. Był przykład zmniejszenia zasiłku tylko dlatego, że pracodawcą był ktoś z rodziny (co z tego, że od dobrych kilku - kilkunastu lat), bądź w sytuacji, gdy kobieta musiała iść na L4 a jej pracodawca zatrudniając ją wiedział o ciąży. Nie wiem, ile w tym prawdy, to tylko onet, lecz jeśli coś w tym jest to dziwi mnie fakt, że zaczęli czepiać się normalnych kobiet, a te, które zakładały firmy i opłacały najwyższą składkę tylko po to, by mieć te 6k dziwnym trafem omijali... W końcu najprościej uderzyć najsłabszego.
Odpowiedz@Zmora: I tak nie dostaniesz i tak.... To jest właśnie problem ZUSu. Najlepiej byłoby gdybyś ty mogła dysponować całą swoją pensją, a nie jej połową. I wtedy możesz sobie odkładać do skarpety, inwestować, ubezpieczyć się gdzieś - cokolwiek. Ale póki nie ma takiej możliwości, to nie czuj się obrażona, że akurat twoja, czy moja kasa na nie idzie - bo fakty są takie, że nieważne na co ta kasa pójdzie i tak nigdy nie trafi do nas z powrotem.
Odpowiedz@Shineoff: Ty umiesz czytać ze zrozumieniem? Ja naprawdę nie uważam, żeby argument "i tak emerytury nie będzie" miał jakikolwiek sens w tej dyskusji. Ja się pytam, dlaczego zgadzasz się na ciężarne oszustki, a nie zgadzasz się na urzędników oszustów, dyrektorów oszustów itp.?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 grudnia 2014 o 22:56
@Zmora: Dlaczego oszustki? Wykorzystanie dziury w prawie to jeszcze nie oszustwo, co innego korupcja czy używanie stanowiska do prywatnych celów. Skoro to jest takie złe, niedobre i w ogóle to niech najpierw państwo tego zakaże a potem niech się czepia ciężarnych.
Odpowiedz@sla: Przepraszam bardzo, pozwól że zacytuję: "Będąc w ciąży, kobiety podpisują umowę o pracę na bardzo korzystnych warunkach finansowych. Uciekają na chorobowe, ZUS przejmuje wypłatę świadczeń, ciężarna odpala pośrednikowi to, co musi, a później cieszy się macierzyństwem na bogato, za co my płacimy z naszych kieszeni." Serio? Kobieta udaje przed ZUS-em, że będzie pracować, podpisuje umowę, a za to, że pracodawca z nią podpisał umowę jeszcze mu odpala działkę, z tego co od ZUS-u wyłudziła. Jak to nie jest oszustwo, to przepraszam, ale ja jestem storczykiem. A czy jest to legalne czy nie, to już jest zupełnie inna kwestia.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 grudnia 2014 o 23:02
@Zmora: Nie zgadzam się na oszustwa jako takie, ale na to aby każdy miał równe szanse. Skoro istnieją dyrektorzy oszuści i urzędnicy oszuści i nikt nie robi z tego wielkiej afery tylko pokornie wpłaca na ten cholerny zus, bo MUSI, to dlaczego wszyscy czepiają się akurat kobiet, które chcą zapewnić sobie i dziecku jakiś socjal? Na serio nie uważam kobiet w ciąży czy matek za święte krowy, ale skoro w tym chorym kraju istnieje polityka skrajnie anty-rodzinna to chyba jest normalne, że szukają one jakiegoś wyjścia? Aborcja jest nielegalna, kościół krzyczy jakie to straszne morderstwo itp, a kobiety zostają z bachorami bez środków do życia. To chyba naturalne że szukają pomocy w instytucjach państwowych, nawet drogą "wyłudzenia". Lepiej żeby zostały na ulicy?
Odpowiedz@Zmora: Skoro jest legalne to jakim prawem zabierają im te pieniądze? Może nadużywają prawa, swój stan, ale nie jest to jeszcze złamanie prawa. Najpierw zmiana prawa, później dopiero sankcje.
Odpowiedz@Shineoff: "Skoro istnieją dyrektorzy oszuści i urzędnicy oszuści i nikt nie robi z tego wielkiej afery tylko pokornie wpłaca na ten cholerny zus, bo MUSI, to dlaczego wszyscy czepiają się akurat kobiet, które chcą zapewnić sobie i dziecku jakiś socjal?" Ja się czepiam wszystkich po równo. Nie rozumiem za to, czemu ty się NIE CZEPIASZ akurat kobiet w ciąży. "Na serio nie uważam kobiet w ciąży czy matek za święte krowy, ale skoro w tym chorym kraju istnieje polityka skrajnie anty-rodzinna to chyba jest normalne, że szukają one jakiegoś wyjścia?" Owszem uważasz kobiety w ciąży za święte krowy, do tego pozłacane. Normalna kobieta przed ciążą ma pracę, w trakcie ciąży zwyczajnie przechodzi na macierzyński. A jak kasy za mało, to przecież są dodatki, są zasiłki, MOPS inne trele morele. A kobieta, która podpisuje umowę lub zakłada firmę na początku ciąży TYLKO PO TO, by wyłudzić od ZUS-u kasę, to nie jest kobieta, która "szuka jakiegoś wyjścia", tylko wyłudzaczka. Nazywajmy rzeczy po imieniu.
Odpowiedz@sla: I tu się zgodzę. Co nie zmienia faktu, że to co te kobiety robią jest nieakceptowalne. To co ZUS robi też jest nieakceptowalne. A zabieranie się do rozwiązania problemu od d*py strony, tak jak to ZUS próbuje z kobietami rozwiązać to kolejny skandal. Tyle. Cały ten system jest zwalony od samych podstaw, ale to nie znaczy, że ja mam moralnie usprawiedliwiać kobiety-wyłudzaczki, tak jak to próbuje zrobić autorka.
Odpowiedz@Zmora: A kobiety, które całe życie pracują na umowie śmieciowej, bo na inną nie mają co liczyć, a jak okazuje się że są w ciąży to dopiero przechodzą na umowę o pracę też nazwiesz wyłudzaczkami?
Odpowiedz@Shineoff: Zależy. Jeśli używają ciąży, jako argumentu dla pracodawcy, żeby w końcu dał im umowę o pracę, która i tak im się należała ze względu na rodzaj wykonywanej pracy, to nie nazwę. Ale jeśli robią tak jak w artykule, to owszem, nazwę.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 grudnia 2014 o 23:16
@Shineoff: Nie powinny tak pracować - 3 mowy i powinna być umowa o pracę. Nie? To proszę bardzo o ustanowienie stosunku. Nie jest normalne wyłudzenie kasy. To, że kobieta nie potrafi zadbać o umowę o pracę nie znaczy, że może wykorzystać innego pracodawce.
Odpowiedz@Zmora: Mi właśnie chodzi o to, że zazwyczaj tak się niestety dzieje. Te przypadki z firmami, które fikcyjnie zatrudniają kobiety w ciąży - szczerze mówiąc podziwiam przedsiębiorczość firm, ale nigdy o tym nie słyszałam ani tym bardziej się z tym nie spotkałam. Chodzi mi wyłącznie o to, że wszystkich nas ZUS okrada, a jak przyjdzie im wypłacić komuś należne pieniądze to szukają dziury w całym aby w żadnym wypadku nie płacić. Nie od dziś wiadomo, że osoby np. bez ręki nie dostają świadczenia dożywotnio, tylko na kilka lat, po czym znów mają stawić się na komisji lekarskiej tak jakby ta ręka miałaby im cudownie odrosnąć.
Odpowiedz@Shineoff: są jeszcze kobiety, które były w czasie zakładania firmy/podpisywania umowy i okazywało się, że są w ciąży. Nie oszukujmy się. Prokreacja to 25% tego co robimy w domu w wieku rozrodczym. Chyba trzeba było być świętym, żeby seksu nie uprawiać :3
Odpowiedz@Shineoff: Ale czy to jest powód by wybielać takie kobiety? Jak jakiś kraj walnie atomówkę w środku miasta, to jest mordercą, tak? Jak jakiś zwyrodnialec zabije 20 osób, to jest mordercą, tak? A jak jakaś kobieta w ciąży zamorduje jedną osobę, to ona morderczynią nie jest, wedle twego rozumowania, bo przecież zamordowała znacznie mniej osób niż inni, a do tego jest w ciąży, więc musi walczyć o przetrwanie (np. poprzez kanibalizm, bo czemu nie, żeby wyjaśnić jakoś to morderstwo w analogii). @Arcialeth: Z miejsca mogłabym ci wymienić z pięcioro takich "świętych", więc to nie jest jakiś ewenement na skalę jednorożca, którego nikt nie widział. Zresztą istnieje coś takiego jak zabezpieczenia, ale to tak przy okazji. A ponad to nie mówimy o kobietach, które się przypadkiem dowiedziały, że są w ciąży zaraz po rozpoczęciu pracy, czy założeniu firmy, tylko o kobietach, które podpisały umowę/założyły firmę tylko i wyłącznie po to, by wyłudzić kasę na ciążę, o której już wcześniej wiedziały.
OdpowiedzZmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 grudnia 2014 o 23:37
@Shineoff: NALEŻNE PIENIĄDZE - i o to się cała dyskusja rozchodzi. Owszem, należą się pieniądze kobiecie, która wcześniej normalnie pracowała. NIE NALEŻĄ SIĘ tej, która idzie do pracy i po 2 dniach daje 4L bo jest w ciąży...
Odpowiedz@Zmora: A gdzie ja napisałam, że kobieta w ciąży ma prawo do wszystkiego? Akurat do świadczeń ma prawo, które z resztą nie ja ustalałam.
Odpowiedz@Shineoff: Ja nie mówię, o tym, czy ma prawo czy nie. Bo posłowie też mają prawo do przyznawania sobie premii ogromnych za swoje "zasługi", więc dyskutowanie o "prawie" jest śmieszne w tym wypadku. Ja mówię o moralnym punkcie widzenia. Ze strony moralnej wyraźnie czepiasz się wszystkich (mówiłaś o dyrektorach itp.), tylko nie ciężarnych. Przedstawiłam więc analogię i nie mówiłam o nazywaniu kogoś "mordercą" w świetle prawa, tylko tak osobiście, w świetle ogólnie przyjętej ludzkiej moralności.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 grudnia 2014 o 23:50
@Zmora: Po pierwsze nie słyszałaś o takich firmach bo za cieńka na to jesteś (ja zresztą też), to się dzieje na zupełnie innym poziomie niż przeciętny zjadacz chleba się znajduje, prawdopodobnie zarządy, jakieś spółki skarbu państwa i ich różne twory spółki-córki, fundacje czy co tam jeszcze. A najlepsze jest to co piszesz, że nie pochwalasz oszustwa "jako takiego" ale jednak go pochwalasz, hhahahaha, no mistrzostwo! Bo to co robią te kobiety nazywa się wyłudzeniem i jest po prostu oszustwem. @Zmora też komentarz oczywiście nie do ciebie tylko do @Shineoff
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 grudnia 2014 o 8:42
@Arcialeth: 25%? Licząc, że jesteś w pracy przez 8h dziennie, zostaje 16, czyli... uprawiasz seks codziennie przez 4h? W sumie, nie wiem co powiedzieć, więc powiedzmy, że podziwiam.
Odpowiedz@sla: Nie jest legalne.
Odpowiedz@Shineoff: Jezu chryste dziewczyno ile Ty masz lat i na jakim świecie Ty żyjesz? Cały Twój wpis był słaby ale te brednie, które wypisujesz w komentarzach sprawiają, że ręce same pistoletu szukają... Biadolisz nad losem biednych kobiet, które podły system nazywa oszustkami. Otóż artykuł mówi o kobietach, które NIE PRACOWAŁY a chcą brać kasę, która rzekomo w Twoich chorym systemie wartości im SIĘ NALEŻY. Ciągle gadasz o tym, że mają prawo okradać ZUS, który okrada je i nawet w tym prostym zdaniu pada kolejna brednia. Nawet w tym głupim systemie wartości jest błąd logiczny bo jeśli mówimy o kobietach-nierobach, które całe życie leżały do dupy górą i jedyne co potrafią to zachodzić w ciąże to mówimy o kobietach KTÓRE NIE PRACOWAŁY I NIE ODPROWADZAŁY SKŁADEK więc co za tym idzie ZUS ich nie okradał. Zrozum to wreszcie. Poza tym nie ma z mojej strony akceptacja na żadną formę oszustwa, zaś ciąża nie jest żadnym usprawiedliwieniem. Pierdzielisz o tym, że te biedne kobiety zachodzą w ciąże i zostają na lodzie. Otóż nie... mądre kobiety mają pracę, zachodzą w ciążę i biorą należne im świadczenia. Jedynie te tępe nieroby zostają na lodzie i właściwie bardzo dobrze bo ja jestem nauczony, że w życiu się coś osiąga jak się na to pracuje. I przestań wciskać te głodne kawałki o tym, że te biedne kobieciny są tak strasznie pokrzywdzone bo wszyscy im dają umowy zlecenie i nikt nie chce dać o pracę. Jak mają gównianą robotę i gówniane kwalifikację to się nie dziwię. Poza tym ja gdybym o siebie nie zadbał to też bym dzisiaj siedział dalej na umowie zlecenie i nikt by mi z tego tytułu grubych wypłat z ZUS nie robił. Więc ogarnij proszę swój system logiczny bo póki co promujesz nieróbstwo i cwaniactwo.
Odpowiedz@Zmora: Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego składki na ZUS (w tym emerytalna) nie są własnością ubezpieczonego, więc masz/mamy g*no do gadania na co idą lub nie idą "nasze" składki.
Odpowiedz"Nie ma nic złego w tym, że ktoś te przepisy wykorzystuje aby zapewnić sobie jakieś minimalne wynagrodzenie w czasie, kiedy pracować nie może..." Czyli można oszukiwać i wykorzystywać luki prawne z tytułu bycia matką w ciązy? Powinno to zostać czym predzej zmienione na np. obliczanie wysokości świadczenia na podstawie składek z ostatniego roku.
Odpowiedz@zarev: A co jest złego w wykorzystywaniu luk prawnych? To, że jak trzeba chwilkę pomyśleć i nie każdy na to wpadnie? Bo "sprawiedliwości społecznej" nie ma? Powinno zostać zmienione- zus powinien ogłosić "sory, daliśmy dupy", tym, którzy już mają świadczenia dalej je wypłacać. No i oczywiście zlicytować co tylko się da ale bez przekrętów- drzew przydrożnych gdyby co to starczy.
Odpowiedz@Izura: Jeśli nie ma złego w wykorzystywaniu luk prawnych, to nie potępiaj także ZUSu - w końcu ta akcja o której mowa jest dokładnie tym samym - wykorzystywaniem prawa, takiego jakie jest. Cała działalność ZUS tym właśnie jest.
OdpowiedzGdyby ludzie wiedzieli, że pieniądze, na które ciężko pracują idą na rzeczy dla nich ważne (np. służba zdrowia), a nie do kieszeni jakichś urzędasów, to krętaczy byłoby mniej. Łatwo obwiniać kobiety, które wyłudzają kasę, bo nie tworzą zorganizowanej szajki przestępczej, a zus można taką nazwać. Nie ujmując nikomu kto wierzy w ową instytucję.
OdpowiedzKobieta w ciąży tak samo jak każdy inny człowiek może być oszustem - albo nim nie być. A właściwie nie, nie tak samo, bo przywileje dla ciężarnych otwierają całkiem nowe możliwości. Będą sprawdzać? I dobrze! Oszustów należy tępić, nawet jeśli są w ciąży. W końcu to są pieniądza wyciągane z kieszeni wszystkich - także tych ciężarnych, które uczciwie na zwolnienie nie poszły i całą ciążę pracują.
Odpowiedz@bloodcarver: Problem w tym, że ZUS sprawdza wedle własnego widzimisię i wedle nigdzie jasno nie sprecyzowanych kryteriów. W artykule oraz jego opisie, jakim jest historia na Piekielnych, jasno jest powiedziane, że są oszustki płacące jedna składkę lub dogadujące się z pracodawcą pod stołem i wyłudzające ponad 6 tysięcy, których ZUS jakoś nie umie namierzyć, oraz osoby uczciwe, które jakimś zrządzeniem losu wydały się ZUS-owi podejrzane i bez żadnych podstaw prawnych (!!!) zasiłki im ZUS obniża, wedle mocno niejasnego klucza (co to znaczy niegodna pensja czy coś?). 2500 to jest jakaś szczególnie duża pensja? W dodatku poparta długim stażem pracy oraz kierunkowym wykształceniem (przypadek tłumaczki)? Nie, nie „dobrze, że będą sprawdzać” – bo sprawdzać trzeba umieć, innymi słowy trzeba mieć wzorzec jasno opisany, a nie lać wosk i rozsypywać fusy przy tym sprawdzaniu. Jak mają TAK sprawdzać, to z dwojga złego lepiej nie ukarać nikogo i pozwolić oszustkom nadal korzystać z nienależnych przywilejów. By wyeliminować problem należy ustalić konkretne akty prawne, wcielić je w życie, jak wszędzie i ze wszystkim. A nie po barbarzyńsku oceniać NIEKOMPETENTNYM okiem urzędnika, kto, dlaczego, ile a zwłaszcza U KOGO zarabia, i ile mu się naprawdę należy. Sparafrazuję znane porzekadło internetowe: „Zakładajcie małe firmy rodzinne, mówili. Będzie fajnie, mówili”. Pracując u teściowej mamy pewnik, że ZUS będzie nas sprawdzał i niezależnie od faktycznego stanu rzeczy utnie nam rentę, chorobowe czy macierzyńskie, no bo przecież to teściowa – na pewno pracowaliśmy charytatywnie za stówę miesięcznie i obiadki a umowa o pracę była na całe dwa tysiące tylko po to, by z pewnością oszukać ZUS. Taka dowolność przypomina mi tylko jedno: likwidację sklepów z dopalaczami przez Tuska. Choć to jest straszne gówno i co tu dużo mówić, w sumie cieszę się, że to znikło z każdego rogu, to sposób, w jaki likwidacja została przeprowadzona powinien być dobrze rozpatrzony przez Trybunał Konstytucyjny, bo w świetle prawa było to rozbojem na uczciwych przedsiębiorcach. Aby takie coś zrobić, najpierw należałoby wprowadzić w kraju stan wyjątkowy.
OdpowiedzOj dziecko... Komuna dalej żywa. Państwo oszukuje nas, my oszukujemy państwo... Od zawsze. I co rusz państwo znajduje nowe metody zabezpieczeń a ludzie metody złamania. Ciąża juz jest passe. Teraz pewnie głupie ci*y beda dokonywać aborcji albo porzucać dzieci które nie dają 6,6... Umiemy sie kobiety nie zarabiają 6,6... Mamy im to dawać za ciąże?
Odpowiedz@atikin: skoro dla administracji państwowej ja czy Ty jesteśmy złodziejami i oszustami a naszym zadaniem jest za pomocą tony papierków wykazać, że tak nie jest..... (autentycznie, tak kiedyś się wypowiadał urzędnik z ministerstwa finansów - "my musimy każdego Polaka traktować jak potencjalnego oszusta, takie mamy zadanie"). O czym mowa....?
OdpowiedzWszyscy przeżywają tu z powodu "matek oszustek", ale co z tymi, które uczciwie pracowały przez X lat i ZUS nagle stwierdza, że coś im nie pasuje, po czym obniża kwotę macierzyńskiego? W tym artykule pisano o takich przypadkach. Albo pan, który zatrudnił ciężarna, potem ona poszła na macierzyńskie i jej również obniżyli zasiłek, bo kwota którą zarabiała, była "szkodliwej wysoka" (2,5 tys). Albo przypadek, gdzie pani zmieniono kwotę zasiłku, ponieważ w trakcie ciąży była zatrudniona u teściowej? Siedem lat już u niej pracowała, ale to teściowa! Problem w tym, że oszustki mają się dobrze, a uczciwie pracujące przed ciążą matki dostają po tyłku. Za co? Za nic.
Odpowiedz@thalia: No właśnie o to chodzi w tym piekielnym artykule. Te, które oszukują mają się dobrze, a te uczciwe dostały po tyłkach. Dlatego zgadzam się z jedną z tych pań - dlaczego wykształcona osoba, z 10-letnim stażem pracy ma dostawać minimalną krajową? Skoro pracowała tzn., że te pieprzone składki były odprowadzane.
Odpowiedz@thalia: Gdyby nie te oszustki, całej tej akcji by nie było. A że oszustek było sporo, to przy odsiewie błędy się zdarzają, w obie strony. Jedna na ileś oszustka ujdzie niezłapana, jedna na ileś uczciwa będzie miała problemy... Tak zawsze jest. Każdy algorytm zwraca pewną ilość false positives i false negatives i po prostu nie ma opcji by zredukować tą ilość do zera nie rezygnując całkiem z odsiewu. A to przez te oszustki zrezygnować nie można, wiec wg mnie to do nich powinniście mieć pretensje. Niewinna kobieta może się odwołać, i sprawa będzie załatwiona szybko i bezproblemowo - oczywiście o ile oszustki nie będą też próbowały się odwoływać, bo wtedy na etapie odwołań będzie tylko powtórka z rozrywki, lepsze kłamstwa oszustek i wymuszona tym większa podejrzliwość kontrolerów.
Odpowiedz"Zus jest za przeproszeniem jak dupa od srania żeby taki zasiłek wypłacić, nie wnikając kto, kiedy i za jaką stawkę zatrudnił daną osobę" To posłuchaj tego: Dziewczyna z mojego miasta zaszła w ciążę, nigdy nie pracowała, bo po co - ona ma bogatych rodziców, matka ma firmę. Jak tylko się dowiedzieli że córka zaszła, szybko dali jej umowę o pracę na kilka tysięcy złotych i tym samym się postarali o to, żeby jak najwięcej dostawała z ZUS (nie wiem na jakich konkretnie zasadach to działa). Czy według Ciebie w tym przypadku ZUS jest jak dupa od srania, żeby jej płacić?
Odpowiedz@Slayer1989: no tu pewnie autorka ma dylemat moralny - bo kradnie ciężarna - więc jej wolno, ale w tym samym momencie kradną jej bogaci rodzice - czyli zapewne dyrektorzy, czyli ci, co okradają pracowników a sobie przyznają wielkie premie. Szkoda, że takim ludziom się do dupska nie dobiorą. Należałoby im się sromotnie.
OdpowiedzMatko, jaki zlot obrońców zasobów ZUS-u. Sami prawi, sprawiedliwi i uczciwi tu komentują, nikt w życiu nikogo nie oszukał, nie zakombinował, nie "załatwił", żeby coś zyskać. Jeździcie po ciężarnych, jakby wały na grube miliony robiły, a prawda jest taka, że każdy z Was jakby miał pewną okazję, to by bez mrugnięcia skorzystał. Kasy świecą pustkami nie przez zasiłki dla ciężarówek...
OdpowiedzOstatnio widuję w sieci bardzo dużo obrazków o kobietach o nazwie "jestem w ciąży i mi się wszystko nalezy". Oprócz tego, że specyficzna grupa ciężarnych Należy Mi Się dorabia się nie robiąc, organizuje również inne akcje. Otóż te młode ciężarne panie chyba nie mają co robić bo co chwila na znanym portalu społecznościowym coś wymyślają. Z facebook'a dowiedziałam się od nich, że muszę w autobusie ustępować miejsca nawet jesli źle sie czuje, że mają pierwszeństwo w każdego rodzaju kolejce bez względu na wszystko i że nie będa sie zakrywac karmiąc, a karmić bedą gdzie chcą. A na restauracje, w których karmienie piersią i przyprowadzanie bobasów jest niemile widziane organizują agresywne ataki wystawiając negatywne opinie i obrażając tych, którzy restauracje lubią. Skąd wiem? Mam pare młodych mam w znajomych i na podstawie tego co one piszą i gdzie się udzielają stwierdzam, że ciąża to straszna dolegliwość. I z tej racj powinniśmy im to wynagrodzić. Nie tyczy to wszystkich kobiet, ale dziwi mnie taka postawa.
OdpowiedzA ja jestem absolutnie zbulwersowana używaniem zwrotu, że ktoś a jest do czegoś jak dupa od srania.
OdpowiedzBo urzędy, w tym ZUS, traktują jako niewolników, którzy mają płacić urzędom na pensje jaśnie urzędników. Urząd nigdy nie jest od tego, żeby pomagać obywatelom, których traktuje jak zło konieczne i nie cofnie się przed niczym "ratując" każdą złotówkę dla budżetu.
Odpowiedz