Telefonik odebrałem. Pani kredyt proponuje. Super tani, 0% jeszcze chwila i bym uwierzył, że spłacać nie trzeba, chętnie wysłuchałem, pytania zadawałem i po 45 min. rozmowie dałem się przekonać!!!
- Jaką kwotę mogę otrzymać?
- Nawet do 50000 zł.
- Super! Jestem zainteresowany taką kwotą.
- O.K. to musi pan z dowodem osobistym, drugim dokumentem tożsamości, zaświadczeniem o zarobkach zgłosić się.....
- No tak ale zaświadczenia o zarobkach nie mam od 5 lat jestem bezrobotny...
- No to jak pan chce kredyt otrzymać?
- Ja nawet o tym nie myślałem, to Pani do mnie dzwoni godzinę ze mną rozmawia, proponuje kredyt specjalnie dla mnie...
- piiiiiiii......
call_center
Niezły sposób :) Choć ja to jak słyszę "specjalnie dla Pana" to lubię się zapytać "czyli konkretnie dla kogo, i z jakiej racji mnie ten zaszczyt kopnął?". Zwykle nie wiedzą ;)
Odpowiedz@bloodcarver: Nie wiedzą bo to jeden z setek durnych tekstów wpajanych na szkoleniach. Jakiś szpecu od manipulacji wymyślił kiedyś, że jak się komuś powie, że coś jest specjalnie dla niego to to chętniej kupi. Tylko, ze to jest bardzo łatwe do wykorzystania przeciw sprzedawcy. Tak jak to zostało pokazane w historii. Bo skoro "specjalnie dla kogoś" to logiczne jest, że mają jakąś wiedzę o tej osobie i pod nią przygotowywały ofertę.
Odpowiedz@Draco: Z drugiej strony zawsze można powiedzieć, że zgodnie z artykułami 66 do 70 Kodeksu Cywilnego ofertę przyjmuję. I robi się dowcip, bo skoro złożyli ofertę i została przyjęta, to jest umowa i koniec. Nie wolno im nic dodać do tego, co było powiedziane. A raczej wolno, ale klient nie musi się na to godzić. Tylko wyegzekwowanie tego w sądzie byłoby ciężkie.
Odpowiedz@bloodcarver: Trzeba by było samemu nagrywać rozmowę, bo ich nagranie pewnie by nagle zaginęło, albo się samo skasowało ;)
Odpowiedz@Draco: Nie używam często formułki 'specjalnie dla pana/pani'. Chyba, że klienta znam. Kiedyś jeden się mnie spytał właśnie, a dlaczego specjalnie dla niego? To odpowiedziałam, że dlatego, iż jest miły, kulturalny i świetnie się rozmawia :D Uśmiech klienta gwarantowany :D
Odpowiedz@Draco: Dlatego napisałem, że się dowcip robi, a nie że dostajemy kredyt bez wniosków i innej papierkologii ;) Konkretów raczej nie będzie, ale pośmiać się z zagubienia konsultanta można :P
OdpowiedzBo mało jest teraz Telemarketerów. Większość to "studenty" z łapanki. A "tele" napisałam celowo z wielkiej litery, bo nie uważam, żeby hańbą było umieć coś sprzedać tak, żeby kupujący myślał, że sam kupuje. Uczciwie :)
Odpowiedzdobre :D
Odpowiedz