Pewien facet trafił na SOR pobity. Dostał komplet badań, tomografię głowy, szycie łuku brwiowego, obserwację.
A właściwie powinien dostać obserwację, ponieważ zaraz po zaszyciu rany oddalił się, nie czekając nawet na wyniki tomografii.
Kilkanaście godzin później trafił do nas ponownie, tym razem z dużymi zaburzeniami świadomości. Znów badania, kolejne TK. Odesłany na operację krwiaka przymózgowego.
Nie byłoby w tym absolutnie nic piekielnego, gdyby nie fakt, że wpłynęło pisemko, że pan domaga się zadośćuczynienia, bo przecież wcześniej był u nas, nikt go nie uprzedził, że nie może się oddalić, a on miał krwiaka i mógł być niepoczytalny. I w ogóle to nasza wina, że on uciekł z SORu.
Nieścisłości były tylko dwie. W pierwszym badaniu krwiaka nie było (co nie wyklucza oczywiście, że dopiero narastał). A przy drugim pobycie pan miał rozwalone trochę więcej twarzy - znaczy, zaliczył kolejną bójkę pomiędzy badaniami.
Czyli prawdopodobnie krwiaka nabawił się mszcząc się za pierwsze pobicie.
Co nie przeszkadza mu pisać kolejnych zażaleń na odmowę wypłaty odszkodowania.
SOR
A niech sobie pisze... Przejmujesz się tym???
Odpowiedz@Armagedon: Taa, tylko ktoś musi odpowiedzieć na te zażalenia.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lipca 2014 o 21:10
Na pewno mszcząc się? Jeśli mu coś w mózgu narastało, to mógł po prostu nie trafić w drzwi, upaść mordą naprzód itp. No chyba że fachowa obdukcja wykazała ponad wszelką wątpliwość, że dodatkowe ślady też były od bicia? Bo tak szczerze, to widząc jak pacjenci, często z urazami głowy, są zostawiani samym sobie, to jestem jak najbardziej skłonny uwierzyć w jego wersję. Mnie samego z podejrzeniem pęknięcia czaszki odesłano spod pracowni RTG do kasy kiedyś! bo dziwnym zbiegiem okoliczności nie myślałem dość jasno i nie miałem siły się spierać.
OdpowiedzYyyyyy, co to jest krwiak przymózgowy?
Odpowiedz