Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Moi rodzice ostatnio przeżywają "najazd" akwizytorów. No może nie najazd, ale sztuk…

Moi rodzice ostatnio przeżywają "najazd" akwizytorów. No może nie najazd, ale sztuk 2 to już za dużo.

#1
Pani od badania czystości wody. Akurat tak się złożyło, że byłam wtedy u swoich rodziców z córą.
Pani przyszła z wielką torbą, w torbie dwie szklane butelki z wodą. Oferowała sprzęt do oczyszczania wody za 3540 zł plus jakieś garnki gratis. Jak ktoś chce może przeczytać ten artykuł: http://www.pwik-dabrowa.pl/Data/Sites/1/pdf/serwis_prasowy/nie_daj_sie_oszukac.pdf
To jest dokładny opis tego co prezentowała owa Pani. Na szczęście wytłumaczyłam mamie (bo była już chętna na zakup), że to zwykła oszustka.

#2
Tym razem mnie nie było. Był mój tato, spracowany i zmęczony, a tu jeszcze jakiś gościu przyszedł. Pan powiedział, że jest z firmy która wygrała przetarg na dostarczanie prądu na ten rejon, że ogólnie będzie taniej i takie tam. Tata podpisał umowę, dane z dowodu spisane, jeszcze Pan podsunął jakiś świstek, że to niby ocena jego pracy. Pan spakował wszystkie dokumenty i już zbiera się żeby wyjść.
Tata: Panie, a mi Pan nic nie zostawisz żadnego papieru???
Facet łaskawie wyciągnął kopię umowy.
Co się okazało: na umowie nie było ani terminu na jaki jest zawarta, ani cen prądu, ani taryfy, nic. A zużycie wpisane 1200 podczas gdy tata zużywa 3000. Do tego tata doczytał i zrozumiał, że świstek który podpisał to było pełnomocnictwo. Tata się okropnie zestresował, bo naoglądał się w "Sprawie dla reportera", że z pełnomocnictwem to ludzi potrafili eksmitować. Nic nikomu nie mówił, nie spał całą noc. Rano zadzwonił do mnie żebym przyjechała szybko "bo zrobiłem coś głupiego" i żebym wzięła numer do mecenasa. Też się przestraszyłam. Na szczęście tego samego dnia wszystko załatwiliśmy - wypowiedzenie umowy i cofnięcie pełnomocnictwa poszło do tej nowej firmy i kopie tych dokumentów do dotychczasowego dostawcy prądu, żeby zablokować jakiekolwiek działanie tego akwizytora.

Akwizytor był z firmy NOVUM SA i z tego co mówiła nam pani z obsługi to oszukali mnóstwo ludzi z naszych okolic, a mój tata miał tyle szczęścia, że wyciągnął od niego tą kopię umowy, bo inni nie dostali żadnych dokumentów.

akwizytorzy prąd

by mikimisiek
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar munitalp
12 12

Akwizytorom/żebrakom/świadkom jehowy (wstawić cokolwiek) od razu mówię: "nie podpisuje, nie daje, nie rozmawiam" Moją matule też tego nauczyłem. Każdą firmą z którą mamy podpisaną umowę na cokolwiek kontaktujemy się telefonicznie/listownie/w oddziale. Poza tym umowy są podpisane na dwie osoby, i gdy nie ma 2 podpisów, jakiekolwiek upoważnienie/pełnomocnictwo jest nieważne.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 października 2014 o 19:32

avatar GoHada
5 7

@munitalp: Robię to samo, zwłaszcza po tym, jak już chciałam przekazać pewną sumę pieniędzy na fundację wspierającą chore dzieci, ale szczęśliwie się okazało, że nie miałam w domu nic poza kartą płatniczą. Sprawdziłam dane akwizytora na internecie i niestety, ale z chorymi dziećmi to oni mieli do czynienia jedynie na swoich ckliwych obrazkach, które pokazywali. Odtąd wszystkim grzecznie dziękuję.

Odpowiedz
avatar paula85
-1 11

Skądś to znam.U nas też niedawno był a gdy nie chciałam mu udostępnić żadnych danych to zaczął mi grozić że przeze mnie jego dzieci będą głodować żona się rozwiedzie i jeszcze że go popamiętam.Na szczęście moja kochane harty załatwiły temat.A ja od razu zadzwoniłam do babci żeby ją ostrzec oraz na BOK Energetyczny i zgłosiłam sprawę.Okazało się że już sprawa na policji ale ilu ludzi zostało oszukanych tego sami nie wiedzą.

Odpowiedz
avatar TruskawkowyMuss
8 12

@paula85: co to są "harty"?

Odpowiedz
avatar Bydle
3 13

@TruskawkowyMuss: „co to są "harty"?” Psy-inwalidzi.

Odpowiedz
avatar TruskawkowyMuss
0 8

@Bydle: O tym, że CHarty są psami wiem doskonale. Bardzo pięknymi i szybkimi zresztą. Ale o "hartach" słowo daję pierwszy raz słyszę.

Odpowiedz
avatar qaro
5 11

@TruskawkowyMuss: może chodziło o "hart ducha". Np. hart ducha + zahartowane ciało = harty (dwa).

Odpowiedz
avatar TruskawkowyMuss
3 3

@qaro: Ooo, o tym nie pomyślałam. To już jest logiczne :)

Odpowiedz
avatar smeg
1 1

@TruskawkowyMuss: Harty to takie charty, tylko że zahartowane ;)

Odpowiedz
avatar Hachimaro
2 2

"Pracowałam w laboratoium" Chyba jako sprzątaczka. Jeżeli jako laborantka, to zapytam: kto Ci dał dyplom?

Odpowiedz
avatar HatersGonnaHate
5 5

Swoją drogą, to widać, że rodzice się dobrze dobrali. ;)

Odpowiedz
avatar Bydle
6 18

A mógłbyś poprosić rodziców, by powiedzieli ci, co spowodowało, że zaprosili do mieszkania domokrążców? Jakich słów używali ci sprzedawcy, że dorośli ludzie powiedzieli: - Tak, zapraszam, proszę wejść i opowiedzieć mi szczegółowo o tym, co chce mi pan/pani sprzedać, a czego nie potrzebuję. ?

Odpowiedz
avatar mikimisiek
-4 6

@Bydle: babka od filtrów została nasłana przez sąsiadkę, która dała jej prywatny (!) numer mojej mamy; facet od prądu chodził od domu do domu i tata myślał że jak u sąsiadów był to pewnie mówi prawdę...

Odpowiedz
avatar Bydle
7 9

@mikimisiek: „abka od filtrów została nasłana przez sąsiadkę” Więc domokrążczyni (dobrze napisałem wg idiotycznej maniery feminizacji za wszelką cenę?) usłyszała: Umawiała się pani z sąsiadami, to niech pani im sprzedaje, a mnie w to nie miesza. Prawda? ;> „facet od prądu chodził od domu do domu i tata myślał” Wybacz, ale takim kłamstwem posiłkują się wszyscy rzekomo poszkodowani. Oni zawsze są mądrzy PO, nigdy nie stosują swoich mądrości PRZED. Ale zawsze tłumaczą się kłamiąc: „...bo ja myślałem...”. ;>>> A wszystkim komiwojażerowm, domokrążcom, ankieterom czy sprzedawcom telefonicznym - z wpojonej przez rodziców uprzejmości - odpowiada się: NIE. Po prostu - nie. Bez dyskusji, bez prób rzekomego myślenia, bez cudowania i dorabiania jakichś fałszywych ideologii - NIE i już. Napisałem to już parę razy, i pewnie napisać będę musiał jeszcze jakiś bazylion, być może trafi do paru głów: Jeśli dana rzecz (biznes, usługa, abonament itd.) jest korzystny dla sprzedawcy, to sprzedawca będzie dzwonił czy sam przyjdzie wciskać kit. Jeśli dana rzecz (biznes, usługa, abonament itd.) jest korzystny dla kupującego, to właśnie on będzie dzwonił czy sam przyjdzie do siedziby sprzedawcy. I nie ma od tego wyjątków! Więc jeśłi ktoś wpuszcza do domu sprzedawcę, odbiera od niego połączenie (a jeszcze gorzej, gdy odbiera połączenia anonimowe) telefoniczne, to jest sam sobie winien skutków i wszystkie sądy powinny w takich sprawach oddalać ewentualne skargi. Po prostu czas nauczyć ludzi odpowiedzialnośći za swoje czyny. W tym: sztuczki polegającej na niezawieraniu umowy, jeśli się nie nie rozumie jej treści. Ale do tego trzeba nie bać się używać mózgu... ;>>>

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 listopada 2014 o 0:53

avatar konto usunięte
4 8

Bardzo naiwni są twoi rodzice. Albo tak bogaci, że mogą sobie na naiwniactwo pozwolić.

Odpowiedz
avatar mikimisiek
-3 5

@zegarka: cóż, może i naiwność, a może po prostu wiara w uczciwość drugiego człowieka. Po części też na pewno niewiedza na temat niektórych spraw. Dlatego trzeba "strzec" swoich bliskich.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@mikimisiek: każdy swój rozum ma. I "strzec" bliskich przed tak jawnymi próbami oszustwa? No kto, powiedz kto, po usłyszeniu od obcego człowieka "ojoj, trzeba kupić, koniecznie", wykłada od razu 3 tysie? A wiara w drugiego człowieka, w jego uczciwość, to dla mnie naiwniactwo. I wcale nie jestem zgorzkniałą, starą panną. Ale tak nam przyszło żyć, że kultura i uprzejmość jak najbardziej, ale nie zaufanie obcym. I na pewno nie w kwestii pieniędzy. Tu szczególnie nie.

Odpowiedz
avatar tynio
3 5

Żerują głównie na ludziach starszych. Proszę o kontakt. Dziadek (83 lata) we Wrocławiu też coś podpisał i nic nie dostał. A tyle razy miał od nas wykład na ten temat. Myślę, że właśnie mogło to być firma Novum. Chciałbym się dowiedzieć więcej szczegółów jak to odkręcić. rafdur@op.pl

Odpowiedz
avatar Bydle
5 11

@tynio: „Chciałbym się dowiedzieć więcej szczegółów jak to odkręcić.” To bardzo proste. Idziesz do prawnika, najmujesz go i zlecasz mu sprawę. On - za pieniądze - załatwi i ubezwłasnowolnienie człowieka działającego na swoją niekorzyść, i udzieli odpowiedzi na twoje pytanie - jak teraz to odkręcić. Oczywiście pozostaje druga metoda - uznajesz, że dziadek wie co robi, więc się nie wtrącasz. To przykre, ale nie ma trzeciej drogi...

Odpowiedz
avatar Magnic
2 2

Ja do tej pory miałem "przyjemność" gościć 3 aktywizytorów. Ja mam na nich taki patent, że na wstępie pytam z jakiej firmy są i wizytówkę. Jeśli nie brzmi znajomo wypraszam, a jak są uparci to informuję ich, że mają minutę na opuszczenie mojego domu albo dzwonię na policję* (na razie tylko jeden naiwny myślał, że tego nie zrobię). Potem sprawdzam firmę w internecie i wiem co i jak. Co prawda poza tymi 3 domokrążcami trafiają się telefoniczni. Takich dosadnie informuję, że zaraz odłożę słuchawkę gdy stają się nachalni. Przeważnie działa i sami się rozłączają. Dodatkowo staram się uważać na to co mówię. Nigdy nie mówię "tak","zgadzam się", "potrzebuję", etc w takiej rozmowie. Wiem, trochę paranoicznie ale nie raz w ten sposób wrobili moich znajomych w kontrakty na które się nie zgodzili. Zawsze lepiej dmuchać na zimne. *Mieszkam w domu jednorodzinnym z działką.

Odpowiedz
avatar bazienka
2 2

@Magnic: ja nie odbieram obcych telefonow i mam spokoj ;) a jesli juz cos sie z akwizytorstwa trafi, bo szukam pracy akurat czy cos i jednak obcy numer odbiore, to od razu mowie NIE i nie wdaje sie w dyskusje

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

a nie latwiej wymoc na rodzicach obietnice, ze z uslug obcych ludzi przychodzacych do domu NIE KORZYSTAMY, nic NIE PODPISUJEMY bez twojej obecnosci, zgody itp.? i powiedziec im, ze firmy dostarczajace prad/gaz/cokolwiek NIE CHODZA PO DOMACH?

Odpowiedz
avatar voytek
0 0

ale czemu ludzie są tacy głupi i w ogole wpuszczaja akwizytorow do domu? nie wystarczy to nawet nie otwierajac drzwi powiedziec - nie jestem zainteresowany/a do widzenia!

Odpowiedz
Udostępnij