No, ok. Ale o co chodzi? Mały był gruby? Może podasz więcej informacji o jego wyglądzie?
Bo bywają dzieciaki które rosną szybciej i są wysokie jak na swój wiek, albo są dobrze zbudowane i to mięśnie "zawyżają" wagę.
@Draco:
A mamusia dzięki mięśniom ważyła te orientacyjne 143? W takim razie nie chciałbym jej czymkolwiek podpaść :)
Piszesz jak Cartman: "Hey! I'm not fat, I'm big boned!"
@hamsterod: Ale Traszka pisze o chłopaku jako o piekielnym, a nie o wadze jego matki, bo ta była dużo za duża. No chyba, że matka to kulturystka na sterydach.
Każdy człowiek jest inny, a zwłaszcza w przypadku dzieci ciężko o jakieś "standardy". Bywają dzieciaki chudziutkie jak patyki o wzroście jak dziecko rok-dwa młodsze, a bywają takie o wzroście typowym dla dzieciaków kilka lat starszych i dobrej budowie ciała.
Widziałem takie przypadki na żywo i to kilka razy.
Traszka dała za mało danych, by oceniać piekielność.
@Draco:
Dała wystarczająco danych. Dziecko upodabnia się do rodziców. Podejrzewam że podana średnia jest już dla wzrostu dziecka, a przynajmniej tego można po lekarzu oczekiwać. Lepiej żeby było to liczone mądrzej niż BMI, ale dla dziecka nawet ono da jakiś pogląd.
@hamsterod: Dzieci nie zawsze upodabniają się do rodziców i np. matka może mieć jakieś problemy zdrowotne skutkujące otyłością, a dziecko może być zdrowe.
Co do norm to Traszka dała tylko taki zapis: "Norma dla wieku to ok 17-24 kg." Na podstawie czego ta norma? Tego nie wiadomo.
Sorry, ale za mało danych by stwierdzić, że dzieciak był kulką tłuszczu.
Ja na własne oczy widziałem dobrze zbudowanego sześciolatka o wzroście przeciętnego dziewięciolatka. On też nie mieścił się w "normach", a gruby nie był.
@Draco:
Nie świruj. Traszka nie napisała, że był nad wiek rozwinięty, tylko że dużo ważył. Zatem wzrostem nie mógł w szczególny sposób odbiegać od normy.
Podana waga byłaby bardzo normalna dla dziesięciolatka, zastanawiająca u ośmiolatka (i tutaj patrzysz na wzrost, koordynację ruchową, umięśnienie, kościec), natomiast u pięciolatka jest wysoce niepokojąca.
Co do norm - wiesz, co to są siatki centylowe?
@Draco: W Tv ci dziecko odbieraja bo za grube bo telewizja naglosnila..... ale gdzie indziej mozesz pasc dzieciaka i o tym cisza.... no bo tak rodzina zyje i sie zywi.
@biala: Tylko, że tego już Traszka nie napisała. Ska mam wiedzieć, że się nie posłużyła jakąś inną metodą?
Nie podała informacji i dla mnie nie jest to oczywiste.
Jeżeli sprawdziłaś że to jest z takiej siatki centylowej to ok.
@Draco: Ok, jeszcze raz.
1. Siatki centylowe to oficjalne, ogólnopolskie dane, które wyznaczają normy prawidłowego rozwoju. Stworzone na podstawie danych z grupy badawczej.
2. Siatki centylowe są używane ZAWSZE podczas określania czy rozwój mieści się w normie, czy poza nią wybiega.
3. Autorka tego nie napisała, bo dla każdej "medycznej" osoby i (mam nadzieję) dla każdego rodzica powyższe jest oczywiste.
@aggoito: Normy wagowe dla dzieci zwłaszcza to sprawa czysto orientacyjna. Wszystko zależy od wzrostu i budowy ciała. Traszka podała tylko wagę, a na to za mało danych by stwierdzić czy dzieciak był gruby czy nie.
Jeżeli Twoje dziecko nie jest grube i nie ma problemów ruchowych to wszystko jest ok. Każdy człowiek jest inny i nie da się tworzyć standardów dla ludzi.
@Draco: Poniekąd właśnie o to samo mi chodziło. Jeśli norma dla starszego dziecka kończy sie na wadze mojego to co będzie za rok, kiedy będzie cięższy zapewne o te kilka kilogramów. Normy normami ale zachowajmy zdrowy rozsądek i nie mierzmy wszystkich pod linijkę.
@aggoito:
Jeśli nosi rozmiar 122/128+, z pewnością otyłość mu nie grozi. Ale jeśli to 104/110... sprawdź dokładność wagi i czy nie ma ołowiu w kościach ;)
@Taczer: Zdziwię Cię, nosi niektóre rzeczy w rozmiarze 104 niektóre w 122 :) Z rozmiarami jak z normami, nie ma co porównywać.
A co do ołowiu w kościach to raczej adamantium :)
37 to na pewno sporo jak na 5 latka, jaki by nie był. Aczkolwiek co do norm, siatek centylowych itd. to strasznie nie lubię wsadzania dziecka pomiędzy normy, bo inne tak mają to i twoje powinno.
@Annairu: No ja właśnie pamiętam, że na bilansie 10-latka ważyłam 36 kg przy wzroście 152 cm. A nie byłam wątłą dziewczynką, bo to ciągle SKSy, zajęcia sportowe i inne takie były mi w głowie :)
Albo matka go tuczyła, żeby potem zabić i zjeść, albo to kolejne pokolenie dynastii Jedzosławów (XI księga przygód Tytusa, Romka i A'Tomka jakby ktoś nie wiedział).
Trochę to nie w porządku.Nie znamy dokładnych faktów by oceniać i się naśmiewać.Ktoś patrząc na mnie i moją małą córkę też pewnie myśli,że ja dziecko tuczę.Sama jestem gruba i nigdy nie chciałam tego dla moich dzieci.Starsza córka to"szczupaczek" a ma apetyt.Młodsza mając 2,5roku waży tyle co starsza córka,19kg.Tylko ja wiem co wyprawiam by schudła.Jak ograniczam jej jedzenie i czego nie daję.O dziwo tylko nasz pediatra(super lekarz)nie każe mi jej odchudzać.Jednak na wszelki wypadek nie długo zrobię jej badania hormonalne.Przynajmniej będę wiedziała czy to jednak ja popełniam błąd.
@dodolinka: JAKIM CUDEM?
Ja ważyłam 19 kg mając 7 lat. Zważając na to o ile mniejsze jest 18-miesięczne dziecko od nawet bardzo drobnej siedmiolatki, to jest po prostu niemożliwe, żeby tyle ważył. Jeszcze chodzi, czy już się toczy?
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 sierpnia 2014 o 0:42
@dodolinka: przeżywam to samo.Jeszcze żeby moja córka dużo i często jadła to bym wiedziała,że ją utuczyłam.Już nawet kalorie jej liczyłam i wychodzi,że zjada w normie odpowiedniej do wieku.Moje dzieci nie jedzą fast foodów.Przykre są komentarze bezmózgich chudzielców.
Przejrzałam komentarze i punktacje. Wychodzi na to, że grubasy zawzięcie minusują, minusują...
Ludzie, blisko czterdziestokilogramowy pięciolatek to GRUBAS, dociera to do was? Bez względu na to, jak będziecie zakłamywać rzeczywistość i kombinować z "normami" - fakt pozostanie faktem. Zapasiony, utuczony bachor. A jeśli generalnie zdrowy - to znaczy, że napychany frytkami, chipsami i hamburgerem, oraz tonami słodyczy, a dodatkowo pewnie - zero ruchu.
Pięciolatek powinien być SZCZUPLUTKI. Dzieci W OGÓLE powinny być szczupłe.
Ale nie ma się co oszukiwać. Z roku na rok coraz więcej tłuściochów na ulicach. Niedługo będzie jak w "Hameryce" - 3/4 populacji z nadwagą. Jest lato. Rozejrzyjcie się po ulicach i plażach. Nastolatki z sadłem wylewającym się za spodnie, grube udziska, wiszące brzuszyska i wielkie dyndające cyce zbudowane głównie z tkanki tłuszczowej. No i te płaskie, szerokie dupska opięte legginsami przez które "przebija" widoczny gołym okiem cellulit. Wszystko to wywalone na pokaz, gołe brzuchy z rozstępami, "kieszenie" pod łopatkami opięte ciasną bluzką i wrzynający się cyconosz. Bez najmniejszej krępacji. "Stylizacja" typu "jestem, jaka jestem".
W tej sytuacji nie dziwi, że gruby pięciolatek nie szokuje.
@Armagedon: Gdzie Ty żyjesz, że masz w koło tyle grubych osób?? ;)
Albo masz paranoje na tym punkcie, albo problemy ze wzrokiem. Codziennie jeżdżę do pracy autobusami, widzę tysiące ludzi i zdecydowana większość jest szczupła.
@Armagedon: No popatrz a niby taka wielka bieda w tej Polszy, a grubasów coraz więcej na tych ulicach :) Choć to akurat argument marny bo chipsami z biedronki za 1,50 też się spasiesz do 120 kg jak będziesz wcinać 3 paczki dziennie przez rok.
Duża nadwaga u dziecka może mieć 2 przyczyny: 1) jakaś choroba hormonalna, 2) po prostu żre dużo i niezdrowo a przy tym siedzi przed TV / kompem / konsolą całe dnie. Niestety większość przypadków to powód nr 2. Dzieci które rzadko kiedy widzisz na trasie innej niż szkoła-dom. Nie te rozbrykane co w wakacje do 21.00 jeżdżą po osiedlu na rowerze czy hulajnodze.
@dodolinka: Możliwe. Zdarza się, że dziecko zaczyna szybko rosnąć i przybierać na wadze. Potem to się wstrzymuje i wyrównuje z innymi dziećmi w okolicach 3-4 klasy podstawówki.
Widziałem takie przypadki.
@Draco:
@Wafeko:
Mam nadzieję, że mu się to wyrówna - chociaż i tak przystopował, od marca w sumie w ubrankach chodzi ( w sensie, że się np. w pasie zapina, bo wiadomo nogawki przykrotkawe się robia)
Wiedziałam, że mam duże dziecko, widzę to na placach zabaw, no ale nie sadziłam, że to aż takie dziwne :)
Ja mu nawet danonków nie daje, kaszek tych gotowych, jogurcików czy deserków tych stricte dla dzieci - bo multum cukru.
Mam nadzieję, że to wnet wybiega. Mąż mówi,że też był pulpet i ciagle lekarka mamie zwracala uwagę.
Ja nie twierdzę, że je super zdrowo, wszystko eco i co tam jeszcze Ci od marketingu nie wymyślą.
Mówię, że czytam etykiety. Po prostu. Kaszki dla dzieci, danonki, soczki, kinderkanapki - wszędzie jest cukier i to niekoniecznie na ostatnim miejscu.
Więc jak ciągnie do słodkiego to zje sałatkę owocową, kostkę czekolady gorzkiej, wypije kakao (ale nie instant !).
Jogurty je naturalne,serki wiejskie... zupy niezabielane, parowane warzywa, pełnoziarnisty makaron czy kaszę. ...
Jasne, czasem i parowke zje czy
Czy kawałek ciasta - jak każde dziecko !!!
Ale nie wpierdziela jak małe prosie.
Zawsze był poza siatką.
Urodził się duży, my i nasze rodziny jesteśmy wysocy. Buciki kupilam w rozmiarze 25 wczoraj, dłonie tez ma duze. Po kims te geny ma.
Jasne, jak się nie uspokoi, poszukam pomocy.
No, ok. Ale o co chodzi? Mały był gruby? Może podasz więcej informacji o jego wyglądzie? Bo bywają dzieciaki które rosną szybciej i są wysokie jak na swój wiek, albo są dobrze zbudowane i to mięśnie "zawyżają" wagę.
Odpowiedz@Draco: A mamusia dzięki mięśniom ważyła te orientacyjne 143? W takim razie nie chciałbym jej czymkolwiek podpaść :) Piszesz jak Cartman: "Hey! I'm not fat, I'm big boned!"
Odpowiedz@hamsterod: Ale Traszka pisze o chłopaku jako o piekielnym, a nie o wadze jego matki, bo ta była dużo za duża. No chyba, że matka to kulturystka na sterydach. Każdy człowiek jest inny, a zwłaszcza w przypadku dzieci ciężko o jakieś "standardy". Bywają dzieciaki chudziutkie jak patyki o wzroście jak dziecko rok-dwa młodsze, a bywają takie o wzroście typowym dla dzieciaków kilka lat starszych i dobrej budowie ciała. Widziałem takie przypadki na żywo i to kilka razy. Traszka dała za mało danych, by oceniać piekielność.
Odpowiedz@Draco: Dała wystarczająco danych. Dziecko upodabnia się do rodziców. Podejrzewam że podana średnia jest już dla wzrostu dziecka, a przynajmniej tego można po lekarzu oczekiwać. Lepiej żeby było to liczone mądrzej niż BMI, ale dla dziecka nawet ono da jakiś pogląd.
Odpowiedz@hamsterod: Dzieci nie zawsze upodabniają się do rodziców i np. matka może mieć jakieś problemy zdrowotne skutkujące otyłością, a dziecko może być zdrowe. Co do norm to Traszka dała tylko taki zapis: "Norma dla wieku to ok 17-24 kg." Na podstawie czego ta norma? Tego nie wiadomo. Sorry, ale za mało danych by stwierdzić, że dzieciak był kulką tłuszczu. Ja na własne oczy widziałem dobrze zbudowanego sześciolatka o wzroście przeciętnego dziewięciolatka. On też nie mieścił się w "normach", a gruby nie był.
Odpowiedz@Draco: Nie świruj. Traszka nie napisała, że był nad wiek rozwinięty, tylko że dużo ważył. Zatem wzrostem nie mógł w szczególny sposób odbiegać od normy. Podana waga byłaby bardzo normalna dla dziesięciolatka, zastanawiająca u ośmiolatka (i tutaj patrzysz na wzrost, koordynację ruchową, umięśnienie, kościec), natomiast u pięciolatka jest wysoce niepokojąca. Co do norm - wiesz, co to są siatki centylowe?
Odpowiedz@Draco: Na podstawie obowiązujących siatek centylowych dla dzieci w tym wieku i o tym wzroście. Nie wiem, to się wypowiem, prawda?
Odpowiedz@Draco: W Tv ci dziecko odbieraja bo za grube bo telewizja naglosnila..... ale gdzie indziej mozesz pasc dzieciaka i o tym cisza.... no bo tak rodzina zyje i sie zywi.
Odpowiedz@biala: Tylko, że tego już Traszka nie napisała. Ska mam wiedzieć, że się nie posłużyła jakąś inną metodą? Nie podała informacji i dla mnie nie jest to oczywiste. Jeżeli sprawdziłaś że to jest z takiej siatki centylowej to ok.
Odpowiedz@Draco: jeszcze raz, dziecko lat 3 37 kg wagi zaskoczyłeś ? ;)
Odpowiedz@Draco: Ok, jeszcze raz. 1. Siatki centylowe to oficjalne, ogólnopolskie dane, które wyznaczają normy prawidłowego rozwoju. Stworzone na podstawie danych z grupy badawczej. 2. Siatki centylowe są używane ZAWSZE podczas określania czy rozwój mieści się w normie, czy poza nią wybiega. 3. Autorka tego nie napisała, bo dla każdej "medycznej" osoby i (mam nadzieję) dla każdego rodzica powyższe jest oczywiste.
OdpowiedzJa pamiętam do dziś, że gdy miałem 5 lat ważyłem 24 kg.
Odpowiedz@Jasiek5: Ja ważyłam 37 kg, gdy miałam 13 lat - tyle samo, co ten pięciolatek.
OdpowiedzMój syn ma 4 lata i waży 24 kg a mimo to widać mu wszystkie żebra i jest bardzo chudy. Jakaś dziwna ta norma.
Odpowiedz@aggoito: To nie norma tylko prawidłowość. Dziecko nie powinno być utyte. Mi z pewnością też było je widać.
Odpowiedz@aggoito: Normy wagowe dla dzieci zwłaszcza to sprawa czysto orientacyjna. Wszystko zależy od wzrostu i budowy ciała. Traszka podała tylko wagę, a na to za mało danych by stwierdzić czy dzieciak był gruby czy nie. Jeżeli Twoje dziecko nie jest grube i nie ma problemów ruchowych to wszystko jest ok. Każdy człowiek jest inny i nie da się tworzyć standardów dla ludzi.
Odpowiedz@Draco: Poniekąd właśnie o to samo mi chodziło. Jeśli norma dla starszego dziecka kończy sie na wadze mojego to co będzie za rok, kiedy będzie cięższy zapewne o te kilka kilogramów. Normy normami ale zachowajmy zdrowy rozsądek i nie mierzmy wszystkich pod linijkę.
Odpowiedz@aggoito: Jeśli nosi rozmiar 122/128+, z pewnością otyłość mu nie grozi. Ale jeśli to 104/110... sprawdź dokładność wagi i czy nie ma ołowiu w kościach ;)
Odpowiedz@Taczer: 105 wzrostu ma moj 3-latek i wazy 14,5, 20kilo mniej
Odpowiedz@Taczer: Zdziwię Cię, nosi niektóre rzeczy w rozmiarze 104 niektóre w 122 :) Z rozmiarami jak z normami, nie ma co porównywać. A co do ołowiu w kościach to raczej adamantium :)
Odpowiedz37 to na pewno sporo jak na 5 latka, jaki by nie był. Aczkolwiek co do norm, siatek centylowych itd. to strasznie nie lubię wsadzania dziecka pomiędzy normy, bo inne tak mają to i twoje powinno.
OdpowiedzA to nie był przypadkiem mój sąsiad, tylko jakieś 4 lata temu? Teraz waży 70.
OdpowiedzJa tyle ważyłam w podstawówce o_O I to gdzieś około 4-5 klasy.
Odpowiedz@Annairu: No ja właśnie pamiętam, że na bilansie 10-latka ważyłam 36 kg przy wzroście 152 cm. A nie byłam wątłą dziewczynką, bo to ciągle SKSy, zajęcia sportowe i inne takie były mi w głowie :)
Odpowiedz@Annairu: Ja to tyle ważyłam w gimnazjum. xD Ale ja to zawsze byłam kurduplem absolutnym. I w pionie, i w poziomie, że tak powiem. ;D
OdpowiedzJa mając lat 30 ważyłam zaledwie 6 kilo więcej niż rzeczony pięciolatek...
OdpowiedzPrzepraszam, będzie Pan jadł ten defibrylator?
OdpowiedzAlbo matka go tuczyła, żeby potem zabić i zjeść, albo to kolejne pokolenie dynastii Jedzosławów (XI księga przygód Tytusa, Romka i A'Tomka jakby ktoś nie wiedział).
OdpowiedzTrochę to nie w porządku.Nie znamy dokładnych faktów by oceniać i się naśmiewać.Ktoś patrząc na mnie i moją małą córkę też pewnie myśli,że ja dziecko tuczę.Sama jestem gruba i nigdy nie chciałam tego dla moich dzieci.Starsza córka to"szczupaczek" a ma apetyt.Młodsza mając 2,5roku waży tyle co starsza córka,19kg.Tylko ja wiem co wyprawiam by schudła.Jak ograniczam jej jedzenie i czego nie daję.O dziwo tylko nasz pediatra(super lekarz)nie każe mi jej odchudzać.Jednak na wszelki wypadek nie długo zrobię jej badania hormonalne.Przynajmniej będę wiedziała czy to jednak ja popełniam błąd.
OdpowiedzMój syn ma niecałe 18 m-cy i waży 16 kg - to co, pochlastać się mam ? Pięć posiłków, praktycznie zero słodyczy, soczków, smażonego...
Odpowiedz@dodolinka: spaslas dziecko i tyle.
Odpowiedz@dodolinka: JAKIM CUDEM? Ja ważyłam 19 kg mając 7 lat. Zważając na to o ile mniejsze jest 18-miesięczne dziecko od nawet bardzo drobnej siedmiolatki, to jest po prostu niemożliwe, żeby tyle ważył. Jeszcze chodzi, czy już się toczy?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 sierpnia 2014 o 0:42
@dodolinka: To ile teraz płacą za kilogram żywca?
Odpowiedz@dodolinka: przeżywam to samo.Jeszcze żeby moja córka dużo i często jadła to bym wiedziała,że ją utuczyłam.Już nawet kalorie jej liczyłam i wychodzi,że zjada w normie odpowiedniej do wieku.Moje dzieci nie jedzą fast foodów.Przykre są komentarze bezmózgich chudzielców.
Odpowiedz@Fomalhaut:Życzę ci trollu abyś do obozu w Izraelu trafił.
Odpowiedz@dodolinka: może przejdź się do endokrynologa jeśli twierdzisz, że nic niezdrowego nie jest, i babcie po kryjomu też go nie podkarmiają
OdpowiedzPrzejrzałam komentarze i punktacje. Wychodzi na to, że grubasy zawzięcie minusują, minusują... Ludzie, blisko czterdziestokilogramowy pięciolatek to GRUBAS, dociera to do was? Bez względu na to, jak będziecie zakłamywać rzeczywistość i kombinować z "normami" - fakt pozostanie faktem. Zapasiony, utuczony bachor. A jeśli generalnie zdrowy - to znaczy, że napychany frytkami, chipsami i hamburgerem, oraz tonami słodyczy, a dodatkowo pewnie - zero ruchu. Pięciolatek powinien być SZCZUPLUTKI. Dzieci W OGÓLE powinny być szczupłe. Ale nie ma się co oszukiwać. Z roku na rok coraz więcej tłuściochów na ulicach. Niedługo będzie jak w "Hameryce" - 3/4 populacji z nadwagą. Jest lato. Rozejrzyjcie się po ulicach i plażach. Nastolatki z sadłem wylewającym się za spodnie, grube udziska, wiszące brzuszyska i wielkie dyndające cyce zbudowane głównie z tkanki tłuszczowej. No i te płaskie, szerokie dupska opięte legginsami przez które "przebija" widoczny gołym okiem cellulit. Wszystko to wywalone na pokaz, gołe brzuchy z rozstępami, "kieszenie" pod łopatkami opięte ciasną bluzką i wrzynający się cyconosz. Bez najmniejszej krępacji. "Stylizacja" typu "jestem, jaka jestem". W tej sytuacji nie dziwi, że gruby pięciolatek nie szokuje.
Odpowiedz@Armagedon: A co powiesz na 18 latka o wzroście 174 ważącego 42, w porywach do 44 kg? Sąd rodzinny wyraził zrozumienie i stwierdził, że nie ma czasu.
Odpowiedz@Armagedon: Gdzie Ty żyjesz, że masz w koło tyle grubych osób?? ;) Albo masz paranoje na tym punkcie, albo problemy ze wzrokiem. Codziennie jeżdżę do pracy autobusami, widzę tysiące ludzi i zdecydowana większość jest szczupła.
Odpowiedz@Armagedon: No popatrz a niby taka wielka bieda w tej Polszy, a grubasów coraz więcej na tych ulicach :) Choć to akurat argument marny bo chipsami z biedronki za 1,50 też się spasiesz do 120 kg jak będziesz wcinać 3 paczki dziennie przez rok. Duża nadwaga u dziecka może mieć 2 przyczyny: 1) jakaś choroba hormonalna, 2) po prostu żre dużo i niezdrowo a przy tym siedzi przed TV / kompem / konsolą całe dnie. Niestety większość przypadków to powód nr 2. Dzieci które rzadko kiedy widzisz na trasie innej niż szkoła-dom. Nie te rozbrykane co w wakacje do 21.00 jeżdżą po osiedlu na rowerze czy hulajnodze.
OdpowiedzZmora -chodzi, nawet biega. Ma 90 cm.
Odpowiedz@dodolinka: Ze co? Dziecko 1,5 roku, wazy 16kg i ma 90cm? O.o
Odpowiedz@dodolinka: Chyba w pasie.
Odpowiedz@dodolinka: Możliwe. Zdarza się, że dziecko zaczyna szybko rosnąć i przybierać na wadze. Potem to się wstrzymuje i wyrównuje z innymi dziećmi w okolicach 3-4 klasy podstawówki. Widziałem takie przypadki.
Odpowiedz@Draco: @Wafeko: Mam nadzieję, że mu się to wyrówna - chociaż i tak przystopował, od marca w sumie w ubrankach chodzi ( w sensie, że się np. w pasie zapina, bo wiadomo nogawki przykrotkawe się robia) Wiedziałam, że mam duże dziecko, widzę to na placach zabaw, no ale nie sadziłam, że to aż takie dziwne :) Ja mu nawet danonków nie daje, kaszek tych gotowych, jogurcików czy deserków tych stricte dla dzieci - bo multum cukru. Mam nadzieję, że to wnet wybiega. Mąż mówi,że też był pulpet i ciagle lekarka mamie zwracala uwagę.
Odpowiedz@dodolinka: A bo jogurciki i deserki nie "stricte dla dzieci" to nie mają cukru, bo dorośli smaku cukru nie lubią. Jasne.
Odpowiedz@dodolinka: No to co Twój syn je? Bo może się okazać, że jednak nie tak zdrowo
OdpowiedzJa nie twierdzę, że je super zdrowo, wszystko eco i co tam jeszcze Ci od marketingu nie wymyślą. Mówię, że czytam etykiety. Po prostu. Kaszki dla dzieci, danonki, soczki, kinderkanapki - wszędzie jest cukier i to niekoniecznie na ostatnim miejscu. Więc jak ciągnie do słodkiego to zje sałatkę owocową, kostkę czekolady gorzkiej, wypije kakao (ale nie instant !). Jogurty je naturalne,serki wiejskie... zupy niezabielane, parowane warzywa, pełnoziarnisty makaron czy kaszę. ... Jasne, czasem i parowke zje czy
OdpowiedzCzy kawałek ciasta - jak każde dziecko !!! Ale nie wpierdziela jak małe prosie. Zawsze był poza siatką. Urodził się duży, my i nasze rodziny jesteśmy wysocy. Buciki kupilam w rozmiarze 25 wczoraj, dłonie tez ma duze. Po kims te geny ma. Jasne, jak się nie uspokoi, poszukam pomocy.
OdpowiedzBiedne dziecko... będzie miało straszne problemy w przyszłości.
OdpowiedzTo na pewno geny sprawiły, że tak zdrowo wyglądają.
Odpowiedz