Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kolejna próba wyłudzenia pieniędzy? Dzisiaj rano mój Ojciec otrzymał pismo od radcy…

Kolejna próba wyłudzenia pieniędzy?

Dzisiaj rano mój Ojciec otrzymał pismo od radcy prawnego. Z listu wynikło, iż w czerwcu bieżącego roku nielegalnie udostępniałem w sieci film "Drogówka" (czego nie robiłem), w związku z czym grozi mi postępowanie sądowe oraz kara w wysokości 15 000zł etc. Możliwe jest pójście na ugodę płacąc kwotę 470zł.

Całe zajście uznaliśmy za oszustwo i nie zamierzamy reagować na otrzymany dokument. Czy ktoś wie coś na ten temat, bądź miał z tym kiedyś styczność?

prawo

by ronal97
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar sla
12 16

http://technowinki.onet.pl/biznes-i-finanse/walesa-na-celowniku-antypiratow-nawet-pol-miliona-internautow-moze-spodziewac-sie/lc58y http://www.dziennikpolski24.pl/artykul/3641688,po-kilkaset-zlotych-za-film-o-walesie,id,t.html?cookie=1 'Z naszych informacji wynika, że dotąd żadna z kancelarii nie procesowała się z osobami, które miały naruszyć prawa autorskie, a nie wpłaciły żądanych sum. Wystarczają im osoby, które reagują na wezwanie i wpłacają na ich konta pieniądze.' Olałabym.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 listopada 2014 o 22:09

avatar RaniMathur
17 17

Do nas też przyszło coś takiego. Poczytałam, popytałam i dowiedziałam się co nieco. Podpisanie załączonej 'ugody' jest równoznaczne z przyznaniem się do winy, której normalnie nie mają szans udowodnić. W sądzie toczy się postępowanie wyjaśniające co do udostępniania tego filmu, więc rozsyłanie takich listów podpada pod utrudnianie śledztwa, bo teoretycznie daje potencjalnym sprawcom czas na 'ukrycie dowodów'. Jest to zwyczajna próba wyłudzenia, liczą, że ktoś się przestraszy i zapłaci, a oni ze swojej strony nie muszą nawet tej 'ugody' podpisywać. Co ciekawe, u nas też na pewno nikt tego filmu nie pobierał, ani nie udostępniał, jestem więc ciekawa skąd mają nasze dane...

Odpowiedz
avatar munitalp
14 16

Jeżeli nie przyszło poleconym za podwójnym potwierdzeniem odbioru - możesz to olać. Możesz również zgłosić to na Policję. Jeżeli jest numer konta jest możliwość wyłapania oszusta.

Odpowiedz
avatar Izura
15 15

Kancelaria Glass- Brudziński?

Odpowiedz
avatar wojnapostuzkarnawalem
2 28

Na pytanie: co robić? odpowiedź w takiej sytuacji jest zawsze jedna: zatrudnić prawnika. Nie gwarantuje to ani bezkarności, ani wygranej, ale pozwala uchronić się przed popełnieniem szkolnych, acz dotkliwych błędów. (osoby będące na skraju schizofrenii mówią coś o sprzedaży/wyrzuceniu dysków i kupieniu nowych, oraz o natychmiastowym zaszyfrowaniu tych nowych, ale kto by tam ich słuchał...)

Odpowiedz
avatar sla
-2 30

@wojnapostuzkarnawalem: Ma to taki sam sens jak zatrudnienie prawnika przeciwko pobieraczkowi.

Odpowiedz
avatar notaras
12 14

Prawdopodobnie w piśmie nie jest napisane, że udostępniałeś, a że prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa, czy coś takiego. Co zrobić? Zgłosić sprawę do Naczelnej Rady Adwokackiej jako działanie nieetyczne i niegodne adwokata, ew. Krajowej Izby Radców Prawnych w zależności od tego, kto właściwie do Ciebie pisze.

Odpowiedz
avatar Aranos
2 2

Zwroc uwage ze w pismie widniej stwierdzenie o dobrowolnosci wplaty. Nie myle sie ?

Odpowiedz
avatar pacusi
1 11

Myślę, że nie musisz się tym przejmować. Ja kiedyś miałam podobną sytuację tyle, że na komputerze wyskoczył mi komunikat, że mam niedozwolone treści pornograficzne i zostało wszczęte postepowanie, paragrafy cuda niewidy ale (!) jak zapłacę 500 złotych na jakieś tam podane konto to ( w przenośni) każdy o wszystkim zapomni i będzie cacy. Był to wirus, który zablokował mi cały system i musiałam oddać komputer do informatyka.. ale podobno były osoby, które się na to złapaly. Nie może być takiej sytuacji, że zapłacisz jakąs sumę pieniędzy po to żeby iść na ugodę bo jeżeli rzeczywiście coś byś miał na sumieniu to tak łatwo by nie odpuscili ;)

Odpowiedz
avatar voytek
1 5

obowiązkowo zawiadomić najbliższą prokuraturę!

Odpowiedz
avatar magic1948
-1 3

@voytek: Rozumiem, że przegrzało Ci styki? @autor: Nic masz nie robić i tyle. Skoro nie udostępniałeś, to niech oni Ci to udowodnią. A jeśli masz być wezwany, czy to do Prokuratury, czy na Policję, to i tak będziesz a po co samemu się gdziekolwiek pchać? Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.

Odpowiedz
avatar Etarielle
8 8

W naszej lokalnej, chełmskiej gazecie przeczytała wczoraj, że takie samo pismo przyszło do 60-paroletniej kobiety, która nigdy z komputerem nie miała do czynienia, więc to ewidentna próba wyłudzenia.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
-1 1

Trzeba było odpisać panu "radcy prawnemu" proponując mu by wyszukał sobie co grozi za próbę wyłudzenia.

Odpowiedz
avatar Deithwen1981
7 7

Witam. Prawdopodobnie przyda się Panu informacja, że po pierwsze nie ma możliwości łatwego sprawdzenia kto i co udostępnia w sieci a po drugie że tytuł radcy prawnego jest zgodnie z art. 1 ust. 2 ustawy o radcach prawnych objęty ochroną prawną. Osoba podpisana na korespondencji, którą otrzymał Pana ojciec może nie mieć nic wspólnego z radcami prawnymi, a za podszywanie się pod radcę prawnego mogą ją spotkać przykre konsekwencje. Jeżeli natomiast napisał do Pana ojca prawdziwy (czego nie wykluczam) radca prawny, to powinien Pan wiedzieć że takie praktyki są nieetyczne, radcy prawni są zorganizowani są w izby, a przy każdej okręgowej izbie działa sąd dyscyplinarny. Wobec powyższego proponuję najpierw zorientować się czy ma Pan do czynienia z prawdziwym radcą prawnym. Każda okręgowa izba radców prawnych ma obowiązek prowadzić jawną listę radców działających w jej okręgu. Zazwyczaj wystarczy wpisać w dowolną wyszukiwarkę imię i nazwisko radcy prawnego i trochę poszperać w wynikach. Można też sprawdzić stronę internetową izby w której okręgu dany radca prawny jest zarejestrowany ale to może być mylące bo np. może być wpisany na listę w Warszawie a kancelarie prowadzić w Małopolsce, Pomorzu i na Śląsku. Jeżeli znajdzie Pan w internecie listę z ujawnionymi danymi radcy prawnego proponuję opisać sprawę i wysłać listem poleconym na adres odpowiedniej okręgowej izby radców prawnych z zaznaczeniem że list ma trafić do rzecznika dyscyplinarnego. Nie muszę chyba dodawać że nie powinien Pan uiszczać żądanej kwoty. Jeżeli ma Pan pytania, może mi Pan wysłać PW. I proszę nie myśleć że wszyscy prawnicy to pijawki i naciągacze.

Odpowiedz
avatar Domiii
0 0

znajoma dostała dokładnie takie samo pismo. najlepiej olać sprawę lub jak ktoś ma czas i pieniądze to zatrudnić prawnika do tej sprawy.

Odpowiedz
avatar kuli
0 0

Po pierwsze - isc do prawnika i poprosic o porade prawna. Po drugie - nie ignorowac sprawy, bo jesli przyjdzie wyrok z sadu w trybie zaocznym i nie zlozy sie odwolania, to bedzie to rownoznaczne z akceptacja wyroku. Po trzecie - zaszyfrowac wszystkie dyski programem w stylu TrueCrypt. W przypadku wizyty panow z policji zbierajacych dowody nie masz obowiazku podawac hasla.

Odpowiedz
avatar Shadi
2 2

Ogarnijcie sobie zjawisko zwane "copyright trolling". Anna Łuczak już ma postępowanie dyscyplinarne, więc pałeczkę przejął Brudziźski. Olać dziadów, bo to zwykłe wyłudzenie. Sporo na ten temat pisze Dziennik Internautów.

Odpowiedz
avatar BananUst
1 1

Klasyczny copyright trolling. Zapewne kancelaria Anny Łuczak lub Glassa-Brudzińskiego. Poczytaj na Dzienniku Internautów na ten tema. Na chwilę obecną możesz olać sprawę, bo ewentualne postępowanie w prokuraturze toczy się "w sprawie nielegalnego udostepniania", a nie przeciwko komuś. Takie pisma dostało kilkaset osób. Kancelarie liczą na to, że ktoś się wystraszy i zapłaci. Nawet jak Cię teraz wezwie prokurator, to najwyżej w roli świadka, nie oskarżonego. http://di.com.pl/news/50931,0,Glass-Brudzinski_chce_bys_placil_za_piractwo_Spokojnie_nie_jestes_podejrzany-Marcin_Maj.html W sumie to możesz ich zaskarżyć za kradzież danych osobowych ;)

Odpowiedz
Udostępnij