Historia Vege
http://piekielni.pl/62090) natchnęła moją koleżankę.
Niegdyś tu pisząca Tiszka należy do stowarzyszenia, które organizuje m.in. spotkania planszówkowe. Ponieważ ponad setka pudełek gier zajmuje sporo miejsca, stowarzyszenie weszło w układ z jedną z kawiarni - co tydzień odbywały się tam spotkania, w zamian za to pudła z grami leżały sobie na zapleczu.
Pech chciał, że budynek, w którym znajdowała się kawiarnia, okazał się być nieco śmierdzącym jajem - sprawa spadkowa, nowi właściciele, sądy i inne akcje. Mimo zapewnień właścicieli, że nic się nie stanie - pewnego dnia wkroczył komornik, zajmując wszystko, w tym gry stowarzyszenia, czyli majątek o wartości ładnych kilkunastu tysięcy złotych.
Odzyskanie gier zajęło im prawie miesiąc - udało się tylko dzięki interwencji prasy: jeden z członków Stowarzyszenia pracuje w Gazecie Wyborczej jako technik i poprosił dziennikarza o pomoc. Wcześniej ani dowody zakupu części gier, ani to, że były obklejone logiem Stowarzyszenia, interwencje u komornika, a nawet fakt, że kawiarnia była oddzielnym podmiotem gospodarczym, nie mającym nic wspólnego z właścicielami budynku i zalegającymi - nie dawały rezultatu.
Odpowiedzialność za własne czyny? Nie wiem, o co chodzi, jestem urzędnikiem.
OdpowiedzChociaż raz Wybiórcza przydała się do czegoś innego niż podcierania się :) Ale trzeba zauważyć, że dalej to tylko układy i układziki...
OdpowiedzA gdyby w takiej sytuacji pójść na policję i zgłosić kradzież? Bo tak to wygląda, zwykła kradzież. Czy oni mogą coś zrobić?
Odpowiedz@santarino: kradzież na pewno nie, bo komornik ma prawo zająć wszystko, co znajduje się u dłużnika. Tutaj w grę wchodziłoby ewentualnie przywłaszczenie.
OdpowiedzKomornik dokonał zajęcia wszystkiego co się tam znajdowało, bo by się okazało za chwilę, że dystrybutory piwa i stoliki są własnością browaru, lodówki - pepsico, itd. nagle by się okazało, że właściciel posiada szczoteczkę do zębów i to pożyczoną. Po zajęciu "wszystkiego" następuje weryfikacja i sprawdzanie aktów własności i statusów prawnych poszczególnych przedmiotów.
Odpowiedz@hated: taa, jasne. Raczej prawowici właściciele muszą miesiącami walczyć o zwrot rzeczy, które przypadkiem były pod adresem (nie mówię, że w danym lokalu, wystarczy nawet że w tym samym budynku), gdzie miały się znajdować dobra wierzyciela.
Odpowiedz@imhotep: masz racje, ale osoba poddana czynnością komorniczym wymyśla cuda, aby majątek zachować, i wcale się nie dziwie. Wyobraź sobie sytuacje : jesteś komornikiem. Przeprowadzasz egzekucję. Wchodzisz do mnie i pokazujesz telewizor, ja odpowiadam "to sąsiada ma remont i zostawił u mnie", meble - antyki przywiozłem od kolegi do renowacji, samochód - mam wolny garaż więc babcia trzyma tu swoje auto... Niestety komornik musi to sprawdzić i wychodzi z założenia, że każdy kłamie. Nie bronie tu "nadgorliwych" komorników, nie sprawdzających u kogo przeprowadzają egzekucję długu, ale taką mają pracę i w większości wypadków zabierają nie „ciężko zarobione” pieniądze/mienie a czyjeś niezapłacone.
Odpowiedz@sqby: Zgadzam się z tobą że komornik może zgarnąć całość z miejsca do którego został wysłany ALE jeśli ktoś mu rzuca dowody w oczy że ta i ta rzecz nie należy do osobnika któremu zwiną przedmioty ( jak w historii logo stowarzyszenia czy kwity z zakupu ) to chyba już musi albo może wydać albo to jego zasmarkany interes wydać te przedmioty bo jeśli (IMO) ich nie wyda to jest zwyczajne złodziejstwo.
Odpowiedz@Kecaw: nie bronię komorników, ale tak po prawdzie, to kwit z zakupu potwierdza zakup, a nie prawo własności do rzeczy.
Odpowiedz@chozjor: Idąc tą logiką wszystko co kiedykolwiek kupiłeś nie należy do ciebie bo ty to tylko zakupiłeś ale dalej nie jest twoje (masz tylko kwit) więc nie obrazisz się jak wezmę twój telewizor i komputer? a i jeszcze ten tablet i parę innych drogich drobiazgów.
OdpowiedzDopóki jakiś podobnie pokrzywdzony przedsiębiorca, czy osoba prywatna nie strzeli w łeb komornikowi za nielegalne zajęcie mienia, ani polskie prawo, ani działania komorników czy sądów w tej kwestii nie ulegną zmianie. Przynajmniej nic na to w tej chwili nie wskazuje.
OdpowiedzPoczytaj przepisy - komornik zajmuje to, co znajdzie u dłużnika - nie zajmuje się ustalaniem praw własności. Więc komornik zajmuje to, co jest na terenie nieruchomości dłużnika. Przepisy znajdziesz tu: http://isip.sejm.gov.pl/Download?id=WDU19640430296&type=3 Artykuły 844-879
Odpowiedz@Bydle: I to jest największa piekielność.
Odpowiedz@Bydle: dobra mamy prawnika, to pytanie jak się ma ta sytuacja do tego że: Właściciel-dłużnik wynajmuje komuś lokal, sam nawet nie może tam wejść, bo SN – sygn. akt I KZP 5/11 z 21 lipca 2011 r. , więc jeśli najemca pokaże (machnie) komornikowi umową najmu, to komornik powinien przypuszczać, że ruchomości w lokalu należą do najemcy; Zatem czy najemca ma obowiązek wydania, wskazania rzeczy dłużnika? Czy można wezwać innych funkcjonariuszy publicznych (policję), aby wobec tego drugiego funkcjonariusza (komornika) podjęli czynności (za łachy jak intruza wpierd*lili za drzwi) ? linki: http://sn.pl/Sites/orzecznictwo/Orzeczenia1/I%20KZP%205-11.pdf http://forumprawne.org/prawo-nieruchomosci-lokalowe-budowlane/296913-naruszenie-miru-domowego-przez-wlasciciela.html
Odpowiedz