Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia o tym jak robią nas banki w jajo. W środę dzwoni…

Historia o tym jak robią nas banki w jajo.

W środę dzwoni do mnie Pani z Banku z melonikiem. Oferuje bardzo ciekawą wakacyjną propozycję z MEGA niskim oprocentowaniem 7,9%. Oczywiście limitowana i niedługo się kończy. Ze względu na to, że od pewnego czasu byłem zainteresowany małym kredytem stwierdziłem, że z standardową ofertą w moim banku (12%) ta oferta wypada o niebo lepiej.

Zadowolony z tego faktu wybrałem się o oddziału. Wcześniej sprawdzając kwotę raty w moim banku wyszło, że musiałbym płacić ok 103zł. Po przybyciu do banku miła Pani sprawdziła moje dane i z uśmiechem na ustach poinformowała, że oferta została mi przyznana i rata wynosi jedyne 113zł!! W lekkim szoku zostaję poinformowany, że w tej promocji biorą sobie prowizji 5%. Od razu zrezygnowałem. Na to Pani poinformowała mnie, że może sprawdzić jak by wyglądały raty w standardowej ofercie ich banku. O dziwo cena raty zeszła do 111zł. Co za tym idzie ta SUPER oferta z MEGA niskim oprocentowaniem okazała się droższa od standardowej oferty oraz od oferty mojego banku.

Jakoś nie mam ochoty sprawdzić szumnie reklamowanej gwarancji najniższej raty.

bank

by Dominator
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar fabryka_czekolady
14 16

Najważniejszą rzeczą przy braniu kredytu powinno być sprawdzenie RRSO*, i według tego można realnie porównać oferty banków. Istnieje jeszcze coś takiego jak koszt kredytu, to jest też istotny czynnik, dzięki czemu dowiemy się ile nas wykosztuje "szybka kasa". Niestety za pomocą tego nie zawsze można porównać oferty (np. różny czas trwania kredytu). *Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania

Odpowiedz
avatar dodolinka
0 10

Nie tylko banki, ale sklepy, operatorzy komórkowi, lekarze, kosmetyczki, producenci jogurtow, piekarze ... nawet rząd na rucha zabierając nam kasę z OFE... dlatego też gratuluje uwaznosci :)

Odpowiedz
avatar gorzkimem
2 28

To nie banki robią w jajo, tylko klienci spod znaku "po co matematyka na maturze" nie potrafią odróżnić reklamy od oferty handlowej.

Odpowiedz
avatar I_Human
6 10

@gorzkimem: Zgadzam się, ekonomiczna ignorancja w narodzie jest po prostu gigantyczna! Wystarczy stwierdzenie "oprocentowanie 3% w skali roku przez pierwsze 3 miesiące" i już mało kto wie o co chodzi :/ Mam kolegę który autentycznie woli trzymać pieniądze u siebie niż na koncie w banku albo na lokacie (stosunkowo duże pieniądze dodam), bo się boi, że w banku to nie wiadomo co się może z tymi pieniędzmi stać :/

Odpowiedz
avatar Bydle
3 19

@I_Human: „bo się boi, że w banku to nie wiadomo co się może z tymi pieniędzmi stać” Śmiej się, ale gdy byłem w podstawówce, w pierwszej klasie, to chciałem wpłacić do banku zbiór moich monet - byłem pewien, że przy wypłacie dostanę __te same__ monety plus odsetki. Może ten kolega też tak (nadal) myśli? :-)

Odpowiedz
avatar butterice
5 9

@I_Human: Wystarczy, że mu się ktoś włamie na konto... A jak wtedy reagują banki? Polecam poczytać w necie. Równie dobrze komornik może mu wejść na konto bo nie będzie mu się chciało sprawdzić dokładnych danych dłużnika. Wyczyści konto a wtedy... Również polecam poczytać o takich przypadkach. Okazuje się, ze komornik nie musi sprawdzać Pesel-u itp. Tak właśnie jedna pani straciła oszczędności całego życia bo miała pecha mieć imię i nazwisko jak pewna dłużniczka. To, że miała inne zameldowanie i inny pesel dla komornika nie miało znaczenia. Zczyścił konto a Izba Komornicza orzekła, że komornik nie złamał prawa.

Odpowiedz
avatar lien
0 0

@butterice: Ba, sąd jeszcze później orzekł, że 50 tysięcy złotych to niska szkodliwość społeczna i nie ma się o co kłócić...

Odpowiedz
avatar rodzynek2
0 0

@butterice: Nie wymagaj od komornika za wiele. Niektórym, przy zajmowaniu pensji pracownika, nie chce się nawet sprawdzić adresu pracodawcy i wysyła na mocno nieaktualne adresy, a potem zdziwko, że nikt munie odpisuje.

Odpowiedz
avatar Bydle
16 32

„w środę dzwoni do mnie pani z banku” Naucz się: - jeśli oferta jest korzystna dla ciebie, to ty dzwonisz do banku. - jeśli oferta jest korzystna dla banku, to bank dzwoni do ciebie. I od tej reguły nie ma wyjątków!

Odpowiedz
avatar Dominator
4 8

@Bydle: Oczywiście jestem tego świadom. Jednak chciałem sprawdzić tę ofertę. Okazało się to co opisałem. Sam staram sie być dośc przezorny w kwestii banków i innych instytucji. Wiem o tym, że każdy chce mnie wykiwać.

Odpowiedz
avatar Bydle
5 9

@Dominator: „Jednak chciałem sprawdzić tę ofertę.” Ja się staram w takich sytuacjach odnaleźć na stronie instytucji regulamin usługi - nie zdarzyło się jeszcze, by regulamin mnie okłamał - a jeśli go nie rozumiem (bo czasami są skomplikowane ponad normalną miarę), to nie korzystam. Tracę? Nie. :-)

Odpowiedz
avatar GoscNiezgody
2 8

@Bydle: Niby prawda, ale delikatnie bym tutaj polemizował. Nie zawsze tak jest. Dziś nie ma nic za darmo (niestety), telefon to kolejna forma dystrybucji produktów np. bankowych, wielu ludzi często nawet nie wie, że coś takiego jak np. karta kredytowa istnieje albo jak działa, więc taki marketing telefoniczny nie zawsze dot. niekorzystnej oferty dla Ciebie, dla firm każdy klient się liczy (w sensie, że jakieś profity generuje). Osobiście też nie przepadam za taką formą "reklamy" btw. PS. spoko nick i adekwatny avatar :D

Odpowiedz
avatar Bydle
9 9

@GoscNiezgody: „Nie zawsze tak jest.” Zawsze. To jedna z tych nielicznych reguł, od których nie ma wyjątków. Czasami niektórzy mylą poijęcia i obstają przy tym, że skoro byli zainteresowani kredytem/kartą/pożyczką/kontem/czymś tam, to łamie to żelazną logikę tej reguły. A to - paradoksalnie - tylko potwierdza regułę:bank (firma telekomunikacyjna, producent leczących koców z wełny, sprzedawca wszystkoleczących magnetocośtam itd.) dzwoni, gdy mu się to opłaca. Gdy opłaca się klinetowie, to dzwoni klient. :-) „spoko nick i adekwatny avatar” :-)))

Odpowiedz
avatar bloodcarver
7 11

Najlepsze są reklamy w TV - jest obowiązek podawania RRSO w reklamie, owszem, ale jakość napisów dają taką, że nawet w Full HD i na pauzie nie da się tego przeczytać. Za małe, zbyt rozmazane, a bez pauzy dekodera - zwyczajnie za krótko widać. Ale prawo jest prawem, RRSO ma być to jest, a że nie ma napisane w jakim rozmiarze ani jak długo, to problem klienta.

Odpowiedz
avatar Jacobs
1 9

A może oferta okazała się flądra? ;) (literówka:)

Odpowiedz
avatar Bydle
2 12

@Jacobs: Jest więcej błędów: środ_ę_, _p_ani, _b_anku, meganiskim, oferowanie propozycji, (w porównaniu) zE standardową, sprawdzając wyszło, po przybyciu pani sprawdziła, oferta przyznana, zostaj_ę_, superoferta z meganiskim, gwarancja i interpunkcja. (a teraz nastąpi minusowanie, gdyż przygłupy nie mogą znieść poprawnej polszczyzny...)

Odpowiedz
avatar aggi2209
-3 7

Bank z melonikiem... darmowe konto - koszt okolo 30 zl miesiecznie. Karta paypass, ktora po uzyciu jest ksiegowana po tygodniu. Ups - nie zauwazyles ze przekroczyles limit o 30 groszy - wlepimy co 25 zl kary... i tak co miesiac... zmienilam bank, nadal uzywam platnosci paypass, bardzo wygodnie, z zablokowanymi srodkami na karcie od momentu uzycia. Pelna kontrola :) Jak ktos lubi byc robiony, polecam bank z melonikiem :D

Odpowiedz
avatar AniMetaLady
4 4

@aggi2209: Jak się nie czyta umów to się płaci gapowe. Mam u nich konto i jest w pełni darmowe. Jedyna opłata była za kartę, całe 10zł zaraz po założeniu konta. Od tamtej pory nie ściągneli mi ani grosza A co do paypassa to bez względu na bank tyle trwa zaksięgwanie kwoty. Czasem są to 2 dni, czasem 7. Polecam czytać na przyszłość to co się podpisuje

Odpowiedz
avatar GoscNiezgody
0 0

@AniMetaLady: Warunki umów mogą się zmieniać, początkowo TEN bank nie miał żadnych opłat, a dziś... i tu Cię muszę zmartwić, bo teraz standardowo w tym banku jest opłata podstawowa miesięczna za kartę 5 lub 6 zł, w zalezności od rodzaju konta, a gdy nie spełniasz wymogu(ów) banku głównego to pojawia się opłata za prowadzenie konta +opłata dodatkowa za kartę, czyli nawet do 18 zł. Co do PayPassa to faktycznie to nie jest wina banków, że się nie księgują szybko, tylko sprzedawców, a bardziej terminali (generalnie działają w trybie offline). CO do tych 25 zł to faktycznie przesada, bo to jest opłata za [cytat] "sporządzenie listu zwykłego" (40 zł za polecony) w przypadku wszczęcia postępowania windykacyjnego, ale muszą wcześniej dzwonić, co też robią, żeby tych opłat i sytuacji uniknąć. Dziwna polityka trochę, masz debet czy problemy ze spłatą czegokolwiek, to zamiast pomóc to jeszcze dobić opłatami.

Odpowiedz
avatar bukimi
7 7

Gwarancja najniższej raty pewnie wygląda tak, że ten sam kredyt Ci rozłożą na więcej miesięcy, więc klient "zadowolony", bo ma niską ratę. A że koszt kredytu rośnie... nie można mieć wszystkiego ;)

Odpowiedz
avatar Hideki
0 4

Do mnie kiedyś z mojego banku pani zadzwoniła z super hiper ofertą kredytu odnawialnego. Zadałem proste pytanie: Jak dziś wezmę kredyt 1000 zł i oddam za miesiąc, to ile będę musiał oddać? Odpowiedź: ok. 1400 zł. No to faktycznie super hiper kredyt... I tak jest ze wszystkimi super hiper ofertami.

Odpowiedz
Udostępnij