Przysłowie mówi: "co się odwlecze, to nie uciecze".
Przyszła do mnie kobieta z prośbą o pomoc swojemu dziecku. Dotychczas grzeczna i posłuszna córka zmieniła się nie do poznania. Do niedawna grzecznie się odzywała, szanowała zdanie matki, uczyła się, pracowała i nie marnowała czasu na głupoty, jak chłopaki, czy nieodpowiednie towarzystwo. Nie paliła, nie piła alkoholu. Zarobione pieniądze przynosiła mamie.
A teraz zaczęła zadawać się z niewłaściwymi osobami, spotykać się z mężczyzną (wytatuowanym muzykiem), pić alkohol, chodzić po klubach. Wracała często późno w nocy, nie mówiąc wcześniej, gdzie idzie, ani z kim. Co gorsza pyskowała, nie słuchała matki i przestała dawać jej do dyspozycji wszystkie zarobione pieniądze.
Miałem okazję porozmawiać z tą córką.
Nie, wcale nie była chora. Ona po prostu przechodziła bunt adolescencyjny. Tylko, że w wieku 37 lat.
gabinet
Dorastanie z 'zaledwie' 20-letnim poślizgiem...
Odpowiedz@Ashca: Myślałam, że ten problem jest domeną mężczyzn. (no offence, tak po prostu się utarło)
Odpowiedz@Ashca: lepiej późno niż wcale...
Odpowiedz@Taczer: Utarlo sie, taaa... Panna 19 lat i sie wyprowadza, bo starszy chlopak/maz zapewni jej utrzymanie i dom. A mezczyzna musi sobie najpierw na to mieszkanie zapracowac.
Odpowiedz@Ashca: moj facet ma z 10letnim, to jest jeden wielki DRAMAT, a wywolalam go ja swoim rpzyjazdem, bo wczesniej bylo im tak wygodnie...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lipca 2014 o 15:23
Musiałem znowu nauczyć się nowego słowa :) Ciekawe jaką pojemność ma mózg, boję się nowych słów bo zacznę zapominać randomowo stare
Odpowiedz@advocatusdiaboli: Zapomnij o "randomowo", to zrobi się miejsce na nowe słowo.
Odpowiedz@poincare_duality: Jestem stary i na dodatek leniwy z natury, chętnie posługiwałbym się polszczyzną. Niestety dzisiejsza młodzież przed trzydziestką słowo losowy kojarzy z wyborem II filaru emerytalnego, a przypadkowy to mają kontakt.
OdpowiedzI ta nieposłuszna, pyskująca i zbuntowana 37 letnia córka dała się matce przyprowadzić do psychiatry... Cool story, Bro...
Odpowiedz@gorzkimem: Zgadza się. Choć ty jak zawsze wiesz lepiej. Podpowiem ci, że okazało się, że aż tak pyskata i zbuntowana nie była. Po prostu mamusia ciężko przechodziła separowanie się dotychczas uległej i zależnej córki.
Odpowiedz@fak_dak: a ty nie zapytałeś ile córka ma lat i nie wytłumaczyłeś matce od razu, że to nie jest żaden psychologiczny problem?
Odpowiedz@fenirgreyback: Pewnie, że zapytałem, bo i matka niemłoda była i na wstępie wyglądało to na opóźnioną separację. Mimo tego, zawsze trzeba też porozmawiać z pacjentem i zobaczyć co powie druga strona. Powinno budzić niepokój, gdy ktoś niespodziewanie zmienia styl życia. Ja pisze o tej historii z przymrużeniem oka, bo dobrze się skończyła, ale matka miała rację szukając wyjaśnienia, gdyż równie dobrze mógł to być epizod maniakalny w CHAD czy objawy prodromalne schizofrenii. Psychozy chodzą po ludziach.
Odpowiedz@fenirgreyback: mogla byc tzw poznym dzieckiem z menopauzalnej wpadki, nie ejst to wcale takie oczywiste, w jakim corka jest wieku, matka mogla mlodo wygladac...
OdpowiedzWe wszystkim jest cieniutka linia.. i albo pójdzie się w dobrą stronę, albo złą. Nadopiekuńczość też nie jest wskazana, ot, dziecko teraz odkryło nowe możliwości, i oby się źle nie skończyło. No, wcale nie szkodzi, że z 20 letnim poślizgiem.
Odpowiedz@ccheerriee: Ja myślę, że dziewczyna wyjdzie na ludzi. Mam w zanadrzu bardziej hardkorową historię o buncie upupianej nastoletniej córki, ale to opiszę, mam nadzieję, wkrótce.
Odpowiedz@fak_dak: Ja myślę, że ona JUŻ wyszła na ludzi, skoro ma 37 lat, nie pije, nie kradnie, pracuje i nawet bunt i pyskówki nie są "aż takie".
Odpowiedz@fak_dak: napisz prosze *.*
OdpowiedzA lekarze to tak mogą opowiadać publicznie o swoich pacjentach?
Odpowiedz@Trollita: Mogą. Pod warunkiem, że nie podają danych osobowych, ani innych umożliwiających łatwe zidentyfikowanie pacjenta.
Odpowiedz@fak_dak: ok, dzięki
Odpowiedz@Trollita: Ale fajnie jest jak lekarz nabija się z Ciebie,a Ty jesteś akurat czytelnikiem Piekielnych.Nie,to nie ja,jestem starsza,ale mam nadzieję,w razie problemów nie trafić do tego konowała.Bo będziecie nabijać się z moich problemów:)))))
Odpowiedz@Katka_43: Po pierwsze. Nie przesadzasz z lekka? Nie chodź też na wszelki wypadek do sklepu, do pracy, czy do kina. Najlepiej w ogóle nie wychodź z domu, bo jeszcze cię ktoś na Piekielnych opisze i wszyscy będą się z ciebie nabijać. Po drugie. Przyszło ci do głowy, że nie podaję szczegółów odnośnie miejsca oraz czasu i często w historia zmieniam niektóre szczegóły by jeszcze utrudnić identyfikację? Szansa autoidentyfikacji jest minimalna, a identyfikacji przez inną osobę zerowa. Po trzecie. Co upoważnia cię do obrażania mnie poprzez nazywanie konowałem? Naprawdę uważasz, że dorośli ludzie powinni dyskutować na poziomie inwektyw?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lipca 2014 o 23:43
@Katka_43: Ale tu się nikt nie nabija. Ja sama przechodziłam nastoletni bunt solidnie po dwudziestce i nie widzę w tym nic szczególnie zabawnego. Już na początku historii napisanej przed fak_daka (tak to należy odmieniać?) wiedziałam, że pewnie będzie chodzić o dojrzałą kobietę. Tak to często bywa jak się mieszka z rodzicami i ciężko jest przeciąć pępowinę.
Odpowiedz@Trollita: przychylam sie jako psycholog- o ile nie podajesz nazwisk czy danych na tyle charakterystycznych, by mozna bylo osobe rozpoznac, tylko np. kobieta, 37 lat, to mozna wielokrotnie na wykladach czy grupowej superwizji sie takie rzeczy opowiada w ramach przykladu, nie nabijania sie z kogos chyba, ze pacjent wyrazi jednoznaczny sprzeciw
Odpowiedz@bazienka: Widzisz różnicę między wykładem czy superwizją a portalem, którego jednym z celów jest nabijanie się z ludzi i ich przywar? Sytuację ratuje tylko fakt, że autor jest mitomanem, który z braku pomysłów zaczął już zamieszczać stare kawały i UL jako zdarzenia ze swojej praktyki. Ostatnio już nawet jego stali admiratorzy zorientowali się, że wali ściemą i @fuck_duck szybciutko historyjkę usunął.
OdpowiedzSama to przeszłam w wieku 27 lat. Niestety źle się skonczyło. 10 lat później wciąż odczuwam skutki
OdpowiedzSpodziewałam się, że pacjentka nie jest już nastolatką, ale myślałam, że coś koło 25, góra 29 lat... O.O
OdpowiedzNajsmutniejsze jest to, że jestem w stanie uwierzyć że to prawda bo... mam znajomą w moim wieku (co prawda młodszą niż 37 lat, ale też już dawno minął okres buntu), która ma z rodzicami to samo. Załóż rajstopy bo zimno, gdzie masz czapkę, ten chłopak nie dobry, do kościoła trzeba iść...
OdpowiedzZnajomy seksuolog opowiadał jak przyszła do niego pani, by ratował jej synka, którego seksualnie usidliła pewna okropna kobieta. Synek był coś koło 50tki. A, że znajomy był (był, bo już nie żyje) także psychiatrą natychmiast przystąpił do terapii. Matki of kors.
OdpowiedzWyjdzie, ze sie przypier.. ale czy nie mozna napisac po polsku "nastoletni" tylko musi być 'adolescencyjny'? No ja pier..
Odpowiedz@narlix: Adolescencyjny to polskie słowo. Obcego pochodzenia, zdaje się łacińskiego, ale funkcjonuje w j. polskim od dawna, głównie w medycynie i psychologii. Nie marudź, że miałeś okazję wzbogacić swój słownik. Poza tym adolescent nie jest synonimem nastolatka. Oznacza kogoś, kto jest w wieku dojrzewania, pośrednio między dzieckiem, a dorosłym. Znam 25-latków w wieku adolescencyjnym oraz 18-latków, którzy już nie są adolescentami.
Odpowiedz@fak_dak: Adolescent to słowo pochodzenia obcego. Znałem je, bo w angielskim oznacza podlotka. Nie zmienia to faktu, że skoro istnieje polski odpowiednik tego słowa to można go używać, a wpychanie na siłę obcojęzycznych synonimów brzmi dla mnie pretensjonalnie
OdpowiedzOgólnie to biedna dziewczyna, skoro tyle lat matka miała wpływ na jej życie, wpływ, a można wręcz rzec ścisłą kontrolę. Tak już ogólnie odchodząc trochę od historii, to zadawanie z "chłopakami", może jej wyjść na zdrowie :)
OdpowiedzUważam, że w nowoczesnej psychiatrii raz na zawsze należy skończyć z podziałem życia ludzkiego na etapy i role życiowe jakie należy w danym wieku podjąć. A to dlatego, że tak jak zakładanie rodziny nie jest już domeną nasto- i dwudziestokilkulatków, tak i bunt przeciwko rodzicom wcale nie musi przyjść w wieku nastoletnim. Jakiś twardogłowy profesorek kiedyś uznał sobie że bunt MUSI przyjść w wieku kilkunastu lat, a tu zonk, bo laska się buntuje w wieku lat 37 i teoryjka poszła się po prostu je*bać. Cała psychologia rozwojowa to jest po prostu jeden wielki stek bzdur bo życie swoje i ludzie rozwijają się każdy w swoim tempie, a nie jak sobie tam umyślił Piaget, Erikson czy inny pajac.
Odpowiedz@Drill_Sergeant: Pełna racja. Skoro zgodnie ze współczesnymi trendami gender człowiek może wybrać sobie, że dziś bardziej czuje się facetem, a jutro bardziej kobietą, to dlaczego 37-latka nie może poczuć się nastolatką, z wszystkimi tego konsekwencjami. Zabranianie 37-latce buntu młodzieńczego to czysty ageizm i jako postępowe społeczeństwo powinniśmy dać stanowczy opór takiej formie dyskryminacji ze względu na wiek. Skoro wiemy, że płeć to tylko wytwór kulturowy, to powinniśmy iść dalej i uznać, że wiek jest również wytworem represyjnej kultury. Zwierzę nie wie ile ma lat. Wszyscy jesteśmy równi, więc wypominanie komuś co roku wieku jest dyskryminacją. Za skandal uważam umieszczanie na wszystkich formularzach daty urodzenia czy wieku. Moje hasło to "JEDNA PŁEĆ, JEDEN WIEK!"
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lipca 2014 o 22:52
@IPL: nie wiem co gorsze - to, że słowo "ageizm" spowodowało u mnie odruch homofobiczny, czy to, że w pierwszej kolejności pomyślałem o technologii NVidia PhysX...
Odpowiedz@Xirdus: U mnie ostatnie zdanie "Jedna płeć, jeden wiek" wywołało odróh antypedofilski...
Odpowiedz@Kuchareczkaa: Ten "odróh" to jakiś celowy zabieg stylistyczny, czy ty uważasz, że to poprawna pisownia?
Odpowiedz@IPL: Ave Caesar Ironius Responsivus!
Odpowiedz@Drill_Sergeant: Jeżeli odnosisz wrażenie, że Twoje twierdzenie ma jakiekolwiek podstawy merytoryczne, to ...faktycznie szybciutko odnieś je z powrotem! I moja mała prośba: trochę więcej szacunku dla ludzi, którzy bądź co bądź poświęcili lata pracy, aby takie czy inne "teoryjki" stworzyć. Można się z jakimś twierdzeniem nie zgadzać, ale primo - trzeba mieć do tego jakieś podstawy i secundo - nie można zapominać, że nie byłoby nowoczesnej psychiatrii i psychologii bez ich odkryć.
Odpowiedz@gorzkimem: Oczywiście, że uważam za poprawną pisownię. Cały mój komentarz jest tak poprawny, że powinien dostać Pokojową Nagrodę Nobla.
Odpowiedza leczyłas matke czy córke? wyleczylas obie?
OdpowiedzNosz mać! Po przeczytaniu "niezwykle dojrzałych i wskazujących na umiejętność wyciągania logicznych wniosków" komentarzy co poniektórych, mam ochotę spytać: CZY CZYTANIE ZE ZROZUMIENIEM, JEST FAKTYCZNIE TAKIE TRUDNE??? Autor przedstawił z nutą ironii zachowanie MATKI (!!!) a nie córki. To jej sposób myślenia czy też postępowania względem tej młodej kobiety jest "piekielny", jak i sama sytuacja. A na marginesie, ja z praktyki wynoszę bezsporny wniosek, że przynajmniej połowa pacjentów psychiatrycznych byłaby zdrowsza bez swoich ukochanych krewnych.
Odpowiedz@WilliamFoster: Za ten margines to normalnie Nobla ci. A wiesz, zdradzę ci tajemnicę - dokładnie 100% pacjentów byłoby zdrowszych (nie zdrowych ale zdrowszych), gdyby krewni nie przekazali im w genach predyspozycji do zaburzeń albo poprzez swoje postępowanie bądź zaniechanie nie doprowadzili do sytuacji patogennych lub niepowstania zasobów odpornościowych. Ech ci "lekarze" na piekielni.pl...
Odpowiedz@gorzkimem: Czytanie ze zrozumieniem... heh... Nie śmiem nawet dyskutować z tak niezwykle oświeconą i doświadczona osobą o poglądach i horyzontach szerszych niż ja mógłbym kiedykolwiek marzyć. Pozostaje mi jedynie zeżreć swój dyplom i odsyłać wszystkich pacjentów do Ciebie. I o to samo apeluję do wszystkich pozostałych, jak to określiłeś "lekarzy". PS. -1229 pkt za 1749 komentarzy? Serio?
Odpowiedz@WilliamFoster: Schowaj, schowaj dyplom koniecznie! Skoro masz takie problemy z logicznym myśleniem i prostym wnioskowaniem, to strach się leczyć u kogoś takiego... A nie - ty nie jesteś lekarzem, tylko gimbem z przerośniętym ego i nie masz żadnego dyplomu. Uff, co za ulga.
Odpowiedz@gorzkimem: Tak jak pisałem poprzednio, nie śmiem nawet podejmować dyskusji. Zwłaszcza, że jak widzę, dysponujesz również zdolnością jasnowidzenia i wszechwiedzy. Zapewne wiesz więcej o mnie, moim wykształceniu i doświadczeniu zawodowym niż ja sam.
OdpowiedzCiekawe, kiedy taki bunt się rozpocznie u mojego szwagra (32 lata)...
Odpowiedz