Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Sprzedaję rowery nowe i używane. Części rowerowe też. Prowadzę serwis rowerowy. Oto…

Sprzedaję rowery nowe i używane. Części rowerowe też. Prowadzę serwis rowerowy.
Oto następnych parę "kwiatków":

1) Sprzedaliśmy rower. Taki zwyczajny, bez przerzutek, zwykła damka. Tam nie ma się co zepsuć, ale rano, na drugi dzień po zakupie, przychodzi klientka i mówi:
- Wszystko leciutko chodzi, jestem zadowolona, ja tylko z takim drobiazgiem, bo dzwonek nie działa.

Hmmm... Przyglądam się i po dziesięciu sekundach wiem o co biega. Dzwonki są prawe i lewe. Przez nieuwagę przykręciłem nie na tę stronę, co skutkowało tym, że jak pani kciukiem trącała dzwonek, to nie dzwonił, bo siłą rzeczy nie mógł. Musiałaby palcem wskazującym pociągnąć cyngiel do siebie, co jest niewygodne.

- Proszę chwileczkę poczekać - powiedziałem - po czym odkręciłem dzwonek i przykręciłem po drugiej stronie kierownicy. Na jej oczach :-) Próba: DZYŃ, DZYŃ...
- Teraz dobrze? Proszę spróbować.

DZYŃ, DZYŃ! DZYŃ DZYŃ DZYŃ DZYŃ!!! DZYŃ!!!!!!

- Paanie najmilszy, jak Pan żeś to zrobił????!

DZYŃ DZYŃ DZYŃ DZYŃ... jeszcze długo się niosło, zanim szczęśliwa klientka zniknęła za rogiem ulicy ;-)

2)
- Widzi Pan, mamy taką nietypową sprawę - rzekł ojciec. - Bo kupiliśmy u Państwa tego górala - ruszył głową w kierunku, gdzie jego latorośl stał oparty o rower. - I ten rower wolno jeździ. Tzn. nie w tym sensie, że wolno sam z siebie, ale wolno jeździ na liczniku - próbował wytłumaczyć. - Bo widzi Pan, kolega Damiana też ma takiego podobnego górala i jak jadą razem jeden koło drugiego, to tamten jedzie szybciej i ten Patryk się śmieje z mojego Damiana, że mój ma wolniejszy rower.

Zaraz zaraz...WTF?!

- Aaaaallleee, to chodzi o to, że tamtemu licznik pokazuje, że szybciej jedzie?
- No właśnie! Jadą równo, a tamten ma 22km/h, a Damian 18km/h.
- Teraz rozumiem. Chodzi o to, żeby przeskalować wskazania licznika tak, aby prędkości były równe. Ten kolega Pana syna ma pewnie ustawione na koła 26 cali, a obaj jeżdżą na 24 calach - wytłumaczyłem.
- Tak, tak, właśnie o to się rozchodzi!
- Czyli przeskalować na 26 cali?
- A nie dałoby się tak, żeby mój jechał szybciej?
- Pewnie, że się da! Zrobię tak, że przy 22km/h tamtego, licznik Damiana będzie pokazywał jakieś 27km/h, pasuje?
- Dziękuję Panu jak nie wiem co!!! Daaamian, słyszałeś? Teraz Patryk będzie cię mógł cmoknąć!

Uśmiech Damiana bezcenny ;-)

3)
- Panie, mam luzy w torpedzie!
- W tylnym kole?
- Nie w tylnym, tylko w torpedzie! Tu gdzie pedały!
- Na suporcie?
- W torpedzie mówię!!!
- Ale torpedo jest w tylnym kole, a Pan ma luz w suporcie.
- W dupie, a nie suporcie, tu ku**wa mam luzy, widzi pan?
- No widzę.
- Przecie mówię, że w torpedzie przy pedałach!
- ...Tak. Zaraz naprawimy...

Sklep rowerowy

by MrHyde
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar cher
29 29

Na miejscu ostatniego pana nie chwaliłabym się tak głośno tymi luzami w d*** :]

Odpowiedz
avatar MrHyde
22 24

@cher: Nie w d***, tylko w torpedzie ;-)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
50 50

Jadą równo, ale on jedzie szybciej - genialne! :)

Odpowiedz
avatar MrHyde
5 9

@orzechywloskie: Ano, cóż zrobić :-)

Odpowiedz
avatar Wafeko
3 11

Usmialem sie XD Chce wincyj, WINCYJ!!!

Odpowiedz
avatar sharpy
20 20

Luzy ma w torpedzie, przez co nie może trafić we wrogi okręt :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 9

Mój mąż amatorsko rowery składa i naprawia. Przyszedł kiedyś znajomy z takim "marketowym" rowerem i mówi "Weż no zobacz bo się jeździć nie da". Małżonek popatrzył i wykrył usterkę - widelec założony tyłem do przodu :)

Odpowiedz
avatar anulla89
4 4

@InYourFace: No przecież napisała, że tyłem do przodu :)

Odpowiedz
avatar InYourFace
3 3

@anulla89: To tak się w ogóle da???

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@InYourFace: z zeznań znajomego wynikało iż nabył ten rower w markecie sportowym. A szanowny zanim się wygadał co jest nie tak, to mnie zawołał i pytałeś co też moim zdaniem jest źle. Nie to, żebym się chwaliła, ale też zidentyfikowałam defekt :)

Odpowiedz
avatar InYourFace
6 6

@crash_burn: Więc to jest tak: - MrHyde napisał tę historię na Piekielnych - Ktoś to przepisał na Repostuj czy gdzieś indziej (nie wiem czy podał źródło) i dodał obrazek z kolarzówką bez pedałów - Inny ktoś zrobił z tego materiału (razem z tym rowerem...) demotywatora i dostał się na główną - I kolejny ktoś wrzucił rozpikselowaną wersję tekstu z Repostuj (oczywiście z rowerem bez pedałów) na kwejka i też dostał się na główną. Fascynująca historia o plagiacie, zrzynaniu z konkurencji i bezczelnej kradzieży. O ile oczywiście to nie MrHyde rozprowadził tą historię w internecie lub wyraził zgodę na jej skopiowanie.

Odpowiedz
avatar Armand
4 4

Druga historia to chyba najpiękniejsza przypowieść z kraju absurdu, jaką w życiu czytałem. Przysięgam, nawet Monty Python by tego nie wymyślił. Bezwzględny szacun dla autora za zachowanie kamiennej twarzy przy tej konwersacji, ja bym się albo zawiesił, albo posikał w spodnie ze śmiechu.

Odpowiedz
avatar Lavinka123
0 0

Popłakałam się ze śmiechu. :D

Odpowiedz
avatar Bydle
0 4

1. OK, jesteś piekielny 2. Ojciec z synem są piekielni 3. powinieneś panu odmówić usługi i odesłać do proktologa...

Odpowiedz
avatar dadelajda
2 2

Pozdrawiam Kolegę po fachu! :) "Pani! Daj dętkę! Jaką? Normalną! Do normalnego rowera!"

Odpowiedz
Udostępnij