Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Tesco. Zrobiliśmy z żoną konkretne zakupy.Podjechaliśmy do kasy, towar wyłożony, pani kasjerka…

Tesco.

Zrobiliśmy z żoną konkretne zakupy.Podjechaliśmy do kasy, towar wyłożony, pani kasjerka zeskanowała całość. Dużo tego było, naprawdę, czekaliśmy około 10 minut. Wpakowałem torby do koszyka, na wierzch jeszcze kilka lżejszych rzeczy. Niestety, pani kasjerka się rozpędziła i chwyciła serek klientki, która stała za nami. "Luz", pomyślałem, "wycofa i po sprawie..."

Naiwny... Najpierw musieliśmy poczekać na kogoś, kto ma uprawnienia do wycofywania towaru, potem okazało się, że trzeba rachunek drukować raz jeszcze i nie wiadomo, czy system wszystko podliczy prawidłowo. Pani od serka chciała dać nam te 2 pln, żeby zakończyć temat - z całą stanowczością i przekonaniem pani kasjerka stwierdziła, że nie ma takiej potrzeby, że błyskawicznie sobie z tym poradzi.

Tak więc teraz dwie panie zaczęły porównywać nowy rachunek, pozycja po pozycji, z tym starym, czy wszystko jest. Kilka minut w d..pie.

Kolejka coraz większa. Już słychać jakieś bunty w tle. Wojna coraz bliżej...

Oczywiście że się nie zgadzało. Co teraz? Niestety, musimy cały towar wyłożyć jeszcze raz na taśmę i zeskanować wszystko od nowa...

Co?!? 5 minut wyciągania i kolejne 10 na kasowanie. Ekstra.

Kto wymyślił tak ułomny system?!?

Owszem, nasze rzeczy były oddzielone tabliczką "następny klient"...

by PooH77
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar PooH77
15 21

@thebill: Sami, towarzyszu, p...licie. Hipolicie. Poza tym - ostatnią i potrzebną. Mi też nie raz, nie dwa wycofywano w wielu sklepach źle nabity towar, dlatego na początku byłem spokojny o rozwój sytuacji. Nie tym razem, widocznie nie w Tesco...

Odpowiedz
avatar gumis1412
21 25

@thebill: następnym razem nie rezygnuj ze słownika ;)

Odpowiedz
avatar Izura
-4 10

@thebill: Tak, w małych sklepach można, ale w większych to jest problem- za łatwo by było umówić się z kasjerka i mieć zakupy częściowo za friko.

Odpowiedz
avatar Morfeusz
13 15

@gumis1412: ja myślę, że słownik to może nie pomóc ;) nick wszystko mówi o autorze tego komentarza ;)

Odpowiedz
avatar Yennefer_
7 11

@thebill: A ja myślę, że nick zerżnąłeś od nazwy zespołu punkrockowego.

Odpowiedz
avatar tomdomus
3 5

@thebill: "storno" nie "porno" "the"-billu. Poza tym właśnie w tesco trzeba poczekać na kierownika kas (ale tylko w przypadku nowych kasjerek) starsze pracownice mają swoje kody.

Odpowiedz
avatar guineaPig
14 16

Wygląda na to, że 'Debil' to jeden z tych gimbazjalnych troli, co założył konto dosłownie wczoraj, bo mu się nudziło i miał ochotę kogoś powkurzać. Po Waszych komentarzach widać, że mu się to udaje..

Odpowiedz
avatar gumis1412
3 3

@guineaPig: Jeśli to prawda, musi mieć okropnie smutne życie :(. Zero znajomych, zero zainteresowań, zero wszystkiego by tracić czas na takie głupoty jak pisanie debilnych, irytujących tekstów.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

@Izura: W jaki sposób produkty za free O_o ?

Odpowiedz
avatar Bydle
3 23

„Kto wymyślił tak ułomny system?!?” To ochrona przed złodziejami współpracującymi z kasjerkami. Teraz, żeby zrobić przekręt, potrzebne są już trzy osoby, więc faktycznie utrudniono zorganizowane kradzieże. A to, że cierpi klient? Cóż - tylko klientom się wydaje, że dla kierownictwa sklepu (sieci sklepów) coś znaczą. ;-)))

Odpowiedz
avatar Jorn
1 7

@Bydle: OK, może w tym sklepie mieli przypadki współpracy personelu ze złodziejami, więc się w ten sposób zabezpieczają. Ale jest też drugi aspekt: jeżeli po stornie system nie daje gwarancji prawidłowego podliczenia transakcji, to jest coś z nim nie tak i może warto byłoby zainteresować sprawą urząd skarbowy.

Odpowiedz
avatar Bydle
4 10

@Jorn: „OK, może w tym sklepie mieli przypadki współpracy personelu ze złodziejam” To nie ma znaczenia. Tam, gdzie pieniądze, tam podwójna kontrola. Czasem kasjer może wycofać tanie produkty, a czasem wcale. Dlatego przychodzi nadzorca - on autoryzuje operację. I to nie oznacza, że tam kradli - to oznacza, że tak działa mechanizm ochrony interesów właściciela. A skarbówka nie ma nic do tego - klient ma prawo nie kupić, klientowi może zabraknąć pieniędzy - może być bazylion powodów do rezygnacji i skarbówka o tym wie. I zezwala. Problemem może być tylko __wewnętrzna__ organizacja tej operacji, wkurzająca klientów lub przebiegająca dla nich niezauważenie. Pytanie było o to, kto wymyślił taki mechanizm, więc udzieliłem odpowiedzi - fakt, nie odpowiedziałem wprost, że właściciel, napisałem dlaczego - autorowi powinno to rozjaśnić nieco sytuację...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 października 2014 o 11:47

avatar Jorn
-3 9

@Bydle: Skarbówka nie ma nic do tego? Zapewniam cię, że ma. Jeśli system nieprawidłowo zlicza należność za zakupy, jest dość prawdopodobne, że również nieprawidłowo nalicza VAT.

Odpowiedz
avatar Bydle
6 8

@Jorn: „Skarbówka nie ma nic do tego?” Tak, skarbówka nie czepia się tego, że jednym z paragonów cofnięto sprzedaż jednego produktu, a manka czy superaty nie ma, Serio.

Odpowiedz
avatar Aviehotels
-2 4

@Bydle: możesz mi wyjaśnić na czym miałby polegać ten przekręt? Przecież chyba ktoś by zauważył że dana kasjerka wycofuje multum produktów a żadne z nich nie trafiają z powrotem na półkę? Może to ja czegoś tu nie rozumiem, dlatego będę wdzięczna za wyjaśnienie ;)

Odpowiedz
avatar Jorn
-2 2

@Bydle: Mi wcale nie chodziło o wycofywanie produktów, lecz o to, że po wycofaniu system nie zlicza prawidłowo pozostałych zakupów. A tego US się chętnie czepi.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
3 5

Czasem tabliczkę "następny klient" ściąga następny klient, myśląc, że pomaga. W ten sposób i ja miałem nabite różne dziwne, nie moje rzeczy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 6

no i tak wyszło na moje bo wienkszosć pisz że sie da wycofać a na mie wyzywacie jak to jest?

Odpowiedz
avatar Zunrin
-2 2

@thebill: To się nazywa towarzystwo wzajemnej adoracji... W okolicy mam dwa Tesco. Podobne sytuacje zdarzają mi się od czasu do czasu (takiego mam po prostu pecha w sklepach). Nigdy nie było problemów z cofnięciem towaru. Często sama kasjerka wycofuje transakcję, jak nie to nie ma problemu, żeby podeszła szefowa i akceptowała cofnięcie. Żadnych cyrków z wyciąganiem i skanowaniem na nowo towarów nigdy nie widziałem. Nie wiem, może autor trafił na jakąś nienormalną placówkę. Ale dla mnie wygląda to na nieprawdopodobną historię.

Odpowiedz
avatar PooH77
0 0

@Zunrin: Cóż, widocznie trafiliśmy na nienormalną placówkę... Nie czuję potrzeby opowiadania o czymś, co miejsca nie miało tylko po to, żeby zaistnieć na piekielnych, poczuć klepanie po plecach od użytkowników tego portalu. Mam ciekawe życie, ułożone, jestem zdrowy, nie mam kompleksów, praca pomaga mi się rozwijać, moja żona jest śliczną i mądrą kobietą, dzieci dostarczają więcej radości niż smutków, więc insynuacje o historii z palca wyssanej mnie nie ruszają...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 października 2014 o 7:35

avatar lukin123
1 1

To akurat nie jest wina systemu, a kasjerki/kierowniczki! Moja mama pracuje w TESCO, sam bardzo często tam bywam i nigdy nie spotkałem się z takimi zabezpieczeniami, bo ich po prostu nie ma. Gdyby były to pracownicy by nie nadążali z wycofywaniem produktów z kas samoobsługowych.

Odpowiedz
avatar lashandviagra
0 0

CO? Ja pracowałam w tesco i wszystko mogłam sama wycofać, nie musiałam nikogo wołać...

Odpowiedz
Udostępnij