Krótka opowieść o prawach fizyki.
Rodzina mojego kolegi poszukiwała samochodu. Jako target wybrała młode samochody, mniej więcej do 3 lat i pułap cenowy ok. 30 tys. zł.
Podczas oględzin jednego z samochodów okazało się pod koniec, że drzwi od strony kierowcy się nie domykają. Mimo kilku prób, wciąż nie chcą się domknąć jak należy, w związku z czym uwaga do właściciela:
- Proszę pana, ale tu się drzwi nie domykają.
Pan popatrzył uważnie na rzeczony feler i z miną specjalisty oświadczył:
- A bo widzi pan, trzeba najpierw z drugiej strony otworzyć, bo PODCIŚNIENIE się wytwarza i dlatego tak jest.
samochody
Powiedz rodzinie kolegi że 90 % ludzi sprzedaje 3 letni samochód bo mieli wypadek i wiedzą że za chwile szpachla się zacznie sypać z niego . Więc jak coś się spodoba to od razu na warsztat przed zakupem.
OdpowiedzJa czasem mam problemy z otworzeniem drzwi od strony kierowcy. Podejrzewam nadciśnienie z zewnątrz.
OdpowiedzŚmiejecie się, ale ja kiedyś jeździłem busem (kabina + "paka"), którego drzwi nie można było domknąć, jeżeli okno z drugiej strony nie było uchylone. Tylko bus miał dobre 20 lat już wtedy. : D
Odpowiedz"Bezwypadkowy" czyli dało się poskładać, bo nie zderzył się z TIRem :)
Odpowiedz@ieyasu: Według prawa w wypadku musi ktoś ucierpieć. Więc jeżeli wszyscy byli cali mamy do czynienia z kolizją a nigdzie nie jest napisane że auto "bezkolizyjne" więc wszystko zgodnie z literą prawa ;)
OdpowiedzTarget? Polka jezyk trudna jezyk...
OdpowiedzZ własnego doświadczenia częściowo zgadzam się z sprzedawcą, ponieważ coś takiego czasem się zdarza, mój znajomy miał Renualt'a Kangoor'a i też żeby zamknąć tylne drzwi trzeba było otworzyć najpier przednie, potem zamknąć tylnie i na koniec przednie.
OdpowiedzW moim Peugeocie 806 bagażnik zwykle się nie domyka jeśli nie ma otwartych jakiś drzwi lub okna, tzn. niby się zamknie, ale nie zatrzaśnie i teoretycznie mógłby się otworzyć podczas jazdy i będzie świecić lampka sygnlizująca niezamknięte drzwi :)
Odpowiedz