Obowiązek podpisywania faktur przez odbiorców zniesiono. Mimo to niektórzy kontrahenci nadal przysyłają nam kopie do podpisu i odesłania. Nie jest to jakaś wielka ilość, więc odsyłamy zwykłym listem za 1,75 zł. My podpisu nie żądamy, a ewentualne oryginały wysyłamy listem poleconym - 4,20 zł.
Ostatnio przyszła do nas kopia faktury, koleżanka podpisała i odesłała. I niestety, ale nierejestrowana przesyłka zaginęła. Z tego powodu dostaliśmy mało uprzejmego maila, że nie możemy przetrzymywać ich dokumentów, że nie mamy prawa itp. Koleżanka wytłumaczyła sytuację, poprosiła o przysłanie drugiej kopii, jeśli tak ważny dla nich jest podpis. Odpowiedź w tonie poprzedniej, że przez nasze lenistwo oni są narażeni na koszty, i taaaak dalej...
Dziś listem poleconym przyszła druga już kopia tej faktury oraz...
...faktura za usługę - „wysyłka dokumentów - pakowanie plus koszt wysyłki” na kwotę 4,30 zł z karteczką, na której napisano odręcznie ‘obie kopie odesłać poleconym priorytetem ZPO żeby znów nie zginęło bo nie będziemy tak w kółko wysyłać!!! Miesiąc się kończy’. Polecony priorytet? ZPO? 7,40 zł.
Oj, chyba w drodze wyjątku wystawimy fakturę za usługę. Oczywiście z prośbą o odesłanie kopii tym samym sposobem.
Dolicz koszt koperty, papieru, tuszu lub tonera, prądu, roboczogodziny do zaadresowania koperty, wydruku faktury, drogi na pocztę, stania w kolejce i jak na razie nic mi nie przychodzi nic dodatkowego do głowy :)
Odpowiedz@wonsik: a autografy jakie potrafią być drogie ;]
Odpowiedz@wonsik: straty moralne :)
Odpowiedz@wonsik: Notariusz! Nie zapomnicie o notariuszu!
OdpowiedzW sumie to zniesienie tego obowiązku ma wadę. W połączeniu z e-sądami dało firmom możliwość wyłudzania pieniędzy poniekąd w majestacie prawa. Dało też możliwość "kreatywnym" handlowcom wystawiania faktur od których biorą prowizję tuż przed rzuceniem roboty, a potem szukaj wiatru w polu. Owszem, kłamstwo ma krótkie nogi i to się wyda, ale ile kłopotów... Z tego co wiem to ta druga opcja jest przyczyną dla której część firm nadal chce podpis klienta na fakturze, przynajmniej wiadomo na pewno że handlowiec ani nie oszukał, ani się nie pomylił, i klient na pewno wie co i za ile kupił.
OdpowiedzZnam to aż za dobrze... I jeszcze to ekstatyczne przybijanie wszędzie pieczątek! I nie mówię tu o urzędowych pieczęciach, ale tych z nazwą firmy, które na dobrą sprawę mogłyby być wycięte z kartofla, a cała ich idea polega tylko i wyłącznie na tym, aby w szybki sposób kopiować dane. Narzekamy na wszechobecną biurokracji, a sami ją często mnożymy z własnej niewiedzy...
Odpowiedz@SillyRabbit: Najbardziej rozwalają mnie szkoły i uczelnie, które udając wspaniałomyślne pozwalają rzekomo odbyć praktyki za granicą - ale pod warunkiem że firma będzie mieć pieczątkę. To nawet w Polsce nie jest obowiązkowe, już widzę jak firma niemiecka czy holenderska wyrabia sobie pieczątkę tylko po to, żeby przyjąć polskiego praktykanta.
Odpowiedz„Obowiązek podpisywania faktur przez odbiorców zniesiono. (...) więc odsyłamy zwykłym listem za 1,75 zł.” A kto bogatemu zabroni nie rozumieć pierwszego zdania?
OdpowiedzNiestety kult papieru w naszym kraju trzyma się mocno, szczególnie wśród starych księgowych.
Odpowiedz