Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jak chyba każdy wie, co jakiś czas w blokach wymieniane są wodomierze.…

Jak chyba każdy wie, co jakiś czas w blokach wymieniane są wodomierze. Tak było też w tym roku na moim osiedlu.
Pewnego dnia przyszedł pan z firmy (której nazwę podaję celowo) METRONA w wyżej wymienionym celu. Wodomierze zmienił, dał mojej mamie do podpisu protokół i wręcz "rozkazał": podpisać bo mnie się spieszy. Mama niewiele myśląc podpisała, pożegnała pana i zamknęła za nim drzwi. Tu historia mogłaby się zakończyć pomyślnie, jednak wtedy nie opisywałabym jej tutaj.

Po jakimś czasie (nie pamiętam dokładnie, ale około dwóch miesięcy) przychodzi rozliczenie za wodę ciepłą na kwotę około 6000zł (serio, sześć tysięcy za wodę?). Moja mama w ciężkim szoku, ja również. No okej, mieszkamy we czwórkę, każdy lubi się długo kąpać, ale zwykle było to 200, może max 300zł i już wtedy wydawało się trochę za dużo. Po tym rozliczeniu mama pędem leci do spółdzielni wyjaśnić sytuację. Tam powiedziano jej, że tak wychodzi i koniec. Mama w spółdzielni była kilkakrotnie, ale panie zbywały ją głupimi wymówkami. Rodzicielka moja nie da sobie w kaszę dmuchać, więc udała się do prezesa. A pan prezes co na to? "Na pewno ze spłuczki w toalecie cieknie". Mama w pierwszej chwili pomyślała, że faktycznie może tak być, po czym uświadomiła sobie, że przecież to ciepła woda! I w tym momencie też przypomniała sobie o wymianie liczników. Mówi więc prezesowi, że może źle spisane czy coś. Na to prezes żeby się kontaktować z Metroną.

Po przyjściu do domu mama od razu łapie za słuchawkę i dzwoni do metrony. Od nich dowiedziała się, że pan, który wodomierze wymieniał miał obowiązek je zostawić (a zabrał je ze sobą)i podpisując protokół potwierdziła, że zostały one w naszym mieszkaniu. (Fakt, niedopatrzenie mojej mamy) Bez owych wodomierzy sprawy wyjaśnić nie można, ponieważ na nich był ówczesny stan wodomierzy, od którego zależy ilość zużycia. Mama wytłumaczyła, że nie wiedziała, że nigdy nikt nie zostawiał wodomierzy itd. Na to pan z metrony powiedział jej, że "pewnie wzięła pieniądze za to, że oddała te wodomierze" (a są one dość drogie) i że "i tak na tym pewnie zarobiła".

Mama się zdenerwowała (co mnie wcale nie dziwi) i już smaruje pismo do metrony z opisem przebiegu całego procesu wymiany wodomierzy i cytatem rozkazu pana wymieniającego.

Czekając na odpowiedź kontaktowała się jeszcze ze spółdzielnią, która uznała, że im się to zgadza ze zużyciem całego bloku, więc na pewno jest to prawidłowe zużycie. (No może o czymś nie wiem, ale basenu w mieszkaniu nie posiadamy, a już na pewno nie zużywamy tyle wody, żeby zalać całe nasze mieszkanie po sam sufit + połowę mieszkania sąsiadki).

Pewnego dnia, po naprawdę długim czasie oczekiwania (ok 3 miesiące), mama dostała telefon ze spółdzielni, że metrona zgodziła się pokryć połowę kwoty.
[Zapomniałam dodać, że w piśmie do metrony mama postraszyła ich, że takie praktyki jak zabieranie wodomierzy przez pracowników są nielegalne. Tego zaś dowiedziała się od prawnika, bo uznała, że musi się kogoś poradzić. 6tys zł piechotą nie chodzi...]
I że trzeba przyjść podpisać oświadczenie. Na pytanie mojej mamy "co z drugą połową?" pani odpowiedziała, że nie wie. Mama oświadczenia nie podpisała, więc po miesiącu, już prosto od metrony, przyszło pismo, że Metrona proponuje ugodę: zapłaci połowę kwoty, a drugą połowę ma zapłacić moja mama.

Historia nadal nie ma końca, gdyż moja mama nie zgadza się zapłacić blisko 3000zł za wodę, której nie zużyła.
Czy ktoś z Was był może w podobnej sytuacji i wie, co można zrobić, aby rozwiązać tą sytuację pomyślnie dla nas? Takie zużycie wody jest nierealne w ciągu 2 miesięcy, ale ani metrona ani spółdzielnia tego nie rozumieją..

Metrona Polska sp. z.o.o

by TakBardzoStudentka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar TakBardzoStudentka
7 13

@dodolinka: żeby to tak nie raziło, usunęłam pierwsze zdanie ;) mam nadzieję, że teraz jest ok.

Odpowiedz
avatar Zeus_Gromowladny
35 41

Tak to właśnie jest. Najpierw podpisuje się wszystko co podsuną a potem się płacze.

Odpowiedz
avatar jass
4 6

@Zeus_Gromowladny: mnie rozbawił ten "rozkaz" montera - przychodzi facet do KLIENTA, który następnie potulnie podpisuje wszystko, co mu się podsunie. Zachowanie Metrony karygodne, ale mama autorki wykazała się wyjątkową bezmyślnością

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 11

Byłem w podobnej sytuacji. Firma dostarczająca prąd wymieniła licznik, a jakiś geniusz zanotował początkowy odczyt z przesunięciem liczby dziesiętnej, zamiast 40000 wpisał 4000. Wystarczył telefon do mojego dostawcy i wszystko wyprostowali. Ale nie działo się to w PL.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 listopada 2014 o 22:06

avatar TakBardzoStudentka
2 12

@MrRIP: już myślałam, że będziesz moim wybawieniem i powiesz mi co w tej sytuacji zrobić, a potem przeczytałam "Ale nie działo się to w PL" i to zniszczyło całą radość..

Odpowiedz
avatar Toyota_Hilux
7 13

Przecież to chore! Czy nikt w tej firmie normalnie nie myśli, że za taką kwotę to można napompować wody w co najmniej basen olimpijski?

Odpowiedz
avatar Arcialeth
7 7

@Toyota_Hilux: ale oni to wiedzą, ale wiedzą też że autora mama podpisała coś na umowie i im to lata. Oni dostana 3k + odsetki za inne miesiace tak czy siak.

Odpowiedz
avatar aza246
15 19

zaproponujcie swoją wersję ugody: zapłata za ciepłą wodę uśredniona z ostatnich 3 czy 12 miesięcy. jeśli spółdzielnia odrzuci, to niech idzie do sądu. Sam fakt ugody z metroną po połowie świadczy o szwindlu

Odpowiedz
avatar notodziewiec
12 24

Podpisała bez przeczytania? Nikt nie może bogatym ludziom podpisywać bezmyślnie. Takie ich prawo. Święte prawo.

Odpowiedz
avatar josearkadio
5 9

Rozliczając się wcześniej podawaliście wartość zużytej wody z wodomierza czy jak? A nowy zaczynał się blisko zera więc w czym problem?

Odpowiedz
avatar TakBardzoStudentka
-4 6

Właśnie w tym jest problem, ze odczyt ze starego wodomierza spisywał ten facet, który wymieniał i przez jego błąd jest taka kwota. (Błąd bądź celowość)

Odpowiedz
avatar zendra
6 6

@TakBardzoStudentka: Coś się nie zgadza w tej historii. Jeżeli błąd powstał na skutek błędnego odczytu stanu wodomierza przez instalatora, to nie może się zgadzać rozliczenie zużycia wody dla całego bloku. Stan wodomierza głównego odczytuje przedsiębiorstwo wodociągowe, więc porównanie odczytów jakie posiada to przedsiębiorstwo z poszczególnych miesięcy, powinno sprawę wyjaśnić.

Odpowiedz
avatar TakBardzoStudentka
-2 4

@zendra: Chodzi o to, że spółdzielnia prawdopodobnie ma jakieś nieprawidłowości w swoich papierach. Dlatego powiedzieli, że się zgadza (nie dostaliśmy odczytu z głównego licznika) ze zużyciem z całego bloku.

Odpowiedz
avatar zendra
6 6

@TakBardzoStudentka: Załatwiaj sprawy ze spółdzielnią pisemnie i żądaj pisemnych odpowiedzi, bo chyba jest dla ciebie jasne, że jeżeli błąd powstał w taki sposób jak to opisałaś, to zgodność pomiędzy sumą liczników lokalowych a licznikiem głównym jest niemożliwa? Wszystko to jest dziwne: pomylił się instalator, jego pracodawca godząc się na pokrycie połowy kosztów pośrednio przyznaje się do błędu (co wyklucza waszą odpowiedzialność), a spółdzielni wszystko się zgadza. Zamieszane są aż trzy podmioty: szeregowy pracownik, przedsiębiorstwo, spółdzielnia - muszą więc ze sobą współpracować. Zorganizowane wyłudzenie?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 listopada 2014 o 22:38

avatar TakBardzoStudentka
-1 3

@zendra: Mnie się wydaje, że Metrona popełniła błąd (zabranie liczników i prawdopodobnie zły odczyt), a spółdzielnia po prostu korzysta pokrywając sobie jakieś inne niedociągnięcia z ich strony.

Odpowiedz
avatar mesing
8 8

Dlatego osobiście zmieniam sobie wodomierze po zakończeniu ich legalizacji, bezpośrednio po dokonaniu odczytu na koniec miesiąca. Nowy wodomierz kosztuje 50zł więc nie jest to majątek, a wymiana zajmuje 5 do 10 minut.

Odpowiedz
avatar asmok
4 6

Teraz to już chyba niewiele można zrobić. Trzeba było myśleć wcześniej i po pierwsze nie podpisywać, po drugie, skoro już się podpisało (zdarza się) to od razu należało udać się do prokuratury zgłosić przestępstwo ze wskazaniem sprawcy. A teraz, gdy formalnie nie doszło do naruszenia prawa i sprawa załatwiana jest polubownie to jedyne co mi przychodzi do głowy to próbować udowodnić że takie zużycie jest fizycznie niemożliwe, w związku z czym odczyty są niepoprawne. Słyszałem o sytuacji gdy w takiej sytuacji uwzględniono reklamację i naliczono opłaty wg średniego zużycia z ostatnich miesięcy.

Odpowiedz
avatar jass
0 0

@asmok: a da się udowodnić, że jest fizycznie niemożliwe? Teoretycznie przecież lokatorzy mogli sobie zostawić na tydzień odkręconą ciepłą wodę w kranie i np: wyjechać, a teraz chcą się wymigać od zapłacenia rachunku. Jeśli spółdzielnia upiera się, że zużycie się zgadza, to chyba nie ma możliwości udowodnić, że tak nie jest (na chłopski rozum patrząc)

Odpowiedz
avatar asmok
0 0

@jass: Da się jeśli odkręcona przez tydzień woda kosztuje maksymalnie X, a na rachunku masz 10*X. Wtedy to ewidentnie błąd pomiaru.

Odpowiedz
avatar munitalp
1 5

Nie wiem czy większość ludzi jest upośledzonych czy może lenistwo ich dopadło i nie chce im się przeczytać kilkunastu zdań w protokole.... Może ja jestem przewrażliwiony przy jakichkolwiek domokrążcach że zanim ich wpuszczę do domu weryfikuję ich? (jeżeli na polecenie administracji/spółdzielni to dzwonię do nich i pytam jaką firmę puścili do zmiany liczników) Jeżeli chodzi o licznik wody lub np. podzielnik ogrzewania sam spisuję (lub robię zdjęcie) wartości na nim się znajdujących. Ogólnie sam robię sobie spis comiesięczny wszystkich liczników. Jest również akceptowane w sądach jako dowód. Następna sprawa mam nadzieje, że trzymacie świstki z poprzednich miesięcy. Wracając do sprawy na protokole powinna być data, spisz ją i wylicz ile zużycia przypadło w ciągu jednego miesiąca porównaj z poprzednimi opłatami gdzie powinno pisać stan z początku okresu rozliczenia jak i na koniec rozliczenia. Następnie napisz ładne pismo w którym podasz obliczenia jak i dane w wcześniejszych opłat. Napisz również że żądasz uregulowania opłat w/g wyżej wypisanych danych lub złożysz zawiadomienie do odpowiednich organów o próbie wyłudzenia. Nic innego mi do głowy nie przychodzi.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 listopada 2014 o 20:11

avatar Armagedon
4 4

Skoro Metrona idzie na ustępstwa (płatność pół na pół) - to znaczy, że maja smród koło tyłka i chcą sprawę załatwić szybko i polubownie. NIE DAJCIE SIĘ WYKIWAĆ i nic nie podpisujcie. Nie bawcie się także w wyliczenia, tudzież logiczną argumentację. Dla nich to nic nie znaczy. Będą was straszyć odsetkami i innymi restrykcjami. Olejcie to, i W ŻADNYM WYPADKU, nie próbujcie niczego spłacać ponad obecnie wyliczane należności, bo to będzie jak przyznanie im racji. Musicie się też liczyć z tym, że nikt nie będzie się tam fatygował jakąś wsteczną kontrolą i to jeszcze pod wasze dyktando. Nikt wam nie pokaże żadnej dokumentacji. Przecież oni doskonale wiedzą, że chcą was orżnąć, więc czemu mieliby strzelać sobie w kolano? Uświadomcie sobie, że to nie pomyłka, tylko celowe działanie! Radziłabym jak najszybciej (przy pomocy dobrego prawnika) wnieść pozew do sądu z powództwa cywilnego. Prokuratura do niczego potrzebna tu nie jest. Musicie zgromadzić wszystkie pisma od Metrony z roszczeniami wobec was i wystąpić do sądu z wnioskiem o zabezpieczenie dowodu z dokumentu (chodzi o ich dokumenty). Warto to przemyśleć, bo jednak honorarium prawnika zapewne będzie niższe, niż te trzy tysiące, które chce wycyckać Metrona. A nawet jeśli nie - i tak warto, chociażby po to, żeby dać złodziejom nauczkę. Ponadto wszystkie koszty sądowe ponosi przegrany.

Odpowiedz
avatar LoonaThic
1 1

@Armagedon: No proszę Cię... Pozew na jakiej podstawie, jakie masz dowody? METRONA ma mocne dowody - ma stan licznika, ma stary licznik, ma stan nowego licznika, a Ty masz logikę. Za logikę nikt niestety nie pójdzie do sadu, taki pozew będzie odrzucony.

Odpowiedz
avatar TakBardzoStudentka
0 0

@LoonaThic: szczerze wątpię, że metrona posiada jeszcze stary licznik, a nawet jeśli to już na pewno nie ma na nim mojego stanu zużycia.

Odpowiedz
avatar Morfeusz
-2 2

"takie praktyki jak zabieranie wodomierzy przez pracowników są nielegalne. Tego zaś dowiedziała się od prawnika" - a na jakiej podstawie prawnik tak twierdzi? To jedno. Drugie - po co mieliby zostawiać wodomierze, które nie mają już legalizacji? Na pamiątkę żeby sobie nad kominkiem/TV/itp. powiesić? Trzy: co to za spółdzielnia, która zleca takie rzeczy zewnętrznej firmie? Nie ma w spółdzielni kogoś kto się zajmuje hydrauliką/C.O.? Ile spółdzielni znam to w każdej jest chociaż jeden taki człowiek.

Odpowiedz
avatar vonKlauS
3 3

@Morfeusz: co do trzeciego: Czym innym są bieżące sprawy hydrauliczne, a czym innym akcja wymiany wszystkich wodomierzy lokatorskich. Gdyby to robił ten jeden człowiek spółdzielni,to miałby zajęcie na długie lata. ed. Moi rodzice w wykazie opłat mają osobną pozycję za wodomierze. Płacą za nie, więc są ich właścicielami. Mogą powiesić ścianie albo sprzedać na złom. Są ich właścicielami.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 listopada 2014 o 12:53

avatar Zunrin
2 2

@Morfeusz: a wiesz po co wymieniającemu wodomierz? Wiesz, że można wodomierz poddać legalizacji? Ewentualnie wyczyścić, wymienić kilka części i jest jak nowy za ułamek ceny produkcji nowego egzemplarza. Kto wie czy takich zdarzeń nie jest więcej...

Odpowiedz
avatar LoonaThic
-1 1

Czegoś nie rozumiem w tej sprawie. Liczniki macie spisywane co jaki czas? Przecież na pewno macie odczyt licznika sprzed kilku miesięcy. Ile zużywacie miesięcznie wody w kubikach? Kubik średnio kosztuje 30 zł za ciepłą wodę, więc wg mnie niemożliwym by było zużycie 200 kubików. Zobaczcie jaki był stan na poprzednich rozliczeniach.

Odpowiedz
avatar kominek
0 0

Sprawdź, czy podłączył dobrze licznik. Kolega miał podobną akcję. Facet poplątał przyłącza i stąd wyszła mu ogromna kwota. Z drugiej strony, wybacz, ale być może w umowie są wyższe stawki? Najpierw czytamy, potem podpisujemy.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
0 0

@kominek: Poplątał przyłącza? Niby jak? Przyłącza mogą być dwa lub jedno. Jeśli jedno to tylko zimna woda, jeśli dwa to zimna i ciepła. Co tu można poplątać? A nawet jeśli pomylił i założył ten licznik na zimnej zamiast na ciepłej wodzie to licznik liczył teraz inne zużycie ale na pewno nie większe niż dotychczas. Podejrzewam, że facet po prostu zrobił przekręt na stanach liczników.

Odpowiedz
avatar kominek
0 0

@Iceman1973: Zdziwiłbyś się, do czego zdolni są polscy "specjaliści".

Odpowiedz
avatar Iceman1973
0 0

METRON to nazwa firmy produkującej liczniki i inne urządzenia pomiarowe. Pierwsze słyszę, by ludzie z tej firmy chodzili po domach i wymieniali liczniki. Licznik zapewne był z Metrona ale facet już raczej nie! Prędzej było to jakieś MPWiK czyli Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji aczkolwiek do nich raczej nei należy wymiana wodomierzy a do spółdzielni ewentualnie samego lokatora.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 listopada 2014 o 9:30

avatar Wodny_Miecz
0 0

@Iceman1973: Bez kitu to samo pomyślałem, jak przeczytałem powyższą historię.

Odpowiedz
avatar Wassabi88
0 0

Na pewno dostałaś używany licznik który nie został wyzerowany. Było już tam pewnie sporo nabite. Siostra miała to samo. Dostała używany licznik który nie został wyzerowany. Po pewnym czasie przyszedł rachunek ponad 2000 złotych. Idź do tych oszustów i wołaj o pisemne przedstawienie zużycia wody. Do tego zestawienie z ostatniego roku albo dwóch. Niech pokażą ci protokół który twoja mam podpisywała, możliwe że jest na nim stan licznika.

Odpowiedz
avatar TakBardzoStudentka
0 0

@Wassabi88: owszem, na protokole jest stan licznika (tego, który owy pan zabrał ze sobą) i to właśnie ten stan jest źle spisany, przez co wychodzi taka kwota.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Wiem, że to nielegalne, ale podobno są tacy, którzy umieją cofać liczniki.

Odpowiedz
avatar iczek
0 0

Zależy od spółdzielni ale mniej więcej co 6 miesięcy spisywane są liczniki, zawsze można podejść do spółdzielni, poprosić o ostatnie odpisy liczników i o wyliczenia zużycia wody. Obliczyć zużycie do wymiany wodomierzy i po ich wymianie.

Odpowiedz
Udostępnij