Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wszyscy wiemy, że aby zostać kierownikiem, szefem, dyrektorem, czy innym prezesem, wystarczy…

Wszyscy wiemy, że aby zostać kierownikiem, szefem, dyrektorem, czy innym prezesem, wystarczy spotkać na swojej drodze drobnego pijaczka, któremu brakuje drobnych. W związku z tym, że nigdy nie daję im ani grosza, nie chce mi się z nimi dyskutować, a ludzi generalnie nie lubię ignorować, wymyśliłem sobie sposób "na obcokrajowca". I tak oto idąc wczoraj ulicą Piotrkowską w Łodzi, zagadał do mnie Pan Menel [PM]:

PM - Panie kierowniku... Złotóweczkę, poratuje Pan?
Ja - Entschuldigung, ich spreche kein Polnisch.
PM - Kein Problem, Euro gut.

W starciu z takim argumentem pozostało się jedynie ewakuować.

Pietryna

by kominek
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar kalulumpa
28 28

W Krakowie już się dawno wycwanili i jak zaczynasz zdanie od "sorry", to od razu przechodzą na płynny, książkowy angielski... część już w ogóle po angielsku zaczepia ;)

Odpowiedz
avatar RudaMaupa
19 21

@kalulumpa: Tu się zgadzam. Cwaniaki straszne. To samo z papierosem. -Czy mogę papierosa? -Mmmnmmmnmm... -Could I have a cigarette? Cigarette, you undrestand? Kurna, czemu oni tego nie wykorzystają do innych celów, no... :P

Odpowiedz
avatar Dragon10
29 29

Metoda dobra. Trzeba poeksperymentować z innymi językami. Może węgierski...

Odpowiedz
avatar kertesz_haz
28 28

@Dragon10: Węgierski działa

Odpowiedz
avatar blaisetarou
34 34

Znajomy Turek usłyszał w Warszawie prośbę o datek w swoim języku, więc myślę, że i z węgierskim by się jakiś Pan Menel znalazł.

Odpowiedz
avatar Miaq
-1 1

@Dragon10: Norweski chyba też zadziała :P

Odpowiedz
avatar tombar123
33 33

Sytuacja z Poznania. Wraz z kolegą siedzimy sobie w okolicach rynku, pijemy spokojnie piwo, ogólnie kulturka. Podbija do nas żulik: -Panowie, nananananana (w tym miejscu facet po prostu "gaworzył", przypuszczam, że przez swój stan nie mógł nawet zdania sklecić. -Przepraszam, nie rozumiemy pana. -Panowie, (tutaj powtórka z poprzedniej jego wypowiedzi) -Proszę pana, NIE ROZUMIEMY! -Aha... WHERE COME YOU FROM?? Także poziom niektórych żulików może zaskoczyć :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 października 2014 o 16:57

avatar AveLinux
-3 15

Ja będę próbował Esperanto; jak któryś będzie znał, to mu i dwie dychy dam, a nawet pokonwersuję, jak będzie płynnie (językowo) rozmawiał po esperancku, to i pół oszczędności (jakieś 50PLN). Zresztą spotkania z żulikiem po esperancku nie można przeliczyć na pieniądze. Parenteze, iun tien parolas la bonega esperanta lingvo?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 października 2014 o 18:31

avatar pulpet
10 12

"Entschuldigung, ich spreche keine Polnisch." Po niemiecku też słabo.

Odpowiedz
avatar kominek
0 6

@pulpet: Za szybko pisałem, już poprawiłem :)

Odpowiedz
avatar Hideki
1 5

@kominek: Nadal błędnie. Lepiej używać języka, który się zna.

Odpowiedz
avatar kominek
1 1

@Hideki: Wybacz, ale gotykiem już nie napiszę ;)

Odpowiedz
avatar pinslip
0 4

@kominek: Wystarczy jak napiszesz poprawnie po niemiecku.

Odpowiedz
avatar Morshu
0 0

@pulpet: Poprawnie będzie "Entschuldigung, ich spreche Polnisch nicht."? Pytam, bo aż tak obeznany z niemieckim nie jestem.

Odpowiedz
avatar kominek
0 0

@pinslip: Wystarczy, że to, co napisałem, jest poprawne :)

Odpowiedz
avatar chiacchierona
8 10

W Łodzi spotkałam meneli sępiących po angielsku i to kilka ładnych lat temu więc metoda na obcokrajowca odpada chyba, że ktoś może błysnąć jakimś bardziej egzotycznym językiem. :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 6

@chiacchierona: Oglądam nieco anime i umiem powiedzieć jedno zdanie po japońsku i ewentualnie coś sklecić by brzmiało po japońsku. Chyba nie zawodne.

Odpowiedz
avatar Magnic
0 0

@redokoks: Akurat najlepsze języki na spławienie wyrafinowanych koneserów taniego wina to języki skandynawskie oraz azjatyckie. Te pierwsze może całkiem spotykane w Polsce ale mało u którego żula, za to azjatyckie to ze świecą szukać kogoś kto zna.

Odpowiedz
avatar gomez
4 6

No tak, ja jakiś czas temu wymyśliłem podobny sposób na namolne Cyganki, które grasują na rynku w Kazimierzu Dolnym. Wybrałem język fiński i odpowiadam: En ymmärrä Puolen (czyta się tak samo). Działa

Odpowiedz
avatar PuolalainenTytto
6 6

@gomez: Powinno być "En ymmärrä puolaa" albo "En ymmärrä puolan kielta". Taki szczegół :P

Odpowiedz
avatar MrMentor
16 18

"Nie noszę gotówki, płatności kartą Pan przyjmuje?" Jeszcze nie spotkałem żula z terminalem...

Odpowiedz
avatar Druu
12 12

@MrMentor: Kiedys powiedzialam tak zulicy to wskazala mi najblizszy bankomat.

Odpowiedz
avatar MrMentor
6 6

@Druu: A czy Pan żul ma wydać do tej symbolicznej złotóweczki z 20? O ile dobrze pamiętam, jest to najniższa kwota jaką można wypłacić w większości bankomatów. Niemniej jednak, zawsze znajdzie się jakiś wygadany jegomość. Człowiek zastanawia się wtedy, po co w ogóle się odzywał, zamiast zignorować.

Odpowiedz
avatar didja
4 4

@MrMentor: Nie kracz :(. Terminal to droga impreza, ale nie wykluczam, że upowszechnią płatności telefonem.

Odpowiedz
avatar PewnaTaka
7 7

Nie jestem zaskoczona, Często gęsto taki kloszard to docent, doktor tudzież inny profesor, których wódka i pociąg do hazardu ściągnęły na samo dno rynsztoka.

Odpowiedz
avatar FaceOfInsane
2 2

Dlatego właśnie we wszelkich sytuacjach tego typu przechodzę na fiński. Jeszcze nie trafiłam na cwaniaka, który by to przeskoczył :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 8

Na tytułowanie szefową i kierowniczką jestem uodporniona, ale jak raz żulik zaczął od "królowo moja..." to mało brakowało, abym ugięła się pod ciężarem korony i odpaliła parę groszy :D

Odpowiedz
avatar PanKaczy
2 2

To może po holendersku spróbuj? :P "Sorry, ik spreek geen pools." (wym.: Sori, yik sprejk hejn poools)

Odpowiedz
Udostępnij