Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Z cyklu: głupota boli. Może powiecie, że to stereotyp, ale jednak wiele…

Z cyklu: głupota boli.

Może powiecie, że to stereotyp, ale jednak wiele Amerykanów bardzo stara się go potwierdzać z całych swoich sił.

1. Zombie. Wiele z nich wierzy, że zombie, wampiry czy Hogwart istnieją naprawdę. Koleżanka przedstawiła mi jej plan ewakuacyjny na wypadek pożaru i drugi, na wypadek apokalipsy zombie. Trzeba uciekać na poddasze, bo jest tylko jedno wejście, ale dwa wyjścia. Na moją śmiałą tezę, że zombie nie istnieją, odpowiedziała, że istnieją zwierzęta, które ożywają po śmierci i gdyby naukowcy wszczepili ludziom ich dna, to teoretycznie my też moglibyśmy zmartwychwstać.

2. Papież nie-Polak. Sytuacja w gronie znajomych, w których oglądaliśmy jakiś program o Watykanie na Discovery. Temat zszedł na obecnego papieża, później na poprzedniego, aż w końcu na "Johna Paula". Jeden wtrącił, że fajny, drugi, że miły, trzeci, że rozmawiał w 42 językach, na co z dumą w oczach dodałam: "no i Polak!". Zdziwione spojrzenie zgromiło mnie od stóp do głów, a dyskusja trwała dobre kilkanaście minut. Nie przekonało ich obywatelstwo jego, jego rodziców, dziadków, Wadowice jako miejsce urodzenia, studia na Uniwersytecie Jagiellońskim, ani udział w wojnie za kraj, który rzekomo nie jest jego. Przekonała ich dopiero bogini wiedzy Wikipedia. Drugie kilkanaście minut zajęło im przetworzenie informacji, że tak naprawdę nazywał się Karol Wojtyła (Wotuya? Wonytya?) a Jan to nie było jego imię, a Paweł nazwisko.

3. Polskie obozy. Kiedyś uważałam, że temat przesadzony, teraz razi mnie w oczy, aż boli. Nagminnie tego używają, często dodając nazistowskie. Spotkałam się z tym zwrotem powtarzanym nie tylko z ust do ust. Odnalazłam go również podczas gdy w Apple to Apple (podaję nazwę, by co ciekawsi mogli sprawdzić). Zasady gry nie są istotne, ale gramy w nich kartami z wyjaśnionymi pojęciami. Np. Johnny Depp: aktor taki a taki. Mur Chiński: miejsce tu i tam. Lista Schindlera: film z 1993 (...) którego akcja ma miejsce w nazistowskiej Polsce.
Efekt tego, kto to wymyślił zamierzony. Wojna u nas, obozy u nas, jakaś zagłada u nas. Próbowałam przedstawić to na przykładzie planowania morderstw: Nowak zdecydował się popełnić morderstwo. Zamiast zabić i ukryć ciało u siebie w ogrodzie, zrobił to w ogrodzie sąsiada Kowalskiego. Gdy zbrodnia wyszła na jaw ludzie mówili: to ten trup, którego znaleźli u Kowalskiego. Nikt nie powiedział: to ten trup, którego zabił Nowak, którego znaleźli u Kowalskiego.
Nie zrozumiał.

3. Europa piękny kraj. To naprawdę nie żart, który ma ich ośmieszyć. Kolejna karta z gry. Europa: kraj pochodzenia emigrantów (!?) Nie mam siły tłumaczyć.

4. Fryderyk Chopin był Francuzem. Żelazowa Wola: nie wiemy. To niemożliwe, że jego serce jest w Polsce, bo przecież go nie pokroili.

5. Mikołaj Kopernik odkrył, że ziemia kręci się wokół słońca. Nieprawda, bo to przecież Kolumb odkrył, że ziemia jest okrągła(!?)

5. Tadeusz Kościuszko to amerykański bohater polskiego pochodzenia. Mieszkał tutaj, więc jest stąd. Na pytanie czy Norwid również, a po polsku pisał z nudów, nie wiedzieli kim jest Norwid.

Stereotypy. Nie biorą się znikąd.
Jedynym, który skorzysta będzie mąż: dam znać jak podobało się "Karol, człowiek który został papieżem."

by Wdowapoleninie
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Garrett
23 29

Historia ok, tylko nieco zgłupiałem jak przeczytałem zakończenie: "Jedynym, który skorzysta będzie mąż: dam znać jak podobało się "Karol, człowiek który został papieżem." To chyba z jakiejś innej historii...

Odpowiedz
avatar stifajtin
20 24

@Garrett: Istnieje możliwość, że skorzysta mąż, czyli nie-Polak, bo obejrzy film i czegoś się dowie, jeśli zrozumie. Tak to rozumiem. :-)

Odpowiedz
avatar Kretoslaw
49 79

Pewnie zostane zasypany minusami, ale: 1. Ile przecietny Polak wie o wydarzeniach w n.p. Macedonii? Spojrz realnie, co ich obchodzi jakis kraj z przeciwnej polkuli? 2. Ile przecietny Polak zna nazw Stanow? Zombie apokalipsa, czy Europa-kraj, zgodze sie, tu bija wszystkich na glowe, ale niektore z zarzutow (i mowie tu ogolnie) sa troche z kosmosu, nie sadzisz ze pytanie ich kim jest Norwid to chyba troche przesada? Maly test, sporobujcie z pamieci wymienic nazwy wszystkich krajow i ich stolic w Europie...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 listopada 2014 o 18:04

avatar ihoujin
14 42

@Kretoslaw: taki "test" jaki dałeś, to w podstawówce się robi...

Odpowiedz
avatar Issander
30 32

@mrKabanos: Aleksander Macedoński z dzisiejszymi Macedończykami nie ma wiele wspólnego. Starożytna Macedonia leży w Grecji i zamieszkiwali ją Dorowie (czyli Grecy). Dzisiejszy Macedończycy to naród słowiański, a chyba wiesz, że Słowianie przybyli na te tereny ładne parę wieków po Aleksandrze :)

Odpowiedz
avatar Xirdus
-4 64

@Kretoslaw: Nieznajomość historii obcych to jedno, ale nazistowskiej Polski to się nie da tego podpiąć. Stanisław Michalkiewicz twierdzi, że to bezpośredni i zamierzony efekt polityki historycznej Niemiec - mianowicie przekonywanie przez 70 lat całego świata że naziści nie mają z dzisiejszymi Niemcami żadnego związku, więc nie można Niemców winić za drugą wojnę światową. Kłóci się to jednak z polityką historyczną Izraela, który chce uchodzić za głównego poszkodowanego wśród narodów świata, ale do tanga trzeba dwojga - i ofiary i stręczyciela. Więc skoro Niemcy "nie są" winni, to trzeba znaleźć winowajcę zastępczego. Padło na Polskę (w końcu obozy już mamy).

Odpowiedz
avatar Issander
16 20

@mrKabanos: Ale wiem bez szperania w internecie, że używanie nazwy Macedonia przez Macedończyków jest przyczyną napiętych stosunków z Grecją, i że Grecja forsuje na forum międzynarodowym nazwę FYROM (Former Yugoslavian Republic of Macedonia), czyli jednak coś tam o sprawach macedońskich wiem. Znowu gry strategiczne :)

Odpowiedz
avatar archeoziele
13 29

@Kretoslaw: Może jestem jakaś dziwna, ale na geografii kuliśmy położenie i stolice wszystkich krajów świata. Do dzisiaj pamiętam, że stolicą Burkina Faso jest Wagadugu a stolicą Burundi Bużumburu.

Odpowiedz
avatar sla
17 25

@archeoziele: Tak, to jest w podstawie programowej tylko... że miało to miejsce naście lat temu. Teraz nie pamiętam nawet 10% tych stolic. W stanach, z tego, co się orientuję, to nauka ukierunkowana jest na ich kontynent. Tak jak my uczymy się głównie o Europie (bo wydarzenia historyczne były mocno tutaj powiązane) tak oni o Ameryce. Ile przeciętny polski uczeń, nawet świeżo po szkole, wie o wydarzeniach w Australii czy w Azji jeśli nie interesuje się tym dodatkowo? Lecz coś w tym jest - z relacji osoby, która mieszkała tam kilkanaście czy kilkadziesiąt lat wynika, że przeciętny mieszkaniec USA nie jest zbyt bystry. Interesuje go tylko własne podwórko. Lecz specjaliści, ludzie na wyższym stanowisku - ci są na najwyższym możliwym poziomie.

Odpowiedz
avatar sla
13 13

@sla: Czas edycji minął :(. Poza tym, przejdź się na ulicę i zapytaj kilka wybranych osób o historię nawet Polski. Gwarantuję, że zaczną się mieszkać nawet z podstawowymi datami. Po prostu jeśli dana wiedza nie jest wykorzystywana to chcąc nie chcąc - z czasem zniknie. Ilu polaków ma problemy ze zrozumieniem ile tak naprawdę zniżki mamy przy promocji 'bez vat'? Ile osób nie pojmuje, że łączenie kilku leków z paracetamolem, tak podobno bezpiecznych, może się źle skończyć? Można długo wymieniać, sami geniuszami nie jesteśmy.

Odpowiedz
avatar archeoziele
4 10

@sla: Tyle tylko że historia Ameryki jest ściśle związana z historią Europy. Bo nie sądzę żeby uczyli się historii plemion indiańskich.

Odpowiedz
avatar sla
1 5

@archeoziele: Z tego, co się orientuję (mogę się mylić, nie gryźć!) tylko 'początek' jest bezpośrednio powiązany. Ot, koloniści przybyli i później zainteresowani byli głównie swoim nowym domem. Dopiero po tych wydarzeniach zaczyna się właściwa historia USA.

Odpowiedz
avatar archeoziele
4 10

@sla: Raczej koloniści przybyli, kilkaset lat żyli sobie związani ściśle z metropoliami i dopiero pod koniec XVIII stulecia stwierdzili że w sumie lepiej to na własną rękę. Ale później też nie zamknęli się w swoim grajdole tylko rozpychali się coraz dalej kosztem europejskich posiadłości (wojny z Wielką Brytanią, Hiszpanią etc.) Historia Europy zawsze miała wpływ na historię USA. I vice versa.

Odpowiedz
avatar sla
2 8

@archeoziele: To przepraszam, dopiero się tego będę 'uczyć'. Chociaż... To też potwierdza, że historia Polski i jej bezpośrednich okolic mało może ich interesować. Ogólna sytuacja w Europie być może, prawdopodobnie te kraje, z którymi toczyli wojny (czyli te posiadające flotę), lecz i to bardzo ogólnie (próbuję sobie przypomnieć co było na historii o krajach które nas atakowały, chyba niewiele) ale na pewno nie nasz kraj. I nie ma się im co dziwić. Trzeba też wziąć pod uwagę, że tam większy nacisk kładziony jest na pracę z informacją, nie nasze wkuwanie. To też robi sporą różnicę.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 listopada 2014 o 22:58

avatar archeoziele
5 5

@sla: Jeżeli uczą się chociażby II wojny światowej to powinni o Polskę zahaczyć. Tak samo tematy związane z upadkiem bloku wschodniego. A oba te wydarzenia były dość istotne również dla USA.

Odpowiedz
avatar inga
14 16

@archeoziele: Historia II WŚ rozpoczyna się po ataku na Pearl Harbor... Rozumiem, że przeciętny Amerykanin po kursie historii w szkole sredniej ma prawo nie odróżniać Polski od Czech, ale niestety na wyższych poziomach edukacji nie jest lepiej. Daleka kuzynka, urodzona w Stanach, absolwentka stosunków międzynarodowych (!) na prestiżowym uniwersytecie, planujaca karierę w dyplomacji prawie w ogóle nie miała w programie historii Europy. Ze zdziwieniem dowiedziała się o istnieniu Austro-Węgier, o tym, że demokracji nie wymyślono w USA ale w starożytnej Grecji, nie znała nawet w zarysie dziejów kolonizacji Nowego Świata (mam na myśli absolutne minimum, pozwalające zrozumieć, dlaczego USA różnią się od Meksyku i nie dziwić się jak Bush że w Hiszpanii mówią po meksykańsku). To naprawdę przerażające, bo bez wiedzy historycznej naprawdę nie da się zrozumieć relacji międzypaństwowych.

Odpowiedz
avatar Kretoslaw
-4 4

@ihoujin: taki "test" jaki dałeś, to w podstawówce się robi... A czym on sie rozni od filmikow na ktorych pytano sie amerykanow gdzie lezy Francja, z ktorych tak wszyscy bucza? PS. Nie, nie jestem ich fanem, spokojnie.

Odpowiedz
avatar ijabuba
0 2

@Kretoslaw: Twoj test nie sprawilby mi wielkiego klopotu:) Zawsze lubilam geografie:)

Odpowiedz
avatar ihoujin
0 0

@Kretoslaw: pamiętam, że jak wchodziliśmy do UE, to były lekcje poświęcone krajom w Unii. A nawet przed, to było państwo-stolica + ewentualnie kultura. Takie podstawy.

Odpowiedz
avatar Patapon
-1 1

Kretoslaw dla mnie nie chodzi tu nawet o to, że czegoś nie wiedzą (aczkolwiek Europa to kraj do duże przegięcie) ale to, że pomimo niewiedzy protestują, że nie to co mówisz to nieprawda. Ja nie znając historii podanej przez ciebie Macedonii nie będę się spierać z Macedończykiem, że to co mówi o swoim kraju to nieprawda.

Odpowiedz
avatar Wdowapoleninie
17 41

Bo najbardziej oburzył mnie zarzut o tym, że Jan Paweł II pochodził nie wiem, z Włoch. Niestety nie jestem w stanie tego przeboleć, dlatego naszykowałam trzygodzinny seans o życiu Jana Pawła, dzięki któremu on i jego znajomi zapamiętają chociaż ten fakt. Kretoslaw: zgadzam się z Tobą (chociaż nazwy stanów raczej znamy), denerwuje mnie jednak ich pewność siebie w swojej niewiedzy. Gdy próbują mi wmawiać, że Tadeusz Kościuszko to amerykanin, to tylko czekam, aż powiedzą, że widzieli go w programie u Ophry w zeszłym tygodniu. Nie dociera do nich, że historia, której się uczą, omija wiele cennych faktów, w większości nie chcą jej poznać, bo są przekonani o swojej nieomylności, gdzie tak naprawdę ręce załamać, to mało.

Odpowiedz
avatar mitzeh
17 23

@Wdowapoleninie: "Pewność siebie w niewiedzy" to dobre określenie. Nie twierdzę, że nie ma Anglików, Francuzów, Niemców czy Polaków, czy przedstawicieli jakiejkolwiek innej narodowości, którzy się tak nie zachowują, bo postawa "wiem wszystko, a nawet jak nie wiem, to będę ci wmawiać, że to ty się mylisz" występuje niezależnie od kraju, ale sama takich sytuacji mam rzeczywiście najwięcej w kontakcie z mieszkańcami USA. Pytanie obcokrajowca o Norwida może być trochę kontrowersyjne, ale ostatnio pewien Amerykanin (człowiek przed 30., wykształcony, nie żaden tam nastolatek przysypiający na "nudnych" lekcjach) bez cienia zażenowania przyznał mi się, że dopóki nie obejrzał filmu "Amadeusz", nie miał pojęcia, że ktoś taki jak Mozart w ogóle istniał (nie mówiąc już o tym, kim był).

Odpowiedz
avatar Kretoslaw
7 13

@Wdowapoleninie: :) Ja sprobowalem to troche uogolnic, ich mentalnosc to zupelnie inna sprawa, tu masz 100% racji. Nigd nie zapomne gdy znajomy Holender opowiadal mi o pracy z Amerykanami. Projektowali cos dla wojska w tej samej firmie. Oczywiscie przyjechala ekipa ze Stanow z glowa wyzej niz Palac Kultury, mozna bylo sie opalac w blasku ich genialnosci. Pomijajac nudne srodek opowiesci, wszystkie projekty robione przez jankesow nie zadzialaly... I co oczywiste, reszta "nie-amerykanska" smigala az milo...

Odpowiedz
avatar Izura
6 28

@Wdowapoleninie: Historia której uczą u nas w szkołach też omija wiele ważnych faktów z ich historii- co więcej, omija ważne osoby i fakty z naszej! Na rozszerzeniu nie miałam słowa o Pileckim, Katyń był, Wołynia nie było, Żołnierze Wyklęci pominięci... Ale za to 3 razy dokładnie przerabiałam Egipt, starożytność i inne arcyważne dla dzisiejszego człowieka epoki. Z resztą na podstawie historii było to samo.

Odpowiedz
avatar hawkeye
1 9

@Izura: Zależy od szkoły. Na podstawie miałam Wołyń, o Pileckim ledwo wspomniane, ale Żołnierze Wyklęci byli tak ciekawie omówieni, że cała moja klasa (równe 36 osób) zgłosiła się na konkurs o tej tematyce. I byliśmy wysoko w rankingu :)

Odpowiedz
avatar Fergi
13 19

@mitzeh:"Pewność siebie w niewiedzy" ja to nazywam dumą z głupoty i jest tego pod dostatkiem w UK, tak więc nie tylko Amerykanie jak widać.Angole twierdzą że nas w 2 wojnie wyzwolili a potem dali nam schronienie jak uciekaliśmy z kraju, na pytanie przed czym tak uciekaliśmy skoro nas wyzwolili odpowiedzi brak.Ogólne podejscie "ja jestem najmadrzejszy i wiem wszystko najlepiej" na porzadku dziennym

Odpowiedz
avatar sla
9 9

@hawkeye: Po części tylko zależy od szkoły. Materiału jest sporo a czasu mało, tak więc często nauczyciel nie zdąży przerobić wszystkiego. Jeśli ktoś ma pecha trafić tak w gimnazjum i w liceum to o czasach 1900+ wie tylko tyle, ile sam się dowiedział.

Odpowiedz
avatar Bryanka
2 8

@Fergi: Powiem szczerze, że Anglicy z którymi rozmawiałam o wojnie całkiem nieźle się orientowali w faktach historycznych, ale za to mieli problem z czasami nowożytnymi np. wielu myśli, że w Polsce dalej mamy komunizm.

Odpowiedz
avatar hawkeye
4 4

@sla: W gimnazjum też tak miałam, zatrzymaliśmy się na II wojnie światowej. Ale o dziwo w technikum omówiliśmy wszystko aż do czasów współczesnych i jeszcze na powtórki do matury starczyło czasu. Może to dlatego, że historyczka nie omawiała z nami tematów, które mieliśmy albo na wosie albo na polskim, typu kultura i sztuka w epokach lub współczesne konflikty na świecie. Ale żeby nie było tak miło, klasy, które miały z drugim nauczycielem lekcji, nie dotarły czasów po wojnie.

Odpowiedz
avatar Fergi
6 8

@Bryanka: wiesz ja tu spotkałam taką angielkę która wiedziała wiecej na temat histori niż ja(co nie jest takie znowu trudne;-) ) i to w tym historii Polski, wiec ja nie mówię że wszyscy. Jak to się mówi jednak – „jedna jaskółka wiosny nie czyni”.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 listopada 2014 o 21:56

avatar TheCuteLittleDeadGirl
2 6

@sla: Wszystko też zależy od upodobań nauczyciela - w gimnazjum miałam historyczkę, którą pasjonowały wszelkiego rodzaju bitwy i na sprawdzian potrafiliśmy wkuwać po ile żołnierzy miała każda ze stron w bitwie pod Waterloo, nazwiska oficerów i ogólny przebieg bitwy z rozrysowywaniem schematów przemieszczania się wojsk. Za to historyk w liceum był pasjonatem historii Żydów, Ziemi Świętej itp więc byliśmy męczeni ze wszystkiego, co było z tym związane. Historia Narodu Wybranego, wyprawy krzyżowe, Holokaust, powstanie państwa Izrael. Mieliśmy też drugiego historyka w szkole i klasy, które z nim miały lekcje zazwyczaj szybko lądowały w czasach współczesnych i gdy my tkwiliśmy we Francji Króla Słońce oni byli przy I WŚ.

Odpowiedz
avatar hawkeye
4 4

@TheCuteLittleDeadGirl: W którejś klasie miałam dokładnie 3 klasówki o powstaniu listopadowym i styczniowym, chociaż byliśmy z materiałem już daleko w przód. Babka się zafiksowała, ale przynajmniej wszyscy mieli dobre oceny. Te powstania zapamiętam do końca życia. Chociaż potrafiła ciekawie opowiadać. Akurat do historyków mam szczęście. Pasjonaci całej historii, zawsze potrafili zaciekawić mało znanymi faktami, których nie znajdzie się w podręczniku.

Odpowiedz
avatar bazienka
1 1

@Izura: haha ja o Pileckim cokolwiek kojarze, bo niedawno przeczytalam jego relacje z Oswiecimia ( mam 29 lat), w szkole slowa o nim nie bylo

Odpowiedz
avatar anufia
0 0

@Wdowapoleninie: Oj - mieszkasz tam i dalej nie wiesz ? Że Amerykanie są "the best from the best from the best" :D A tacy mają razie i już!

Odpowiedz
avatar galatea
14 22

Edytuj... Usuń... Agata Ciechanowska · Najbardziej aktywny komentator · Szef w firmie Lawendowy Bar Znajoma przywiozła ze Stanów historię: - A Ty skąd jesteś? (kolega z pracy, biurowiec, wyższe wykształcenie) - Z Polski. - O! Super! A ile Ty lecisz z tej Polski? - No, jakieś 8h.. - Ojej! I tak codziennie do pracy?! ...

Odpowiedz
avatar Morfeusz
-4 8

@galatea: a co to ma do morału tej historii? To nie jest niewiedza czy głupota - to po prostu brak logiki :D

Odpowiedz
avatar seemann
35 39

@Wdowapoleninie co do punktu o polskich obozach - spróbuj kiedyś tekstu o tym, że zamachy na WTC to amerykańskie zamachy, bo przeprowadzone na terenie USA i na Amerykanach :P dopiero się oburzą :)

Odpowiedz
avatar hawkeye
16 18

@seemann: Dobry przykład, żeby wytłumaczyć opornym, że obozy nie były polskie :) Może w końcu dotrze.

Odpowiedz
avatar inmymind
2 6

@seemann: Ale według teorii spiskowych to właśnie Amerykanie są za to odpowiedzialni.

Odpowiedz
avatar Zmora
5 5

@inmymind: Ba, i podobno 1/3 Amerykanów w te teorie spiskowe wierzy.

Odpowiedz
avatar brechtacz
8 26

Mieszkam w Stanach juz kilka lat i musze powiedziec, ze denerwuja mnie te historie o 'glupich Amerykanach'- takowych jeszcze nie spotkalam a mieszkam w stanie o stosunkowo niskim poziomie edukacji. Nie wiem, moze autorka powinna zmienic kregi w ktorych sie obraca? Ludzi bez wyzej wymienionej wiedzy mozna spotkac wszedzie, kraj, w Polsce tez- pochodzenie jest bez znaczenia. Widzial ktos "Matura to bzdura"?

Odpowiedz
avatar TheCuteLittleDeadGirl
18 22

Akurat jeśli chodzi o Chopina - jego ojciec był Francuzem a matka Polką. Dorosłe życie spędził we Francji więc akurat się dziwię, że w myśli innych narodów jest raczej Francuzem, niż Polakiem. Francuskie nazwisko, mieszkał i tworzył w Paryżu - no Francuz jak się patrzy. A Polska jako Polska w tamtych czasach nie istniała, tylko była pod zaborami więc komuś, kto historii naszego kraju i Europy z tamtego okresu nie zna może być ciężko to zrozumieć.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 listopada 2014 o 21:05

avatar stifajtin
13 49

gdyby naukowcy wszczepili ludziom ich dna, ============================= Czepiasz się (najczęściej zbędnej) wiedzy o duperelach. Zadajmy parę pytań: - ludzie na świecie znają złotówki, czy dolary? A co wolą? - w kosmos statki wysłali Polacy czy Amerykanie? - rewolucje w wielu krajach świata wywoływali Amerykanie czy Polacy? - najbardziej znane komputery na świecie produkują Polacy czy Amerykanie? - większy przemysł samochodowy mają Amerykanie czy Polacy? - kto u kogo kupuje uzbrojenie USA w Polsce czy Polska w USA? - kto ma obowiązek uzyskania wizy przed wjazdem do danego kraju? - które uniwersytety są w świecie cenione bardziej? itd., itp. To, że __przeciętny__ Amerykanin nie zna historii Polski, za to wierzy, że wszystko, co najlepsze, pochodzi z USA, to prawidłowy objaw hodowania dumnego z siebie narodu. Pomyśl przez chwilę nad tym: w tym głupim USA z głupimi Amerykanami, na stadionach, podczas imprez sportowych można kupić piwo. I nie ma tam bandytów, hołubionych przez kretynów z gazet i nazywanych kibolami. A w Polsce, która wydaliła z siebie führera Vaticanu? Pójdziesz śmiało na mecz, z dzieckiem, ubrana w barwy drużyny gości, by usiąść w sektorze gospodarzy? A przecież my, to Przedmurze Chrześcijaństwa! My, my, my... my papieża mieliśmy, i Krzyżaków (urzędników) wycięliśmy w pień, i nasza królowa, za pomocą pierścienia przeniosła złoża soli z własnego kraju do naszego, i matka Jezusa mieszkała w Częstochowie, i w ogóle to my jesteśmy najlepsi, czego dowodzi nasza sytuacja polityczna, gospodarcza i te miliony imigrantów z całego świata, szukający u nas pracy... ;> Powiedz szczerze: ile razy w ciągu życia potrzebowałaś (praktycznie, nie w głupawych dyskusjach, w których starałaś się wykazać swą wyższość wobec pozostałych dyskutantów) wiedzy o tym, że to Kopernik pierwszy w Europie ogłosił drukiem swą (błędną) tezę o tym ,że Ziemia krąży wokół Słońca po kołowej orbicie? Ani razu? No właśnie. ;> (tak, teoria jest błędna, gdyż trzeba naprawdę niezłego komputera, by opisać ruch Ziemi wokół Słońca krążącego wokół centrum Milky Way, która krąży wokół Centralnej Gromady Lokalnej, która zmierza w kierunku granic znanego nam Wszechświata) (tak, uprościłem powyższy opis, bo pełen zająłby trochę więcej, a na mnie oczekuje kolacja) A! Popatrz nocą w niebo, pomachaj ISS (albo odnajdż adres strony pokazującej na żywo transmisję z kamer na ISS, pokazujących Ziemię) i powiedz na głos: Ale głupi ci Amerykanie - nie mają żadnego papieża, a historię swego kraju znają lepiej, niż Polacy historię Polski... ;>

Odpowiedz
avatar Wdowapoleninie
-5 29

@stifajtin: Cytat, który tak zminusowałeś, zachowałam w oryginale. Ja nie podważam ich osiągnięć naukowych, ale jestem zdania, że amerykanie są narodem bardzo, ale to bardzo zapatrzonym w siebie, uważającym swoje racje (często bzdurne) za nieomylne. Cała dyskusja nie rozpoczęłaby się, gdyby nie próbowali uczyć mnie o mojej własnej historii, będąc przekonanym, że wiedzą lepiej. Podobna sytuacja wydarzyła się na jednym z rzekomo polskich festiwali, gdzie kobieta wystrojona od stóp do głów na biało czerwono, nie była w stanie zrozumieć słowa po polsku. Pierogi z owocami podpisane były jako ruskie (koło domowych pierogów nie leżały zresztą wcale), a ze sceny leciał dziwny bełkot, którego w życiu nie słyszałam (a taki fajny zespół miał być, polski...) Nie dali jednak powiedzieć sobie słowa, oni wiedzą lepiej, pradziadek ze strony wujka brata kuzynki był z Polski (czy tam Czechosłowacji, no przecież wszystko jedno). Doceniam inicjatywę, ale... Berlin jako miasto w Polsce, Polacy i Rosja jako jedno i to samo, pytania czy do domu lecisz samolotem, czy bierzesz samochód, to już klasyk. Nie jesteśmy nieomylni. Ale powtarzanie nagminnie tych samych błędów, pycha i upór, to złe połączenie. Ja staram się go poprawić, on dalej wmawia mi, że Kościuszko jest z Ameryki. Ale przecież. Co ja tam wiem, myśmy w kosmos nie latali.

Odpowiedz
avatar stifajtin
6 34

@Wdowapoleninie: 1. Skąd wiesz, jaką ocenę wytawiłem cytatowi? Na Piekielnych można ocenić historię lub komentarz - cytatów się nie ocenia. 2. Jeśli cytat był wierny, to Amerykanin musiał powiedzieć "bottom" lub coś podobnego, na pewno nie DNA. A jeśli cytat nie jest wierny, to i reszta historii też. 3. Masz rację, że Amerykanie są wyhodowani w miłości do swego kraju, w wierze, że ich kraj jest najlepszy - pisałem o tym w komentarzu (fakt, że nie dosłownie, ale "hodowanie" było). Tyle tylko, że trzeba mieć niewiarygodne kompleksy, by się przejmować tym o robić z tego aferę, że przeciętny Amerykanin nie wie kim był niejaki Wojtyła, należący do podejrzanej organizacji zamieszanej w pedofilię i ochranianie niemieckich zbrodniarzy drugowojennoświatowych, że o przekrętach finansowych nie wspomnę z łaskawości (jestem wszak po kolacji, któa wiernie czekała). Wróćmy ma chwilę do konkretów: jak często PRAKTYCZNIE wykorzystywałaś informację o tym, że w Europie to Copernicus wydukował swoją (błędną) teorię? Ani razu? No właśnie... Ale możemy sprawdzić, czy to działa w drugą stronę: - Surinam, jego związek ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki - Jaki jest związek między Lincolnem, a Kennedym (witz, ale dobry) - Połudnowa Karolina i jej związek z tańcem Itd. Nie masz o tym pojęcia, a wykształceni Amerykanie mają. I dalej NICZEGO to nie oznacza, poza tym, że raz jedni wiedzą, a raz drudzy. Teraz pomyśl: jak bardzo przejmuje się niewiedzą Amerykanów o obywatelstwie Wojtyły Kirgiz, Nigeryjczyk czy Eskimos, zwany przez poprawnych politycznie Innuitą? Wcale? Czyli chłopcy mają prawidłowe podejście do tematu. JEDYNE, co jest naprawdę złe, to te tzw. polskie obozy i tym podobne sprawy. Jedyne.

Odpowiedz
avatar arni90
3 19

@stifajtin dam ci prosty przyklad gadasz z kolega ktorego ojciec ma sklep i ten kolega upiera sie ze wie lepiej co sie dzieje u ciebie w domu niz ty sam tlumaczysz mu a on i tak swoje, wtedy co powiesz ze dobra w sumie nie ma sie co go czepiac bo to jego ojciec jest taki obrotny otworzyl sklep wiec moze gadac glupoty o tobie i twojej rodzinie bo przeciez to jasne ze taki Pan jak on moze pozwolic sobie na ignorancje.

Odpowiedz
avatar notoraz
13 15

@arni90: A nie byłoby prościej nie rozmawiać z takim kimś? Mniejszy stres, więcej czasu... :-)

Odpowiedz
avatar mailme3
1 21

@stifajtin: "ruch Ziemi wokół Słońca krążącego wokół centrum Milky Way" DROGA MLECZNA! "gdyż trzeba naprawdę niezłego komputera, by opisać ruch Ziemi" Yyyy... jednostajny prostoliniowy? Ugięcie czasoprzestrzeni wokół masywnych obiektów etc... Tak naprawdę nie policzysz ruchu z uwzględnieniem wszystkich parametrów, bo nie znamy nawet dokładnego rozkładu masy naszej Galaktyki z Halo i galaktykami satelickimi, więc obliczenia są PRZYBLIŻONE. Ale to wszystko tylko Einstein (ach, żyd niemieckiego pochodzenia, żaden tam amerykanin, choć gro swojego życia spędziłw USA). Podobnie jak wielu innych uczonych, bo USA to kraj imigrantów. Zobacz, jakie przemówienie w sprawie legalizacji pobytu imigrantów wygłosił Obama. W sprawie Kennedyego i Lincolnem, to nie pomnę teraz, ale bodajże chodziło o nazwiska wiceprezydentów? Że wice za Lincolna nazywał się Kennedy, a wice za Kennedyego nazywał się Lincoln? Tak, amerykanie mają jedne z najlepszych uniwersytetów na świecie, jeden z najlepszych programów kosmicznych (go, ESA, go!) są jedynym, jak na razie supermocarstwem etc. Ale w tej historii chodzi o pychę tych zwyczajnych ludków, którzy nie mając zielonego pojęcia o czymkolwiek są przekonani, że są naj naj naj. Poczytaj Soctta Adamsa - to jeden z tych Amerykanów, którzy to widzą.

Odpowiedz
avatar Zmora
3 5

@Wdowapoleninie: "Cytat jest zachowany w stu procentach, również z tym słowem, dokładnie dienej." Chodzi o to, że pisze się "DNA" a nie "dna".

Odpowiedz
avatar Bydle
7 11

@mailme3: żyd Nie był żydem, tak samo jak nie był chrześcijaninem czy muzułmanem. Nie są tożsame pojęcia Żyda i żyda. ;> amerykanin Amerykanin pisze się zupełnie inaczej. :>

Odpowiedz
avatar mailme3
0 0

@Bydle: Ok, przyjmijmy był niemieckim Żydem. Dzięki za zwrócenie uwagi, choć już nie wyedytuję. I ten "amerykanin" jeszcze. Oczywiście. Z rozpędu trochę, ale nie usprawiedliwia mnie to.

Odpowiedz
avatar Zmora
9 13

Lol, ja poproszę dowód na nieistnienie Zombie. Jeden? A nie, nie da się takie dowodu przedstawić. A to, że wszyscy do tej pory umierali, bez zostania Zombie, nic nie znaczy, bo wszyscy wiemy, że Zombie pojawiają się tylko w trakcie Zombie apokalipsy albo jak szaman kogoś przeklnie. I owszem, możecie uznać powyższy tekst za śmieszny, zwłaszcza, że ja sama nie wierzę w Zombie jako taki (choć stworzenie odpowiedniego wirusa nie jest wcale takie nierealne), a wszystko raczej wskazuje, że Zombie na chwilę obecną nie istnieją, skoro nikt nie widział, to jednak po prostu głupotą jest odrzucanie teorii, na którą nie ma ani dowodów za, ani przeciw. Ba, w gruncie rzeczy głupotą w ogóle jest jej rozważanie, ale jak ktoś sobie ją ustanawia jako personalne wierzenie, to naprawdę nic ci do tego. Niektórzy ludzie wierzą w bogów, niektórzy wierzą, że obcy zbudowali piramidy itp. Nie wiem dlaczego nabijasz się akurat z dziewczyny, która wierzy w zombie, które przecież są nie mniej prawdopodobne niż jacykolwiek bogowie i ufo w Egipcie. Już nie wspomnę o tym, że zombie jest naprawdę częścią wierzeń społeczności religijnej voodoo. Tym co praktykują voodoo też powiesz, że zombie to bujda? Przecież to już by podchodziło pod obrażanie uczuć religijnych.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 grudnia 2014 o 15:02

avatar sla
3 9

@Zmora: Ten 'wirus' już istnieje! Głupia cenzura. Wystarczy wpisać w google 'atak kanibala w USA'. A tak serio - jedni wierzą w czary, wróżby, horoskopy, cuda, zmartwychwstanie, przemianę wody w wino etc. To czemu nie wierzyć w zombie? Dlaczego jedna wiara w coś nadprzyrodzonego, bez żadnych dowodów, ma być lepsza od drugiej?

Odpowiedz
avatar Zmora
6 8

@sla: No więc właśnie to samo mówię. Autorka czepia się niektórych amerykanów, bo wierzą w zombie i wampiry, a pozostałych 90% świata, które wierzą duchy lub takiego a śmakiego boga to już nie... Czemu?

Odpowiedz
avatar dww
-1 9

Nasz naród zawsze miał niezwykłą manię wielkości :) Widać to szczególnie wyraźnie na scenie politycznej. Co do tematu - niech każdy narzekający wymieni sobie na szybko w pamięci: - stolica Nowej Zelandii, - 3 największe miasta Nowej Zelandii, - 2 najbardziej znane osoby o pochodzeniu malezyjskim, - najbardziej znany poeta malezyjski Na podstawie odpowiedzi na powyższe pytania każdy normalny malezyjczyk i nowozelandczyk stwierdziłby, że w Polsce mieszkają upośledzeni umysłowo.

Odpowiedz
avatar podworkowy_chuligan
-1 5

@dww: Nie chce sie czepiać ale Twoje przykłady są debilne. Problem rozchodzi się o to, że te jankeskie głąby nie tylko nie wiedzą, że Jan Paweł II był polakiem ale nawet tego, że to są jego przybrane imiona. I teraz wyjaśnij mi jak wiedza o chyba najbardziej znanej osobistości na świecie ma się do wiedzy o 3 największych miastach Nowej Zelandii? Do tego oni Kościuszkę znają doskonale (to jeden z ich bohaterów) a mimo to nie wiedzą, że był polakiem. I jeszcze próbują robić z niego Amerykanina... Jak to się ma do najsławniejszego poety malezyjskiego którego znajomości wymagasz od polaków nie mających z Malezją nic wspólnego? Podobnie z Kopernikiem czy Chopinem...Przecież to są osobistości znane wszędzie. A mimo to przeciętny Amerykanin nie wie o nich nic... I nie wiem czy równie żałosne nie jest Twoje porównanie tych osób z 3 najbardziej znanymi osobami pochodzenia malezyjskiego. Dramat.

Odpowiedz
avatar justine
3 5

Hm. Piekielne i nie jednocześnie. Piekielne, bo głupota jest piekielna, zawsze i wszędzie (o ile jest głupotą, a nie niewiedzą!). Nie, dlatego, że znam Polaków, zawziętych katolików, którzy twierdzą, że Jezus był katolikiem i z Judaizmem nie miał nic wspólnego. Hm.;) Po prostu brak podstawowej wiedzy zawsze jest piekielny. Ale brak podstawowej wiedzy na "swój" temat jest gorszy moim zdaniem. Jeżeli to byli katolicy, kochali papieża, to okej- straszne, że nic o nim nie wiedzieli. A jeżeli byli jakiegokolwiek innego wyznania- my niekoniecznie też znamy historię każdego przywódcy religijnego, prawda?;) Dlatego to jest piekielne i jednocześnie nie jest. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. A Polskie obozy- to po prostu jest brak wiedzy historycznej, a nie piekielność. My jesteśmy przywiązani do tej historii, bo tu się wychowaliśmy. Na przykład przez historię swastyka nam się kojarzy tylko z Hitlerem, jednak ktoś z Indii nie ma takiego skojarzenia, prawda? A czy np Ty autorko wiesz dużo na temat ludobójstwa w Nigerii chociażby? No właśnie. A raczej byś nie chciała być nazwana piekielną z powodu braku tej wiedzy- ja bym nie chciała. Też mieszkam za granicą i też spotykam się z lukami w wiedzy. Tylko, że szanuję to, że ludzie są wychowani w różnych środowiskach. Mają większą wiedzę ode mnie na temat A, ale mniejszą na temat B. I symbioza polega na tym, bym ja dzięki nim pogłębiła swoją wiedzę, a oni dzięki mnie. Tylko pytanie, czy tu jest głupota, czy niewiedza? Jednak na to odpowiedzieć nie umiem, bo nie znam tych osób ;) A jak widzisz gdzieś taką głupotę, np w grze, czy coś, powinnaś napisać na adres kontaktowy firmy, która ją produkuje i wyjaśnić, że jest to błędem! Ba, ja w podręczniku na studiach znalazłam zapis o tym, że HIV jest chorobą. Więc nie tylko Ameryka jest "głupia" jeżeli w takich kategoriach patrzymy :)

Odpowiedz
avatar Perzyn
3 3

Na "polskie obozy" zacznij odpowiadać "amerykańskim zamachem terrorystycznym na World Trade Center". Idź w zaparte, że jak samoloty były amerykańskie i budynek w USA to zamach musowo też amerykański. Albo zrozumieją albo przynajmniej się obrażą.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 grudnia 2014 o 14:54

avatar podworkowy_chuligan
-3 3

Na głupotę (i ignorancję) nie ma rady. Amerykanie zawsze tacy byli i tacy będą. W ich mniemaniu są pępkiem świata i wszystko co najlepsze na świecie jest ich zasługą. Brak wiedzy o Norwidzie jest zrozumiała bo nawet u nas pewnie znajdą się gimbusy które nigdy o nim nie słyszały. Brak elementarnej wiedzy o Wojtyle (chociaż to że Jan Paweł to nie są jego prawdziwe imiona) jest straszna. Nie potrafię sobie wyobrazić jakim trzeba być głąbem, żeby tego nie wiedzieć. Tak samo Kościuszko. Jeden z ich największych bohaterów a nie wiedzą skąd pochodził i kim był. Żenada. I o ile powyższe przykłady śmieszą i są raczej niegroźne to już polskie obozy śmierci i Nazistowska Polska powinny być zwalczane bezwzględnie! Przyznaję, że sam kilkukrotnie usłyszałem takie sformułowania. Następnym razem jak skretyniały jankes powie polskie obozy zagłady to proponuję mu przypomnieć amerykański atak na WTC. Bo jeśli mówi "polskie obozy zagłady" bo są w Polsce tak samo atak na WTC jest amerykański (nie terrorystyczny) bo w końcu miał miejsce w USA.

Odpowiedz
avatar Mirame
1 3

Jak ja nie lubię takich historii - pewnie, wybierz kilka indywidualnych przypadkow, zbierz w jedną historię i przedstaw jako opinię na temat całego kraju, ktorego jeden stan jest większy niż cała Polska... Nie twierdzę, że nie ma ludzi niewyedukowanych (aczkolwiek twoje zdziwienie na temat nieznajomości kogoś na drugim końcu świata Norwida, czy miejsca spoczynku serca muzyka klasycznego jest co najmniej zastanawiające). Twierdze natomiast, że nie powinnaś wyrabiać sobie opinii o całym narodzie na podstawie grupki niewyedukowanych znajomych (swoją drogą, to, kim się otaczasz, świadczy i o tobie). Mieszkam na stałe w USA, większość moich znajomych nie tylko wie, gdzie jest Polska, ale i co jest jej stolicą i że Kraków to piękne miasto, a pierogi pyszne). NIGDY nie zdarzyło mi się poznać dorosłego obywatela USA, który nie wiedziałby, że Europa to kontynent, a Kopernik zatrzymał Słońce... Nie wiem też, skąd twoja oburzenie na temat Karola Wojtyły - zdajesz sobie sprawę, że nie każdy kraj jest tak katolicki, jak Polska? W USA, gdzie istnieje wiele równie popularnych wyznań, naprawdę nie każdy interesuje się szczegółami dotyczących głowy jednego z kościołów... Proponuję zmienić grono znajomych na nieco bardziej wykształcone, jeśli obecni ci nie odpowiadają - na pewno więcej będzie z tego pozytku, niż z tej historii.

Odpowiedz
avatar falka_85
0 0

Bez przesady z tym Norwidem. Sama nie umiem wymienić żadnego amerykańskiego poety, muzyk klasyczny też żaden nie przychodzi mi do głowy. O tym, że Audrey Hepburn była Belgijką dowiedziałam się nie dawno z tego portalu, by przed chwilą przeczytać, że to nieprawda bo ojciec był Brytyjczykiem, a matka Holenderką o_O.

Odpowiedz
avatar marysienka84
-1 1

Powiem tak: nie muszą wiedzieć, kim jest Norwid, ale położenie Polski pi razy drzwi kojarzyć powinni (my w końcu wiemy, gdzie USA leży). Tymczasem kiedy do naszego pięknego kraju przyjechał lektor (!) ze Stanów przyznał, iż początkowo usłyszawszy, że jedzie do Polski, był przekonany, iż wyląduje w Afryce. Kiedy jednak przekonano go, że to Europa, to wyobrażał sobie wszystkie Polki, jako spasione matrony z blond warkoczami. Uroczo.

Odpowiedz
avatar anahella
0 0

Mnie nie dziwi, że Amerykanie niewiele wiedzą o Polsce, w końcu gdyby zrobić sondę to Polacy tak naprawdę nie wiedzą wiele o Ameryce. Z drugiej strony obejrzyjcie na youtube "Matura to bzdura" - też nie najlepszy wizerunek naszego społeczeństwa. Mnie natomiast bawi gdy ktoś, kto niczego nie wie o Polsce ale wygłasza na jej temat sądy, ja słyszałam takie we Francji: 1. W Polsce nie rośnie marchew. (!?) 2. Język polski i rosyjski to to samo, tyle tylko że polski ma własny alfabet. (nie dowiedziałam się jaki to alfabet) 3. W Polsce nikt nie ma samochodu, wszyscy jeżdżą rowerami. (W sumie fajny pomysł, jacy bylibyśmy szczupli i wysportowani!) 4. Polska leży na wschód od Rosji. (Witamy na Dalekim Wschodzie!) 5. Stolicą Polski jest Mińsk (chyba Mazowiecki) 6. Komentarz wygłoszony w latach 90.: "Polska to najmniejszy kraj Unii Europejskiej". Kocham ludzi, którzy działają według metody: "nie wiem ale się wypowiem".

Odpowiedz
Udostępnij