Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Tak się mi złożyło, że pracuję w mieście oddalonym od mojego miejsca…

Tak się mi złożyło, że pracuję w mieście oddalonym od mojego miejsca zamieszkania o 25 km. Nie mam prawa jazdy, więc zmuszony jestem korzystać z autobusów. Szczęśliwie komunikacja miejska w obu miastach prowadzi linię kursującą z miasta A do B i na odwrót. Jeździ dość regularnie.

Jest niedziela rano, wracam autobusem z dwunastogodzinnej nocki. Wykończony odpływam na siedzeniu. Niespodziewanie na jednym z pierwszych przystanków wsiada piekielny młodzieniec z kategorii trzy paski na dresie od "abibasa". W dłoni otwarty browar, który to piekielny popija bez zażenowania. Na to reaguje kierowca. Podchodzi, prosi typa o opuszczenie pojazdu. Na wyraźną i chamską odmowę pyta piekielnego o bilet - bez skutku. Kierowca widocznie starszy i szarpać się z agresywnym gościem nie ma zamiaru. Informuje typka, że jeżeli nie wyjdzie po dobroci to zamyka drzwi i na następnym przystanku będzie czekać patrol policji.

Piekielny stoi przy drzwiach chłepcąc swojego najtańszego browara z dyskontu i obraża kierowcę. Koniec końców zamykają się drzwi, na co piekielny wyrzuca szklaną butelkę przez domykające się drzwi wprost na przystanek (zgadnijcie co się stało), następnie łaskawie kupuje bilet płacąc banknotem dwudziestozłotowym (miał przy sobie drobne), nie zaprzestając dalszej dyskusji i ubliżania kierowcy. Wychodząc z autobusu nie omieszkał podejść do kierowcy i napluć mu na szybę od kabiny.

Ot takie poranne uprzejmości. Policji ostatecznie nie wezwano... a szkoda.

komunikacja_miejska

by Stal_Damascenska
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar pawel78
1 5

@Stal_Damascenska; wystarczy w busach zrobic tak jak w UK.

Odpowiedz
avatar gumis1412
11 15

@pawel78: Tzn jak, jeśli mógłbyś napisać :). Co do samej historii to, czy tylko ja uważam, że takich osobników powinno się wyeliminować ze społeczeństwa za pomocą ołowiu, ewentualnie dwumetrowego mocnego sznura?

Odpowiedz
avatar mesiash
4 14

@poincare_duality: Po pierwsze, bardzo proszę nie pisać w moim imieniu. Po drugie, są autobusy mające więcej niż jedną parę drzwi.

Odpowiedz
avatar Stal_Damascenska
2 2

@poincare_duality. W teorii mógł. Odmówić przejazdu, wstawić mandat, czekać na policję. Kierowca widocznie nie chciał się z bysiem szarpać i odpuścił. Chyba ostatni kurs jego. Do domu się spieszył.

Odpowiedz
avatar Fuu
1 7

@gumis1412: W UK wchodzi się i wychodzi z autobusu tylko pierwszymi drzwiami i przy wejściu albo okazuje się albo kupuje u niego bilet :)

Odpowiedz
avatar katarzyna
3 3

@poincare_duality: zabroniłby wstępu i co? Dres wziąłby to do siebie? Jasne. Zakaz i tak jest, ale jak widać go nie uszanował. Kierowca miałby drzwi własną piersią blokować?

Odpowiedz
avatar Fergi
1 3

@Fuu: wchodzi się przednimi a wychodzi tymi na srodku( więcej drzwi w autobusie nie ma), co nie zmienia faktu że podobne sytuacje i tutaj widziałam.

Odpowiedz
avatar Zmora
1 3

@Fergi: A nie prawda, bo u mnie jeżdżą autobusy, które mają tylko drzwi z przodu (jedne), więc się nimi i wchodzi, i wychodzi. Zależy od autobusu i miejsca w UK. :D

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 listopada 2014 o 3:55

avatar Armagedon
1 3

@pawel78: A wyobrażasz sobie u nas, w godzinach szczytu, jedną parę drzwi do wsiadania i wysiadania? I jeszcze do tego okazywanie, lub kupowanie biletów u kierowcy? NIEWYKONALNE!

Odpowiedz
avatar Fergi
-1 1

@Zmora: co prawda w wielu miejscach w UK byłam, i nic takiego nie widziałam, ale jednak nie we wszystkich.A w jakim miejscu w Uk jesteś tak z ciekawosci pytam. ;-)

Odpowiedz
avatar Zmora
0 0

@Fergi: Jestem w krainie kiltów. W bardzo dużym mieście (oczywiście jak na szkockie standardy) wszystkie autobusy oprócz wycieczkowych maja tylko jedną parę drzwi, tak samo zresztą w całej okolicy tego dużego miasta. Byłam też w mieście największym i było to samo. Nie wiem, jak dokładnie jest bardziej na północy, bo jak tam byłam, to właściwie żadnego autobusu nie widziałam, więc się nie wypowiem. A w innych częściach UK to ja jeszcze nie byłam.

Odpowiedz
avatar Fergi
0 0

@Zmora: w krainie kiltów (jak to pięknie nazwałaś :-))(Glasgow?) znowu ja nie Byłam wiec pojecia nie mam jak wyglądają tam autobusy, za to podoba mi się ich akcent chociaż czasem trudno ich zrozumieć, trzeba przyznać, że "Brat Pet"czy "fesz" jednak ma swój urok .

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 listopada 2014 o 3:20

avatar Zmora
0 0

@Fergi: Mnie to najbardziej to "Aye" zamiast "yes" czy "yeah" rozwala. Czuję się jakbym była w krainie piratów, a nie kiltów, czasem. xDD

Odpowiedz
avatar Fergi
0 0

@Zmora: myśl bardziej Sean Connery mniej Braveheart może pomoże ;-)

Odpowiedz
avatar Zmora
0 0

@Fergi: Ja myślę "Piraci z Karaibów" i "Barbossa", a nie "Braveheart". Dla mnie już za późno, wszędzie widzę piratów. PS. Sean Connery mówi "Aye"? xD

Odpowiedz
avatar pawel78
8 8

@gumis1412 sa jedne drzwi. wchodzac kupujesz bilet (np. na jeden przejazd, tygodniowy) lub pokazujesz bilet kierowcy

Odpowiedz
avatar gumis1412
1 3

@pawel78: Dziękuje :)

Odpowiedz
avatar Stal_Damascenska
0 2

W niektórych komunikacjach miejskich tak jest. Dla przykładu w Katowicach wchodzić można tylko wejściem przy kierowcy i za okazaniem biletu. (PS: nie mieszkam w Katowicach.)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@Stal_Damascenska: Oj, kłóciłabym się. Być może na krótkich, mało obleganych trasach tak jest, ale w liniach pośpiesznych (trasy Katowice-Gliwice, Katowice-Bytom itd.) to byłoby niemożliwe, bo ludzie wciskają się do tych autobusów jak leci, byle tylko wejść i jakoś przetrwać podróż, choćby mieli być przyciśnięci do szyby.

Odpowiedz
avatar ktotopojmie
2 2

@Stal_Damascenska: Chcą tak wytresować naród (może i dobrze), ale ten system pada, gdy do autobusu wejść chce ktoś z wózkiem czy walizką. Idea dobra, ale w warunkach idealnych. (Rodzi się pytanie, czy w takich Stanach czy Królestwie ludzie nie jeżdżą z dziećmi w wózkach, czy rozwiązano to inaczej?)

Odpowiedz
avatar EvenClan
0 2

@ktotopojmie: Pozwolę sobie odpowiedzieć na to pytanie. Niestety nie wiem jak jest w Stanach, lub w "Królestwie", ale w Szwecji wygląda to tak, że kobieta/mężczyzna z dzieckiem wchodzi przez środkowe drzwi (które w ~80% przypadków są niskopodłogowe). Podróżująca w ten sposób osoba nie musi okazywać biletu, co by nie tworzyć sztucznego tłoku. //Oczywiście "u nas" też wchodzi się jedynie przez drzwi kierowcy.

Odpowiedz
avatar poincare_duality
0 2

@ktotopojmie: W takim na przyklad Sztokholmie kazdy podrozny z wozkiem z dzieckiem podrozuje autobusami bezplatnie.

Odpowiedz
avatar ktotopojmie
1 3

@EvenClan: Dziękuję za wyjaśnienie. Ale otwieranie drzwi środkowych w naturalny sposób niweczy edukacyjny sens akcji - piszę o katowickm rozwiązaniu, nie o praktyce społeczeństwa żyjącego w ten sposób od dawna i o zupełnie innej przeszłości - Brytyjczycy zapewne nadal staliby w kolejce do pierwszych drzwi, może poza pobratymcami Alexa DeLarge. W Katowicach do autobusu tak otwartymi drzwiami wejdą wszyscy w pobliżu. Bo szybciej i nie tak ciasno, jak przy wchodzeniu przednimi drzwiami. Tak mi się wydaje i tak widziałem. @poincare_duality: Problemem jest miejsce wchodzenia - rozumiem to tak, że biorąc idealnie kulisty autobus... ;-), że biorąc pod uwagę idealne warunki, kierowca otwiera najpierw przednie drzwi, ludzie na przystanku ustawiają się do nich, moment później kierowca otwiera drzwi środkowe, by pasażerowie mogli wysiąść. Problem tworzy stojąca na przystanku osoba z wózkiem/walizką. Jeśli kierowca otworzy dla niej drzwi, to ludzie stojący obok niej też wejdą tymi drzwiami. Próbuję sobie przypomnieć amerykańskie i angielskie filmy, one czasami oddają prawdziwe fragmenty naszego życia, ale nie przypominam sobie pasażerów z wózkami. (Doubledeckery mają wejścia z tyłu? I brak szerokiego dla wózków?)

Odpowiedz
avatar reyden
1 1

@ZimnaBlondyna: O ile linie pośpieszne w rodzaju 820/840/850/870 nie mają takiego czegoś to w sporej linii jadących po terenie jednego czy 2 miast ( np. linie z Gliwic do Zabrza czy innych okolicznych miejscowości ) mają takie coś - wsiada się z reguły pierwszymi drzwiami i pokazuje bilet kierowy ( lub go kupuje ) . Czasami można wsiąść innymi drzwiami .

Odpowiedz
avatar Fergi
3 5

@ktotopojmie: w UK wsiada taka osoba z wózkiem srodkowymi drzwiami i idzie do kierowcy bilet pokazać a jak nie pokaże to kierowca nie pojedzie a kierowcy, potrafia być bardzo cierpliwi o wiele bardziej niż współpasażerowie.

Odpowiedz
avatar Fergi
0 0

@ktotopojmie: tego typu doubledeckery o jakich piszesz już nie jeżdżą (przynajmniej nie w transporcie miejskim) od dobrych 8 lat jak nie dlużej a te które jeżdżą maja drzwi w środku i z przodu jak każdy inny autobus.A kierowca zazwyczaj najpierw wypuszcza pasażerów ,środkowymi drzwiami,a potem wpuszcza nastepnych pasażerów przednimi drzwiami a nastepnie środkowymi drzwiami może wjechać wózek.

Odpowiedz
Udostępnij