Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Długo się tu kręciłam, aż w końcu postanowiłam założyć konto. Bo ostatnia…

Długo się tu kręciłam, aż w końcu postanowiłam założyć konto. Bo ostatnia sytuacja mnie powaliła na kolana.

Słowem wstępu - mieszkam w Anglii i do tego dość młodo wyglądam. W razie potrzeby udowodnienia pełnoletniości pokazuję prawo jazdy (wydane w Polsce) i problem z głowy. No najwyraźniej nie zawsze.

Po pracy uznałam, że jakaś butelka cydru by była miła na zakończenie dnia. Poszłam do pobliskiego Co-opa, wzięłam co chciałam, dorzucając do koszyka przy okazji paczkę jabłek i poszłam do kasy. Kładę moje całe dwa produkty na taśmie, jabłka skasowane i przy cydrze pani kasjerka patrzy na mnie dziwnie. Nauczona doświadczeniem wyciągam prawo jazdy i podaję. Taka oto dyskusja się wywiązała:

[K]asjerka: Ale ja nie sprzedam, to nie jest zatwierdzony dowód tożsamości.
[J]a: Ale jak to nie? Mam jeszcze polski dowód osobisty, ale już prędzej prawo jazdy będzie zrozumiałe.
[K]: To nie jest akceptowane ID, nie sprzedam. Tu jest lista ID takie akceptujemy (wskazuje na obrazki, jak byk wisi tam prawo jazdy tylko zamiast mojego PL na fladze Unii ma UK).
[J]: No właśnie, tu ma pani prawo jazdy i pokazuję pani moje prawo jazdy.
[K]: (zaczynając krzyczeć) To nie jest prawo jazdy z UK, ty mnie oszukać chcesz smarkulo, nie sprzedam!
[J]: Jesteśmy w Unii Europejskiej, prawo jazdy polskie jest w Anglii uznawane. Tu proszę zobaczyć, data urodzenia.
[K]: Tu masz napisaną datę 2011!

Fakt, mam na prawie jazdy rok 2011. Może dlatego, że wtedy zostało ono wydane. Ale pani się zaklinała, że to moja data urodzenia. Absurdalność sytuacji osiągnęła apogeum. Nie powiem, trochę mi to łechta ego że wyglądam młodo, ale chyba nie na trzy latka. Na trójkołowym rowerku nie zajechałam.
Nie mając siły walczyć z tak miażdżącym argumentem przeciwko mnie, poprosiłam o kierownika. Kasjerka bardzo głośno mu próbowała przekazać, że przecież 2011 i ja nieletnia próbuję ją oszukać. Pan kierownik pokiwał głową, powiedział że na tym samym dokumencie jest też data urodzenia wskazująca wyraźnie, że trzech latek nie mam, przeprosił i sprzedał mi cydr.

Ja rozumiem, że inny kraj na dokumencie może wywołać podejrzliwość u sprzedawcy, ale żeby nie używać przy tym ani grama zdrowego rozsądku? Poza tym jak ta pani sobie wyobrażała, że taki wielki mutant się urodził trzy lata temu? Wyszłam z klatki piersiowej mojej matki jak Obcy? :P

sklepy

by Discordia
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar voskee
13 17

Kasjerka była Polką? Czy była Brytyjką i przetłumaczyłaś to co ona mówiła? Tak w ogóle mi się wydaje że ona szła w zaparte, ponieważ nie chciała się przyznać do błędu, ale bardziej prawdopodobne że naprawdę była taka głupia i nie wiedziała że data wydania to nie to samo co data urodzenia :)

Odpowiedz
avatar Discordia
12 14

@voskee: Brytyjką była, po prostu przetłumaczyłam :) Ja nadal nie wiem czy szła w zaparte czy serio trzylatki teraz jakieś wyrośnięte są XD

Odpowiedz
avatar blaszka
17 25

@Discordia: Mieszkasz w Anglii i masz polskie znaki na klawiaturze? Wooow, patrzcie wszyscy, jednak to możliwe! :o

Odpowiedz
avatar Discordia
17 19

@blaszka: Taka ze mnie cwana bestia :P Ale tak na serio, to zainstalowanie polskiej klawiatury na sprzęcie kupionym za granicą to nie jest aż taka ekwilibrystyka, więc nie rozumiem czemu miałabym się wykręcać, że jak jestem w UK to polskich znaków używać nie mogę. Z tego co się orientuję, angielski internet nie blokuje wszystkich "ą", "ę" czy "ź" ;]

Odpowiedz
avatar blaszka
10 12

@Discordia: Własnie się cieszę, że się nie wykręcasz bo niektórzy mają po czubek nosa wymówek czemu w świecie polskich znaków nie mają ;)

Odpowiedz
avatar katarzyna
1 1

@blaszka: ja wlasnie z Polski pisze. Urzadzenie nie bylo kupowane w kraju, polskich znakow, chocbym chciala- zainstalowac nie umiem :(

Odpowiedz
avatar Discordia
11 19

@anonimek94: Właśnie tu jest dziwna sprawa, bo jedni mówią ze prawko polskie w zupełności starczy (w końcu wszyscy jesteśmy w Unii), inni nie. Dowodu rozumiem, że nie chcą przyjąć bo to typowo polski dokument i mogą się sprzedawcy nie orientować gdzie szukać danych. Ale prawa jazdy z PL i UK są takie same :) Z paszportem przecież po świecie latać nie będę, a i to w końcu mogą odrzucić. Niedługo się okaże, że żeby kupić butelkę wina na wieczór będę musiała czekać aż mi obywatelstwo przyznają :P

Odpowiedz
avatar anonimek94
3 5

@Discordia: Czymś tam się różnić muszą, nigdy się w sumie nie przyglądałam, w niektórych sklepach pewnie spokojnie się zgadzają, w innych jednak nie. Najczęściej są to wielkie sieci, własnie takie jak WHSmith, Morrissons czy Sainsbury's (Asda chyba jest mniej wymagająca, nigdy tam problemów z niczym nie miałam) i raczej takie firmy nie łamią przepisów w taki sposób. Paszport przyjąć muszą, ponieważ jest to najbardziej właściwy dowód toższamości jaki można mieć. Powiem szczerze też mnie troche dziwi to, że można niby na polskie prawo jazdy jeździć samochodem w UK, ale nie uznają go czasem jako dowód toższamości, ale z drugiej strony, przecież trzeba po jakimś czasie zmienić prawo jazdy na brytyjskie, tak samo nie wszystkie ubezpieczalnie sie zgadzają na nie brytyjskie prawo jazdy oraz nie w każdej wypożyczalni można wypożyczyć samochód. Dyskryminacja? Chyba raczej zabezpieczenie, bo chyba trudniej dowiedzieć się czy kierowaca jest 'bezpieczny' lub czy nie ucieknie z kraju. No i chociaż robią 'ghost driving licence' w przypadku uzyskania jakichś punktów karnych, to jednak na pewno są z tego powodu komplikacje.

Odpowiedz
avatar lelebr
11 11

@Discordia: "Dowodu rozumiem, że nie chcą przyjąć bo to typowo polski dokument i mogą się sprzedawcy nie orientować gdzie szukać danych." W zasadzie to raczej dowód jest dokumentem potwierdzającym tożsamość, obywatelstwo itp. W krajach Unii można przebywać posiadając tylko dowód. Nie każdy posiada prawo jazdy i paszport. Niech mnie ktoś poprawi ale po terenie UE nie można się poruszać tylko z prawem jazdy. Dowód to podstawa. Poza tym opisy tego, jakie dane zawiera dowód podane są w języku angielskim.

Odpowiedz
avatar anonimek94
1 5

@lelebr: Zgadzam się, właśnie dlatego uważam, że jeśli nie chcą czegoś nie brytyjskiego przyjąć, to prawo jazdy jakoś jeszcze zrozumiem. Dowód osobisty to przesada ponieważ trzeba mieć albo paszport albo dowód osobisty, nie ma obowiązku posiadania obu (chyba, że naprawdę dowód osobisty to obowiązek, nie mam pojęcia, osobiście nie posiadam).

Odpowiedz
avatar Discordia
1 5

@lelebr: Dokładnie jak napisała anonimek94, nie wszystkie sklepy rozumieją, że fakt posiadania tego dokumentu równa się pełnoletniość, równa się pozwolenie na przebywanie w tym kraju. Mam wrażenie, że w sytuacji udowadniania pełnoletniości wszystko zależy od odrobiny dobrych chęci sprzedawcy żeby doczytać te male literki pod polskim odpowiednikiem lub moment się przypatrzyć czy data na prawie jazdy jest odpowiednia.

Odpowiedz
avatar lelebr
3 3

@Discordia: "Dokładnie jak napisała anonimek94, nie wszystkie sklepy rozumieją, że fakt posiadania tego dokumentu równa się pełnoletniość, równa pełnoletniość, równa się pozwolenie na przebywanie w tym kraju. " Moim zdaniem sprzedawca, urzędnik itp. który nie respektuje polskiego dowodu w krajach UE jest albo głupi albo niedoinformowany ale to tylko moja prywatna opinia.

Odpowiedz
avatar blaszka
0 6

Proszę zaprzestańcie "waszych zdań" "swoich opinii" bo mogę przebywać z dowodem osobistym na terenie UE więc dowód osobisty jest jak najbardziej akceptowalny. A to, że znalazła się jedna siksa niedoinformowana nie znaczy, że prawo się zmieniło.

Odpowiedz
avatar Discordia
-2 2

@blaszka: Żeby tylko jedna... Już odruchowo podaję prawo jazdy, bo żeby ktoś uznał polski dowód osobisty to święto. Naprawdę nie wiem dlaczego tak jest. Najczęściej słyszę, że nie mogą przyjąć, bo nie wiedzą co to i pytają czy mam inne ID.

Odpowiedz
avatar anonimek94
-1 1

@blaszka: Przecież historia jest o prawie jazdy polskim. Które według zasad sklepowytch, nie muszą przyjąć. O dowodzie osobistym wszyscy mówią, że powinni, ale też czasem nie przyjmuja -.-

Odpowiedz
avatar blaszka
-1 1

@anonimek94: Odpowiedź była do WĄTKU a nie do historii co łatwo wydedukować z kontekstu (niektórym przynajmniej). "Moim zdaniem sprzedawca, urzędnik itp. który nie respektuje polskiego dowodu w krajach UE jest albo głupi albo niedoinformowany ale to tylko moja prywatna opinia." - konkretnie do tego ale specjalnie się nie odniosłam do nicku.

Odpowiedz
avatar anonimek94
1 1

@blaszka: No więc właśnie, kompletnie nie rozumiem Twojego oburzenia. Ta osoba glośno wyraziła opinię, że dowód powinien zostać przyjęty, ale o dziwo, nie zawsze jest. Opinia nie była na temat tego, że nie powinno się przyjąć dowodu, tylko, że według prawa powinno się. Czyli dokładnie to samo co wynika z Twojej wypowiedzi, prawda? :) Takich 'siks' (swoją drogą bardzo brzydkie i obraźliwe słowo) jest więcej i dlatego dyskusja się rozwinęła :)

Odpowiedz
avatar blaszka
-2 2

@anonimek94: Geez, zacytowałam bo tu wyraźnie dla niedowidzących zostało użyte słowo "dowód osobisty". 1) "Dowodu rozumiem, że nie chcą przyjąć bo to typowo polski dokument i mogą się sprzedawcy nie orientować gdzie szukać danych. Ale prawa jazdy z PL i UK są takie same :)" - Discordia; 2)"W zasadzie to raczej dowód jest dokumentem potwierdzającym tożsamość, obywatelstwo itp." - lelebr - słowo klucz "raczej". Oto własnie "wasze zdania" "swoje opinie" do których odniosłam się w pierwszej wypowiedzi. Mam nadzieję, że przedstawiłam to wystarczająco jasno.

Odpowiedz
avatar Discordia
0 2

@blaszka: Można wiedzieć o co tak właściwie jest ta afera? Bo ja tam mojego zdania nie widzę w moim cytacie, jedynie spostrzeżenie, że mogą nie kojarzyć dokumentu, w końcu takich nie ma w UK. Może wrzucicie wszyscy na luz z tym czepianiem się o byle bzdurę? ;] Poza tym, polecam rzucić okiem na cytat Fomalhauta na temat dokumentów uznawanych przy sprzedaży alkoholu w UK. I na fakt, że jak prawo jazdy się tam pojawia (jakiekolwiek), tak dowodu osobistego się nie oświadczy. Wiec przynajmniej w moim przypadku to nie jest 'moje zdanie', a jedynie prywatne spostrzeżenie podparte doświadczeniem że nie, Angole nie maja w obowiązku orientować się w polskim dowodzie osobistym.

Odpowiedz
avatar blaszka
-1 5

@Discordia: To, czy pani z brytyjskiego warzywniaka orientuje się w polskim dowodzie osobistym interesuje mnie najmniej. Na stronie rządowej można przeczytać, że do zakupu np właśnie alkoholu wymagany jest dokument do udowodnienia pełnoletności; posiadający trzy elementy: zdjęcie, datę urodzenia oraz hologram. Na tej samej stronie czytamy, że przykładowymi dokumentami tego typu są: prawo jazdy, paszport lub „dokument innego rodzaju, spełniający wymienione wcześniej kryteria”. Wiesz dlaczego nie jest sprecyzowane, czy dokument ma być z UK czy z Wygwizdowa Niezależnego? "Ponieważ takie obostrzenia byłyby niezgodne z założeniami polityki Unii Europejskiej. Zgodnie unijnymi regulacjami dowód tożsamości wydany na terenie któregokolwiek z państw członkowskich, musi być respektowany we wszystkich pozostałych". I dokładnie tak jak napisał Fomalhaut, prawo jest jedno i ma je znać wielka sieć sklepów jak i każdy sprzedawca z hinduskiego na rogu. Oczywiście, ze w wypowiedzi Fomalhauta nie ma polskiego dowodu, bo zdziwiłabym się, żeby Brytyjczyk takowy posiadał. Natomiast w krajach Unii Europejskiej akceptowalne są dowody tożsamości krajów należących do Unii Europejskiej. Dlatego chociażby masz w dowodzie również angielską wersję językową.

Odpowiedz
avatar marhef
-3 7

ASDA ma na przykład takie zasady, że na podstawie polskiego dowodu osobistego nie sprzeda żadnego alkoholu. Bo nie.

Odpowiedz
avatar anonimek94
-1 3

@marhef: Kazdy sklep ma swoje dziwne zasady, w Morrisonie, każda osoba przy kasie musi pokazać dowód toższamości, ale tak jak napisałam wyżej, to z dowodem osobistym jest kompletnie bezsensu, bo przecież można na tym dokumencie wjechać do UK i nie potrzeba mieć żadnego innego. Tak naprawdę nie ma żadnego dobrego powodu aby nie przyjęli. Mój chłopak nigdy problemu nie miał, paszportu nie posiada, prawo jazdy tylko polskie (a przecież nie wszyscy mogą mieć prawo jazdy) a paszport nie jest obowiązkiem.

Odpowiedz
avatar jasiobe
6 8

@marhef: Nieprawda. Testowane w te wakacje. Sprzeda na polski dowód.

Odpowiedz
avatar astrum6
1 3

@marhef: guzik prawda.

Odpowiedz
avatar archeoziele
5 7

@marhef: Bzdura. Polski dowód osobisty jest honorowany. Zwłaszcza że dowód jest dokumentem nie tylko stwierdzającym tożsamość ale też pozwalającym na poruszanie się po Unii. Zresztą, jakby ASDA nie honorowała dowodów to sami by sobie w nogę strzelili. Polaków jest w Anglii mnóstwo więc to grupa klientów o którą warto walczyć.

Odpowiedz
avatar marhef
-1 3

To być może w mieście u znajomych ASDA ma swoje własne zasady, bo za każdym razem była kłótnia z kasjerką i odmowa sprzedaży alkoholu, bo mają odgórnie narzucone, że dowody z PL nie są akceptowane jako dokument potwierdzający wiek.

Odpowiedz
avatar turbiniak
1 1

powiem Wam, że wiele niestety zależy od fanaberii kasjerki. Mnie w Saisbury's nauczyli, że liczy się każdy plastik z hologramem (a więc i polski dowód). Jeśli sytuacja się będzie powtarzała złóżcie skargę na piśmie albo uderzcie do Trading Standards, oni ich przywołają do porządku ;) warto też pomyśleć o Citizen Card, kosztuje 20Ł i jest ogólnie uznawanym dowodem tożsamości.

Odpowiedz
avatar Bydle
1 19

„rozumiem, że inny kraj na dokumencie może wywołać podejrzliwość u sprzedawcy, ale żeby nie używać przy tym ani grama zdrowego rozsądku?” Wiesz, spokanie trzylatki z prawem jazdy może skończyć się tak, jak to opisywał Pawlak w „Kochaj albo rzuć”: - Toż to szok! A szok oznacza m.in. wyczerpanie(*), tu: możliwości umysłowych kasjerki. :-))) ______________________________________________________________________________________ (*-Ponieważ szok to w uproszczeniu zmniejszenie ilości dostarczanego tlenu do komórek, więc termin wyczerpanie (energii) jest na miejscu. A panią kasjerkę  zapewne __zatkało__ na widok 3-latki z prawem jazdy, jabłkami i cydrem, przeto można domniemywać, iż szok nastąpił. (drugi, gdy kierownik jednak sprzedał ten alkohol))

Odpowiedz
avatar astrum6
-2 4

tez raz przez 10 lat jak mieszkam w angli spotkała mnie taka absurdalna sytuacja kiedy to byłam w ciąży wybraliśmy sie z lubym do tesco po jakieś tam moje zachcianki i luby mój postanowił zakupić tez piwo dla siebie ale niestety nie było mu dane dokonać tego zakupu gdyż nie miałam z dowodu tożsamości(brzuch już miałam wielkości dorodnego arbuza)i pan przy kasie stwierdził ze on nie sprzeda na stwierdzenie ze to i tak nie dla mnie z widocznych przyczyn stwierdził ze picie w ciąży jest również niezdrowe,cóż wzięliśmy słodkości a luby piwo kupił gdzie indziej.

Odpowiedz
avatar bobylon89
-1 3

Dla mnie najzabawniejsze w UK jest to, że trzeba mieć skończone 21 lat, by kupić nożyczki

Odpowiedz
avatar jasiobe
2 2

@bobylon89: Hmmmm.... 21? Nie 18?

Odpowiedz
avatar Zmora
5 5

@bobylon89: @jasiobe: Potwierdzam, że 18. Ja ostatnio nożyczki kupiłam, a mam ledwie 20. :P Nożyczki, wszelkiego rodzaju noże, paracetamol, gry komputerowe... Ech, głupawe mają te ograniczenia w tym kraju.

Odpowiedz
avatar marhef
4 6

Bo sami są głupawi i mogą sobie zrobić krzywdę, więc trzeba ich chronić przed nimi samymi :-)

Odpowiedz
avatar hated
-4 4

@bobylon89: i piszecie o tym ot,tak? Zaraz znajdzie się grupa "przedsiębiorczych" Polaków i rozpocznie pokątny handel... Swoją drogą Amerykanie podobnie patrzą na europejczyków i dziwią się, że tu nie można kupić broni... co kraj to obyczaj.

Odpowiedz
avatar kazmirz
0 0

@Zmora: a ja sie nie zgodze - w Anglii nozyczki nie sa producktem objetym restrykcjami wiekowymi; paracetamol tez nie

Odpowiedz
avatar Zmora
1 1

@kazmirz: Z legalnego punktu widzenia może i nie, ale tutaj sklepy są nadpobudliwe odrobinę i mają swoje różne reguły. Z doświadczenia wiem, że jak kupujesz tylko i wyłącznie nożyczki, to potrafią się przyczepić, a jak bierzesz też inne rzeczy (jedzenie, itp.) to zwykle zostawiają ludzi w spokoju. O ile wiem, oni te nożyczki pod ustawę o nożach podciągają. Zresztą teoretycznie zwykłe noże kuchenne powinny być ustawą nieobjęte, a i tak się kończy, ze sprawdzają każdy oprócz tego do smarowania masła... A co do paracetamolu: Nie wolno sprzedawać dzieciom poniżej 12 lat i nie można sprzedawać więcej niż iluśtam tabletek na raz. Ale wydaje mi się, że sklepy mają swoje przepisy. Może po prostu sprawdzają ID wszystkim do 18 roku życia, żeby się upewnić, czy na pewno ma się ponad 12. A może poniżej 18 roku życia paracetamolu niektóre sklepy nie sprzedają. Nie wiem. Wiem, że ostatnio mnie przy kasie sprawdzali.

Odpowiedz
avatar Zmora
0 0

@Zmora: Najnowsze wiadomości prosto z frontu "Ja kontra sklepy": Dziś mnie sprawdzono przy próbie kupna superglue.

Odpowiedz
avatar turbiniak
1 1

Pracuję w szkockim Sainsbury's. Paracetamol jest od 16 roku życia i jest ograniczony do dwóch paczek, ale nie na transakcję, tylko na osobę, czyli nie możemy kupić czterech paczek płacąc osobno :] 16 lat trzeba również mieć żeby kupić czekoladki z likierem. Pełnoletnim trzeba być żeby kupić np. party poppers, bo liczone są jako fajerwerki oraz National Lottery (i totek i zdrapki). Co ciekawe kasy są tak zaprogramowane, że wołają o sprawdzenie ID przy każdej płycie DVD/grze, niezależnie od oznakowania wiekowego producenta. Był kiedyś artykuł w gazecie jak odmówiono komuś sprzedaży... Strażaka Sama. Ale legislacja może się nieco różnić między państwami UK. W Szkocji np. w żadnym sklepie nie kupimy alkoholu od 22 do 10 rano, podczas gdy w Anglii hulaj dusza piekła nie ma.

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
7 7

W celu rozwiania wątpliwości pozwalam sobie zacytować wyjątek z prawa obowiązującego w UK, a dotyczącego dokumentów potwierdzających wiek i tożsamość osoby chcącej zakupić alkohol. "Acceptable forms of ID to prove you are over 18 include: a photo driving licence a passport a proof of age card, such as the PASS card from the national Proof of Age Standards Scheme." Po naszemu będzie to tak: - prawo jazdy zawierające fotografię posiadacza (czyli nie tylko z kraju członkowskiego UE, ale również z np. Burkina faso) - paszport - karta poświadczająca wiek posiadacza zgodna ze standardem PASS (Proof of Age Standard Scheme) - W UK nie ma dowodów osobistych (zlikwidowano je w 2011. roku), nie każdy ma paszport, nie każdy ma prawo jazdy. W związku z tym osoba, która nie posiada któregoś z powyższych dokumentów może (ale nie musi) wyrobić sobie dokument potwierdzający jej wiek. Dla wygody średnio kumatych sprzedawców na takim dokumencie oprócz danych osobowych umieszczona jest data ukończenia przez jego posiadacza osiemnastu i dwudziestu jeden lat. Wymogiem prawnym w UK jest ekspozycja powyższych przepisów w każdym sklepie sprzedającym alkohol, wyroby tytoniowe, bądź losy loterii. Tak stanowi prawo i każdy, kto je interpretuje w inny sposób popełnia wykroczenie. Prawo jest takie samo w sklepach sieci Morrissons, Asda, Co-operative i każdym hinduskim sklepiku na rogu. Koniec kropka.

Odpowiedz
avatar Discordia
2 2

@Fomalhaut: I dlatego właśnie legitymuję się odruchowo prawkiem ;)

Odpowiedz
avatar GlaNiK
1 1

@Fomalhaut: Pojde o krok dalej odnosnie dokumentow (straszny balagan w UK maja): Age verification policy If your premises (your pub, bar or club, for example) sells or supplies alcohol, you must hold an age verification policy. As a minimum, the premises must have a policy that requires people who appear to be under the age of 18 to be asked, before being served alcohol, to produce identification showing their: photograph date of birth a holographic mark or ultra-violet feature Examples of acceptable ID include: photo card driving licences passports or proof of age cards bearing the PASS hologram military ID cards other forms of ID which meet the criteria laid out above are also acceptable Staff who work in these venues must be made aware of the existence and content of the age verification policy. Tlumaczyl nie bede, osoby przebywajace w UK powinny znac na tyle jezyk zeby sobie poradzic. W kazdym razie, ktos juz wyzej pisal, musi byc zdjecie, data urodzenia i hologram by uznac dokument za wlasciwy do okreslenia wieku.

Odpowiedz
avatar hated
1 3

Wy się nie znacie!!! Ta pani była tajną agentką Put-in,a i chciała by polskie jabłka przerobione na cydr nie zostały sprzedane!!! takie małe embargo!

Odpowiedz
avatar ard1981
-2 2

Prawo jazdy nie jest dokumentem tożsamości (przynajmniej w Polsce), a jedynie dokumentem potwierdzającym posiadanie uprawnień do prowadzenia pojazdów w danej kategorii...

Odpowiedz
avatar pijana_krewetka
2 2

Eh Anglia... mi kazali przynoscic paszport jak kupywalam zmywacz do paznokci w Morissonie bo ma alkohol i moge wachac.. -.-

Odpowiedz
avatar Kalafior
1 1

@pijana_krewetka: wybacz, ale: kupowałaś, nie kupywałaś ;)

Odpowiedz
avatar JasniePanQrdupel
0 0

Ludzie na Zachodzie są mądrzy inaczej...

Odpowiedz
avatar Chris563
0 0

Witam, a nie jest tak ze prawo jazdy nie jest w większości krajów oficjalnie uznawane jako dokument stwierdzający tożsamość. Poza tym to w całej UE Polski dowód powinien być akceptowany jak i w Polsce każdy dowód innego kraju UE i nie ma obowiązku posiadania paszportu. Jedyne co znam osobiście to ze czasem w Niemieckim urzędzie proszą o dowód zamiast paszportu z tego powodu ze w Niemiecki paszporcie nie ma adresu zamieszkania.

Odpowiedz
avatar marika_c
0 0

aby kupić legalnie alkohol w USA trzeba "wyglądać na 40 lat" - jak nie, to prawo jazdy - tylko amerykańskie; paszport i unijne prawo jazdy się nie liczą - nie wiedzą, co to takiego ocywiście takie zasady są tylko w "molach", małe sklepiki mają to w nosie, a w Nowym Orleanie sprzedaliby pewnie nawet komuś urodzonemu w 2011 r. :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Może coś się zmieniło, ale za moich czasów, gdy ekspedientka w UK miała wątpliwości co do pełnoletności kupującego, to po prostu wołała koleżankę z sąsiedniej kasy, tamta podnosiła głowę, spoglądała na klienta o tajemniczym wieku i kiwała, że OK, można sprzedać alkohol.

Odpowiedz
Udostępnij