Wynajmuję od października mieszkanie w dużym mieście wojewódzkim, właściciele owego lokum mieszkają około 120 km ode mnie.
Jako, że w łazience kilka tygodni temu zaczęło robić się zwarcie, od razu poinformowałam właścicielkę, a ona najszybciej jak mogła przysłała do nas swojego męża (elektryka).
Facet przyjechał, zrobił co trzeba i powiedział:
- Dobrze, że wy nas informujecie od razu o takich przypadkach, bo wcześniejsze lokatorki zadzwoniły kiedyś do mojej żony i mówią, że im się gaz ulatnia, żona chciała od razu przyjechać, dzwonić po pogotowie gazowe, na co one: spokojnie, już dwa tygodnie się ulatnia.
lokatorzy
Niektóre dzieci nie potrafią sobie wyobrazić, że jak wejdą pod nadjeżdżającą ciężarówkę to je zmiecie z powierzchni ziemi. A jak dorosną, to nie potrafią sobie wyobrazić, że ulatniający się gaz może wybuchnąć.
OdpowiedzMożesz uściślić w pierwszym zdaniu kto komu wynajmuje? Tak wiem, że można się tego domyślić z dalszego tekstu, ale dobrze mieć pewność od początku.
Odpowiedz@bromba69: ciąg dalszy pierwszego zdania jest po przecinku.
OdpowiedzDarwin byłby dumny z panienek.
OdpowiedzWróciłam pewnego wieczoru z mężem do mieszkania i poczuliśmy gaz. Po chwili już nie byłam taka pewna czy to gaz czy piłka do ćwiczeń, którą niedawno kupiliśmy (koszmarnie śmierdziała!). Krzątałam się po chwili po mieszkaniu i znów poczułam, że to jednak gaz! Zadzwoniliśmy szybko na pogotowie gazowe, przyjechali posprawdzali i odcięli nam gaz na wieczór całkowicie. Następnie przez kolejne dwa dni przychodzili, żeby to naprawić i sprawdzić czy dalej się ulatnia... Bardzo miły pan powiedział, że w szafie gdzie jest licznik nazbierało się tego gazu bardzo dużo i dobrze, że zadzwoniliśmy bo wystarczy, że sąsiadka z dołu włączy światło i pójdzie iskra. Później jak już u nas się uspokoiło to u dwóch sąsiadek też się ulatniało. Chciałam tylko wszystkich przestrzec, żeby dzwonić w takich sytuacjach do odpowiednich służb bo z tym nie ma żartów..
OdpowiedzPo kurtynie opadla mi szczeka do podlogi a na mojej twarzy powstal karpik... :|
Odpowiedz@Wafeko: Opadla ci szczeka? To jakaś nowa rasa psa?
Odpowiedz@PooH77: może Wafeko nie ma polskiej klawiatury? Czego się od razu czepiać...
Odpowiedz@Angel: Nie ma? A co, to jakąś specjalną trzeba kupić? Leniwiec kolejny i tyle...
Odpowiedz@PooH77: Niestety, mieszkam za granica i napisalem ten komentarz bedac w pracy wieeec :)) Na pocieszenie masz inne zagraniczne znaki ØØØÆÆÆÅÅÅ ;))
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 grudnia 2014 o 8:13
Niektórzy dziwią się np. Japończykom jedzącym fugu. A my przecież wszyscy praktycznie siedzimy wciąż na bombie z gazem, ryzykujemy więcej niż smakosz fugu...
OdpowiedzHmm.. Ciekawe ;)
OdpowiedzLol :)) ciekawy wpis.
Odpowiedz