Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Podczas wczorajszego podlewania ogrodu przypomniałem sobie historię z zeszłego roku, którą postanowiłem…

Podczas wczorajszego podlewania ogrodu przypomniałem sobie historię z zeszłego roku, którą postanowiłem się z Wami podzielić.

Otóż w zeszłą jesień ogród wyjątkowo obficie usypany był liśćmi. Zgrabiałem to dzielnie na jedną wielką kupę, ale za każdym razem wiatr wszystko rozwiewał. Nie pomagały płachty kładzione na kupkę, a że liście zbyt rozmowne nie są, także perswazją również niewiele zdziałałem. Kompostownik również był dopiero w budowie, toteż zastanawiałem się, co z tym całym bajzlem zrobić.

Tu do akcji wkroczył mój dziadek. Człek ten, co by nie mówić, uparty jest, niczym osioł. To typ człowieka, który uważa, że pozjadał wszystkie rozumy, a każdy inny jest głupi. W życiu kieruje się jedną filozofią - dziadkologia stosowana. Często zawodna, ale przecież dziadek wie lepiej.

Przyszedł więc on do mnie i z całą powagą rzucił - grabie odrzucić, liście spalić, zwycięsko do domu wrócić. Moje tłumaczenia, że liście są mokre i się nie spalą naturalnie nic nie dały, także dziadek wesoło próbował podpalić kupkę swoimi zapałkami. Po kilku chwilach, parunastu kur*ach i zmarnowanym pudełku zapałek uznał, że skorzysta z pomocy pod postacią benzyny. Idzie więc dziadzia do szopy, po czym wraca z kanistrem. W tym miejscu biję się w pierś, że nie nagrałem tej sceny, a na domiar złego ze wszystkich kamer, które monitorują działkę, ta jedna była uszkodzona i czekała na wymianę.

Dziadek podszedł więc z kanistrem i oblał liście benzyną. Zużył jej dobre 3-4 litry, po czym sięgnął po zapałki. Stanowczo zareagowałem i wywiązała się mniej więcej taka dyskusja:
J[a] - Dziadek, weź się nie wygłupiaj, przecież to trzeba teraz z odległości odpalić, jakimś kijem, czy coś...
D[ziadek] - Nie wtrącaj się, umiem ognisko palić!
J - Człowieku, palą się opary benzyny, a nie benzyna jako płyn!
D - No i?
J - No i to teraz paruje i się pod liśćmi blokuje. Jak to podpalisz, to po prostu wybuchnie kulą ognia.
D - Ty mnie gówniarzu nie będziesz pouczać, ja w wojsku byłem w artylerii, to wiem!

Jako, że dziadek i tak zrobi po swojemu, odsunąłem się na 5-6 metrów i czekałem na armagedon. Dziadek wesoło schylił się nad kupką i rzucił zapałkę... W tym momencie nastąpił niezbyt głośny huk, buchnęła kula ognia, dziadka podmuch odsunął na 2-3 metry, po czym próbując niezdarnie złapać równowagę, dziadzia z gracją przewrócił się na plecy. Na to wszystko nadleciała babcia krzycząc wniebogłosy, że dziadka zabiło. Pośród tej groteskowej sceny podbiegłem do niego nie mogąc powstrzymać śmiechu i pomogłem mu wstać, naturalnie przy akompaniamencie cór Koryntu, penisów i innych wagin. Dziadkowi, poza przypaleniem rzęs, brwi i odrobiny zarostu, nic się generalnie nie stało.

Jakby jednak nie patrzeć, problem liści rozwiązał, bo wszystkie wesoło spłonęły.

starszy nie znaczy mądrzejszy

by kominek
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar fak_dak
48 64

Benzyna, liście i ty wykazaliście się skandalicznym brakiem szacunku do starszych.

Odpowiedz
avatar mati22252
30 34

Miał racje? spaliły się czyli cel osiągnął

Odpowiedz
avatar hamsterod
21 25

Miał więcej szczęścia niż rozumu. Ta mini eksplozja benzyny (przy wylanych litrach) mogła resztę puścić w powietrze - nie byłby to może napalm ale poparzenia 2 stopnia spokojnie w zasięgu..

Odpowiedz
avatar archeoziele
13 23

Em... a nie łatwiej popakować liście w wory? I w dodatku bezpieczniej.

Odpowiedz
avatar chiacchierona
20 20

@archeoziele: Albo tę folię, którą przykrywał porządnymi kamulcami obciążyć? No chyba, że tam jakaś Caterina wiała...

Odpowiedz
avatar Pauldora
22 24

@gorzkimem: Wlewałeś tam 3-4 litry benzyny?

Odpowiedz
avatar fak_dak
69 73

@gorzkimem: Masz jak zawsze rację. A ja setki razy przechodziłem przez ulicę i nigdy mnie nikt nie potrącił. Dlatego wypadki drogowe to jakaś ściema.

Odpowiedz
avatar Gregorius
26 32

@gorzkimem: A ja czytam piekielnych od bardzo dawna i nie pisze żadnych komentarzy, także i wasze komentarze to ściema. Nawet ten mój komentarz teraz to ściema ;)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lipca 2014 o 15:40

avatar GorzkaCzekolada
0 6

Spalił w końcu. Ale przecież ropą się pali! Chociaż zapach palonych liści mnie mdli, na szczęście mało kto już tak robi (u mnie). I od kilku lat, mam z nimi nawet spokój, sąsiad przychodzi zbiera a w zamian zabiera je.

Odpowiedz
avatar Pytajnik
0 6

A trawa pod ta kupa przezyla?

Odpowiedz
avatar cher
11 11

@Pytajnik: Zrobiło się od razu naturalne miejsce pod ogniska ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
34 34

Kiedyś mojemu ś. p. pradziadkowi, podczas naprawy dachu osunęła się drabina na której stał. Pradziadek zdążył się złapać krawędzi dachu i tak sobie zwisał. Podbiegła prababcia wraz z moją ciocią i zaczęły płakać, że zaraz spadnie i się zabije. Na co pradziadek krzyknął: "baby głupie! Drabine mi podajcie". :-)

Odpowiedz
avatar Lusitanian
6 6

Ahhahahahha dawno nic mnie tak nie ubawiło :D I ten odwieczny argument 'nie pouczaj mnie gnoju ja za niemca....'. Jakbym mojego ś.p. dziadka słyszała ;]

Odpowiedz
avatar pasia251
7 7

no cóż - efekt rzeczywiście godzien prawdziwego artylerzysty :)

Odpowiedz
avatar voytek
3 5

tak tak... ludzie głupieją na starość!

Odpowiedz
avatar Pillster
2 2

Plus za historię... Byłby drugi bo mnie zabiłeś 'dziadkologią stosowaną' ;)

Odpowiedz
Udostępnij