W biurze dzwoni telefon. Odbiera koleżanka. Przez dobrą chwilę próbuje coś wtrącić w rozmowę, ale facet na drugim końcu kabla nawija jak najęty. W końcu koleżance udaję się zadać pytanie:
-Przepraszam, ale z kim mam właściwie przyjemność?
Na co facet:
- Ja to mam ze swoją żoną, a Pani to nie wiem z kim.
Koleżankę zatkało.
praca
Jeśli próbuje wtrącić, to w monolog, nie w rozmowę. No i rozmawiała z prawdziwym chamem.
OdpowiedzKawał z taaaaaaaaaaaaką brodą
Odpowiedz@misiafaraona: No kawał z brodą, a jakże, ale przecież facet mógł go powielać za każdym razem, gdy słyszał "z kim mam przyjemność". Może go wkurza ten zwrot? Podobnie, jak mnie wkurza "w czym mogę pomóc?". Też mam ochotę od razu złośliwie odpowiedzieć.
Odpowiedz@Armagedon: "z kim mam przyjemność rozmawiać?" i kłopot z głowy. Wersja skrócona nie sprawia problemu ze zrozumieniem człowiekowi kulturalnemu.
Odpowiedz@Timothy: Podejrzewasz, że nie zrozumiał? A ja podejrzewam, że to ty nie rozumiesz, co napisałam.
Odpowiedz@Timothy: dlaczego od razu uznajesz faceta za niekulturalnego? Żart nie najwyższych lotów co prawda, ale jednak zabawny, i przy pracy na słuchawce może stanowić całkiem miłą odmianę od rutynowych rozmów czy klientów z pretensjami
OdpowiedzCo to robi na głównej?
Odpowiedz