Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Firma dostarczająca mi internet doprowadza mnie do szału. Kiedy widzę na telefonie…

Firma dostarczająca mi internet doprowadza mnie do szału. Kiedy widzę na telefonie ich numer, to mam automatyczny wyrzut adrenaliny i szczękościsk.
Ale po kolei:

1) Z dotacji UE zamontowali mi światłowody w bloku w kwietniu. Kable poszły po korytarzu i chodził przedstawiciel handlowy z przedstawicielem spółdzielni, pytając się czy podciągać do mieszkań - też darmo. Podpisałam wtedy umowę na internet, który miałam mieć pierwszego czerwca.

2) Pierwszego czerwca kable wciąż nie były podciągnięte do mojego mieszkania. Zlikwidowałam poprzednie łącze, więc musiałam dogadać się z sąsiadem i podpięłam się pod jego wifi. Pan przedstawiciel handlowy nie pracuje już dla tej firmy. W ogóle pracuje dla innej firmy, która po prostu zajmowała się sprzedażą GłosNetu i już skończyli z nimi współpracę. Infolinia nie działa "nastąpił błąd połączenia, proszę spróbować później".

3) 26 czerwca o godzinie siódmej rano zapukali do moich drzwi robotnicy. Bez uprzedzenia, telefonu, niczego - oni będą podciągać mi światłowód do mieszkania, bo dostali zlecenie w trybie PILNYM. Podciągnęli, zainstalowali, internet działa. Przeprowadziłam rozmowę z panią na infolinii, której wytłumaczyłam, że nie będę płacić za czerwiec abonamentu i pani na to przystała.

3) Nie dostałam rachunku za czerwiec. Ani lipiec. W sierpniu zadzwoniłam i uprzejmie poprosiłam, żeby zaczęli mi wysyłać jakieś faktury. Nie dostałam faktury za sierpień.

4) We wrześniu dostałam monity z działu windykacji, że wiszę za instalację i trzy miesiące abonamentu. Na monitach nie ma nr konta. Dzwonię do działu windykacji (odbierają!). Pani wyśle duplikat faktury. Niestety - nie przychodzi to ani na maila ani na fizyczną pocztę. Dział windykacji dzwoni do mnie codziennie, strasząc mnie komornikiem. Za każdym razem inna pani. O ósmej rano w sobotę straciłam ostatecznie cierpliwość i z lekka nawrzeszczałam na kolejną męczącą mnie kobietę. Dostałam duplikat faktury na maila. Jednej faktury za jeden miesiąc. Ze złymi danymi osobowymi.

5) Po kolejnej rozmowie z infolinią udało mi się wyrównać wszystkie należności. Zmienić dane na fakturze i ustalić, że będą przesyłać mi wszystko na maila.

6) W międzyczasie zdarzają się liczne awarie, przez które po kilka godzin nie mam internetu. Infolinia jest wtedy wyłączona "wystąpił błąd połączenia, proszę spróbować później".

7) A dziś (PAŹDZIERNIK) zadzwoniła Pani z GłosNetu spytać się czy podciągnięto mi instalację światłowodową do mieszkania.

by takatamtala
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Granatejro
8 8

Już nie przesadzaj, aż tak źle nie jest...

Odpowiedz
avatar sapphire101
10 10

@Zeus_Gromowladny: Mnie tylko 'vifi' śmieszy, reszta ujdzie, zgadzam się z opinią @Granatejro.

Odpowiedz
avatar Mahmurluk
6 6

@takatamtala: Zmień jeszcze liczebniki porządkowe na zapisane z kropką zamiast 1szy, 7ma i będzie ok.

Odpowiedz
avatar Zmora
2 6

@takatamtala: Skąd wzięłaś tę opcję z "v". Przecież to jakaś kompletna bzdura.

Odpowiedz
avatar janhalb
10 12

@Zeus_Gromowladny: Szanowny Zeusie, w Twojej jakże rzeczowej wypowiedzi już na pierwszy rzut oka znajduję dwa błędy - jeden interpunkcyjny, drugi stylistyczny.

Odpowiedz
avatar grupaorkow
10 14

@Zeus_Gromowladny: wróć na lekcję stawiania przecinków. Cholera jasna, od pewnego czasu w komentarzach panuje szał na zgrywanie następcy Miodka, szkoda, że te krynice wiedzy same nie potrafią poprawnie pisać.

Odpowiedz
avatar Yennefer_
5 7

@up: Wy się czepiacie "vifi", a nikt nie zauważył pięknej hybrydy: "zdążają się" zamiast "zdarzają się" :)

Odpowiedz
avatar Kate444
7 11

Vifi. Dobrze, że nie Vifon.

Odpowiedz
avatar Cox
1 13

@takatamtala: No widzisz, tak samo dostawca internetu czy firma windykacyjna mają podejście 'Oj tam, oj tam, się pulta taka jedna, przejdzie jej'. Ty masz w d. czytelników twoich historii na Piekielnych, oni mają w d. ciebie i świat się kręci, równowaga zachowana. A za jakiś czas wejdą ci na pensję albo całkiem odetną internet i przyjdziesz się wyżalić na Piekielnych, a my wszyscy tutaj wygodnie wyciągniemy sobie nogi w fotelach i mrukniemy z satysfakcją 'Oj tam, oj tam' :P

Odpowiedz
avatar takatamtala
4 8

@Cox: Jakbym miała w d... to bym nie poprawiła. Wydawało mi się, ze to nie jest portal dla ludzi, którzy mają wszystko w d...

Odpowiedz
Udostępnij