Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Sytuacja ta miała miejsce kilka lat temu. Zmuszony byłem polecieć do Polski…

Sytuacja ta miała miejsce kilka lat temu.
Zmuszony byłem polecieć do Polski odebrać sporą ilość dokumentów (sytuacja na inną historie).
Po wylądowaniu na lotnisku we Wrocławiu dość późną porą, wraz z trzema innymi pasażerami, postanowiliśmy wziąć taksówkę na dworzec główny.
Podeszliśmy to starszego pana taksówkarza zaraz przy lotnisku.
My [M] Pan taksówkarz [P]

M: Dobry wieczór, my wszyscy na dworzec główny. Ile taka przyjemność?
P: Po 10 euro od każdego i pojadę.
Tutaj nas zatkało, wychodzi około 160 zł za chwilę jazdy.
Odmówiliśmy i jak się okazało było to dobre posunięcie.
Inny pasażer, widząc całe zajście dał nam wizytówkę znajomego taksówkarza.
Cała podróż kosztowała nas 20 zł z bardzo miłym kierowcą.

Chytry dwa razy traci.
Polecam gorąco taksówki z tygrysem w nazwie.

Wrocław

by Lynxo
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
6 14

Dlaczego z ojro wam wyskoczył?

Odpowiedz
avatar archeoziele
11 13

@osvinoswald: Bo z zagranycy to pewnie bogate.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 11

@archeoziele: jak taksówkarz się zorientował,że z zagranico?

Odpowiedz
avatar archeoziele
9 17

@osvinoswald: Skoro postój taksówek był przy lotnisku to raczej pewne, że przylecieli z daleka. A skoro przylecieli z daleka to pewnie tam pracują. A skoro tam pracują to mają funciorów/eurusiów po samą szyję. Więc można skubać, bo co im szkodzi, burżujom jednym podzielić się z rodakiem.

Odpowiedz
avatar Jasiek5
6 6

@osvinoswald: Myślał że trafił na jeleni i się przeliczył nieco. Jak już to z tygrysem. Swego czasu trafił mi się taksiarz który chciał za przewiezienie z dworca PKP w Kołobrzegu do Sanatorium Bałtyk (czyli tego sanatorium które mieści się najblizej molo) 40 zł. No i się przeliczył, bo następny z kolejki taksówek wziął za tą usługę 8 zł.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 listopada 2014 o 19:27

avatar marisza
12 20

jaka piękna reklama tygrysich taksówek

Odpowiedz
avatar bukimi
-2 2

@marisza: Prawda? Jeszcze staram się zrozumieć, że nie podajemy nazwy firmy, którą krytykujemy i stawiamy w negatywnym świetle, by nie narażać się na ewentualne nieprzyjemności. Ale polecania firmy rebusem to już nie ogarniam, naprawdę...

Odpowiedz
avatar lisica81
1 3

W pracy czesto korzystam z taksowek (trzeba byc na konkretna godzine u klienta). To, czego sie nauczylam, to ze zawsze najlepiej dzwonic po taksowke. Wychodze z lotniska/dworca, rozgladam sie za taxi i dzwonie na numer, ktory widze na samochodzie dowolnej firmy. Zazwyczaj jakis rabat sie jeszcze trafi. Najdrozszy interes, to brac taksowke z postoju.

Odpowiedz
avatar sla
4 8

@lisica81:Nie zawsze. Jeśli wsiądzie się do taksówki znanej sobie sieci i w dodatku sprawdzi ceny na drzwiach to nie ma czego się obawiać. Jak dzwoniłam z lotniska to mi powiedzieli, że ich auto stoi na postoju i mam po prostu sobie wsiąść.

Odpowiedz
avatar archeoziele
2 2

@lisica81: Jeszcze jeden patent- jeżeli wychodzisz z lotniska/dworca w mieście którego nie znasz i nie wiesz ile mniej więcej kosztuje kurs taksówką, nigdy nie proś o kurs do hotelu, na stację etc. Od razu widać wtedy, że człowiek nietutejszy i można próbować oszukać. Lepiej poszukać sobie adresu zwykłego domu gdzieś w pobliżu miejsca docelowego.

Odpowiedz
avatar MojaMalaAmi
16 18

Mialem kiedys podobna sytuacje jak przylecialem. Wsiadlem w taksowke, podalem adres i jedziemy. Od razu zauwazylem ze kierowca nie kwapil sie do wlaczenia licznika, wiec domyslilem sie ze bedzie wesolo. Nic to, wiedzialem ze kurs powinien wyjsc okolo 65zl. Dojezdzamy pod wskazany adres, taksowkarz do mnie: 150zl. Usmiechnelem sie tylko i poprosilem o paragon, kierowca do mnie ze on nie musi, ze on wie ile kosztuje taki kurs itd. No to zapytalem tylko: czy moge wysiasc czy mam dzwonic po policje? Oj co sie biedny chlopina naku***wal... Kurs mialem za darmo, tak jak autor wyzej napisal: chytry dwa razy traci.

Odpowiedz
avatar Szpadelek
1 1

Witam Tak samo jest wszędzie- w Warszawie na lotnisku Chopina pełno jest takich,co proponują kurs (z reguły o 100150% wyższy) pod dany adres. Zamiast 100 PLN zapłaciłem 30 (za kurs do śródmieścia)

Odpowiedz
avatar katrinka87
0 0

Niestety sporo w tym prawdy.

Odpowiedz
avatar Moby04
0 0

Na wszelki: tiger taxi to tak naprawdę przewóz ludzi. Z racji braku podatków i kilka innych trików mogą jeździć tak tanio. Goście faktycznie mili ale samochody warsztat to co najwyżej z zewnątrz widziały w większości. Faktyczna cena kursu u legalnego taksiarza na podanej trasie to ok. 50 złotych przy taryfie nocnej (jakiś czas temu jechałem w miejsce zaledwie kilkadziesiąt metrów od dworca). Swoją drogą polecam Super Taxi we Wrocławiu, bo obok niskiej taryfy mają zwykle miłych kierowców - ich głównym celem jest skrócenie trasy zwykle (niekoniecznie zgodnie z przepisami ale jednak bezpiecznie). No ale oni nie stoją koło lotniska bo nie mają licencji - trzeba zamówić kurs zawczasu. No albo można skorzystać z usług http://www.vip-taxi.eu/ - to chyba jedyna firma w Polsce mająca Maserati we flocie (co ważne! przy normalnych stawkach) :)

Odpowiedz
avatar Iceman1973
-3 3

Chwilunia, chwilunia!! Kolego, ja wiem że piekielni itp., itd., ale nie koloryzuj w miejscach w których nie wypada. Po ile to euro niby jest? Bo jak na mój gust to o 40 złotych przesadziłeś. 30 euro to +- 120 zł a nie 160. Poza tym historia OK. to chyba już jakiś standard, że taksiarze próbują naciągać. Bez tego by się chyba pochorowali.

Odpowiedz
avatar preemah
1 1

@Iceman1973: tylko ich było czterech - on z trzema innymi pasażerami czyli 4x10=40 euro matematyka królową nauk ;)

Odpowiedz
avatar Iceman1973
0 0

@preemah: Ładnie, że zwracasz mi uwagę i korygujesz mój błąd, tyle że, co ma matematyka do tego że źle przeczytałem?

Odpowiedz
avatar Iceman1973
0 0

@Lynxo: Źle przeczytałem i zamiast 4 pasażerów policzyłem 3. A co do kursu euro to oczywiście jest zmienny co i tak przy cenie 4.5zł nie dało by 160zł przy tych moich 3 pasażerach :) W liczeniu więc błędu nie zrobiłem a w czytaniu ze zrozumieniem :):)

Odpowiedz
avatar vukov
-1 1

Trochę dziwna ta historia. Zaraz przy wyjściu z lotniska we Wrocku jest postój taksówek i obowiązuje je stała cena do centrum co widać po naklejkach na samochodzie. Było tam chyba 50 zł za taką przyjemność.

Odpowiedz
avatar McSabre
0 0

Taaa... Tigerki akurat są w porządku. W większości przypadków kierowcy są naprawdę okej - a przynajmniej nie zdarzył mi się jakiś nieuczciwy. Niegdyś, wracając z imprezy, pomylił on nazwy ulic. Ale zapłaciłem jak za normalny kurs, bez żadnych dodatków. Za 25 zł można przez cały Wrocław przejechać, jak najbardziej polecam ;)

Odpowiedz
avatar Mroovkoyad
-1 1

Mój kumpel kiedyś miał taką przygodę z taksiarzem spod wrocławskiego lotniska. Wylądował w nocy, więc tylko taksówką mógł wrócić. Zapytał starszego pana w taxi o cenę na Plac Grunwaldzki. Ustalili, że zawiezie go za 50 zł. W trakcie kursu taksiarz zaczął jęczeć, że tam gdzie go wiezie, to żadnego klienta o tej porze nie znajdzie, że mu się nie opłaca, że dorzuć pan dychę.

Odpowiedz
Udostępnij