Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Zakupiłam w sklepie RTV EURO AGD maszynę do szycia. Jedną z najdroższych…

Zakupiłam w sklepie RTV EURO AGD maszynę do szycia. Jedną z najdroższych w ofercie. Powiem tylko, że maszyna kosztująca ponad 2 tysiące, komputerowa, marki Singer. Zamówiłam przez internet, odbiór w sklepie.

Na miejscu nie było nikogo, kto "się zna" na maszynach i nikt nie był w stanie mi jej sprawdzić. Dobra, nie ma problemu, sprawdzę sama. Podłączyłam wszystko.

Gra, trąbi. To pan tam wszystko spakuje, a ja pójdę zapłacić i wziąć fakturę. Zachwycona byłam uczynnością.

Maszyna zabrana, spakowana. W domu podłączam, a tu niespodzianka. Nie ma kabla zasilającego. Taki zwykły kabel, z jednej strony wtyczka z drugiej strony taka "dwurura".

Wybieram się do sklepu. Opowiadam. Ależ, przecież, bo to niemożliwe! To nie miało miejsca! Kabel na pewno jest. Urojenia mam.

Akurat pech chciał, że... dostałam ze sklepu internetowego prośbę o opinię. Napisałam, że jestem zadowolona, ale zrobiono ze mnie wariata a tak naprawdę - okradziono. Rozumiem, że koszt znikomy, ale jednak...

Moja opinia na drugi dzień została usunięta z "odpowiedzią sklepu". Identyczną jak pracownika! Jak kabel był to jest. A, że nie ma? To nie ich wina, to nie u nich, bo jak był to jest.

Nie powiedziałabym złego słowa, gdyby faktycznie pracownik powiedział "Przepraszam, zawieruszył się, już dokładam" a nie szedł w zaparte, że na pewno mam kabel i robię sobie 100 kilometrów do sklepu celem rozrywki i pozyskania kabla wartego może 15 zł.

Sytuacja miała miejsce w sklepie RTV EURO AGD, na pasażu marketu TESCO, przy ulicy Włókniarzy w Łodzi.
Za chwilę zamierzam zakupić kilka rzeczy do wykonywania fotografii, w tym wymarzony obiektyw. Moje pieniądze zostawię gdzieś, gdzie będę mogła liczyć na otrzymanie pełnego produktu, za który zapłaciłam.

rtv euro agd

by budyniek
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
6 8

Z siecią miałem do czynienia tylko raz- przy kupnie lustrzanki i na szczęście żadnych ekscesów nie było. Możliwe, że to jednostkowy przypadek. Innymi słowy mogłaś mieć pecha i trafiłaś na sklep, który zachowuje się, jak niektórzy allegrowicze- pozytywne komentarze jak najbardziej w porządku, za to negatywa się albo usuwa, albo rozpoczyna się wojnę "użytkownik niepoważny, to jego wina; foch". Cóż- są ludzie i parapety.

Odpowiedz
avatar hated
8 16

1. W tej sieci zakupów dokonywałem wielokrotnie i tylko raz miałem "problem". Zakup pralki - pralka obejrzana, wybrana, sprzedawca zapewnia, że "jest na stanie", więc O.K. Podjechałem "dostawczakiem" i poszedłem dokonać zakupu. Nagle okazało się, że pralka jest tylko z ekspozycji, lekko zarysowana z boku. No O.K. pralka stoi przy ścianie widać nie będzie, jednak towar lekko uszkodzony, po ekspozycyjny to jakiś rabat się pewnie należy - otóż NIE. Nie w tym sklepie. Mogę dostać nową zapakowaną ale jutro. Jutro mój dostawczak jedzie w trasę więc muszę zapłacić transport 50zł. Wszystko rozumie, jednak po co było mówić, że pralka jest na stanie? Więcej tam nie pojadę, zakup zrobiłem w sklepie gdzie połowa społeczeństwa nie ma wstępu... 2. Komentarze "negatywne" - owszem zostają np. "dostawa nastąpiła zbyt szybko, przez co musiałem zmienić plany", "Obsługa namówiła mnie na sprzęt tańszy z większą ilością funkcji, których nie wykorzystam", "przez nową promocję raty 0%,niepotrzebnie zawracałem głowę kadrowej zaświadczeniem o zarobkach" itp.

Odpowiedz
avatar Aviehotels
-4 22

Jedziesz 100km żeby odzyskać kabel za kilkanaście złotych? Rozumiem że go nie dostałaś, ich wina, ale naprawdę aż tak bardzo nie masz co z czasem i kasą zrobić, że wolisz jechać i się wykłócać zamiast samej sobie oszczędzić zachodu i zamówić taki sam przez internet?

Odpowiedz
avatar budyniek
0 6

@Aviehotels: Nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie zasady i honorowe działanie dużo znaczą. Dużo więcej niż czas i pieniądze.

Odpowiedz
avatar Markiz
3 9

W tym samym sklepie chciałem kupić pralkę na raty. Pani wszystko ładnie wytłumaczyła, umowa podpisana szybciutko - prędziutko a w domu zauważyłem, ze jak podzielę sumę za pralkę przez ilość rat to mi się nie zgadza z tym co mam płacić. A była mowa - 0%. po wczytaniu się w długaśna umowę, drobnym druczkiem było napisane, że dodatkowo doliczają ubezpieczenie kredytu w wysokości 200 zł. Pani jednak nie raczyła mnie o tym poinformować. Oczywiście następnego dnia umowę anulowałem.

Odpowiedz
avatar imhotep
11 11

@Markiz: A wystarczyło napisać do banku, w którym brałeś te raty, że rezygnujesz z ubezpieczenia. "umowa podpisana szybciutko" - sam pomogłeś zrobić się w konia.

Odpowiedz
avatar budyniek
6 6

@the: w moim świecie jeśli ktoś coś zagubi - przeprasza i mówi, że zgubił po czym rekompensuje stratę. Jeśli ktoś moją własność zabiera/zagubi i próbuje mi wmówić, że jestem wariatką i nie ma ochoty wyrównać straty - dla mnie jest to kradzież. Wedle moich życiowych zasad - nie ma różnicy czy skradziono złotówkę czy milion. Nie mam "progu" od którego jest to moralnie naganne.

Odpowiedz
avatar shango
0 4

W sklepach sieciowych czyli korporacja pracownik ma wszystkie czynności rozpisane na procedury i nawet nie może się wychylić bo zaraz mu utną premię. W takich sklepach osoby które mają wiedzę szybko uciekają.

Odpowiedz
avatar xba
0 4

@Yummvi: Złącze o którym mówi autorka to prawdopodobnie IEC C7, popularne we wszelkiej maści radiach oraz innych sprzętach domowego użytku. Jestem pewien, że w znacznej większości gospodarstw domowych znajdzie się choć jeden taki przewód zasilający :)

Odpowiedz
avatar katarzyna
5 5

@Yummvi: podejrzewam, ze kabel nie zostal spakowany po prostu...

Odpowiedz
avatar Iceman1973
3 3

@Yummvi: A ja mam inne pytanie ale za to trójczłonowe. Umiesz czytać ze zrozumieniem? Logika nawala? Do szkoły było za daleko i pod górkę? Sprawdziła w sklepie! Facet przy pakowaniu nie włożył kabla do pudełka i stąd w domu odkryła brak kabla. teraz już łapiesz??

Odpowiedz
avatar budyniek
0 0

@Yummvi: jak już inni napisali. W sklepie kabel był. W domu już go nie było. Do maszyny zaadoptowałam kabel od... ładowarki do baterii aparatu.

Odpowiedz
avatar marika_c
0 0

dzięki, że podałaś pełne dane sklepu, a nie: "piekielny sklep w Piekiełkowie" - do nich Twoja opinia pewnie nie dotrze, ale być może ktoś z czytelników pięć razy obejrzy towar, który zamierza tam kupić :)

Odpowiedz
avatar budyniek
4 4

@marika_c: dla mnie to bzdura pisać "sklep zaczynający się na T a kończący na O". Ja mówię prawdę. Nie mam nic do ukrycia, więc nie boję się podać adresu sklepu :)

Odpowiedz
avatar InYourFace
1 1

@budyniek: Użytkownicy piekielnych zwykle piszą zagadkami z powodu wpisu w regulaminie ("Archanioł Gabriel, Dobromir i Mistrz Yoda polecają w takich przypadkach odrobinę zmienić nazwę i pozostawić czytelnika w sferze domysłu i kalamburów.")

Odpowiedz
avatar Iceman1973
0 0

Kilka razy kupowałem w tej sieci i tylko raz zdarzyło mi się że nie byłem zadowolony. Parę lat temu kupowałem nagrywarkę DVD. Miałem upatrzony inny model a Pan sprzedawca zaczął mi zachwalać inną. Że niby więcej funkcji, większy dysk a różnica w cenie niewielka. Jedyna wada to, to, że coś tam na niej stało i na górnej obudowie zostały dwa ślady gumowych nóżek. Już to powinno mi dać do myślenia ale jakoś tak nie skupiłem się nad tym za bardzo. Przy podłączeniu wszystko ok. Dopiero po kilku dniach okazało się że nagrywarka nie zawsze włącza się prawidłowo. Objawem były zamiast normalnego obrazu takie pasy poziome lecące w dół ekranu. Potem jeszcze przy braku prądu okazało się że kasuje się zegar. Nie było podtrzymania jak w innych sprzętach.

Odpowiedz
avatar Codringher
2 2

Ja dwa razy miałem przeboje z tą siecią: 1. Kupowaliśmy z żoną telewizor. Nie mieli takiego jak chcieliśmy na stanie, zamówili go specjalnie dla nas. Przyjeżdżamy po odbiór, a tu zonk! Telewizor owszem, przyjechał, ale został sprzedany komu innemu. Nikt nie zaznaczył, że miał być dla nas. Niestety musieliśmy zdecydować się na inny model (nie chcieliśmy czekać kolejnych parę dni) - co w sumie okazało się dobrym wyborem. 2. Chciałem kupić mikro-wieżę audio. Mieli jedną na stanie, z wystawy. Obejrzałem, nie była w złym stanie, więc zdecydowałem, że biorę. Przy pakowaniu pytam gościa gdzie jest pilot do tej wieży (bo wcześniej w necie wyczytałem, że jest w komplecie). Gość mnie rozwalił: "Wie Pan, niektóre modele nie posiadają pilota". Akurat ten na pewno ma. Podziękowałem, wyszedłem. Kupiłem wieżę taniej w necie. Z pilotem!!

Odpowiedz
avatar obiektywistka
0 0

Z tą siecią mam niemiłe wspomnienia. Zamawiałam dodatkową lampę do aparatu przez internet. Wszystko ok, "proszę czekać na potwierdzenie, płatność przy odbiorze. Odpowiedź w ciągu 14 dni roboczych." No to czekam, 3 tygodnie i nic. Piszę maila- odpowiemy pani w ciągu 5 dni. Znowu nic. Zamówienie anulowane, opinia dla sklepu napisana, że nie szanują klienta, itp. Na następny dzień usunięta. Nie polecam i omijam ten sklep szerokim łukiem.

Odpowiedz
avatar Cyberpunk69
0 0

niedawno kupiłem tam drukarkę bez ...kabla USB ale z lenistwa się do nich nie pofatygowałem (miałem jeszcze stary kabel)

Odpowiedz
avatar Lorelai
-3 3

Jechać 100 km po kabel wart kilkanaście złotych, żeby tylko udowodnić czyjąś niekompetencję.... I na dodatek napisać o tym dłuugą historie. Śmieszna jesteś.

Odpowiedz
avatar gahan_lindemann
0 0

Zamówiłam aparat przez internet i odbierałam go w tym przybytku. Pierwszy i ostatni raz tam byłam. Koleś, który wydawał mi aparat był chamski, na moją prośbę, czy mógłby mi pomóc sprawdzić, czy aparat działa odpowiedział, że to nie jego brocha a gdy poprosiłam o pomoc z kartą pamięci po prostu odwrócił się i poszedł w pi*du. No sorry, kupując aparat za XXXXzł chyba miałam prawo poprosić (grzecznie poprosiłam!) o pomoc. Rozumiem, mógł mieć gorszy dzień ale czemu wyładowywał się na mnie?

Odpowiedz
Udostępnij