Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Po przeczytaniu historii Wdowapoleninie o Amerykanach, chciałabym wtrącić parę groszy o Belgach.…

Po przeczytaniu historii Wdowapoleninie o Amerykanach, chciałabym wtrącić parę groszy o Belgach. Uczę się tutaj i mieszkam od lat. Polskości jednak nigdy nie straciłam, pomimo, że opuściłam Polskę na początku gimnazjum, swoją wiedzę o Polsce zawsze starałam się uzupełniać.

Historia będzie o tym, czego dowiadywałam się na lekcjach od nauczycieli szkoły średniej. Moja szkoła była jedną z najlepszych w mieście, do tego była zachwalana za to, że większość pracujących w niej nauczycieli ukończyła prestiżowy uniwersytet w Leuven - Katolicki Uniwersytet Lowański.

1. Na lekcji psychologii rozmawialiśmy o ludziach, którzy zwykli sobie coś bezpodstawnie wymyślać (mniejsza o to jak się nazywali, nazwy polskiej nie znam). Jako przykład pani podała Mikołaja Kopernika, który wymyślił, że to Słońce kręci się wokół nas. Nie udało mi się przekonać, że jest inaczej. Obrażona szybko przeszła do następnego przykładu. Nie chciała nawet sprawdzić w Wikipedii, czy rzeczywiście popełniła błąd. W szkole uczy prawie 20 lat. Czyli przez 20 lat wprowadza ludzi w błąd.

2. Katastrofa w Czarnobylu. Tutaj nie mogą się zdecydować, jedni twierdzą, że miała miejsce na Białorusi, niektórzy twierdzą, ze na Litwie, jeszcze inni, że w Czechach. Chyba zależy od wykładanego przedmiotu.

3. To Karol Wojtyła był Polakiem?! Oni (moja klasa) myśleli, że on z Rosji.

4. Maria Skłodowska-Curie z Polski? Nie, w Belgii mamy Marie Curie, która pochodzi z Francji.

5. I jeszcze często zadawane pytanie: "Ty jesteś z Polski? To rozumiesz rosyjski?" Oczywiście, to mój język ojczysty.

6. A tak poza szkołą to my Polacy w większości jesteśmy pijakami, a Polki lubią do tego sypiać z nowo poznanymi mężczyznami. Nie boją się mówić mi tego w twarz.

Nie oczekuję od Belgów by wiedzieli wszystko o słynnych Polakach, jednak bardzo się zawiodłam tym, że takie kwiatki padają z ust ludzi wykształconych, którzy tę "wiedzę" przekazują wielu młodym osobom.

Tak na pocieszenie:
Nie każdy opowiada takie bzdury. Na szczęście. Moja pani od matematyki zawsze i powtarzała, że my Polacy to chyba mamy łeb do przedmiotów ścisłych, a pan od geografii zawsze się zachwycał naszymi górami i Mazurami. Raz puścił film dokumentalny o Wieliczce i pokazał fragment "Tajemnica kopalni w Kłodawie".

Belgium

by naukaBE
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar stifajtin
4 36

takie kwiatki padają z ust ludzi wykształconych, którzy tą "wiedze" A wykształceni napisaliby, że „tę >>wiedzę<<”.

Odpowiedz
avatar naukaBE
20 24

@stifajtin: Przepraszam. Przyznam, że mam z tym niestety problemy. Dziekuje.

Odpowiedz
avatar Bydle
5 5

@naukaBE: Dziekuje. Kto?

Odpowiedz
avatar Yennefer_
32 34

@Zmora: Wszystko spoko, ale nauczyciele? Ludzie po studiach, jak w historii stoi, na prestiżowej uczelni? Tu nie chodzi, że powielają krzywdzące błędy akurat o Polakach i Polsce, ale że są ignorantami i popełniają błędy z zakresu ich przedmiotu.

Odpowiedz
avatar archeoziele
12 14

@Zmora: Akurat w punkcie 1 wykształcona osoba po uniwersytecie popełniła błąd na poziomie podstawówki. I nie ma nic do rzeczy że to lekcja psychologii była. Bo to tak jakby nauczycielka polskiego powiedziała, że woda wrze w temperaturze 90 stopni.

Odpowiedz
avatar maar
9 9

@Zmora: Tyle tylko wypada zapytać autorkę czy ona faktycznie krzyczała? :)

Odpowiedz
avatar butterice
6 10

@Zmora: "nauczyciel miał prawo błąd popełnić, bo nauczyciele nie są wszechwiedzący." Pani w sklepie albo pan kupujący pietruszkę na targu - nie musi być wszechwiedzący. Ale osoba wykształcona, która kształci dzieci, innych ludzi, musi mieć pewną podstawową wiedzę!!! Nie o wszystkim, nie musi się znać na całkach i kwantyfikatorach ale do cholery przeciętnie wykształcony człowiek ma dość szeroką wiedzę. Przynajmniej kiedyś tak było, w Polsce.

Odpowiedz
avatar katem
7 7

@archeoziele: zły przykład podałaś, niestety. Woda wrze w temperaturze 90 stopni na wysokości iluś tam m npm - czyli przy niższym ciśnieniu. Przepraszam, za zwrócenie uwagi (było nie było - publiczne).

Odpowiedz
avatar archeoziele
2 2

@katem: Ok, ale to już wykracza poza edukację podstawową :)

Odpowiedz
avatar Zmora
11 21

@innaem: Franciszek bez numerka, bo on jest pierwszy. :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 11

@Zmora: To by wyjaśniało, dlaczego za żadne skarby, nie mogłem nic skojarzyć :D

Odpowiedz
avatar naukaBE
25 33

@innaem: 1. Ona przygotowywała dla nas materiał na lekcje, jej zasranym obowiążkiem jest dopracować materiał. Gdybym poszła na skarge do dyrektora, musiałaby drukować go od nowa. Poza tym chodzi o to, że ja ją poprawiłam a ona nadal upierała się, że racji nie mam. 4. Traktują. Ale nią nie była. I na wikipedia.nl można się o tym dowiedzieć. A info od nauczyciela chemii... 5. Tutaj chyba bardziej chodzi o to, że Polska to kraj komunistyczny. I tutaj historia się kładnia, a tej w szkole oszczędzają. 6. Zgadzam się! Tylko ja nie pije ani nie puszczam się, nie wiem dlaczego mi to mówią ;)

Odpowiedz
avatar naukaBE
14 18

@anonimek94: Co do 5, jest to czysta historia. Każdy na Zachodzie wie, że za żelazną kurtyną trzeba było się rosyjskiego uczyć. Nie każdy wie, że w Polsce komunizm upadł. Myśle, to nie jest wiedza o Polsce, a wiedza o Europie. Jedyną piekielnością jest lekcja historii - okrojona do minimum. A za pare lat mają jeszcze bardziej uogólnić wszystkie przedmioty. Dokładniej, ma być tak jak w USA.

Odpowiedz
avatar ziaja
8 16

@innaem: ale zdajesz sobie sprawę, że to ziemia krąży wokół słońca? i tu chyba najmniej istotne jest to czy ktoś wie kim był Kopernik, a ważniejsze jest to, że ktoś uważa jest słońce krąży wokół ziemi...

Odpowiedz
avatar naukaBE
14 16

@anonimek94: Oczywiście, że oficjalnym językiem w Polsce jest język polski i nie bede więcej na ten temat dyskutować.

Odpowiedz
avatar naukaBE
13 21

@innaem: 1. Idź, złóż skargę na szefa. Pewnie cie za to pokocha 2. Na wikipedia.nl widnieje jako Polka, tak samo jak w Belgijskich książkach. 5. Odnośnie historii. 6. Ukrainki też się puszczają. Bardziej niż Polki. Tylko penwie jak o tym bym tutaj napisała, nie wszyscy bo przytakneli.

Odpowiedz
avatar naukaBE
10 14

@innaem: Ne zaprzeczyłam, ze Polki sie nie puszczają. Bardziej chodzi mi o to, że mówią to w twarz. Ja akurat tego typu grzechów za sobą nie mam. Bardzo się tym przejełam. Nie zasne.

Odpowiedz
avatar Monomotapa
14 14

@anonimek94: co do Mickiewicza, podobnie jak do Miłosza - znamienne jest to, w jakim języku tworzyli. Na tej podstawie możemy kwalifikować ich jako Polaków. Natomiast Kopernik - też widzę, że chodziło o ten nieszczęsny układ heliocentryczny. To jest wiedza z podstawówki, niezależnie od narodowości.

Odpowiedz
avatar TheCuteLittleDeadGirl
9 11

@innaem: Maria Skłodowska-Curie podpisywała się na wszelkich listach jako Maria Curie. Podejrzewam, że po ślubie przyjęła po prostu nazwisko Piotra i pod nim funkcjonowała, bo było łatwiejsze do zapamiętania czy wymówienia przez Francuzów niż Skłodowska. Ale to tylko moje przypuszczenie, bo aktu ich ślubu nie widziałam ;) Za to część jej listów czy notatek można zobaczyć w muzeum w dawnym Instytucie Radowym. I na listach widnieje podpis: Marie Curie. Więc faktycznie, ludzie znając ją z historii pod francuskim nazwiskiem, jako obywatelkę Francji mogą ją za Francuzkę uważać. Choć Francuzi jej współcześni myśleli, że jest Żydówką, bo na drugie imię miała Salomea :D Nie znaczy to, że nie powinno się przypominać, że pochodziła z Polski ale można to zrobić spokojnie, bez oburzania się.

Odpowiedz
avatar kropla
2 8

@TheCuteLittleDeadGirl: Maria Curie-Skłodowska była po prostu naukowcem francuskim polskiego pochodzenia. Spoglądając na czasy obecne, przykładowo Terence Tao, jeden z najwybitniejszych matematyków współcześnie żyjących (polecam sobie wygooglować) jest Australijczykiem chińskiego pochodzenia. I nikt z ludzi zajmujących się daną dziedziną nie kruszy o to kopii, to głównie historycy, którzy słyszeli kiedyś w szkole o planetach, albo o tym, że arabscy uczeni wymyślili słowo "algebra" mają z tym problem:)

Odpowiedz
avatar ross13
11 11

@anonimek94: Odnośnie części komentarza o Mickiewiczu - sugeruję abyś lepiej zapoznała się z tłem historycznym. Nie sposób bowiem zrozumieć niektórych wypowiedzi bez powiązania ich z ówczesnymi realiami. Trzeba zatem pamiętać w jakich Mickiewicz żył w czasach i wziąć poprawkę na inne znaczenie niektórych terminów i zwrotów. Żyjący wtedy ludzie pod pojęciem Litwina rozumieli bowiem nie osobę narodowości litewskiej, ale mieszkańca terenów Wielkiego Księstwa Litewskiego, rozumianego jako część Rzeczypospolitej. Tak jak mieszkańcy innych terenów nieistniejącej wtedy Polski, nazywali samych siebie Wielkopolanami, Małopolanami, czy "Koroniarzami" (od Korony Królestwa Polskiego). Nie idź więc drogą nacjonalizmu żmudzkiego, który zawłaszcza pamięć i historię Wielkiego Księstwa Litewskiego, nie promuj faszystowsko-szowinistycznych działań Republiki "Litwy" (zarówno tej sprzed, jak i po II wojnie światowej).

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 grudnia 2014 o 11:57

avatar ijabuba
8 8

@anonimek94: @anonimek94: Gdyby Maria Sklodowska-Curie nie czulaby sie Polka , nie nazwalaby nowo odkrytego pierwiastka " Polon", nie uwazasz ? :) Moze nazwalaby go " Frank" ? :)

Odpowiedz
avatar butterice
0 16

@anonimek94: "Przecież Mickiewicza też traktujemy jako Polaka, a nim nie był (sam uwazał siebie za Litwina)." Trzeba być niezłym ignorantem albo kretynem by pisać takie rzeczy... W tamtych czasach bycie Litwinem znaczyło to co np. teraz być Wielkopolaninem czy Góralem czy Ślązakiem. Litwa to była Polska a Litwin to był Polak, pochodzący z polskiej dzielnicy. Znasz takie pojęcie jak "Żmudź"?

Odpowiedz
avatar butterice
0 16

@anonimek94: "Dla mnie ważniejsze jest to, że uważal Litwę za swoją ojczyznę - ale niech będzie. W każdym razie Litwini uważają że był Litwinem, Polacy ze Polakiem," A Białorusini, że był Białorusinem... Uczenie się historii nie boli ale twierdzenie, że Mickiewicz uważał się za Litwina obecnej Litwy świadczy o byciu kretynem... Mickiewicz był Polakiem. Tak jak Ślązacy, Górale, Wielkopolanie itd...

Odpowiedz
avatar archeoziele
3 7

@anonimek94: Skoro był Litwinem to czemu napisał- Litwo, ojczyzno moja po polsku?

Odpowiedz
avatar ross13
9 9

@anonimek94: Po przeczytaniu wypowiedzi: "Ślązacy istnieli jeszcze przed narodem polskim", pozostaje tylko załamać ręce nad twoją ignoracją. Poszerz horyzonty myślowe i przede wszystkim zaopatrz się w wiedzę o historii Polski i Europy i dopiero wtedy wypowiadaj sie w tematach, które jak widać, są dla ciebie czarną magią.

Odpowiedz
avatar infinyy
7 7

@ijabuba: @ijabuba: Słuszna uwaga, pierwiastek nazywa się Polon. Wyjechała jak miała ponad 20 lat, ciężko by się wyparła Polski. Kochała męża i używała jego nazwiska - to w Polsce normalne do dziś, ze kobieta przejmuje nazwisko męża. Nie wiem jak we Francji. Ale ciężko zaprzeczyć, że nazwa "polon" nie pochodzi od nazwy naszej ojczyzny :) I dobrze. Mądra kobieta z naszego kraju :)

Odpowiedz
avatar Kalafior
4 4

@innaem: A mnie wnerwia nazywanie Marie Skłodowskiej-Curie Francuzką, bo to naginanie rzeczywistości. Jeśli Polka wyjdzie za Francuza, automatycznie można o niej mowić, że "pochodzi z Francji"? Albo że jest "Francuzką o polskich korzeniach"? Przecież to kompletnie się mija z prawdą...

Odpowiedz
avatar archeoziele
5 5

@anonimek94: Oświecę Cię- Mickiewicz nie pisał po Litewsku. Nie był Litwinem. Proponuję doszkoli się z historii Polski. Wtedy przestanie Cię dziwić czemu Polak pisał Litwo ojczyzno moja.

Odpowiedz
avatar falka_85
-5 9

@kropla: dokładnie tak. Cały jej dorobek naukowy związany jest z Francją, chociaż niewątpliwie była związana z Polską przez całe życie. Cały ten polsko-francuski spór w przypadku Marii Skłodowskiej-Curie ma swoje źródło w tym, że babka najzwyczajniej w świecie odniosła sukces i każde państwo chce coś tam sobie z tego sukcesu uszczknąć. Nie jest to tylko francuska domena, taka np. Caroline Wozniacki zawsze w mediach występuje jako duńska tenisistka polskiego pochodzenia Karolina Woźniacka, do Krzysztofa Kolumba prawa roszczą sobie Włosi, Hiszpanie, Portugalczycy (Polacy też), w przypadku Maksymiliana vel Michaiła Faktorowicza (założyciel firmy MaxFactor) część osób zapomina nagle o swoim antysemityzmie i "jak w Polsce się urodził to znaczy się Polak", z Rosjanami toczymy za to spór o Константин Эдуардович Циолковский czyli Konstantego Ciołkowskiego itd.

Odpowiedz
avatar archeoziele
-2 10

@falka_85: To tak jak z Einsteinem. W 1918 miał on powiedzieć, że: jeżeli teoria względności okaże się prawdziwa, to Niemcy nazwą mnie wielkim Niemcem, Szwajcarzy Szwajcarem, a Francuzi wielkim uczonym. Jeżeli natomiast teoria względności okaże się błędna, wtedy Francuzi nazwą mnie Szwajcarem, Szwajcarzy Niemcem, a Niemcy Żydem.

Odpowiedz
avatar anufia
0 0

@naukaBE: celowo przestawiasz klawiaturę na pisownię polską? Bo chyba nie masz takiej klawiatury domyślnej... Mieszkając w Belgii

Odpowiedz
avatar Lotta
18 34

Takie pytanie mi sie nasunęło. Co ja, przeciętna Polka wiem o Belgii? Robią tam czekoladę, dobre piwo i frytki z majonezem, jest tam Parlament europejski i mówią w dwóch językach. Mają króla, którego żona jest spokrewniona z naszym prezydentem i właściwie tyle. Nie potrafię też na szybko wymienić żadnego znanego Belga. Dlaczego właściwie Belgowie mieliby wiedzieć więcej o Polsce?

Odpowiedz
avatar Jorn
1 5

@Lotta: W trzech językach.

Odpowiedz
avatar Lotta
2 4

Jaki jest trzeci?

Odpowiedz
avatar naukaBE
5 5

@Lotta: Niemiecki

Odpowiedz
avatar Eko
4 4

@Lotta: "Nie potrafię też na szybko wymienić żadnego znanego Belga." Herkules Poirot ;) Atak na poważnie - każdemu kto choć raz korzystał z biblioteki poruszanie się po niej ułatwił Paul-Marie-Ghislain Otlet.

Odpowiedz
avatar Lotta
9 9

@Eko: Ja słyszałam o panu Outlecie bo przeszłam kurs archiwistyki, ale zapewniam Cię że to nie jest powszechnie znane nazwisko. Po wpisaniu w Google "znani Belgowie" znalazłam tę listę: Eddy Merckx, Adolphe Sax, Herge (Georges Remi) , Audrey Hepburn, Plastic Bertrand, Peter Paul Rubens, Rene Magritte, George Lemaitre, Albert Claude, Leo Hendrik Baekeland, Nie odpisuj, tylko szczerze przyznaj czy wiesz kim byli ci ludzie.

Odpowiedz
avatar Jorn
2 2

@Lotta: W Belgii za słynnego Belga uchodzi Merkator. I nikomu nie przeszkadza fakt, że taki kraj jak Belgia wtedy nie istniał.

Odpowiedz
avatar zendra
8 10

@Lotta: Rzecz w tym, że skoro niewiele wiesz o Belgii, to się po prostu na ten temat nie wypowiadasz w sposób autorytatywny, i to jest OK. Wyobraź sobie siebie w roli nauczycielki, która nic nie wiedząc ani o Belgii ani o jej sławnych ludziach, w polskiej SZKOLE przekazuje swoją wątpliwą wiedzę dzieciom... Uważam, że ponieważ opisana historia działa się w szkole, w wykonaniu nauczycieli, to jest to nie tylko śmieszne, ale wręcz skandaliczne.

Odpowiedz
avatar Jorn
1 1

@Jorn: Z Rubensa zresztą taki sam "Belg" jak z Merkatora. Ciekawe, że van Dycka nie wyrzuciło.

Odpowiedz
avatar martyn_1
5 5

@Lotta: Słynny Belg? Jean Claude Van Damme. :)

Odpowiedz
avatar archeoziele
0 0

@martyn_1: I Jacques Brel.

Odpowiedz
avatar Kalafior
1 1

@Lotta: Wpisałam sobie kilka nazwisk w Google i są to głownie muzycy/aktorzy, popularni zapewne głównie w Belgii - poza Audrey, którą chyba każdy kojarzy. Także po części masz rację, ale nie porównywałabym tych ludzi z Kopernikiem...

Odpowiedz
avatar sharpy
8 8

Katastrofa w Czarnobylu - strefa zamknięta obejmuje kawałek Białorusi. Dojazd do Prypeci i elektrowni ze Sławutycza odbywa się "kolejką eksterytorialną", linią kolejową ukraińską przecinającą kawałek Białorusi (i tak niezamieszkały).

Odpowiedz
avatar naukaBE
17 19

@sharpy: Oczywiście, że tak. Białoruś padła akurat na lekcji mojej siostry, nie wiem czemu nauczycel nie uwzględnił Ukrainy. A pozostałe kraje pozostawiam bez komentarza. Widocznie oni nas mylą, wszystko dla nich jedno czy to Białoruś czy Czechy. Jednak ja zawsze naciskam, że jestem z Polski, mówię po polsku i że Polska to nie tylko kraj który dotknął komunizm. Ja bym ze wstydu się spaliła gdybym Hiszpanie pomyliła z Portugalią, tutaj to norma. Jakby się nie patrzeć ona kraje leżą w Europie, i to gdzie jaki kraj lezy powinni znać.

Odpowiedz
avatar naukaBE
14 24

@Draco: 5. Rozumiesz/mówisz. Myślę, że teraz jest to szukanie dziury w całym. Wiadomo, że nie umiesciłabym tego, gdyby pytali czy jestem w stanie zrozumieć rosyjski. Pytający mieli na mysli, czy tym językiem władam. Miało to miejsce często, kiedy rozmawiałam z Rosjaninem w języku niderlandzkim lub kiedy puszczany był fragment jakiegoś filmu rosyjskiego. Oczywiście, rozumiem słowo "kurva" czy "suka", ale bez przesady. Rosyjskiego nigdy się nie uczyłam.

Odpowiedz
avatar grupaorkow
-3 21

@naukaBE: Niemniej jakbyś usiała porozumieć się z Rosjaninem, Ukraińcem, Czechem etc. to piąte przez dziesiąte się dogadacie, nie znając nawzajem swoich języków. No chyba, że zaczniesz z Rosjaninem omawiać umeblowanie pokoju ;) Wtedy będzie kicha, bo u nich stół to krzesło, stół to stoł, a dywan to kawior. Już bardziej zamotać nie mogli.

Odpowiedz
avatar naukaBE
13 23

@anonimek94: Nie rozumiem języka rosyjskiego. Bardziej rozumiem ludzi z Macedonii... @Zmora: "niektórzy po prostu nie orientują się, że Polska ma osobny język. Tak jak w Brazylii mówi się po portugalsku, a w Austrii po niemiecku, tak im się wydaje, że w Polsce po rosyjsku." Teraz to Ty przesadzasz. Jesteśmy w Europie, w jakim języku gdzie się mówi uczą już w podstawówce. Ba, w Polsce trzeba wiedzieć gdzie płynie jaka rzeka z pamięci, a niby Belgowie mają prawo nie wiedziec, że w Polsce się po polsku mówi. Tu jest tyle Polaków, że wstyd tego nie wedzieć. @grupaorkow: Dokłądnie, rozumiem kilka słów. Ale jak oni rozmawiają szybko między sobą to nie rozumiem kompleie nic. Zresztą ja jestem z Polski, nie chce mieć jakiejś rosyjskiej nalepki na plecach.

Odpowiedz
avatar naukaBE
18 28

@sla: U mnie jest ślad. Może u Ciebie nie ma, więc mów za siebie. Wiedzy nigdy za wiele, nie każdy potrafi to docenić. Polska ma jeden z najlepszych systemów edukacyjnych na świecie.

Odpowiedz
avatar sla
-5 21

@naukaBE: Wiedzy? Bezsensownego wkuwania na zasadzie trzech 'z'? Faktycznie, bardzo przydatne, skoro dostęp do informacji jest teraz banalnie prosty. Podstawowe rzeczy owszem, mogą się przydać, ale na co mi znajomość rzek na drugim końcu świata? Jak się tam przeniosę to poznam lokalną geografię i historię, do tego czasu jest mi to zbędne. No i do tego czasu całkiem zapomnę... O reszcie edukacji także lepiej nie wspominać. Uczenie się pod testy które tłamszą wszelką kreatywność, ciągłe okrajanie materiału z matematyki w liceach. Gdy ja kończyłam szkołę to także ambicja była karalna, bo często okazywało się, że lepiej pisać jest podstawową maturę niż rozszerzoną. Na biologii więcej miałam lekcji o robaczkach niż o człowieku, rozpoznawanie podstawowych chorób niet, jak naprawić bolący bark niet (pomóżcie!), podstawy nauki o lekach - niet. Nawet poziom języków był dziwny - największy nacisk kładziono... na słówka. Do dziś pamiętam jak jest po ang 'piętrowy autobus z otwartym dachem' a odezwać się nie umiem. Chociaż to akurat może jest wina nauczyciela... O informatyce lepiej nie wspominać. Kto nie pamięta painta, worda czy excela na lekcjach? I to na poziomie 'pokoloruj komórki'. Studia. Pani prowadząca ćwiczenia kompletnie nie rozumie tego, co mówi, pan prowadzący wykład rysuje na tablicy obrazki mniejsze, niż ja w zeszycie, mówi tak cicho, że pierwszy rząd ławek go nie słyszy, pan prowadzący ćwiczenia z najważniejszego przedmiotu na roku (!) kompletnie ignoruje program i robi coś, czego nawet w książkach nie ma. A egzamin jest z zupełnie innej bajki. Pan na wykładzie mówi, że stare kamienice należy wyburzać a azbest jest bardzo dobrym materiałem budowlanym (co z tego, że zakazanym w '93 roku). Długo by wymieniać. Jak TO jest dobra edukacja to ja się boje tej złej. Oglądanie obrazków i w kółko mówienie 'to jest domek'?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 grudnia 2014 o 19:09

avatar naukaBE
11 23

@sla: Co Ty tu robisz. Skoro Twoje przezycia oznaczają, że nasz system eduacji jest zły to idź! Strajkuj! Albo wiem! Wyjedź do jakiegoś plemienia do Afryki gdzie nie ma szkoły, pracy i podatków. Pozdrawiam, ja już się tutaj bawić nei zamierzam ;)

Odpowiedz
avatar naukaBE
12 30

@Draco: "Obcokrajowcy, zazwyczaj na nasze (czy rosyjskie, ukraińskie, białoruskie itd.) standardy mają bardzo słabe głowy. Po prostu Anglicy widząc ile mogą wypić Polacy byli w szoku. Oni przy tej ilości zaliczali już zgon (często prawdziwy), albo biegali nago po starym mieście. " Jeszcze chciałam się do tego odnieść. Czy Polacy mają większe mózgi i wątroby? Wydaje mi się, ze wszyscy jesteśmy tacy sami. Myślisz, że nie znalazłby się Anglik, który by Cie przepił? Zresztą co to za chwalenie się alkoholizmem, to, że tutaj wódki nie piją nie znaczy, że w ogóle alkoholu nie piją ;) U mnie na kolacjach idzie wino, za winem, szampan za szampanem. Już nie wspomne ile tu się piwa pije. ;) Z tego co wiem zespół korsakowa jest tutaj spotkany częściej niż w PL.

Odpowiedz
avatar naukaBE
11 19

@Zmora: Polska zarózno jak i Belgia w rankingu systemów edukacyjnych stoją na wysokim miejscu. Może to w Was jest problem, bo krytykować to każdy umie, ale na siebie to się już nie spojrzy. Jak system edukacyjny ma się podobać osobie, kóra ma zdolności na miare zawodówki a pcha się na studia? Nigdy się nie spodoba i zawsze będzie bez najmniejszego sensu. A jaka rasa jest Polak a jaką Belg? Poza tym Belg nie pije wódki ale chętniej napije się whiskey jak już. A poza tym co z tego, że Polak nie umrze po większej ilości alkoholu? Wiecie co robi typowy Marian jak się nawali? Przypał. Raz słyszałam takich dwóch, co ledwo szli środkiem ulicy i śpiewali hymn Polski. Może i pijemy lepiej, ale chwalenie się, że możemy się nachlać jak ostatnie świnie nie jest najlepszym pomysłem.

Odpowiedz
avatar paula111
10 12

@Draco: Wybacz, ale Twoje odpowiedzi nie są już dla mnie wiarygodne. Na początku wyśmiewasz ludzi, że ras nie ma, a teraz nagle są tylko "nietypowe". Rasy u homo sapiens - chyba w tym przypadku każdy wie o co chodzi. Tylko Ty "pomyślałeś", że chodzi "o te od zwierząt". Sam sobie wszystko komplikujesz, ale z tego co zauważyłam lubisz poszukać problemu i o tym popisać :) Nic złego, jednak co za dużo to nie zdrowo :) Pozdrawiam :)

Odpowiedz
avatar naukaBE
8 12

@falka_85: Mamy tutaj poskie szkoły, mam przyjaciół w Polsce i mam Internet. To wiem. Program nie jest przeładowany aż tak bardzo, tylko w szkołach brakuje dyscypliny - moim zdaniem. Nie tylko dzieciom, ale tez nauczycielom! W danym przedmiocie większość zależy od nauczyciela, w Belgii jest tak, że jak uczeń nie rozumie, to nauczyciel musi zostać po lekcji, nawet tydzień z rzędu, póki uczeń nie zrozumie. Wiem, jaki jest poziom z biologii bo akurat tej się ucze z polskich książek, ale powiem Tobie szczerze, ja miałam więcej pierdół w niderlandzkich księgach. I to nie jest złe dla mnie, bo się tym interesuje. Gorzej będzie miał humanista. A z tego co wiem w Polce w liceum niewazne na jakim profilu dostaje się materiału mniej więcej tyle samo. Jezeli ktoś chce poznać bezsensowne uczenie się, to i tak musi przyjechać do Belgii. Istnieje tutaj bowiem kierunek łacina, na którym uczniowie uczą się języka łacińskiego. Codzinnie słówka, odmiana i tłumaczenie tekstów. Po 6 latach nauki uczeń pamięta max 10 słówek. Nadprodukcja wyższej inteligencji? To, że trzeba studiować, jest w Polakach bardzo zakorzenione. Pradziadkowie, dziadkowie i rodzice od zawsze mi powtarzali, że bez szkoły będe nikim. Myśle ,zmienią to jedynie większe szance na godne zarobki. Chciałabym wrócić do Polski, ale jest to bardzo ryzykowne. I nawet nie wiesz jak mi z tego powodu przykro. Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Za błedy przepraszam, pisałam szybko.

Odpowiedz
avatar naukaBE
10 12

@Draco: Ja nie zauwazyłam, żeby moja siostra miała jakies cudowne objewy przy nauce francuskiego, angielskiego czy niemieckiego. Chociaż z łaciny jest najlepsza w klasie to co roku do egzaminów musi się uczyć wszystkiego od nowa. Łaciński nie jest językiem, którego da się nauczyć. Może uczyłeś się tylko podstaw językowych, tutaj są bardziej nastawieni na tłumaczneie tekstów starożytnych. Często te słowa nie są przydatne. To tak jakby anglicy tłumaczyli Bogurodzice. Też mam łacine, tylko tą medyczną. Te jest za to bardzo przydatna i dzięki niej rozpoznaje niektóre słowa w obcych językach. Niestety nie umiem powiedzieć zdania złożonego po łacińsku.

Odpowiedz
avatar naukaBE
5 9

@Draco: Nie mówie w języku łacińskim, moja siostra ma 12 lat, jak bedzie takim starym bykiem jak Ty bedzie prawdopodobnie mówiła w pięciu językach, więc nie bądź taki do przodu koleś. Widać, że jesteś historykiem, tak tu komentujesz, że chyba za dużo do roboty nie masz.

Odpowiedz
avatar maar
1 3

@falka_85: Twój argument jest inwalidą. Wygląda to komicznie, ale Polacy bardzo wcześnie zaczynają przygodę z językiem angielskim w porównaniu do wielu innych krajów. Może lepiej wygoogluj sobie "ranking systemów edukacyjnych"? Skąd ten nagły hejt na wszystko? To, że jesteś w Polsce, nie znaczy, że wszystko jest be fu najgorsze.

Odpowiedz
avatar falka_85
-1 1

@maar: chodzi ci o ten link? Może doprecyzuj co świadczy o wyższości polskiego systemu edukacji, to że Polacy bardzo wcześnie zaczynają przygodę z angielskim (nie ważne, że założenie jest takie, że po 6 latach nauki nie są w stanie przeczytać "dżingl bels"), a może to, że takie wspaniałe i dopracowane podręczniki są dopuszczane do użytku? Po drugie, jakie hejty, gdzie? Mnie się akurat w Polsce żyje bardzo dobrze (nie, że nie mogłoby być lepiej :-), mam przyzwoitą, stabilną pracę i ani myślę wyjeżdżać. Co do samego systemu edukacyjnego to jak pisałam, uważam że jest średni. Trudno to uważać za hejt, prawda? Co do rankingu to zapewne chodzi o ranking Pearsona? Piękna ilustracja do tego o czym pisałam: testy, testy i jeszcze raz testy, najważniejsze to nauczyć się rozwiązywać testy. Na wysoki wynik polskiego systemu edukacyjnego w tym rankingu wpływa też fakt, że mamy bardzo wysoki odsetek osób ze średnim i wyższym wykształceniem (pod tym względem bodajże 3 miejsce w rankingu). To, że aby zdać maturę wystarczy zdobyć 30% punktów, a dyplom można zrobić w Wyższej Szkole Gotowania na Gazie w Wólce Mniejszej nie jest uwzględniane w rankingu w żaden sposób. Znacznie gorzej wypadliśmy w "teście właściwym", a najgorzej w "rozwiązywaniu problemów" (16 miejsce na 40 możliwych, czyli średnio). W tej części wypadliśmy gorzej od Rosji (9 miejsce), co jest wręcz niewiarygodne, biorąc pod uwagę jak wygląda życie w takiej Jakucji. No chyba, że twórcy rankingu nie fatygowali się z testami do Republiki Sacha, a poprzestali na Moskwie i Petersburgu? Ludzie trochę krytycznego i samodzielnego myślenia. Ani naukaBE ani ty maar nie umiecie podać swoich argumentów. Odsyłacie do rankingu, którego też nie chce wam się analizować krytycznie.

Odpowiedz
avatar falka_85
-1 1

Jeszcze jedna ilustracja do rankingów i tego że nie można wyciągać z nich wniosków bez jakiejkolwiek analizy. Moje liceum w przeciętnej pipidówie pewnego pięknego dnia zajęło medalowe miejsce w województwie w rankingu Perspektyw. Czy to znaczy, że ludzie z całego województwa powinni walić drzwiami i oknami do mojej szkoły, bo jest taka świetna? Znam ją od kuchni i powiem, że nie, bo szkoła należała i należy do grona średniaków. Wysokie miejsce wynikło z tego, że algorytm służący do wyliczania liczby punktów przyznawanych szkole uwzględniał ilość uczniów uczących się w szkole (logiczne) i silnie promował pierwsze miejsca na szczeblu centralnym. Mała szkoła + dwóch bardzo zdolnych uczniów, którzy zwyczajnie "zdarzyli się" (więcej sukcesów nie było ;-) dało tą wysoką pozycję. Ot i cała filozofia.

Odpowiedz
avatar anufia
0 0

@naukaBE: Jednego nie rozumiem. Zacietrzewiasz się na to co mówią o Polakach a zaraz potem negujesz wszystko co polskie jak tylko się da. Niestety. Rosjanie, alkohol - choć niechlubne to jednak nasza historia. Nie zmienisz przeszłości. Możesz mieć tylko wpływ na przyszłość. Ale jak będziesz gardzić tym co polskie - bo belgijskie lepsze to szczerze Ci powiem. Cieszę się, że jesteś tam a ja tu. Poczytaj Kochanowskiego o ptaku co swe gniazdo kala. Może zrozumiesz. Kto nie żyje w naszym kraju, nie ma prawa do krytyki :)

Odpowiedz
avatar crazypingui
8 16

Doskonale Cię rozumiem. Pracowałam w restauracji we Francji i miałam sytuację jak koleś z rolexem na ręku spytał się czy jestem z Jugosławii czy Czechosłowacji:/. A best of the best było jak koleś z mojej klasy nie wiedział jaka jest temperatura wrzenia wody i temperatura ciała, a inna agentka nie umiała pokazać na mapie gdzie leżą Niemcy. Taka właśnie ta super-hiper edukacja na zachodnią modłę. Już nie wspomnę o znajomości języków obcych jak po 8 latach nauki angielskiego nie umie się przedstawić?

Odpowiedz
avatar biala
10 12

@crazypingui: Ale co w tym dziwnego? Idioci są wszędzie... A przypadki, które opisujesz, bez problemu można spotkać i w polskich szkołach.

Odpowiedz
avatar krecius
11 11

Niedawno miałam dość zabawną sytuację z językiem rosyjskim w tle. Mieszkam w Holandii. W którąś niedzielę wybraliśmy się ze znajomymi połazić po centrum Amsterdamu. Zgłodnieliśmy, więc poszliśmy coś zjeść. Kelner usłyszał, jak rozmawiamy w ojczystym języku i przyniósł nam menu... napisane cyrylicą ;) Gdy poprosiłam o kartę w języku angielskim bądź holenderskim, gdyż z tej nic nie rozumiemy, wyraził zdumienie, bo przecież jesteśmy Polakami i powinniśmy rozumieć ;)

Odpowiedz
avatar naukaBE
8 20

@krecius: Ja nie rozumiem skąd w Polakach to potulne godzenie się na nelepke rosjanina. U mnie język polski mylą częściej z francuskim niż rosyjskim, ale zazwyczaj zawsze się pytają w jakim języku rozmaiam ;)

Odpowiedz
avatar Zmora
-5 33

@naukaBE: Jakie potulne? Normalni ludzie po prostu zwracają uwagę, że Polska nie jest w Rosji i nie mówimy po rosyjsku. Jeśli to uważasz za potulne zachowanie, to ja nie wiem, czego ty oczekujesz...

Odpowiedz
avatar inmymind
-5 19

@Zmora: może trzeba wówczas wyciągnąć karabin i jednocześnie krzycząc "jam Polak!" strzelać w szaleńczym amoku?:)

Odpowiedz
avatar maar
10 14

Nie rozumiem, czemu ludzi podnieca fakt, że są myleni z Rosjaninem. Jakoś jak mieszkam za Zachodzie, każdy broni swojej ojczyzny i swojego pochodzenia a tu się okazuje mamy paru ruskich baranków :D Polacy nie gęsi Rosje kochają? Czy to tak?

Odpowiedz
avatar naukaBE
10 16

@maar: Nie o taką Rosję nasi pradziadkowie walczyli? Czy to tak?

Odpowiedz
avatar naukaBE
16 20

@Draco: Okej. ALe jestem Polką, mówię po polsku, w Rosji nigdy nie byłam, nie znam ich kraju i kulruty. Okej? Czy nadal jest to problem? Powiedz do kogoś z Ukrainy, że mówi po rosyjsku. Wtedy mi napisz co Ci odpowiedział :)

Odpowiedz
avatar naukaBE
10 16

@Draco: Nie mam braków, tylko nie mam czasu czytac Twoich tekstów, poneważ to piekielni.pl a nie kółko historyczne. Masz chyba zminusowany komentarz za to, że właśnie nie na temat piszesz tutaj opowiadania. Nie podoba Ci się historia? Nie podoba Ci się to, ze nie lubie być traktowana jak Rosjaninka? Mam dla Ciebie rewelacyjne rozwiązanie. Nie wchodź tu i nie pisz. Twoich komentarzy naprade żal czytać bo ja Ci na początku mówie o A a Ty mi wmawiasz B. Ja również znam ludzi z Ukrainy i zawsze mi mówią, że mówią po Ukraińsku. Nie znam się na tym bo preferuje medycyne, przedmioty ścisłe. Ciesze się że taki z Ciebie zawzięty rosyjski historyk i zwracasz mi uwagę, ale jak bede kiedyś chciała się podszkolić zrobie to u zaufanego profesjonalisy.

Odpowiedz
avatar naukaBE
13 17

@falka_85: Czy ja powiedziałam, że Belgowie to ignoranci? Poszukaj w tej historii sensu. A może Ci podpowiem: wykształceni ludzie, nauczyciele, przekazuja takie informacje pokoleniom. I tak, o to chodzi, że Polska ma osobny kraj i osobny język. Nie ma co się doszukiwać usprawiedliwień i pisać referatów o tym, że Polska ma prawo być mylona z Rosją, a ja mam rozumieć rosyjski. Ani Ty ani ja nie pomyliłybyśmy Chin z Wietnamem. Tylko o to chodzi.

Odpowiedz
avatar naukaBE
10 14

@Draco: A dziękuje w szkole dobrze. Właśnie z tego powodu nie wchodze na takie stronki i nie wczytuje się we wszystkie komentarze. Napisałam tu pierwszy raz i już troche czasu zabrało. Internet wciąga, a ja mam własnie czasem dużo do roboty i juz wystarczy mi konto na FB.

Odpowiedz
avatar anufia
0 0

@naukaBE: Odpowie, że oczywiście potrafi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 9

Z tymi Polkami,niestety, rozumiem. Widziałam dziwne miny Anglików, słyszących jak kobieta rozmawia ze swoją córką mulatką po polsku. Znam jedną co ma dziecko z Afgańczykiem, w teorii samotna matka a siedzą razem. Czeka na wprowadzkę do councilowego mieszkania. Pozdrawiam wszystkie normalne i pracujące Polki na obczyźnie !!

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 15

"Polskości jednak nigdy nie straciłam, pomimo, że opuściłam Polskę na początku gimnazjum" - nooo raczej oczekiwałoby się, że nastolatka to człowiek na tyle ukształtowany, że jak starsze drzewo - przesadzić się go już nie da? W tym wieku polskości stracić się już nie da - CHYBA, że się tego chce. Więc ja powiedziałabym: Polskości jednak nigdy się nie wyrzekłam...

Odpowiedz
avatar butterice
2 2

@bloodcarver: "Co do Marii, to ona sama siebie określała jako Polkę lub Francuzkę, jak akurat pasowało, i podobnie często pomijała polskie nazwisko... Poczytaj jej własne listy jak nie wierzysz. Więc tu akurat szkoła mówiła prawdę, poniekąd." Podpis i nazwisko nie ma nic do rzeczy. Do dziś przyjmuje się nazwisko męża jako jedyne i większość kobiet ma jedno nazwisko. Taka tradycja. Ale przecież nie zapominają z jakiej rodziny pochodzą... Maria Curie z domu Skłodowska była Polką i tego nic nie zmieni. A, że czuła się także Francuzką to tylko dobrze o niej świadczy - w końcu tam żyła. Imigrant/emigrant ma dwie ojczyzny i nie powinien mieć z tym problemu. Serce jest pojemne.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 7

Mieszkam od wielu lat w Danii. Tutaj z kolei przyjęło się mówić o ludziach żyjących bez ślubu, że: "Żyją po polsku". U nas odpowiednikiem jest: "Na kocią łapę". Co ciekawe, to własnie Duńczycy w większości tak żyją, ponieważ niezamężne osoby dostają państwowe dodatki finansowe (a już samotne matki z dziećmi to dostają naprawdę dużo dużo). W Danii są duże opłaty, jednej osobie ciężko z jednej pensji opłacić mieszkanie, ogrzewanie, elektryczność, telefon, ubezpieczenia, a jak ma samochód to jeszcze inne duperele. Małżeństwo ma łatwiej, bo te opłaty są identyczne, a pensje są dwie. Dlatego wielu Duńczyków decyduje się na życie bez ślubu, bo mając opłaty na jedną osobę dostają dodatki mieszkaniowe, ulgi na ogrzewanie itd, itp.

Odpowiedz
avatar zendra
3 3

@Karbulot: No proszę, a tyle się słyszy, że to Polacy przodują w naciąganiu systemu socjalnego. Okazuje się, że istnieją lepsi ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 4

@zendra: Duński system naprawdę bardzo łatwo doić. Dlatego Araby mają tu tak dobrze, cyckają państwo ile wlezie. Duńczyk przynajmniej pracuje, a o pomoc pisze z musu. Arabowie nie robią nic, a tylko łapy wystawiają. Gdyby w Europie nie było arabskich nierobów, dobrobyt byłby naprawdę wysoki. No może poza Polską, bo tam tez są wyzyskiwacze, tylko nie ciapaci a swoi złodzieje, czyli różne ZUS-y, podatki za głupoty i łapczywi politycy.

Odpowiedz
avatar zendra
3 3

@Karbulot: To chyba jakaś prawidłowość, że w krajach gdzie jest bogaty system socjalny, tam pojawiają się masowo przybysze z Bliskiego Wschodu, Pakistanu, Indii i Afryki i doją ile wlezie, a i tak taki Cameron będzie wyrzekał na Polaków. Ale z podatkami to chyba w Danii nie jest tak wesoło, nie wiem czy nie gorzej niż w Polsce, jeżeli uwzględnić lokalne podatki dochodowe?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 grudnia 2014 o 17:18

avatar Draco
-4 14

@zendra: Bo Cameron może polskich imigrantów wywalić, odciążając dzięki temu trochę swój budżet państwa, bo sporo naszych rodaków też z socjału brytyjskiego korzysta. Natomiast przybyszy z Bliskiego Wschodu, Pakistanu, Indii i Afryki jest ciężko ruszyć, bo... większość z nich to OBYWATELE BRYTYJSCY! ;) Takie są skutki ich polityki kolonialnej. To samo jest we Francji i innych krajach, które posiadały kolonie. Tak złośliwość historii - oni kiedyś doili kolonie, a teraz kolonie doją ich.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

@zendra: Dlatego ja w rozmowach z muzułmanami zawsze podkreślam, że Polska jest to d*py - NIE PRZYJEŻDŻAJCIE!!!

Odpowiedz
avatar zendra
2 2

@JablkoAntonuffka: Niezły patent :) I niech Allach sprawi, aby to zadziałało ;)

Odpowiedz
avatar martyn_1
3 7

O swoich matkach też mówicie że się puszczają? Bo przecież Polki, nie?

Odpowiedz
avatar lility
8 8

@martyn_1: Mieszkam tez w Belgii. Wlasnie Polki to pracowite kobiety. To, ze raz na jakis czas pojawi sie jakas patologia nie znaczy ze my wszystkie jestesmy zle. One tutaj przyjezdzaja nieraz i charuja za smieszne jak na tutejsze warunki pieniadze. Niestety wrzucaja nas do jednego worka z rosjankami. Tutaj jest moga na russian girls, ktore mozna zamowic na telefon. Tyle tylko, ze polacy od dawna z roja nic wspolnego nie maja. Tak samo mozna pomylic Belga z Francuzem czy Holendrem lub Niemca z Austrakiem. Jakbym powiedziala, ze Belgowie to zabojady wszyscy zaraz by zaczeli tlumaczyc, ze sie pomylilam. Polski moga byc mylone z russian call girls. Polacy nie umieja bronic swojego. Jeszcze potrafia oliwy do ognia dolac.

Odpowiedz
avatar falka_85
-1 3

@Draco: ja akurat uważam, że taki uogólnienia są krzywdzące: wszystkie Polki to itd. Akurat w kwestii seksualności (i nie tylko) to na emigracji hamulce puszczają obu płciom i nie sądzę żeby to była tylko polska przypadłość. Ludzie najzwyczajniej w świecie przestają się obawiać co ludzie powiedzą, co będzie jak się matka dowie, albo córka, syn, wstyd będzie przed rodziną itd. i szaleją. Do tego dochodzi (bardziej w przypadku kobiet) chęć lepszego życia, które wiele pań chce sobie zapewnić przez związek z bogatym mężczyzną. Coś podobnie jak student pierwszego roku w akademiku chcący się życia nachapać.

Odpowiedz
avatar naukaBE
5 5

@falka_85: Zgadzam się. Ja nigdy też nie wykluczam uczucia. Nawet do "Pakistańca". Wiem, ze to głupie, ale przyjedzie młode dziewczę z małej mieściny do wielkiego świata i zobaczy ładnego chłopaka, który jej dużo obiecuje. Wiadomo, że się zakocha. Ja nie potrafie nazwać jej za to kur*ą, co nie zmienia faktu, że młoda i głupia. I tak prędzej czy później każda taka Polka się przekona, że nie warto z takimi się zadawać. Jeżeli chodzi o panie puszczalskie to nie wukluczam, że na terenie Belgii nie ma puszczalskich Polek, jednak chciałabym podkreślić, że puszczalska nie musi być koninecznie Polką.

Odpowiedz
avatar PanLama
1 1

Punkt 5. mi też się przydarzył, ale w Cambridge na kursie angielskiego. Cały tydzień byłem nękany przez Włochów i Hiszpanów (ich było najwięcej o to, czy rozumiem rosyjski. Swoją znajomość rosyjskiego (głównie "priwjet" i "suka", tego się używa w grach on-line, więc pewnie kojarzą) testowali na Ukraińcach. Podobno pomylić Ukraińca z Rosjaninem to jest dla niego coś takiego, jakby Polakowi powiedzieć w twarz, że Gdańsk jest niemiecki. Współczuję.

Odpowiedz
Udostępnij